invoisse.com deneme bonusu veren siteler deneme bonusu deneme bonusu veren siteler asikovanje.net bahis siteleri sleephabits.net
casino siteleri
agario
deneme bonusu veren siteler
adana web tasarım
hd sex video
Sikis izle Sikis izle
escort pendik ümraniye escort
Mobilbahis
bonus veren siteler
köpek eğitimi
casinoslot bahisnow sultanbet grandpashabet
onlinecasinoss.com
SERDECZNIE Zapraszamy do naszego gabinetu: ul. Witkiewicza 75, 44-102 Gliwice, TEL. +48 500 701 500
0
Maseczki ochronne mogą zwiększać ryzyko próchnicy (mask mouth)
12 lutego 2021 --- Drukuj

Stomatolodzy nie wątpią, że rola maseczek ochronnych w zabezpieczaniu przed zarażeniem SARS-CoV-2 jest ogromna. Wskazują jednak na ich potencjalną szkodliwość dla zdrowia naszych zębów oraz dziąseł. Możemy jednak utrzymać nad nią kontrolę. Dowiedzmy się na czym polega problem tzw. mask mouth i co robić, by nas nie dotyczył.

Maseczki ochronne a kserostomia

Kserostomia, czyli inaczej suchość w ustach to problem, który w dobie pandemii dotyka więcej osób, niż wcześniej. Dlaczego? Powód jest dość prozaiczny. Otóż obecność maseczki na twarzy sprawia, że wiele osób ma skłonność do oddychania przez usta, a nie przez nos. Skutkiem tego jest zmniejszenie ilości śliny w jamie ustnej, a to właśnie ślina odpowiada m.in. za neutralizację kwasów, reminalizację szkliwa, a także ochronę uzębienia przed szkodliwymi bakteriami.

Niestety, od suchości w jamie ustnej już tylko krok do rozwoju próchnicy. Mała ilość śliny sprzyja bowiem namnażaniu się drobnoustrojów odpowiedzialnych za powstawanie ubytków zębowych. To jednak nie wszystko – nieodpowiedni poziom wilgoci w jamie ustnej może powodować także rozwój stanów zapalnych dziąseł. Te z kolei z czasem mogą przeistoczyć się w groźną chorobę przyzębia, jaką jest paradontoza. Kserostomia bywa również przyczyną problemów z nieświeżym oddechem. Wszystkie te dolegliwości, ze względu na swoje maseczkowe pochodzenie, określane są jako problem tzw. mask mouth. Więcej

0
Bolesna historia stomatologii – recenzja książki
8 lutego 2021 --- Drukuj

Współcześnie można odczuwać strach przed dentystą i leczeniem zębów; albo i nie. Ale na pewno trzeba być wdzięcznym losowi, że żyjemy w czasach, kiedy wizyta u stomatologa jest bezbolesna – nawet jeżeli trzeba rwać ząb lub zęby. Nasi antenaci takiego szczęścia nie mieli – barwnie i wartko opisano to w „Bolesnej Historii Stomatologii” James Wynbrandt – Wydawnictwa Marginesy, a przetłumaczyła ją Zofia Szachnowska – Olesiejuk.

Recenzja książki za pośrednictwem SmakKsiazki.pl odbyła się w gabinecie Dentysta.eu – dziękujemy za wizytę i zapraszamy do obejrzenia jej omówienia w poście.

Lektura godna uwagi aby dowiedzieć się Co się zmieniło na przestrzeni lat? Co przyszłe pokolenia będą wytykały palcami współczesnym dentystom? Czym najlepiej znieczulić zęba, i czy dzisiejsze metody mają coś wspólnego z z tymi stosowanymi wiele lat temu? Sporo ciekawostek, dramatycznych historii, ale też całkiem pokaźny zastrzyk wiedzy.

To książka, którą przeczytać powinien każdy, a szczególnie ten, kto twierdzi, że współcześnie wizyta u dentysty to traumatyczne przeżycie. Opisane w niej dawne metody leczenia, a czasem bardziej zaklinania rzeczywistości, mrożą krew w żyłach, budzą przerażenie lub niedowierzanie. Przykład? Kiedy ząb bolał, zalecano osadzać w ubytku zmielone kości zwierząt lub suszone owady, a także upuścić krew – do skutku, co wcale nierzadko kończyło się zgonem pacjenta. Z kolei, gdy komuś zależało na długowieczności zdrowych zębów, musiał złapać zielonego węża, rozciągnąć go w pozycji horyzontalnej, chwytając za głowę i ogon, następnie zakołysać nim siedem razy, a potem wypuścić na wolność i przez cztery kolejne dni nie spożywać solonego jedzenia. Inne dość nietypowe metody to remedia popularne w medycynie ludowej. Jedną z nich była metoda leczenia bolesnych dziąseł polegająca na drapaniu ich zębem mężczyzny, który zginął brutalną śmiercią. Rozchwiane zęby wzmacniano za pomocą żaby przywiązanej do szczęki. By zapobiec bólowi, należało dodatkowo dwa razy w miesiącu zjeść całą mysz. Jeżeli natomiast ból już zdążył zaatakować, radzono „ugryźć kawałek drewna z drzewa rozdartego przez piorun” albo „dotknąć ząb kością czołową jaszczurki schwytanej podczas pełni księżyca”. Soki wyciskane z roślin hodowanych we wnętrzu ludzkiej czaszki również zajmowały wysoką pozycję na jego liście środków przeciwbólowych.


Więcej

0
Leczenie retencyjne w ortodoncji
4 lutego 2021 --- Drukuj

Celem leczenia retencyjnego w ortodoncji jest utrwalenie efektów uzyskanych w trakcie leczenia aktywnego. Już podczas planowania terapii należy informować pacjentów, że długotrwała, a czasem permanentna terapia retencyjna, stanowi integralny element leczenia ortodontycznego – w wielu przypadkach to jedyna możliwość utrzymania osiągniętych wyników przez długi okres.  

Retencja w ortodoncji – problematyczna, ale niezbędna

Należy mieć na uwadze, że u wysokiego odsetka pacjentów istnieje skłonność do nawrotów wady – mimo właściwego rozpoznania, prawidłowo przeprowadzonych, kolejnych etapów leczenia aktywnego i stabilizacji jego rezultatów.

Okres retencyjny powinno się traktować jako integralną część całego leczenia ortodontycznego. Czas jego trwania zależy od różnych czynników, m.in. od typu nieprawidłowości, jej nasilenia i sposobu leczenia, a także od wieku pacjenta i czynników genetycznych. Generalnie uznaje się, że czas leczenia retencyjnego powinien trwać od roku do dwóch lat lub co najmniej tyle, ile połowa czasu poświęconego na leczenie aktywne.

Decyzja o zakończeniu retencji może zależeć również od stadium wzrostowego, w jakim znajduje się pacjent. W wielu przypadkach dopiero całkowite zakończenie wzrostu umożliwia uzasadnioną rezygnację z leczenia retencyjnego. Wydłużonego okresu retencji mogą wymagać pacjenci dorośli poddani leczeniu aparatem stałym, u których procesy apozycji przebiegają wolniej, a procesy resorpcji tkanki kostnej – szybciej. W niektórych przypadkach, przy towarzyszących periodontopatiach i zanikach podparcia kostnego, zaleca się stosowanie retencji permanentnej (z użyciem retainerów stałych). Więcej

0
Leczenie protetyczne u dzieci
3 lutego 2021 --- Drukuj

Wczesna utrata zębów mlecznych (związana najczęściej z próchnicą lub urazem) niesie ze sobą poważne konsekwencje dla narządu żucia – zarówno morfologiczne, jak i czynnościowe. Można im jednak zapobiegać za pomocą specjalnych protez ruchomych, których rola wybiega daleko poza funkcje czysto estetyczne. Protezy dziecięce umożliwiają m.in. odtworzenie prawidłowych powierzchni żucia i pobudzenie wyrostków zębodołowych do wzrostu, zachowują przestrzeń dla zębów stałych i nie dopuszczają do wydłużania zębów mlecznych (przeciwstawnych do luki).

Funkcje protez dziecięcych

Protezy dziecięce są szczególnie niezbędne w przypadku licznych braków w uzębieniu mlecznym. Protezy lecznicze pełnią funkcje „utrzymywaczy przestrzeni” oraz stanowią element profilaktyki obniżania płaszczyzny zgryzu. Wspomagają również prawidłowe żucie; dzięki naciskom na wyrostki zębodołowe zapobiegają opóźnianiu wyrzynania zębów stałych (zmienne siły nacisku w trakcie żucia wpływają na zmiany ukrwienia – bodziec do rozrostu tkanek podłoża).

W stomatologii dziecięcej szerokie zastosowanie mają uzupełnienia ruchome (protezy całkowite lub częściowe).

Leczenie protetyczne u dzieci związane jest z regularnymi kontrolami w gabinecie stomatologicznym – zwykle co 6-8 tygodni. Dziecięce protezy lecznicze, zgodne z zaleceniami, należy zmieniać co 2 lata lub częściej. Z reguły zaleca się nosić je całą dobę – zdejmować wyłącznie do celów higienicznych.

Prawidłowo zaprojektowana proteza dziecięca pełni rolę profilaktyczną, leczniczą i rehabilitacyjną; pomaga przywrócić równowagę sił w układzie stomatognatycznym i zapewnia małemu pacjentowi komfort psychiczny.

Budowa protez dziecięcych

Prawidłowo zaplanowane i wykonane protezy dziecięce nie hamują wzrostu łuków zębowych. Budowa protez dla dzieci różni się od protez stosowanych po zakończeniu okresu rozwojowego. W części bocznej płyta akrylowa powinna być odsunięta od stoku wyrostka zębodołowego (o 1 milimetr) w taki sposób, by nie hamować poprzecznego wzrostu łuków zębowych. W części przedniej nie ma stoków przedsionkowych; zęby akrylowe ustawione są na szczycie wyrostka zębodołowego (ew. lekko do przodu w przypadku skłonności do przodozgryzu). Więcej

0
Gra planszowa, która wspomaga edukację osób niepełnosprawnych w zakresie higieny jamy ustnej
28 stycznia 2021 --- Drukuj

Zwykła planszówka, a może przynieść wiele dobrego dla zdrowia jamy ustnej osób niepełnosprawnych. Co ciekawe, gra nazywa się Dental Monopoly i do złudzenia przypomina oryginalną grę planszową Monopoly.

Tajwańscy badacze udowodnili, że gra planszowa jest skuteczną pomocą naukową, którą można wykorzystać do edukacji w zakresie higieny jamy ustnej u osób z niepełnosprawnością intelektualną. „Dental Monopoly” zaprojektowana została na użytek badania przez grono ekspertów, w którym znalazły się osoby zaangażowane tworzenie gier planszowych, specjaliści od niepełnosprawności oraz fachowcy zajmujący się edukacją w zakresie zdrowia jamy ustnej. Gra zawierała planszę, kostkę do gry plus karty losowe dwóch rodzajów: jedne z pytaniami o higienę jamy ustnej a drugie – z poleceniami zademonstrowania umiejętności szczotkowania zębów.

W trakcie gry dorośli uczestnicy z niepełnosprawnością intelektualną napotykali na różne wyzwania. Wymagano od nich odpowiedzi na pytania związane z higieną jamy ustnej, jakie znajdowały się na losowo wybieranej przez nich karcie, kiedy napotykali na określoną przeszkodę na planszy, lub wykonania zadania przedstawionego na również losowo wybranej karcie. Więcej

0
Diagnostyka laboratoryjna w praktyce stomatologicznej
26 stycznia 2021 --- Drukuj

Wśród badań laboratoryjnych przydatnych w praktyce stomatologicznej wymienia się morfologię krwi z rozmazem, OB, CRP, ASO (antystreptolizyny O), badanie układu krzepnięcia i fibrynolizy, glikemię, stężenie kreatyniny, stężenia aminotransferaz, przeciwciała anty-HCV, przeciwciała anty-HIV, oznaczenie antygenu HBs, jonogram, lipidogram oraz badanie ogólne moczu. Niewielkie zabiegi z zakresu stomatologii, chirurgii stomatologicznej czy protetyki, wykonywane u zdrowych pacjentów w warunkach ambulatoryjnych w znieczuleniu miejscowym lub przewodowym, zazwyczaj nie wymagają wykonywania większości badań dodatkowych. Podstawą kwalifikacji jest badanie podmiotowe i przedmiotowe, które – zależnie od wyniku – można poszerzyć o diagnostykę laboratoryjną umożliwiającą stratyfikację ryzyka powikłań.

Rozległość interwencji, prawdopodobieństwo okołooperacyjnej utraty krwi, zabieg w znieczuleniu ogólnym i/lub choroby współistniejące wiążą się z koniecznością przeprowadzenia diagnostyki laboratoryjnej przed planowaną procedurą.

Wskazania do badań laboratoryjnych w stomatologii

Badania laboratoryjne przed leczeniem inwazyjnym w obrębie kości szczękowych wykonywane są u seniorów – podeszły wiek związany jest ze zjawiskiem wielochorobowości, która może istotnie komplikować postępowanie stomatologiczne. Pogłębiona diagnostyka i analiza wybranych parametrów laboratoryjnych niezbędna jest również u pacjentów chorych przewlekle.

Na decyzję o wykonaniu laboratoryjnych badań dodatkowych przed zabiegami inwazyjnymi wpływa głównie ocena ryzyka, wieku i stanu chorego. Najczęściej zleca się wykonanie morfologii krwi. Przed zabiegiem w znieczuleniu ogólnym konieczna jest ocena anestezjologiczna. Więcej

0
Probiotyki w praktyce stomatologa – stary/nowy sojusznik w starciu z chorobami jamy ustnej
25 stycznia 2021 --- Drukuj

Według Światowej Organizacji Zdrowia probiotyki to żywe drobnoustroje, które po podaniu przynoszą korzyść organizmowi, w którym się znalazły. Profity z podania probiotyków odnosi nie tylko mikroflora jelitowa, ale cała mikrobiota ustroju – także mikrobiom jamy ustnej. Probiotyki wykorzystywano od wieków w zapobieganiu różnym schorzeniom i w ich leczeniu. Współcześnie na nowo odkrywane są w stomatologi – nie tylko w kontekście zastosowań do leczenia chorób jamy ustnej i w profilaktyce próchnicy. Obecnie dla probiotyków znajdą zastosowanie specjaliści z prawie każdej dziedziny stomatologii i nauk jej pokrewnych.

Stomatolog może zaordynować stosowanie probiotyków w następujących celach:

  • do przywrócenia zachwianej równowagi biologicznej w ogólnym mikrobiomie jamy ustnej lub mikrobiocie niszowej, która zasiedla jedynie wybrany obszar jamy ustnej czy zaledwie fragment konkretnej struktury, np. korzenie zęba;
  • do kontroli aktywności innych gatunków drobnoustrojów jamy ustnej;
  • do zasiedlania wyjałowionej leczeniem jamy ustnej pożytecznymi dla zdrowia bakteriami;
  • do wspomagania procesów biologicznych służących regeneracji miękkich lub twardych tkanek jamy ustnej;
  • do profilaktyki, np. próchnicy, zapaleń śluzówki jamy ustnej czy rozwoju zapaleń tkanek okołowierzchołkowych.

Więcej

0
Parafunkcje u dzieci – szkodliwe nawyki małych pacjentów
23 stycznia 2021 --- Drukuj

Istnieje wiele klasyfikacji parafunkcji – nieuświadomionych aktywności motorycznych w układzie stomatognatycznym. Najczęściej dzieli się je na niezwarciowe i zwarciowe – jedne i drugie mogą przyczyniać się do licznych zaburzeń w obrębie narządu żucia (czynnościowych, morfologicznych, mięśniowych) oraz wad układu ruchu. Parafunkcje niezwarciowe (jak obgryzanie paznokci, nagryzanie przedmiotów lub błony śluzowej warg/policzków) odbywają się bez kontaktu zębów przeciwstawnych. Inaczej niż parafunkcje zwarciowe (zaciskanie zębów, zgrzytanie zębami), które odbywają się z kontaktem zębów przeciwstawnych. U dzieci częściej stwierdza się występowanie parafunkcji niezwarciowych.

Najczęstsze parafunkcje u dzieci

Parafunkcje definiowane są jako szkodliwe nawyki – nieprawidłowe, ale utrwalone reakcje ruchowe żuchwy, powtarzane często i wykonywane nieświadomie, w sposób niekontrolowany.

Do najczęstszych parafunkcji u dzieci, szkodliwych dla narządu żucia, należą:

  • ssanie (smoczka, palca, warg, błony śluzowej policzka i in.);
  • obgryzanie paznokci;
  • nagryzanie/wciskanie między zęby długopisów, patyczków, ołówków itp.;
  • zgrzytanie zębami.

Nie zapominajmy, że ssanie w okresie niemowlęcym (np. kciuka czy piąstki) jest czynnością fizjologiczną i nie wymaga eliminacji. W późniejszym okresie jednak (jeśli się utrzymuje) staje się szkodliwym nawykiem, który może towarzyszyć opóźnionemu dojrzewaniu kory mózgu. Jego konsekwencje (wady zgryzu) zależą od intensywności i czasu ssania, a także od przedmiotu używanego do ssania i sposobu układania go w jamie ustnej. Więcej

0
Rozwój zębów w okresie prenatalnym
23 stycznia 2021 --- Drukuj

Zęby tworzą się w wyniku oddziaływania między ektodermalnym nabłonkiem jamy ustnej a (ulokowaną pod nim) tkanką zarodkową – mezenchymą, która różnicuje się z ektodermalnych komórek grzebienia nerwowego. Z ektodermy powstaje szkliwo i inne składniki zęba; z mezenchymy wykształca się zębina, cement komórkowy i więzadło ozębinowe. Ektodermalne komórki nabłonka, który wyściela pierwotną jamę ustną, namnażają się i tworzą listewki zębowe. Powstaje narząd szkliwotwórczy, którego komórki wytwarzają szkliwo, ustalają kształt korony i korzenia zęba oraz zapoczątkowują wytwarzanie zębiny i – w pewnym stopniu – cementu. Listewki tworzą się ok. 6.–7. tygodnia życia płodowego (także później) w lokalizacjach właściwych dla zębów mlecznych; ok. 5 miesiąca – proces przebiega również w miejscach odpowiadających zębom stałym. Co ciekawe, czynność listewki zębowej dla „zęba mądrości” trwa aż do 5. roku życia.

Zanim rozwiną się zęby…

Zęby mleczne i stałe tworzą się z ektodermy i mezenchymy. Początkowo, niemal jednocześnie, tworzą się zawiązki 20 zębów mlecznych, później powstają zawiązki zębów stałych.

Rozwój zębów w okresie prenatalnym (odontogeneza) rozpoczyna się od wykształcenia listewki zębowej. Wcześniej (między 21. a 25. dniem życia zarodkowego) zapoczątkowuje się rozwój twarzowej części czaszki, który przebiega z migracją komórek grzebienia nerwowego (tworzących mezenchymę – czwarty listek zarodkowy). To mezenchyma daje początek strukturom tkanki łącznej, takim jak kości, mięśnie czy naczynia krwionośne. Z mezenchymy tworzą się także wyrostki twarzowe (czołowy, 2 szczękowe, 2 żuchwowe), które otaczają pierwotną zatokę ustną – wraz z ich wzrostem rozwija się pierwotna jama ustna.

W 5. tygodniu na wyrostku czołowym pojawiają się wyrostki nosowe; z łuków skrzelowych wykształca się wyrostek szczękowy i żuchwowy, mięśnie żwacze, język, młoteczek i kowadełko oraz kość gnykowa, wyrostek rylcowaty, więzadło rylcowo-gnykowe, strzemiączko i mięśnie mimiczne. Ze wzrostem tkanek wyrostki ulegają zbliżeniu i połączeniu – powstaje podniebienie pierwotne, które zamyka jamę ustną od góry. Połączenie wyrostków szczękowych z wyrostkiem czołowym prowadzi do rozwoju szczęki.

Stadia odontogenezy

Między 30. a 40. dniem dochodzi do wykształcenia wspomnianej listewki zębowej, co zapoczątkowuje proces rozwoju zębów. Z jej komórek podstawowych, w procesie proliferacji, tworzą się zawiązki zębów mlecznych, które różnicują się: od nagromadzenia komórek nabłonkowych do dojrzałego zawiązka zęba. Więcej

0
Nadciśnienie tętnicze wiąże się z utratą co najmniej 10 zębów
22 stycznia 2021 --- Drukuj

Portugalscy uczeni odkryli, że nadciśnienie tętnicze częściej występowało u pacjentów, którzy utracili 10 zębów i więcej, niż u osób, które utraciły tych zębów mniej. Odkrycie to jest ważne z co najmniej trzech powodów.

Po pierwsze: nadciśnienie tętnicze, a przynajmniej skoki ciśnienia krwi bądź okresowo wysokie ciśnienie krwi to zjawisko, które silnie wiąże się z wiekiem średnim w życiu człowieka. Tak się składa, że w tym właśnie okresie życia nasileniu ulega również utrata zębów – wynikająca z zaniedbań higieny jamy ustnej bądź nieleczonych stanów zapalnych przyzębia. Zatem nałożenie się na siebie zarówno rozwoju nadciśnienia tętniczego, jak okresu, w którym człowiek zaczyna ponosić konsekwencje swojej nieraz wieloletniej niefrasobliwości względem zdrowia jamy ustnej, może zakończyć się utratą licznych zębów. Ponieważ utrata nawet jednego zęba oznacza ciężkie zachwianie równowagi zdrowia jamy ustnej, zwielokrotnienie tego jest prawdziwą katastrofą dla zdrowia tego obszaru ciała.

Po drugie: szacuje się, że nadciśnienie tętnicze (obecnie uznane już za jedną z chorób cywilizacyjnych) w 2025 roku dotknie ponad 1,5 miliarda ludzi. To z kolei oznacza, że osoby te prawdopodobnie będą również narażone na zwiększone ryzyko utraty dużej liczby zębów. Problem polega na tym, że spora liczba osób zagrożonych ryzykiem utraty nawet dużej liczby zębów, nie ma pojęcia o grożącym im niebezpieczeństwie zdrowotnym, gdyż nie mierzą regularnie ciśnienia krwi. To niepokojące, gdyż szacuje się, że osób z niezdiagnozowanym nadciśnieniem tętniczym jest sporo. Więcej

NEWSLETTER
Chcesz być na bieżąco i wiedzieć o najnowszysch zdarzeniach przed innymi? Zapisz się do naszego newslettera!

Menu

Zwiń menu >>