Kluczową rolę w stomatologii opartej na dowodach (EBD – z ang. evidence-based dentistry) odgrywają wyniki badań laboratoryjnych i klinicznych, in vitro i in vivo. Badania mogą być:
Badania użyteczne dla EBD możemy podzielić na eksperymentalne i obserwacyjne.
Do badań eksperymentalnych zalicza się:
Badania obserwacyjne polegają na opisie bądź analizie określonych zdarzeń czy też ekspozycji na konkretny czynnik bądź interwencję. Badania takie nie pozwalają jednak na wnioskowanie o związkach przyczynowo-skutkowych, ponieważ nie mają grupy kontrolnej. W sektorze badań obserwacyjnych wyróżnia się badania opisowe (np. opis przypadku) oraz badania analityczne. Wśród badań analitycznych realizowane są: Więcej
Ból ustno-twarzowy to częsta przyczyna zgłaszania się pacjentów do gabinetu stomatologicznego. Ból może mieć podłoże zębopochodne (np. próchnica powikłana zapaleniem miazgi, ropień zębopochodny) i nie stwarzać trudności diagnostycznych. W przypadkach mniej jednoznacznych, kiedy klinicznie i radiologicznie nie udaje się ustalić, czy to przyczyna zębopochodna, konieczna jest dokładna analiza i ocena bólu – jego charakteru, natężenia, lokalizacji, czasu trwania, czynników, które objawy inicjują, nasilają lub łagodzą. Badanie kliniczne i szczegółowy wywiad mogą ujawnić objawy dodatkowe, sugerujące związek z konkretnymi stanami chorobowymi.
Ból ustno-twarzowy może być patologią, w której dolegliwości występują epizodycznie lub stale.
Atypowy ból twarzy – przewlekły ból twarzy o nieznanej etiologii, w 50% przypadków współwystępuje z depresją lub stanami lękowymi, częściej dotyczy kobiet po 30. roku życia. Objawia się ciągłymi, jednostronnymi dolegliwościami bólowymi utrzymującymi się od przebudzenia do zaśnięcia. Dolegliwości dotyczą zazwyczaj jednej strony szczęki.
Atypowy ból zębów – przypomina atypowy ból twarzy (podejrzewa się, że ma podobny komponent psychologiczny). Ból jest ciągły, tępy, „świdrujący”, ograniczony do jednego zęba lub obszaru bezzębnego, który klinicznie i radiologicznie nie wykazuje żadnych nieprawidłowości.
Zaburzenia funkcji stawu skroniowo-żuchwowego – choroba o niejasnej etiologii, wiązana z zaburzeniami zwarcia, parafunkcjami, utratą zębów bocznych, stanami lękowymi, depresją; w sporadycznych przypadkach pacjent łączy początek objawów z urazem miejscowym podczas żucia lub ziewania. Na obraz kliniczny schorzenia składa się ciągły, tępy ból, jedno- lub dwustronny okolicy przedusznej lub usznej. Ból może zaostrzać się i promieniować do skroni, szczęki lub potylicy. Może towarzyszyć mu szczękościsk, bolesność dotykowa stawu, ból głowy, ograniczenie ruchu żuchwy. Więcej
Kiedyś wspominaliśmy o tym, że zaledwie 55 gram jogurtu dziennie wystarczy, aby zapobiegać paradontozie. Warto jednak wybierać jogurt z dodatkiem CPP-ACP, gdyż pozytywnie wpływa on również na nasze zęby. Poznajmy wyniki badań, jakie w tym zakresie przeprowadzili naukowcy.
Choć jogurt uznawany jest za zdrowy produkt spożywczy, stomatolodzy nie mają o nim dobrego zdania. Wszystko przez to, że duża ilość zawartych w nim cukrów, a także bakterie produkujące kwas mlekowy i sam kwas mlekowy przyczynia się do demineralizacji szkliwa. Uszkodzone szkliwo nie tworzy wystarczającej bariery ochronnej przed bakteriami, a zatem spożywanie jogurtu sprzyja próchnicy.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda, gdy zamiast zwykłego jogurtu wybierzemy jogurt z dodatkiem CPP-ACP, czyli fosfopeptydu kazeiny i amorficznego fosforanu wapnia. Dodatek ten jest częstym składnikiem preparatów do higieny jamy ustnej, gdyż skutecznie hamuje proces demineralizacji szkliwa. Co ważne, dodatek CPP-ACP nie zmienia smaku jogurtu.
Australijscy naukowcy dokonali eksperymentu, którego celem było zbadanie wpływu CPP-ACP na zęby. Usunięte ósemki podzielono na 3 grupy badawcze. Zęby w pierwszej grupie poddawane były działaniu jogurtu bez dodatku CPP-ACP, w drugiej grupie – działaniu jogurtu z 0,2% dodatkiem CPP-ACP, a w trzeciej grupie – działaniu jogurtu z 0,5% dodatkiem CPP-ACP. Wszystkie grupy miały zapewnione takie same warunki termiczne (37°C), a podawany jogurt mieszany był ze sztuczną śliną. Eksperyment trwał 2 tygodnie. Każdego dnia zęby na nowo pokrywano próbką jogurtu oraz sztucznej śliny. Na koniec, wykorzystując metodę obrazowania TMR, zbadano głębokość utraty szkliwa w każdej z próbek.
Z badania wynikło, że jogurt z 0,2% dodatkiem CPP-ACP hamował proces demineralizacji szkliwa w znacznym stopniu. Z kolei jogurt z 0,5% dodatkiem CPP-ACP nie tylko wykazywał podobne działanie, ale nawet spowodował odbudowę szkliwa w 13%.
Jogurt to źródło cennych składników odżywczych, dlatego nie powinno zabraknąć go w codziennej diecie. Jeśli jednak chcemy zapobiec negatywnemu oddziaływaniu jogurtu na szkliwo, sięgajmy po produkty z dodatkiem CPP-ACP.
Nie od dziś wiadomo, że to, co jemy, w znacznej mierze wpływa na nasze zdrowie. Ważnym elementem diety są między innymi ryby. Ostatnie badania naukowców pozwoliły odkryć, że spożywanie ryb korzystnie wpływa na zdrowie dziąseł, choć zależność ta występuje tylko u mężczyzn.
Ryby dostarczają szeregu cennych witamin i minerałów, w tym m.in. witaminę A, D, E, B, żelazo, magnez, potas, wapń, fluor, jod i selen. Są także źródłem kwasów omega-3, a jak wykazały badania, suplementacja tymi kwasy istotnie wspiera leczenie paradontozy. Okazuje się, że ryby mogą pomóc także mężczyznom, którzy borykają się ze skłonnością do zapalenia dziąseł.
Aby określić, czy dieta danej osoby bogata jest w ryby, wystarczy pobrać próbkę krwi i zbadać poziom biomarkera CMPF. To nazwa, pod którą kryje się kwas 3-karboksy-4-metylo-5-propylo-2-furanpropionowy. Im większe spożycie ryb, tym większy poziom wspomnianego biomarkera. Specjaliści sugerują, że ryby należy jadać minimum raz w tygodniu, a najlepiej 2-3 razy. Warto wybierać świeże ryby, gdyż ryby konserwowane pozbawione są znacznej części składników odżywczych. Więcej
Zespół pieczenia jamy ustnej (burning mouth syndrome; BMS) to przewlekłe schorzenie manifestujące się subiektywną bolesnością w obrębie błony śluzowej jamy ustnej i języka. Ból często opisywany jest jako piekący, szczypiący lub kłujący. Może współwystępować z suchością w ustach i zaburzeniami smaku. Zazwyczaj BMS dotyczy warg i języka, ale może objąć również inne rejony błony śluzowej jamy ustnej (podniebienie twarde, policzki, gardło, dno jamy ustnej). Objawy BMS mogą występować codziennie przez 4-6 miesięcy lub dłużej. Zespół pieczenia jamy ustnej najczęściej występuje u dorosłych pacjentów po 50.-60. roku życia.
Zespół pieczenia jamy ustnej – przyczyny i epidemiologia
Dolegliwość o charakterze pieczenia błony śluzowej jamy ustnej ma wiele określeń w literaturze, m.in. pieczenie języka (glossopyrosis), ból języka (glossodynia), ból jamy ustnej (stomatodynia), pieczenie jamy ustnej (stomatopyrosis), dyzestezja jamy ustnej. Obecnie szeroko stosuje się nazwę „zespół pieczenia jamy ustnej” (BMS). Zgodnie z definicją Międzynarodowego Stowarzyszenia Badań nad Bólem (International Association for the Study of Pain, IASP) jest to przewlekłe uczucie pieczenia wewnątrzustnego, którego przyczyna jest niemożliwa do zidentyfikowania.
Etiologia choroby pozostaje niewyjaśniona. Tzw. wtórny BMS może łączyć się z niedoborami hematologicznymi (witamin z grupy B, żelaza i kwasu foliowego), nierozpoznaną lub źle kontrolowaną cukrzycą, kandydozą, kserostomią, nieprawidłowościami leczenia protetycznego czy alergią pokarmową. Zwraca się uwagę na częste występowanie u chorych stanów lękowych lub depresyjnych w reakcji na stresujące wydarzenia życiowe – aktualne lub z przeszłości.
Na BMS najczęściej chorują kobiety, ale problem może wystąpić również u mężczyzn. Zespół pieczenia jamy ustnej dotyka przede wszystkim osób starszych; szczyt zachorowalności przypada na 5.- 6. dekadę życia. Częstość występowania BMS jest trudna do oszacowania, różne badania wskazują na 0,7– 4,6% populacji ogólnej, według niektórych danych może dotyczyć jednak aż 15% populacji. Więcej
Badanie okluzji od dekad znajduje się w centrum zainteresowania stomatologii i protetyki. Zrozumienie zasad okluzji i znajomość jej schematów ma zasadnicze znaczenie w rutynowym postępowaniu stomatologicznym – znaczenie, które z pewnością wykracza poza przypadki kompleksowej rehabilitacji narządu żucia. Bolesność zębów, uszkodzenia strukturalne, trudności w leczeniu odtwórczym czy problemy z zakresu periodontologii mogą, pośrednio lub bezpośrednio, wiązać się z okluzją. Stosowanie się do reguł okluzji – od początku ustalania rozpoznania i planowania leczenia aż po jego etap końcowy – pozwala uzyskać satysfakcjonujące wyniki kliniczne i długotrwałą stabilność okluzyjną.
Termin „okluzja” odnosi się do pewnego zakresu położeń żuchwy w stosunku do szczęki, gdy zęby przeciwstawne (górne i dolne) są ze sobą w kontakcie. Rozróżnia się okluzję – zwarcie centralne, w którym zęby stykają się ze sobą maksymalną liczbą punktów i okluzję dotylną, doprzednią, boczną, kiedy dochodzi do zmniejszenia kontaktów zębowych. O relacji centrycznej pisaliśmy już tu.
Zwarcie centryczne, według jednej z definicji[1], oznacza kontakty zębów w dotylnym położeniu zwarciowym (kontaktowym) żuchwy, w maksymalnym zaguzkowaniu i na drodze poślizgu pomiędzy tymi pozycjami żuchwy. Za normę zwarciową przyjęto prawidłowe zwarcie centryczne, tzn.:
W/w kryteria dotyczą zgryzu prawidłowego, zaburzeń zgryzowych i/lub zębowych. Więcej
Wiele osób jest przekonanych, że nie ma większego znaczenia, który gabinet stomatologiczny wybiorą. Zakładamy, że stomatolodzy mają podobny poziom wiedzy i fachowości, a co za tym idzie, rozwiążą nasz problem stomatologiczny w podobny sposób i za podobną cenę. Tymczasem okazuje się, że różnice pomiędzy stomatologami mogą być bardzo duże.
Duże niespójności w stawianej diagnozie oraz w dobieranym planie leczenia, a także nawet 20-krotnie wyższe koszty leczenia – do takich wniosków doprowadziło badanie przeprowadzone niedawno przez Dental Al Council (DAIC). Do badania zaproszono 136 stomatologów z 14 krajów. Przygotowano zestaw pantomogramów przedstawiających różnego rodzaju patologie stomatologiczne. Każdy z uczestników badania otrzymał taki sam zestaw. Zadaniem dentystów było postawienie diagnozy oraz zalecenie planu leczenia, a także określenie całościowych kosztów leczenia.
Okazało się, że w żadnym przypadku wszyscy dentyści nie byli zgodni co do diagnozy. Najwyższy wskaźnik zgodności, jaki udało się uzyskać, wynosił 81%. Stomatolodzy byli najbardziej jednomyślni w stwierdzaniu obecności niemetalicznych wypełnień, zatrzymanych zębów trzonowych oraz nawrotu próchnicy, przy czym o ile w danym przypadku stwierdzili istnienie próchnicy, o tyle bardzo zróżnicowanie oceniali jej ciężkość czy też stopień penetracji. Więcej
Choroby jamy ustnej, w których dochodzi do zaburzeń rogowacenia lub złuszczania nabłonka, należą do heterogennej grupy stanów patologicznych o zróżnicowanej, często nieustalonej etiologii. Niektóre z nich zaliczane są do stanów przedrakowych (łac. status praecancerosus). Choroby te przebiegają z zaburzeniami w rogowaceniu nabłonka (hyperkeratosis, parakeratosis, dyskeratosis, acanthosis) albo z zaburzeniami w złuszczaniu nabłonka (exfoliatio). Wśród najczęściej rozpoznawanych wymienia się liszaj płaski, złuszczające zapalenie warg i rogowacenie białe.
Liszaj płaski (lichen planus, LP) należy do najczęstszych schorzeń śluzówkowo-skórnych. To przewlekła choroba zapalna uwarunkowana immunologicznie, która może zajmować nie tylko błony śluzowe, ale też skórę gładką, paznokcie i (rzadziej) mieszki włosowe. Charakterystyczne zmiany kliniczne w jej przebiegu są wynikiem niszczenia keratynocytów warstwy podstawnej przez limfocyty T i hiperkeratynizacji nabłonka.
Liszaj płaski objawia się białymi plamami/prążkami, które mogą wystąpić w dowolnej lokalizacji w jamie ustnej; zazwyczaj obserwuje się zmiany symetryczne i obustronne. Liszaj płaski ma wiele odmian klinicznych (m.in. typ siateczkowy, grudkowy, plamisty, zanikowy, nadżerkowy, pęcherzowy). Często u jednego pacjenta stwierdza się obecność dwóch lub kilku podtypów. Obraz choroby może zmieniać się w czasie.
Liszaj płaski błony śluzowej jamy ustnej (oral lichen planus, OLP) może być jedyną lokalizacją choroby; może też współwystępować ze zmianami na skórze gładkiej lub na innych błonach śluzowych. Według szacunków, OLP dotyczy ok. 50% pacjentów z LP.
OLP charakteryzuje się obecnością zmian koronkowatych, drzewkowatych, linijnych, zanikowych wykwitów – najczęściej na policzkowej części śluzówki, wargach, języku i dziąsłach. W niektórych przypadkach mogą wystąpić bolesne nadżerki.
Zmiany w jamie ustnej są związane z niedużym ryzykiem rozwoju raka kolczystokomórkowego (SCC). Podstawą rozpoznania jest obraz kliniczny i badanie histopatologiczne.
Leczenie liszaja płaskiego jest objawowe. Leczeniem z wyboru w przypadku LP jamy ustnej są miejscowe preparaty glikokortykosteroidowe (GKS). Więcej
Możemy spotkać się z opiniami, że ekstrakcja zębów mądrości powoduje pogorszenie funkcjonowania kubków smakowych. Najnowsze badania naukowców nie tylko zaprzeczają tej teorii, ale donoszą, że po usunięciu ósemek nasz zmysł smaku może nawet ulec poprawie. Poznajmy szczegóły eksperymentu.
Zależności pomiędzy ekstrakcją ósemek, a funkcjonowaniem zmysłu smaku, postanowił przyjrzeć się zespół naukowców z University of Pennsylvania. Analizie poddano 1255 pacjentów, spośród których 891 osób miało usunięty ząb mądrości na przestrzeni ostatnich 20 lat. Osoby te stanowiły grupę badawczą. Z kolei pozostali uczestnicy nie przechodzili zabiegu ekstrakcji ósemek i stanowili grupę kontrolną.
Wszyscy uczestnicy badania zostali poddani tzw. testowi chemosensorycznemu. Polegał on na podaniu próbek roztworu sacharozy, kwasu cytrynowego, chlorku sodu i kofeiny w pięciu różnych stężeniach. Każdą z próbek należało wziąć do ust, a następnie wypluć i określić, jaki był jej smak – kwaśny, słony, słodki czy gorzki.
Z eksperymentu wynikło, że osoby z grupy badawczej są bardziej wrażliwe na smak niż osoby z grupy kontrolnej. Warto przy tym zwrócić uwagę, że zmiany we wrażliwości smakowej obserwowane są nawet 20 lat po zabiegu ekstrakcji ósemek. Zaobserwowano także, że wyczulenie kubków smakowych zależne jest od płci – w obydwu grupach kobiety wykazywały większą wrażliwość na smaki. Więcej
Dorośli zmagający się z paradontozą mogą być dwukrotnie bardziej narażeni na wystąpienie wysokiego ciśnienia krwi w porównaniu z osobami, które mają zdrowe dziąsła. Badacze z University College w Londynie odkryli też, że nawet jeśli ktoś jest ogólnie zdrowy, a ma zapalenie przyzębia, wówczas także i taka osoba narażona jest na pojawienie się wysokiego ciśnienia krwi.
Problem polega na tym, że początkowe stany podwyższonego ciśnienia krwi zazwyczaj są bezobjawowe, jednak mimo to stanowią zagrożenie dla prawidłowej pracy serca i układu krążenia. Stąd wiele osób, które mają zapalenie przyzębia, ale ciśnienie krwi (na razie) w normie, nie zdaje sobie sprawy, że są narażone na zwiększone ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych, które są bardzo częstymi negatywnymi konsekwencjami permanentnie podwyższonego ciśnienia krwi.
Profilaktyka i leczenie paradontozy to ochrona przed udarem i zawałem serca
Badacze uważają, że do rozwoju nadciśnienia, a także innych chorób ogólnoustrojowych, przyczyniają się reakcje zapalne, które powstają w wyniku uszkodzenia dziąseł i przyzębia spowodowanych przez patogenne bakterie. Istnieją dowody potwierdzające związek między chorobą przyzębia a podwyższonym ciśnieniem krwi, przy czym stany zapalne dziąseł/przyzębia mogą pojawić się na długo przed wystąpieniem u pacjenta nadciśnienia. Wskutek tego profilaktyka i leczenie chorób przyzębia są bardzo opłacalne. Zabezpieczają bowiem przed kosztownym leczeniem osób z chorobami sercowo-naczyniowymi i nadciśnieniem. Więcej