Stawy skroniowo-żuchwowe należą do najbardziej złożonych stawów ludzkiego organizmu. Dzięki nim połączenie żuchwy i czaszki jest ruchome, przez co możliwe jest między innymi żucie pokarmu oraz mówienie. Objawy schorzeń, które dotykają tego obszaru często przypominają zmiany patologiczne w innych układach, co utrudnia prawidłowe postawienie diagnozy. Schorzenia stawów skroniowo-żuchwowych stanowią dużą zbiorczą grupę chorób o bardzo różnych podłożach.
Przeprowadzone badania naukowe wskazują, że 15% schorzeń stawów skroniowo-żuchwowych rozwija się ze względu na zaburzenia rozwojowe i wady genetyczne, natomiast pozostałe 85% wynika z wad nabytych. Szacuje się, że około co 5 osoba na świecie ma jeden lub więcej objawów chorób stawów skroniowo-żuchwowych.
Bardzo często pacjenci nie zwracają uwagi na pierwsze objawy nieprawidłowości w funkcjonowaniu stawów skroniowo-żuchwowych, ponieważ sporej części z nich nie towarzyszy ból. W kolejnych stadiach schorzeń stawów skroniowo-żuchwowych pojawiają się zazwyczaj dość silne dolegliwości bólowe.
Istnieje wiele klasyfikacji, które pozwalają przyporządkować choroby w obrębie SSŻ do mniejszych podgrup. Poniższa klasyfikacja uwzględnia podział schorzeń stawów skroniowo-żuchwowych na dwie główne grupy – choroby wynikające głównie z przyczyn pierwotnych, oraz schorzenia o charakterze nabytym.
Choroby pierwotne stawu skroniowo-żuchwowego wynikają głównie z wrodzonych wad rozwojowych i genetycznych i obejmują choroby, u których podłoża leży hiperplazja, hipoplazja lub aplazja struktur składowych stawu po jednej lub obu stronach ciała. Do schorzeń pierwotnych SSŻ zalicza się również zmiany nowotworowe, niektóre torbiele oraz zapalenia. Złamania w obrębie stawów skroniowo-żuchwowych, choroby autoimmunologiczne oraz ankylozy są również włączane do grupy schorzeń pierwotnych. Diagnoza w przypadku tej grupy chorób opiera się na badaniu klinicznym oraz diagnostyce obrazowej, dzięki której możliwa jest nieinwazyjna ocena budowy struktur anatomicznych w tym obszarze. Więcej
W poniedziałek po raz kolejny obchodzić będziemy w Polsce Dzień Dentysty – święto to nie jest u nas zbyt znane, co ciekawe 5. marca dentyści współdzielą z teściowymi. Na świecie dzień upamiętniający rolę lekarza stomatologa przypada w innych terminach i jest powszechnie obchodzony, ponieważ rola lekarzy stomatologów, jako nauczycieli higieny i osób promujących zdrowie jest szeroko uznawana. W wielu krajach Dzień Dentysty jest obchodzony porównywalnie z Dniem Nauczyciela, podczas gdy w Polsce obchody Dnia Dentysty w mediach są zazwyczaj wspominane ogólnikowo, podaje się statystyki dotyczące próchnicy i innych chorób jamy ustnej, które często pozostają bez echa. Wiele osób w naszym kraju niestety nadal postrzega higienę jamy ustnej jako sprawę drugorzędową, nie zastanawiając się wiele nad tym, że zdrowie jamy ustnej ma bardzo duże znaczenie dla zachowania zdrowia całego organizmu.
Higiena jamy ustnej wśród Polaków: higiena jamy ustnej.
W krajach anglojęzycznych Dzień Dentysty obchodzony jest 6. marca. Święto to jest doskonałą okazją do upowszechniania wiedzy na temat chorób jamy ustnej nękających ludzi, sposobów zapobiegania im oraz samej pracy lekarza stomatologa. W wielu mediach zachęca się również do życzliwości w stosunku do osób, dzięki którym mamy szansę na zachowanie zdrowia i promiennego uśmiechu. Wielu dentystów w tych krajach otrzymuje jako wyraz wdzięczności życzenia, zarówno na tradycyjnych kartkach, jak i drogą elektroniczną.
W Niemczech święto stomatologów obchodzi się w listopadzie, zazwyczaj między 7. a 10. listopada, w tym czasie organizowane są konferencje naukowe dla lekarzy, jak i promuje się zdrowie jamy ustnej w mediach. W szkołach organizowane są pogadanki mające na celu uświadomienie dzieciom i młodzieży zalet wynikających z dbałości o higienę zębów.
W Meksyku obchodzi się go dnia 9. lutego, jako pamiątkę św. Apolonii, która jest uważana za patronkę dentystów i osób cierpiących na bóle zębów. Święta ta żyjąca w drugiej połowie 3. wieku n. e. była przed śmiercią torturowana przez zmiażdżenie szczęk i wyrwanie wszystkich zębów – metodą „na żywca” – los nie do pozazdroszczenia.
Właśnie z tego powodu w wielu krajach dnia 9. lutego obchodzony jest Dzień Bólu Zęba, chociaż na pewno jest to zjawisko, którego warto unikać. Najlepszą metodą jest dbanie o zęby i regularne wizyty u stomatologa – pozwalają one na wykrycie niepokojących objawów i zadziałanie na czas, przez co unika się nie tylko samego bólu, ale i kosztów.
W wielu kulturach utarł się na przestrzeni wieków wizerunek dentysty, jako osoby o skłonnościach sadystycznych, która zadaje pacjentowi ból. Rzeczywiście, w czasach starożytności i średniowiecza umierano z powodu chorób zębów, brak odpowiedniej higieny jamy ustnej prowadził do rozwoju próchnicy i chorób przyzębia, które obniżały znacznie jakość życia. Nie znano wówczas antybiotyków, przez co procesy zapalne wywołane przez bakterie szerzyły się często na cały organizm, doprowadzając do zgonu. Leczeniem zębów zajmowali się kowale, a później fryzjerzy. O zachowaniu zasad aseptyki w tych czasach można było zapomnieć. Również stosowane w Europie w średniowieczu narzędzia były dość prymitywne, zębów nie otwierano przez nawiercanie, lecz po prostu pozbywano się problemu bólu zęba przez jego usunięcie. Z zapisów historycznych z czasów starożytności oraz znalezisk można stwierdzić, że dbałość o stan uzębienia w wyższych klasach społecznych była o wiele większa, niż w następującej po niej średniowieczu, gdzie rozwój nauk medycznych został w dużym stopniu zahamowany. Z czasów starożytnych zachowały się nie tylko precyzyjne narzędzia, służące do nawiercania ręcznego, ale i uzupełnienia protetyczne, takie jak mosty wykonane ze złota. Od czasów renesansu zaczęto powracać do zainteresowania zdrowiem i leczeniem, chociaż sam stan zębów nie był przedmiotem trosk lekarzy. Dbałość o uśmiech została powierzona fryzjerom, którzy dokonywali także zabiegów estetycznych w zakresie wybielania zębów. Więcej
Kamica gruczołów ślinowych jest obecnie najczęstszym schorzeniem tych narządów. Kamienie mogą powstawać zarówno w miąższu, jak i w przewodach gruczołów ślinowych. Człowiek posiada trzy pary głównych gruczołów ślinowych, które doprowadzają swoją wydzielinę do jamy ustnej za pomocą przewodów; są to ślinianki przyusznicze, podjęzykowe i podżuchwowe. Gruczoły te są rozmieszczone symetrycznie i odprowadzają swoja wydzielinę do jamy ustnej za pomocą przewodów różnej długości.
Kamica ślinianek jest spotykana u osób w średnim wieku, chociaż może ona występować praktycznie w każdym wieku. Objawy chorobowe zazwyczaj pojawiają się wtedy, gdy rosnące kamienie w przewodach ślinianek zaczynają znacznie zmniejszać ich światło, przez co dochodzi do niedrożności gruczołów i cofania się śliny. Kamienie mogą całkowicie blokować światło przewodu. Symptomy te mogą pojawiać się nagle, np. wówczas, gdy kamień trafi z miąższu gruczołu do przewodu wyprowadzającego. Osoby, u których występuje skłonność do zapaleń ślinianek mają większe prawdopodobieństwo rozwinięcia się schorzenia.
• Schorzenie dotyka najczęściej osoby pomiędzy 40. a 80. rokiem życia.
• Mężczyźni zapadają na nie dwukrotnie częściej niż kobiety.
• 80% kamieni gruczołów ślinowych spotykanych jest śliniance podżuchwowej, a 15% w śliniance przyuszniczej. Występowanie przeważającej ilości kamieni w śliniance podżuchwowej jest konsekwencją ukształtowania anatomicznego przewodu wyprowadzającego, który zagina się ku górze pod kątem prostym, przez co predysponuje do osadzania się składników organicznych i mineralnych.
• Najczęściej kamienie występują jednostronnie.
• U 7-13% osób cierpiących na kamicę ślinianek występuje większa liczba kamieni.
• Praktycznie połowa przypadków kamicy ślinianek związana jest z wcześniejszym występowaniem zapalenia gruczołów ślinowych i stanowi końcowe stadium zapalenia.
• Występowanie kamicy jest o wiele częstsze u osób z zespołem Sjögrena, odwodnieniem oraz zwiększoną zawartością wapnia w ślinie.
Powstawanie kamieni w gruczołach ślinowych nie jest do końca wyjaśnione. Uważa się, że duży udział w ich powstawaniu odgrywają stany zapalne gruczołów ślinowych. Wielu badaczy przychyla się do poglądu, że kamienie ślinianek są końcowym stadium zapaleń ślinianek u podłoża których stoją zaburzenia elektrolitowe.
Kamienie gruczołów ślinowych tworzą się wokół ośrodka z materii organicznej (nidus), takich jak złuszczone nabłonki, śluz, białko i mikroorganizmy. Na takim ośrodku warstwowo osadzają się substancje mineralne obecne w tworzonej w gruczole ślinie, głównie w postaci soli. Główną solą obecną w kamieniach ślinianek jest fosforan wapnia, który stanowi około 76% jego masy, około 4% zajmuje fosforan magnezu, a nieco ponad 3% przypada na węglan wapnia. Skład poszczególnych kamieni może się różnić, ponieważ w poszczególnych śliniankach produkowane są różne typy śliny. Proporcje składu śliny, a więc także i kamieni spotykanych w śliniankach różnią się osobniczo.
U osób, które są podatne na infekcje bakteryjne i wirusowe, które obejmują ślinianki, lub też cierpiących na zespoły autoimmunologiczne, takie jak zespół Sjögrena, czy też zaburzenia równowagi wodno-elektrolitowej. Częste stany zapalne przyczyniają się do obecności większych ilości złuszczonych komórek i resztek organicznych w obrębie miąższu i przewodów gruczołów ślinowych, które stanowią wspomniane wcześniej ośrodki krystalizacji dla soli mineralnych.
Symptomy kamicy ślinianek zależne są w dużej mierze od rozmiaru wytworzonych kamieni. Kamica ślinianek może mieć również charakter bezobjawowy. Najbardziej intensywne objawy występują wówczas, gdy kamienie blokują całkowicie światło przewodów wyprowadzających. Do głównych objawów kamicy ślinianek należą:
• Ciężki obrzęk ślinianek powstający przy stymulacji ślinianek (kolka ślinowa), głównie w czasie jedzenia, który utrzymuje się około 1-2 godzin po posiłku.
• Ból, pojawiający się w kilkadziesiąt sekund od rozpoczęcia posiłku, jest zazwyczaj zlokalizowanym w okolicy dna jamy ustnej.
• Niekiedy kamica ślinianek zostaje powikłana stanem zapalnym, który może następnie przekształcać się w ropień. Więcej
Rynek usług stomatologicznych w naszym kraju ma charakter mieszany, ograniczona część świadczeń jest oferowana w ramach ubezpieczenia zdrowotnego w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, natomiast duża część świadczeń jest dostępna jedynie w ramach prywatnych praktyk stomatologicznych. Wielu z nas stawało lub staje przed wyborem leczenia na Fundusz lub prywatnego. Czasem podjęcie decyzji może być trudne, dlatego przed jej podjęciem korzystne jest rozważenie wszystkich argumentów za i przeciw leczeniu w ramach NFZ w stosunku do odniesienia prywatnego. Warto jest porównać nie tylko sam zakres usług na Fundusz i prywatnych, ale i ich trwałość i jakość, ponieważ są one wymiernym wyznacznikiem wartości samego leczenia dla pacjenta. Przy ocenie wad i zalet leczenia w ramach Funduszu warto także wziąć pod uwagę zastosowanie nowoczesnych technologii w procesie leczenia. Inną sprawą, która jest zwłaszcza obecnie istotna, jest czas potrzebny do wykonania leczenia. W wielu przypadkach prywatne gabinety są czynne w godzinach dogodniejszych dla osób pracujących, również w weekendy. Poza tym limity punktowe, które muszą być uwzględniane w trakcie wykonywania zabiegów na NFZ nie mają zastosowania przy leczeniu prywatnym.
Leczenie stomatologiczne w Polsce dla osób ubezpieczonych jest w pewnym zakresie refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Świadczenia objęte refundacja NFZ są różne w zależności od wieku. Niewątpliwie mankamentem świadczeń stomatologicznych na NFZ, oprócz jakości oferowanych materiałów, jest zazwyczaj długi czas oczekiwania na przyjęcie. Poza tym system usług finansowanych przez NFZ oparty jest na systemie punktacji za wykonane usługi – w momencie, kiedy brakuje punktów świadczenia nie są one realizowane, niezależnie od tego, czy dany pacjent korzystał w okresie ubezpieczenia z usług stomatologicznych.
Narodowy Fundusz Zdrowia w ramach profilaktyki chorób jamy ustnej gwarantuje osobom ubezpieczonym wykonanie jednego bezpłatnego przeglądu i badania jamy ustnej wraz z instruktażem higienicznym oraz trzech przeglądów kontrolnych w ciągu 12 miesięcy. Poza tym objęte świadczeniem jest także usunięcie złogów nazębnych raz w roku na każdą połowę łuku zębowego. NFZ nie refunduje natomiast piaskowania, które jest zabiegiem zalecanym po wykonaniu skalingu. Dla wielu pacjentów zabieg usuwania kamienia nazębnego jedynie raz w roku nie jest wystarczający dla zachowania odpowiedniego stanu tkanek przyzębia. Połączenie skalingu z piaskowaniem pozwala na zachowanie optymalnej higieny przyzębia i pełni ważną role w profilaktyce chorób tkanek miękkich jamy ustnej.
U dzieci w ramach NFZ realizowane są zabiegi o charakterze profilaktycznym, oraz zabiegi lecznicze. Do nich należy np. fluorkowanie zębów mlecznych i stałych oraz lakowanie zębów trzonowych. Do zabiegów leczniczych należy impregnacja zębów objętych próchnicą oraz leczenie inwazyjne. Ubytki próchnicowe u dzieci zaopatrywane są za pomocą materiałów chemoutwardzalnych. Materiały światłoutwardzalne na Narodowy Fundusz Zdrowia są stosowane u dzieci w przypadku występowania hipoplazji szkliwa oraz złamania zębów. Pacjenci do 18. roku życia mają w pełni refundowane leczenie kanałowe zębów. Dzieci do 12. roku życia mają w ramach NFZ zagwarantowane leczenie ortodontyczne aparatami zdejmowanymi. Raz w roku dzieciom do 13. lat leczonym ortodontycznie przysługuje także prawo do naprawy założonego aparatu, o ile nie został on uszkodzony w wyniku niewłaściwego użytkowania. Dzieci do 13. roku życia, które były leczone ortodontycznie w ramach Funduszu mają prawo do bezpłatnych kontroli wyników leczenia. Dla osób dorosłych NFZ nie przewidział żadnych opcji leczenia ortodontycznego.
W ramach NFZ pacjenci po 18. roku życia mogą skorzystać z wypełnień amalgamatowych dla zębów trzonowych i przedtrzonowych, oraz z białych wypełnień chemoutwardzalnych dla zębów od kła do kła. Wypełnienia materiałami światłoutwardzalnymi u osób dorosłych nie są w ogóle refundowane. Wypełnienia amalgamatowe oferowane w ramach NFZ wzbudzają sporo kontrowersji, mających związek nie tylko z toksycznością zawartej w amalgamacie rtęci, ale i estetyką. Prawdą jest, że dobrze założone wypełnienie amalgamatowe może dobrze służyć przez całe lata, jednak do jego założenia wymagane jest usunięcie większej ilości tkanek zęba, niż w przypadku innych wypełnień. Ponadto amalgamaty, które są przecież stopami metali mają dobre zdolności przewodzenia ciepła, co może prowadzić do podrażnienia miazgi zęba. Amalgamaty przewodzą także prąd elektryczny, dlatego nie jest zalecane posiadanie amalgamatu i koron metalowych, gdyż w obecności śliny wytwarza się ogniwo elektryczne. Wypełnienia te posiadają jeszcze jedną wadę – powodują powstawanie zielonkawych przebarwień tkanek zęba. Materiały chemoutwardzalne oferowane w ramach NFZ dla zębów od kła do kła mają co prawda kolor biały, lecz odznaczają się one od tkanek zęba, nie jest możliwe mieszanie odcieni, które pozwalałoby na odtworzenie naturalnego gradientu barwy tkanek zęba. Poza tym takie wypełnienia są dość kruche, przez co nie są tak trwałe jak wypełnienia kompozytowe.
W ramach NFZ oferowane jest wykonanie protez akrylowych całkowitych oraz częściowych z prostymi zaginanymi klamrami. Protezy częściowe przysługują pacjentom, u których braki obejmują 5-8 lub powyżej 8 zębów w jednym łuku. Protezy całkowite akrylowe są wykonywane u pacjentów z bezzębiem. Świadczenie to przysługuje raz na 5 lat. Należy zaznaczyć, że protezy akrylowe, zarówno częściowe jak i całkowite są rozwiązaniem najgorszym z obecnie oferowanych, ponieważ powodują najszybszy zanik tkanek podłoża protetycznego, w porównaniu z uzupełnieniami takimi jak protezy szkieletowe, czy implanty. Poza tym świadczenie przysługuje dopiero wówczas, gdy brakuje 5 lub więcej zębów w jednym łuku, co nie przewiduje korzystnego rozwiązania dla osób, u których braki zębowe nie są aż tak znaczne. A przecież nawet brak jednego zęba znacząco wpływa na funkcjonowanie narządu żucia, a często również i narządu mowy. NFZ nie refunduje wykonania ani koron protetycznych u osób dorosłych, ani mostów, które są przecież korzystnym rozwiązaniem dla osób z mniejszymi brakami zębowymi. Tymczasem pacjenci tacy nie mają zagwarantowanych odpowiednich bezpłatnych świadczeń, w sytuacji, kiedy można by było zastosować u nich leczenie stałymi uzupełnieniami. Takie świadczenia w ramach protetyki oferowane są natomiast w korzystnych cenach w gabinetach prywatnych, dzięki czemu pacjenci nie są skazani na czekanie na pojawienie się większych braków w uzębieniu, aby mogli być zakwalifikowani do leczenia. Więcej
Zaburzenia w obrębie jamy ustnej w przebiegu różnych uwarunkowanych genetycznie zespołów chorobowych. Wiele z zespołów warunkowanych genetycznie przejawia się zaburzeniami rozwojowymi w obrębie jamy ustnej. Niekorzystne dla prawidłowego rozwoju mutacje genowe i chromosomowe powodują występowanie wad, które wywołują zaburzenia także w obrębie jamy ustnej. Poniżej zostały ujęte jedynie wady i zaburzenia występujące jamie ustnej.
Zespół Klinefeltera – trisomia chromosomu X. W zespole Klinefeltera obserwuje się występowanie wąskich łuków zębowych oraz otwarty zgryz. Pacjenci z tym schorzeniem prezentują duży język oraz cechują się spłaszczonym podniebieniem. Uwagę zwraca duża ilość przetrwałych zębów mlecznych, jak również znaczne opóźnienie wyrzynania uzębienia stałego. Obserwuje się również znaczące braki zawiązków zębów stałych, przez co w uzębieniu stałym widoczne są znaczne przemieszczenia. Charakterystyczne jest spłaszczenie kąta żuchwy. Szkliwo zębów jest niedorozwinięte.
Zespół Turnera – delecja jednego chromosomu X z pary, dotyczy tylko kobiet. W tym schorzeniu obserwowany jest niedorozwój kości twarzy, zwłaszcza żuchwy. Inną cechą widoczną w jamie ustnej jest atypowość zębów oraz często spotykane przetrwałe zęby mleczne. Bardzo często występuje oligodoncja i zgryz otwarty. Pacjentki z zespołem Turnera prezentują wąskie wysoko wysklepione podniebienie.
Zespół Downa, czyli trisomia chromosomu 21 jest często spotykanym zespołem wad genetycznych. W obrębie jamy ustnej stwierdza się język mosznowaty dużych rozmiarów. Skutkiem występowania makroglosji jest tworzenie się zgryzu otwartego. Ponadto bardzo często dochodzi do niedorozwoju kości szczęki. Do zaburzeń dotyczących samych zębów należy obecność przetrwałych zębów mlecznych, późne wyrzynanie się zębów oraz ich atypowy kształt.
Zespół Edwardsa powstaje w wyniku trisomii chromosomu 18. Choroba powoduje występowanie u pacjentów charakterystycznych wad w obrębie narządu żucia do których zaliczają się rozszczepy języka, szczęki i żuchwy oraz wyrostków zębodołowych. Obserwuje się również niedorozwój żuchwy oraz rozległy brak zawiązków zębów.
Zespół Patau jest wywoływany poprzez trisomię chromosomu 13 i należy do rzadkich wad genetycznych. W schorzeniu tym występują rozszczepy warg i podniebienia oraz mikrogenia. Ze względu na bardzo ciężkie zaburzenia układowe większość dzieci z tym zespołem umiera w ciągu 1. roku życia.
Zespół Lejeune’a polega na delecji chromosomu 5., schorzenie znane jest również jako zespół cri du chat. Charakterystyczne dla tego zespołu wad genetycznych są różnego typu wady zgryzowe, które występują u starszych dzieci. Często występuje wysoko wysklepione podniebienie oraz mikrognacja. Obserwuje się także rozszczepy wargi i podniebienia. Powszechne w tym zespole są zęby mleczne o małych rozmiarach oraz znaczne opóźnienie ich wyrzynania.
Dyzostoza żuchwowo-twarzowa, nazywana także zespołem Franceschettiego lub zespołem Treachera Collinsa charakteryzuje się występowaniem niedorozwoju kości twarzy, w tym kości szczęki i żuchwy. Często obserwowane są rozszczepy podniebienia pierwotnego i wtórnego. Ponadto pacjenci z dyzostozą żuchwowo-twarzową prezentują tyłożuchwie morfologiczne oraz otwarty zgryz. Wady zgryzowe w tym zespole mogą być zarówno jedno- jak i obustronne.
Dyzostoza uszno-żuchwowa, nazywana jest także połowicznym niedorozwojem twarzy. Charakterystycznymi wadami w obrębie jamy ustnej, które towarzyszą temu schorzeniu są szerokie usta, szpara ustna jest położona skośnie, w górę po stronie z zaburzeniami. Występuje niedorozwój kości szczęki oraz hipoplazja lub zupełny brak gałęzi żuchwy oraz wyrostka kłykciowatego. U pacjentów obserwuje się niedorozwój w obrębie stawu skroniowo-żuchwowego po stronie dotkniętej brakiem wyrostka kłykciowatego. Ze względu na asymetrię zaburzenia dochodzi do przesunięcia linii pośrodkowej górnego łuku zębowego w stronę wykazującą niedorozwój. Płaszczyzna zgryzowa także ulega uniesieniu ku górze po stronie niedorozwiniętej. Jako wady okluzyjne w połowicznym niedorozwoju twarzy przeważającą większość stanowią tyłozgryzy.
Dyzostoza obojczykowo-czaszkowa, znana także jako zespół Scheuthauer-Marie-Saintona objawia się u pacjentów wysoko wysklepionym podniebieniem, może występować także rozszczep podniebienia wtórnego. Oprócz tego może występować również rozczep kości żuchwy oraz hipoplazja kości przysiecznej. U pacjentów z dyzostozą obojczykowo-czaszkową spotykana jest nadliczbowość zębów znacznego stopnia, u niektórych osób dodatkowych zęby występują w ilości pozwalającej na utworzenie trzeciego kompletu uzębienia. Niektórzy pacjenci z tym schorzeniem prezentują opóźnienie się wyrzynania zębów oraz brak zawiązków zębów mlecznych i stałych. Korony zębów w zespole Scheuthauer-Marie-Saintona są często dwuguzkowe. Często występuje także hipoplazja szkliwa oraz brak cementu korzeniowego. Ponadto mogą tworzyć się torbiele wokół zatrzymanych zębów lub takich, które uległy przemieszczeniu czy rotacji.
Dysplazja ektodermalno-anhydrotyczna, nazywana inaczej zespołem Christ-Siemens-Toraina jest dziedziczona autosomalnie. Schorzenie objawia się u pacjentów grubymi wywiniętymi wargami. Ponadto występują bardzo słabo ukształtowane wyrostki zębodołowe. Zaburzeniami, które dotyczą samych zębów są hipodoncja oraz atypowość. Zęby często mają stożkowaty kształt. Więcej
Ubytki tkanek twardych zęba nie zawsze wynikają z trwających procesów próchnicowych. Wiele obserwowanych ubytków ma przyczynę niebakteryjną, wraz z wiekiem i procesami trwającymi codziennie w jamie ustnej dochodzi do nieodwracalnego ścierania się zębów. Proces utraty tkanek zęba może zostać oceniony jako fizjologiczny lub patologiczny. Ubytki powstające wskutek procesów niepróchnicowych można podzielić na kilka grup, należą do nich: erozja, abrazja, demastykacja, abfrakcja, atrycja oraz resorpcja.
Erozja tkanek zęba jest procesem polegającym na niszczeniu powierzchni tkanek zęba w wyniku działania czynników chemicznych lub procesów elektrolizy. Zmiany powstałe w jej wyniku świadczą o sporym czasie jej trwania. Erozja zachodzi bez udziału bakterii, kwasy i związki chelatujące, przez które następuje wytrawianie powierzchni tkanek zęba pochodzą najczęściej z diety. Innymi niż dieta źródłami substancji, które wywołują erozję może być narażenie w środowisku pracy lub też mogą one pochodzić z wnętrza organizmu. Pochodzenie czynnika sprawczego pozwala wyróżnić dwa główne typy erozji – egzogenny i endogenny. Do czynników egzogennych należą przede wszystkim kwasy pochodzące ze świeżych owoców, czy soków owocowych, napojów energetyzujących, przetworów zawierających duże ilości witaminy C. Poza tym do czynników mogących powodować erozję tkanek twardych zęba należą niektóre doustne preparaty farmaceutyczne, np. niektóre związki żelaza, kwasy stosowane w leczeniu achlorhydrii, czy preparaty rozpuszczające niewielkie kamienie nerkowe. Innymi czynnikami pochodzenia zewnętrznego są substancje mające kontakt z jamą ustną w środowisku pracy, np. w zakładach przemysłowych jak i kwasy obecne ze względu na chlorowanie wody na kąpieliskach miejskich czy też basenach. Substancje te dostając się do jamy ustnej zakwaszają środowisko, przez co obecne w tkankach zębów struktury krystaliczne ulegają rozkładowi poprzez procesy chemiczne.
Erozja pochodzenia endogennego związana jest z występowaniem kwasu żołądkowego w jamie ustnej, co towarzyszy uciążliwym wymiotom, refluksowi czy też cofaniu się treści żołądkowych. Taka niepożądana obecność kwasu żołądkowego w jamie ustnej najczęściej towarzyszy zaburzeniom takim, jak alkoholizm, choroby żołądka i jelit, a także ciąży oraz niektórym leko- i radioterapiom. Dla erozji endogennej charakterystyczne jest rozmieszczenie zmian na powierzchniach zębów, co związane jest z drogą przedostawania się treści żołądkowych do jamy ustnej. Zmianami erozyjnymi objęte są wtedy wszystkie zęby szczęki na powierzchniach podniebiennych i żujących. Jeśli chodzi o zęby żuchwy, to zmianami dotknięte są powierzchnie policzkowe i żujące. Dzięki umiejscowieniu ujść głównych gruczołów ślinowych oraz odpowiedniemu położeniu języka pozostałe powierzchnie nie są dotykane erozją pochodzenia endogennego.
W związku ze zwiększeniem się w ostatnich latach ilości kwasów w diecie za sprawą szerszej dostępności i popularyzacji napojów owocowych, energetyzujących, gazowanych i wzbogacanych witaminą C erozje obserwowane są coraz częściej. Erozja tkanek twardych zęba za pomocą kwasów nie tylko sama w sobie uszkadza zrąb zęba, ale i czyni go bardziej podatnym na działanie innych niepróchnicowych procesów prowadzących do ubytków.
Resorpcja tkanek zęba polega na biologicznym rozłożeniu i wchłonięciu tkanek wcześniej utworzonych przez organizm. Procesy resorpcji mogą mieć przyczyny zarówno fizjologiczne, jak i patologiczne. Fizjologiczna resorpcja tkanek twardych zęba w obrębie korzenia występuje jedynie w zębach mlecznych, co umożliwia wypadanie zębów mlecznych i stworzenie przestrzeni dla zębów stałych. W innych przypadkach resorpcja tkanek zęba jest uważana za proces patologiczny. W resorpcję tkanek zęba zaangażowane są komórki o aktywności cemento-, zębino- oraz szkliwoklastycznej. Do resorpcji w obrębie korzenia dochodzi często w wyniku zmian urazowych, okołowierzchołkowych zmian zapalnych oraz procesów nowotworowych. Więcej
Piękny uśmiech i zdrowy wygląd były zawsze postrzegane jako domena ludzi sukcesu, obecnie coraz większy nacisk jest kładziony na prezencję. Nacisk na zdrowy wygląd i tryb życia skutkuje większym zainteresowaniem usługami z zakresu stomatologii estetycznej i ortodoncji. Ta ostatnia dziedzina jest przez wiele osób postrzegana jedynie jako droga uzyskania ładniejszego uśmiechu, tymczasem leczenie ortodontyczne to nie tylko poprawa estetyki. Poprawa ustawienia zębów pozwala na zmniejszenie ryzyka zapadalności na próchnicę, choroby przyzębia, zwyrodnienia stawów skroniowo-żuchwowych oraz ograniczenie występowania bólów głowy, które pojawiają się często u osób z wadami zgryzu w wyniku nadmiernego napięcia mięśni. Przywrócenie prawidłowego zgryzu pozwala również na ograniczenie ryzyka nieprawidłowego ścierania zębów, do jakiego dochodzi u pacjentów, którzy posiadają wady.
Ustawienie i stan zębów może wpływać na proporcje twarzy, powodując jej asymetrię oraz istotnie wpływać na wymowę, co nie jest bez znaczenia nie tylko patrząc z perspektywy estetyki, ale również pracy w większości profesji. Stan uzębienia może znacząco wpływać na samoocenę, co odbija się na życiu prywatnym i zawodowym. Wiele osób, u których występują liczne wady w ustawieniu zębów wstydzi się uśmiechać i mówić swobodnie, przez co są oni dość często negatywnie odbierani przez środowisko. Brak pewności siebie spowodowany nieestetycznym wyglądem i ustawieniem zębów często mocno odbija się na samopoczuciu.
U osób, które utraciły część uzębienia leczenie ortodontyczne może być przeprowadzane jako część leczenia wstępnego przygotowującego do rehabilitacji protetycznej. Umożliwia to poprawę warunków gryzowych oraz uzyskanie bardziej korzystnych ustawień zębów filarowych. Leczenie ortodontyczne może być również przeprowadzane jako przygotowanie do leczenia implantologicznego, zwłaszcza u osób, u których luka powstała przy usunięciu zęba uległa ścieśnieniu na tyle, że nie zapewnia wystarczająco dużo miejsca do wprowadzenia wszczepu zębowego.
Wiek, do jakiego można stosować leczenie ortodontyczne nie jest określony, chociaż lepsze wyniki są zazwyczaj osiągane w krótszym czasie u dzieci i nastolatków. Mimo to leczenie u osób dorosłych może być również prowadzone z zadowalającymi efektami, dlatego nie warto z niego rezygnować, kierując się stereotypami. Najpewniejsze informacje o leczeniu i wskazaniach do niego można uzyskać bezpośrednio u lekarza, dlatego zalecana jest konsultacja. Przed rozpoczęciem leczenia zawsze przeprowadzane jest badanie oraz rozmowa, na której omawiane są poszczególne rodzaje proponowanego leczenia oraz orientacyjny czas jego trwania. Przeprowadzenie konsultacji ortodontycznej nie jest jednoznaczne z decyzją o rozpoczęciu leczenia, ale warto przynajmniej zorientować się, jakie korzyści może dać terapia w danym przypadku. W przypadku występowania wskazań do leczenia decyzję o jego podjęciu można przecież podjąć w jakiś czas później. Więcej
Dzieci to szczególna grupa wiekowa, ze względu na dynamiczny rozwój fizyczny i psychiczny, dlatego warto zadbać, aby ból nie pojawiał się w ich życiu zbyt często. Bóle zębów są niestety nadal często spotykane u dzieci, aby im jak najlepiej zapobiegać zalecane są regularne wizyty w gabinecie stomatologicznym oraz wdrażanie profilaktyki przeciwpróchnicowej. Zabiegi profilaktyczne wykonywane u dzieci nie tylko pozwalają zaoszczędzić im cierpienia i dyskomfortu, ale i są o wiele mniej kosztowne niż leczenie zachowawcze. Poza tym utrzymanie w dobrej kondycji zębów mlecznych bardzo pomaga w prawidłowym rozwoju zębów stałych i ułatwia ich wyrzynanie, ponieważ zęby mleczne utrzymują wystarczającą ilość miejsca w kości.
W przypadku gdy zęby mleczne objęte są procesami chorobowymi może dochodzić do zaburzeń rozwoju zawiązków zębów stałych, które znajdują się w ich bliskim sąsiedztwie, dlatego tak ważne jest utrzymanie ich w jak najlepszym zdrowiu. Warto uświadomić sobie także, że zęby mleczne są o wiele bardziej podatne na próchnicę niż zęby stałe, dlatego też ubytki w nich dość często prowadzą do zapalenia miazgi objawiającego się bólem. Zęby stałe u dzieci pojawiają się najczęściej około 6. roku życia, są one o wiele bardziej narażone na zakażenia niż zęby u osób dojrzałych, co ma związek z ich niezakończonym rozwojem. Gabinety stomatologiczne chętnie służą pomocą we wdrażaniu profilaktyki choroby próchnicowej, wiele zabiegów profilaktycznych jest także refundowanych z NFZ, ponieważ zawsze łatwiej jest zapobiegać niż leczyć. Więcej
Próchnica to nadal ogromny problem społeczny w wielu państwach, także w Polsce nadal przeważająca część społeczeństwa jest nią dotknięta. Niestety ofiara próchnicy padają także najmłodsi, ponieważ choroba ta dotyka także zęby mleczne. Ważne jest zatem, aby mieć świadomość, że nasz sposób odżywiania ma szczególnie duży wpływ na pojawianie się tego schorzenia. Jako rodzice i opiekunowie powinniśmy być szczególnie uczuleni na zwracanie uwagi na uzębienie naszych dzieci oraz ich dietę od najmłodszych lat. Jak wiadomo duża ilość słodyczy i kwaśnych napojów zwiększa ryzyko występowania próchnicy.
Praktycznie wszystkie dzieci przepadają za słodyczami, bardzo chętnie spożywają one wszelkiego rodzaju ciastka cukierki i żelki, które nie tylko zawierają wiele cukrów, które stanowią doskonały substrat dla bakterii, które wytwarzają w wyniku przemiany tych związków kwasy niszczące szkliwo, ale i mają kleista konsystencję, przez co długo utrzymują się na powierzchni szkliwa ułatwiając bakteriom niszczenie powierzchni szkliwa. Nie znaczy to, że dieta przeciwpróchnicowa musi być pozbawiona słodkich pokarmów, istotna jest jednak ich ilość oraz czas w jakim są one spożywane. Należy unikać spożywania słodyczy pomiędzy posiłkami, ponieważ są wtedy najbardziej szkodliwe dla zębów. Wynika to z tego, że stałe utrzymywanie się cukrów w jamie ustnej przy podjadaniu słodyczy sprawia, że poziom kwasów wytwarzanych przez bakterie rośnie, przez co niekorzystnie obniża pH w jamie ustnej. Im niższe pH tym szybciej i łatwiej rozpuszczane jest szkliwo. Poza tym słodycze najczęściej mają małą objętość w stosunku do ilości zawartego w nich cukru przez co w czasie ich spożywania nie jest wytwarzana dostateczna ilość śliny, aby wypłukać większość węglowodanów z powierzchni zębów. Korzystne jest więc spożywanie słodyczy wraz z większymi posiłkami, np. deseru wraz z obiadem. Dobrym pomysłem jest wyznaczenie jednego słodkiego dnia w tygodniu, w którym dziecko będzie otrzymywało słodycze. Więcej
Radiografia cyfrowa staje się coraz bardziej popularna w stomatologii, ze względu na łatwość i precyzję jej stosowania w porównaniu z diagnostyką rentgenowską prowadzoną metodą analogową. Pomimo tego, że podczas wykonywania zdjęć diagnostycznych za pomocą radiografii cyfrowej dawka, jaką przyjmuje pacjent jest mniejsza prawie 10-krotnie, to nadal aparatura wykorzystuje promieniowanie jonizujące, w związku z czym podlega przepisom Prawa Atomowego oraz rozporządzeniom Rady Ministrów i Ministra Zdrowia w sprawie zastosowania promieniowania oraz ochrony zdrowia.
Posiadanie w gabinecie urządzenia do radiografii cyfrowej wymaga wydania zgody przez SANEPID. Aby uzyskać taką zgodę konieczne jest przygotowanie projektu przystosowania pomieszczenia, gdzie istotną rolę odgrywa rozmieszczenie osłon w zależności od grubości ścian budynku oraz ilość planowanych sztuk sprzętu. W przypadku radiografii cyfrowej w odróżnieniu od analogowego RTG nie jest wymagane oddzielne pomieszczenie do wykonywania zdjęć, jak i ich opisu. Aparaty do wykonywania zdjęć wewnątrzustnych w technologii cyfrowej można umieszczać przy fotelu stomatologicznym, dzięki czemu unika się konieczności wstawania i przemieszczania się pacjenta do innego pomieszczenia.
Pomieszczenie, w którym umieszczony jest aparat radiografii cyfrowej musi mieć co najmniej 8m2 powierzchni i minimalnie 2,5m wysokości oraz konieczne jest zapewnienie wentylacji o sprawności wynoszącej 1,5 wartość objętości pomieszczenia na godzinę. W przypadku, gdy w gabinecie ma być zainstalowane więcej aparatów, np. ze względu na inne stanowiska pracy, wówczas na każdy dodatkowy aparat do radiografii cyfrowej wymagane jest dodatkowe 4m2 powierzchni. Opracowany projekt zmian przystosowujących gabinet do stosowania w nim promieniowania jonizującego musi zostać przedstawiony w regionalnym oddziale SANEPIDu, dopiero po jego zatwierdzeniu i wykonaniu prac możliwa jest instalacja sprzętu diagnostycznego. We wniosku składanym w SANEPIDzie podawane są informacje firmie (NIP, REGON, KRS (jeśli dotyczy)), celu zastosowania RTG i modelu aparatu. Wymagane jest zazwyczaj także podanie planowanych limitów użytkowych dawek.
Oprócz planu dostosowania pomieszczenia konieczne jest zazwyczaj również sporządzenie planu szkolenia BHP dla pracowników w ramach ochrony radiologicznej. Taki plan najlepiej jest przedstawić wraz z planowanym projektem zmian w pomieszczeniu, w jakim docelowo ma się znaleźć aparatura, ponieważ przyspiesza to w dużej mierze przebieg procedury zatwierdzenia wniosku i wydania zgody. Stosowane aparaty do radiografii cyfrowej muszą spełniać normy Polskie Normy IEC 61223-2 oraz 61223-3, jak i dawać możliwość ustalania ograniczników dawek promieniowania. Oczywiście wymagane jest także wykonanie testów adaptacyjnych, które podlegają kontroli inspektorów SANEPIDU jak i testów okresowych w późniejszym czasie użytkowania sprzętu. Do testów adaptacyjnych należą badania, które określają zarówno zgodność, jak i powtarzalność ustawionych parametrów ekspozycji na promieniowanie, tj. jego dawki oraz napięcia. Poza tym oceniana jest średnica wiązki i długości tubusa w przypadku stosowania aparatów wykonujących zdjęcia wewnątrzustne. Innymi ocenianymi parametrami jest geometria ruchu głowicy – w aparatach pantomograficznych oraz rozdzielczość przestrzenna i niskokontrastowa. Wymagane jest także posiadanie pełnej instrukcji obsługi oraz kompletnej dokumentacji urządzenia, zawierającej jego specyfikację techniczną oraz informacje o gwarancji/naprawach (jeśli urządzenie było używane wcześniej). Instrukcja obsługi musi być przewidziana również w języku polskim. We wniosku musi zostać podane źródło promieniowania jonizującego. W związku z tym, że dzięki technologii cyfrowej nie jest wymagane użycie odczynników do wywoływania kliszy nie jest wymagane podpisanie umowy o odprowadzaniu ścieków skażonych tymi substancjami (co jest wymagane przy zdjęciach RTG metodą analogową). Więcej