Kiedy przy szczotkowaniu zębów krwawią całe dziąsła, diagnoza jest prosta – zapalenie dziąseł spowodowane kamieniem nazębnym. Jednak gdy dziąsło krwawi tylko w jednym miejscu, zwykle pomiędzy zębami, może to wskazywać na zapalenie brodawki dziąsłowej. Poznajmy jego przyczyny oraz sposoby leczenia i zapobiegania.
Brodawki międzyzębowe to tkanki, które wypełniając przestrzeń pomiędzy zębami, zabezpieczają korzenie zębowe przed szkodliwym działaniem różnego rodzaju czynników zewnętrznych, a także zapobiegają nadmiernemu gromadzeniu się w tych miejscach resztek pokarmowych. Niekiedy jednak brodawki dziąsłowe mogą zostać objęte zapaleniem. Charakterystyczna jest wówczas ich bolesność, zmiana koloru z różowego na ciemnoczerwony oraz krwawienie podczas szczotkowania. To wyraźne sygnały, które powinny skłonić nas do wyszukania i usunięcia przyczyny tego stanu.
Przyczyny natomiast mogą być różne. Jeśli w okolicy brodawki dziąsłowej obecna jest plomba lub korona, która nie przylega idealnie do zęba, lecz tworzy tzw. nawis, to właśnie on może być przyczyną gromadzenia się osadu i bakterii, które prowadzą do miejscowego zapalenia dziąsła. Równie dobrze jednak opisywanym schorzeniem mogą być dotknięte osoby, które nie przykładają uwagi do starannej higieny wszystkich przestrzeni międzyzębowych. Więcej
Autyzm to zaburzenie neurorozwojowe, a zatem towarzyszące mu zaburzenia zachowania i funkcjonowania zmieniają się z wiekiem. Obraz kliniczny zależny jest także od zdolności intelektualnych pacjenta, stopnia rozwoju mowy i werbalnych umiejętności komunikacyjnych, a także od otrzymanego poziomu wsparcia terapeutycznego i edukacyjnego.
Wyniki badań wskazują, że autyzm może wpływać na stan zdrowia jamy ustnej, być źródłem trudności podczas leczenia stomatologicznego oraz wymagać podjęcia szczególnych środków i metod terapeutycznych.
Najczęściej objawy autyzmu ujawniają się jeszcze przed 3. rokiem życia. Obraz autyzmu dziecięcego tworzą zmiany w interakcjach społecznych i zaburzenia komunikacji oraz ograniczone, powtarzające się i stereotypowe wzorce zachowań.
Historia badań naukowych nad zaburzeniami ze spektrum autyzmu liczy kilkadziesiąt lat i – mimo że ich wyniki znacznie poszerzyły naszą wiedzę – wiele kwestii wciąż pozostaje niewyjaśnionych. Można powiedzieć, że autyzm jest zaburzeniem wciąż poznawanym, o czym świadczą kolejne zmiany w klasyfikacjach diagnostycznych.
Autyzm sklasyfikowano jako zaburzenia ze spektrum autyzmu (autistic spectrum disorder; ASD). Termin „zaburzenia ze spektrum autyzmu” w piątym wydaniu Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders (DSM-5) Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego objął także zespół Aspergera i zaburzenie dezintegracyjne w dzieciństwie.
Wciąż poszukuje się metod leczenia i przyczyn ASD; aktualnie duże znaczenie przypisuje się czynnikom genetycznym i środowiskowym. Więcej
Omdlenie to przemijająca utrata przytomności, która występuje nagle, trwa krótko i zwykle ustępuje samoistnie i całkowicie. Przyczyną jest krótkotrwałe ograniczenie przepływu mózgowego krwi lub zmniejszenie dostarczania tlenu do tkanki mózgowej. Szczególnie często występuje u osób młodych (przed 30. rokiem życia) i u pacjentów w podeszłym wieku. To również jeden z najczęstszych przypadków nagłych, do jakich dochodzi w gabinecie stomatologicznym.
Wśród czynników wyzwalających omdlenia w warunkach gabinetu stomatologicznego wymienia się bodźce przykre dla pacjenta, jak lęk, stres, niepokój, ból, widok krwi, zabieg chirurgiczny, a także psychiczne i fizyczne wyczerpanie, wysoką temperaturę otoczenia.
Układ autonomiczny nerwowy dzieli się na układ współczulny (pobudzający) i przywspółczulny (hamujący) – dwie części, które działają względem siebie antagonistyczne. W warunkach prawidłowych odpowiedzią organizmu na bodźce wywołujące stres jest czynna reakcja emocjonalno-obronna. Dochodzi do pobudzenia układu współczulnego, przyspieszenia akcji serca i zwiększenia pojemności minutowej. Jednocześnie następuje alokacja przepływu krwi przez poszczególne narządy i zwiększenie zaopatrzenia narządów kluczowych, jak mózg i serce, kosztem innych. Pobudzenie układu współczulnego stymuluje wydzielenie adrenaliny i noradrenaliny – hormonów, które wspierają krążenie i prowadzą do zmian metabolicznych ułatwiających mobilizację organizmu.
Jednak w przypadku omdlenia nie dochodzi do wzrostu aktywności układu współczulnego, ale do pobudzenia układu przywspółczulnego i włókien cholinergicznych, rozszerzających naczynia krwionośne. Nadmierne uwalnianie acetylocholiny działa hamująco na uwalnianie noradrenaliny, redukując wpływ układu współczulnego (zwężającego naczynia). W konsekwencji dochodzi do obniżenia ciśnienia tętniczego, zwolnienia czynności serca i zmniejszenia pojemności minutowej, a następnie do redukcji przepływu krwi przez naczynia mózgowe i zaburzeń świadomości. Taki mechanizm prowadzi do omdleń wazowagalnych lub wywołanych bólem. Omdlenie wazowagalne (odruch naczyniowo-błędny) może nastąpić w warunkach napięcia emocjonalnego (strach, ból), a utratę przytomności mogą poprzedzać mdłości, wymioty, uczucie gorąca i zawroty głowy. Omdlenie wazowagalne często występuje u osób młodych. Więcej
Efekt Godona jest związany z brakiem zęba przeciwstawnego. Powodem tej nieprawidłowości najczęściej jest utrata zęba z jednego łuku, ale też przyczynami mogą być niedopasowane wypełnienia stomatologiczne czy wady zgryzu.
Najczęściej efekt Godona polega na pionowym i poziomym przemieszczaniu się zębów, które sąsiadują z luką po utraconym zębie[1]. Zjawisko to dotyczy zatem zarówno zębów z tego samego łuku zębowego, z którego wyeliminowany został ząb, jak zębów z łuku przeciwstawnego.
Wędrówka zębów w razie braku zęba przeciwstawnego jest zjawiskiem stosunkowo powolnym lecz silnie zagrażającym nie tylko urodzie uśmiechu, ale również funkcji i sprawności całego układu stomatognatycznego. Swoista „towarzyskość” zębów doprowadzać może do poważnych kłopotów zdrowotnych: w obrębie samego zgryzu, w tkankach przyzębia, a także w stawach skroniowo-żuchwowych i powodować dolegliwości w o9brębie głowy i szyi.
Efekt Godona najczęściej jest wynikiem utraty zęba. Kiedy dochodzi do takiego zdarzenia – nieważne czy w wyniku urazu, czy wskutek ekstrakcji – powstaje sytuacja, w której przerwana zostaje ciągłość łuku zębowego; pojawiają się także zaburzenia artykulacyjne.
Potocznie mówi się, że zęby lubią towarzystwo – oznacza to, że dążą do zamknięcia luki, jaka powstała po utraconym zębie. Dążenie to wymusza ruch poziomy i pionowy zębów.
Ruch poziomy polega na tym, że zęby z łuku, w którym jest luka, przemieszczają się „ku sobie” – tak, aby ponownie pojawiły się mniej więcej takie same odległości pomiędzy zębami, jakie istniały w kompletnym łuku zębowym. W praktyce niekoniecznie musi to oznaczać fizyczne przesunięcie się zębów w łuku, bo mogą one jedynie przechylać się ku sobie.
Pionowe przemieszczenie zęba polega natomiast na tym, że ząb, który znajduje się naprzeciw luki, nie natrafiając na swojego dotychczasowego przeciwstawnego sąsiada, ulega tzw. ekstruzji – swoistemu wypychaniu z zębodołu. Dzieje się tak, ponieważ zęby przeciwstawne, stykając się ze sobą, wzajemnie na siebie oddziałują, dając sobie podporę oraz wpływając na siebie zgodnie z jednym z podstawowych praw fizyki, w myśl którego nacisk zęba z jednego łuku wyzwala opór zęba przeciwstawnego z drugiego łuku, co korzystnie wpływa na aparaty zawieszeniowe zębów przeciwstawnych oraz kość wyrostków zębodołowych.
Konsekwencje poziomego przemieszczania się zębów: Więcej
Przywykliśmy do tego, że trzecie zęby trzonowe, zwane również zębami mądrości, wyrastają zwykle pomiędzy 16. a 25. rokiem życia lub wcale. Okazuje się jednak, że natura może nas bardzo zaskoczyć. Nie bądźmy zatem zdziwieni, jeśli dolegliwości wskazujące na wyrzynanie się ósemek zaczną dokuczać nam nawet w wieku 90 lat i dowiedzmy się, z czego wynikają tak duże opóźnienia.
Późno wyrastające zęby mądrości to przypadki tzw. zębów zatrzymanych. Określa się tak żeby, które zostały w pełni wykształtowane już na wcześniejszych etapach życia, ale z różnych przyczyn pozostały w kości żuchwy lub szczęki. Nie nastąpił zatem proces ich wyrzynania. Zęby zatrzymane to przypadłość zwłaszcza tych osób, u których łuk zębowy nie zapewnia dla nowego zęba wystarczającej ilości miejsca. Organizm zapobiega w ten sposób stłoczeniu zębów, prowadzącemu do wady zgryzu.
Osoby z zatrzymanymi zębami mądrości zazwyczaj nie odczuwają z ich strony żadnych dolegliwości, a wielokrotnie nawet nie mają świadomości, że posiadają ósemki. W gorszej sytuacji są pacjenci, u których ósemki wyrzynają się mimo braku miejsca w łuku zębowym. Aby uniknąć powikłań, muszą oni stosować aparat ortodontyczny i poddać się zabiegom rozbudowy łuku. Więcej
Stomatolodzy nie wątpią, że rola maseczek ochronnych w zabezpieczaniu przed zarażeniem SARS-CoV-2 jest ogromna. Wskazują jednak na ich potencjalną szkodliwość dla zdrowia naszych zębów oraz dziąseł. Możemy jednak utrzymać nad nią kontrolę. Dowiedzmy się na czym polega problem tzw. mask mouth i co robić, by nas nie dotyczył.
Maseczki ochronne a kserostomia
Kserostomia, czyli inaczej suchość w ustach to problem, który w dobie pandemii dotyka więcej osób, niż wcześniej. Dlaczego? Powód jest dość prozaiczny. Otóż obecność maseczki na twarzy sprawia, że wiele osób ma skłonność do oddychania przez usta, a nie przez nos. Skutkiem tego jest zmniejszenie ilości śliny w jamie ustnej, a to właśnie ślina odpowiada m.in. za neutralizację kwasów, reminalizację szkliwa, a także ochronę uzębienia przed szkodliwymi bakteriami.
Niestety, od suchości w jamie ustnej już tylko krok do rozwoju próchnicy. Mała ilość śliny sprzyja bowiem namnażaniu się drobnoustrojów odpowiedzialnych za powstawanie ubytków zębowych. To jednak nie wszystko – nieodpowiedni poziom wilgoci w jamie ustnej może powodować także rozwój stanów zapalnych dziąseł. Te z kolei z czasem mogą przeistoczyć się w groźną chorobę przyzębia, jaką jest paradontoza. Kserostomia bywa również przyczyną problemów z nieświeżym oddechem. Wszystkie te dolegliwości, ze względu na swoje maseczkowe pochodzenie, określane są jako problem tzw. mask mouth. Więcej
Portugalscy uczeni odkryli, że nadciśnienie tętnicze częściej występowało u pacjentów, którzy utracili 10 zębów i więcej, niż u osób, które utraciły tych zębów mniej. Odkrycie to jest ważne z co najmniej trzech powodów.
Po pierwsze: nadciśnienie tętnicze, a przynajmniej skoki ciśnienia krwi bądź okresowo wysokie ciśnienie krwi to zjawisko, które silnie wiąże się z wiekiem średnim w życiu człowieka. Tak się składa, że w tym właśnie okresie życia nasileniu ulega również utrata zębów – wynikająca z zaniedbań higieny jamy ustnej bądź nieleczonych stanów zapalnych przyzębia. Zatem nałożenie się na siebie zarówno rozwoju nadciśnienia tętniczego, jak okresu, w którym człowiek zaczyna ponosić konsekwencje swojej nieraz wieloletniej niefrasobliwości względem zdrowia jamy ustnej, może zakończyć się utratą licznych zębów. Ponieważ utrata nawet jednego zęba oznacza ciężkie zachwianie równowagi zdrowia jamy ustnej, zwielokrotnienie tego jest prawdziwą katastrofą dla zdrowia tego obszaru ciała.
Po drugie: szacuje się, że nadciśnienie tętnicze (obecnie uznane już za jedną z chorób cywilizacyjnych) w 2025 roku dotknie ponad 1,5 miliarda ludzi. To z kolei oznacza, że osoby te prawdopodobnie będą również narażone na zwiększone ryzyko utraty dużej liczby zębów. Problem polega na tym, że spora liczba osób zagrożonych ryzykiem utraty nawet dużej liczby zębów, nie ma pojęcia o grożącym im niebezpieczeństwie zdrowotnym, gdyż nie mierzą regularnie ciśnienia krwi. To niepokojące, gdyż szacuje się, że osób z niezdiagnozowanym nadciśnieniem tętniczym jest sporo. Więcej
Leczenie ortodontyczne obarczone jest stosunkowo małym ryzykiem powikłań; najczęściej obserwowane są łagodne zmiany ograniczone do jamy ustnej i jej okolic. Ryzyko można minimalizować m.in. przez prawidłowe postępowanie przed i w trakcie leczenia. Leczenie poprzedza wnikliwe badanie, wywiad lekarski i szczegółowy instruktaż użytkowania aparatu oraz zasad higieny jamy ustnej i aparatu. Nie wolno zapominać, że prawidłowy przebieg terapii i jej wyniki zależą od ścisłego przestrzegania zaleceń lekarskich, regularnych wizyt kontrolnych, a także – gdy to konieczne – wizyt dodatkowych (w przypadku uszkodzenia aparatu, podrażnień/zmian na błonie śluzowej jamy ustnej itp.).
O ryzyku ewentualnych powikłań każdy pacjent informowany jest przed rozpoczęciem leczenia ortodontycznego (pacjent powinien wyrazić na nie zgodę po zapoznaniu się z planem terapeutycznym).
Do miejscowych powikłań leczenia ortodontycznego należą odwapnienia i próchnica zębów. Komplikacje dotyczące tkanek zębów najczęściej są następstwem nieprawidłowej techniki szczotkowania zębów, niewystarczającej częstotliwości zabiegów higienicznych, stosowania diety próchnicotwórczej i/lub podatności osobniczej.
Elementy aparatów ortodontycznych mogą przyczyniać się do dyskomfortu, podrażnień i urazów błony śluzowej jamy ustnej; czasem dochodzi do owrzodzeń śluzówki warg i policzków. Ryzyko powikłań tego rodzaju redukowane jest przez dokładne zagięcie elementów drucianych aparatów oraz stosowanie specjalnych wosków ochronnych lub silikonu ortodontycznego do oklejania zamków, okolic pierścieni i innych części aparatu podrażniających tkanki.
Każdy przypadek zagłębiania elementów aparatu w tkanki miękkie powinien być niezwłocznie zgłaszany ortodoncie. Więcej
Wiele badań potwierdziło, że zapalenie przyzębia negatywnie wpływa na pracę nerek. I odwrotnie – choroby nerek pogłębiają silnie stany zapalne w przyzębiu i dziąsłach. Dotychczas sądzono, że podstawowym elementem, które łączy zapalenie dziąseł z pogorszeniem czynności nerek jest stan zapalny. Obecnie wiadomo, że podstaw tych powiązań stoi stres oksydacyjny.
Wolne rodniki są cząsteczkami, które charakteryzują się bardzo dużą aktywnością chemiczną i muszą być na bieżąco neutralizowane przez cząsteczki o działaniu antyoksydacyjnym. Stres oksydacyjny to brak równowagi w organizmie pomiędzy ilością wolnych rodników, jakie powstają w procesach metabolicznych toczących się w każdej komórce ciała, a dostępnością antyutleniaczy, czyli związków, które neutralizują te nadreaktywne cząsteczki. Brak tej równowagi powoduje, że niezneutralizowane wolne rodniki uszkadzają organella komórkowe i całe komórki. Uszkodzenia na poziomie komórkowym przekładają się na stany zapalne i defekty na poziomie tkankowym, a następnie – narządowym. Jeśli więc wolne rodniki uszkodzą komórki tkanek przyzębia, ucierpią na tym dziąsła, aparaty zawieszeniowe zębów i kości szczęk. Więcej
Spektrum objawów COVID-19 w jamie ustnej zaczyna budzić coraz większe zainteresowanie naukowców na całym świecie (brazylijskich, hiszpańskich, włoskich, czeskich i in.); kolejne zespoły badawcze zwracają uwagę na owrzodzenia języka obserwowane u pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2. Nie udało się dotąd ustalić jednoznacznie etiologii tych zmian. Niektórzy autorzy przypuszczają, że owrzodzenia mogą nie wynikać bezpośrednio z infekcji wirusowej – być może powinno się wiązać je z pogorszeniem stanu ogólnego chorych i podatnością na zakażenia oportunistyczne oraz uwzględniać potencjalne reakcje na podawane leki. Jednak coraz więcej doniesień naukowych sugeruje wirusową etiologię owrzodzeń języka w przebiegu COVID-19.
Brazylijscy naukowcy w opracowaniu opublikowanym w „Oral Surgery, Oral Medicine, Oral Pathology, Oral Radiology” wysuwają tezę, że rozwój objawów w jamie ustnej u pacjentów z COVID-19 może być bezpośrednio związany z zakażeniem. Zgodnie z wynikami wcześniejszych badań, rozmieszczenie receptorów ACE2 może determinować drogę zakażenia SARS-CoV-2. Natomiast podatność śluzówki jamy ustnej na SARS-CoV-2 związana jest z wysoką ekspresją ACE2 w komórkach nabłonka (zwłaszcza języka). ACE2 (angiotensin converting enzyme) – enzym konwertujący angiotensynę II – jest głównym receptorem odpowiedzialnym za transmisję wirusa do komórek i rozprzestrzenianie zakażenia w komórkach nabłonka nosogardzieli. Sugeruje to, że komórki nabłonkowe języka (i ślinianek) są zaangażowane w zakażenie i jego następstwa, takie jak zaburzenia smaku i owrzodzenia błony śluzowej jamy ustnej. Więcej