invoisse.com deneme bonusu veren siteler deneme bonusu deneme bonusu veren siteler asikovanje.net bahis siteleri sleephabits.net
casino siteleri
agario
deneme bonusu veren siteler
adana web tasarım
hd sex video
Sikis izle Sikis izle
escort pendik ümraniye escort
Mobilbahis
bonus veren siteler
köpek eğitimi
casinoslot bahisnow sultanbet grandpashabet
onlinecasinoss.com

Wyniki dla: kamień

Bolesna historia stomatologii – recenzja książki
8 lutego 2021 --- Drukuj

Współcześnie można odczuwać strach przed dentystą i leczeniem zębów; albo i nie. Ale na pewno trzeba być wdzięcznym losowi, że żyjemy w czasach, kiedy wizyta u stomatologa jest bezbolesna – nawet jeżeli trzeba rwać ząb lub zęby. Nasi antenaci takiego szczęścia nie mieli – barwnie i wartko opisano to w „Bolesnej Historii Stomatologii” James Wynbrandt – Wydawnictwa Marginesy, a przetłumaczyła ją Zofia Szachnowska – Olesiejuk.

Recenzja książki za pośrednictwem SmakKsiazki.pl odbyła się w gabinecie Dentysta.eu – dziękujemy za wizytę i zapraszamy do obejrzenia jej omówienia w poście.

Lektura godna uwagi aby dowiedzieć się Co się zmieniło na przestrzeni lat? Co przyszłe pokolenia będą wytykały palcami współczesnym dentystom? Czym najlepiej znieczulić zęba, i czy dzisiejsze metody mają coś wspólnego z z tymi stosowanymi wiele lat temu? Sporo ciekawostek, dramatycznych historii, ale też całkiem pokaźny zastrzyk wiedzy.

To książka, którą przeczytać powinien każdy, a szczególnie ten, kto twierdzi, że współcześnie wizyta u dentysty to traumatyczne przeżycie. Opisane w niej dawne metody leczenia, a czasem bardziej zaklinania rzeczywistości, mrożą krew w żyłach, budzą przerażenie lub niedowierzanie. Przykład? Kiedy ząb bolał, zalecano osadzać w ubytku zmielone kości zwierząt lub suszone owady, a także upuścić krew – do skutku, co wcale nierzadko kończyło się zgonem pacjenta. Z kolei, gdy komuś zależało na długowieczności zdrowych zębów, musiał złapać zielonego węża, rozciągnąć go w pozycji horyzontalnej, chwytając za głowę i ogon, następnie zakołysać nim siedem razy, a potem wypuścić na wolność i przez cztery kolejne dni nie spożywać solonego jedzenia. Inne dość nietypowe metody to remedia popularne w medycynie ludowej. Jedną z nich była metoda leczenia bolesnych dziąseł polegająca na drapaniu ich zębem mężczyzny, który zginął brutalną śmiercią. Rozchwiane zęby wzmacniano za pomocą żaby przywiązanej do szczęki. By zapobiec bólowi, należało dodatkowo dwa razy w miesiącu zjeść całą mysz. Jeżeli natomiast ból już zdążył zaatakować, radzono „ugryźć kawałek drewna z drzewa rozdartego przez piorun” albo „dotknąć ząb kością czołową jaszczurki schwytanej podczas pełni księżyca”. Soki wyciskane z roślin hodowanych we wnętrzu ludzkiej czaszki również zajmowały wysoką pozycję na jego liście środków przeciwbólowych.


Więcej

Olej kokosowy dla bielszych i zdrowszych zębów
4 lutego 2021 --- Drukuj

Olej kokosowy od dawna znany jest między innymi z racji swojego pozytywnego wpływu na nerki i układ moczowy. Wiele osób twierdzi, że wspomaga on także odchudzanie, reguluje metabolizm i pomaga w zwalczaniu problemów skórnych. Czas spojrzeć na dobroczynne właściwości oleju kokosowego okiem stomatologa.

Olej kokosowy w walce z próchnicą

Już kilka lat temu irlandzcy naukowcy z Athlone Institute of Technology odkryli, że olej kokosowy niszczy bakterie odpowiadające za rozwój próchnicy. Jest jednak jeden warunek – musi być to olej nadtrawiony, czyli poddany działaniu enzymów trawiennych. Tylko taki olej kokosowy jest w stanie znacznie zahamować wzrost paciorkowców, takich jak Streptococcus mutant, które metabolizują cukry do kwasów organicznych, powodując powstawanie próchnicy. Olej kokosowy pod wpływem enzymów jest w stanie zwalczyć również drożdżaka zwanego bielnikiem białym, który wywołuje pleśniawki. Wspomniane właściwości oleju kokosowego sprawiają, że coraz częściej producenci preparatów do higieny jamy ustnej uwzględniają go składzie swoich produktów. Więcej

Jak dieta wegetariańska wpływa na zęby?
28 stycznia 2021 --- Drukuj

Dieta wegetariańska ma wiele zalet dla zdrowia. Jej plusy doceniają także stomatolodzy, choć przestrzegają oni, że nieprawidłowo zbilansowana dieta bezmięsna może negatywnie odbijać się na zdrowiu naszej jamy ustnej, prowadząc do próchnicy lub kwasowej erozji szkliwa. Co robić, by zapobiec tym problemom?

Dieta wegetariańska a próchnica

Pokarmy mięsne zawierają szereg witamin i minerałów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Wśród nich wymienia się zwłaszcza witaminy z grupy B oraz witaminę D, a także wapń, żelazo i cynk. Dieta wegetariańska to dieta bezmięsna. Istnieje zatem ryzyko, że osoby, które ją stosują, narażone są na niedobór wspomnianych składników odżywczych. Długotrwałe braki w tym zakresie mogą skutkować chorobami przyzębia, osłabieniem struktury zębów, a także powstawaniem próchnicy lub zmian niepróchnicowych. Więcej

Problemy z zębami podczas nurkowania
15 stycznia 2021 --- Drukuj

Nurkowanie, wspinaczka wysokogórska, skok ze spadochronem, podróż samolotem –dlaczego potencjalnie przyjemna rozrywka może przerodzić się w nieprzyjemny ból zębów? Wszystko za sprawą zmiany ciśnienia, która nie tylko jest przyczyną dolegliwości bólowych uzębienia, ale nawet może prowadzić do jego uszkodzeń.

Barodontalogia – kto jest na nią narażony?

Barodontalogia to przenikliwy ból zębów, który może powstawać na skutek oddziaływania ciśnienia. Zjawisko to najczęściej spotykane jest w przypadku posiadania nieszczelnych plomb albo pęcherzyków powietrza pod plombą. Inną przyczyną bólu mogą być torbiele przy korzeniach zębów lub zwykła nadwrażliwość zębów, która ujawnia się w kontakcie z zimną wodą podczas nurkowania. W przypadku nadwrażliwości zębów warto pamiętać o wcześniejszym usunięciu kamienia nazębnego oraz zastosowaniu środków do higieny ustnej dedykowanych dla osób cierpiących na tę dolegliwość.

Barotrauma – co to jest?

Wspomnianego bólu absolutnie nie należy ignorować. Jest on bowiem ważnym sygnałem ostrzegawczym przed uszkodzeniem tkanek, do jakiego może dojść pod wpływem działania ciśnienia. Uszkodzenia takie określane są jako uraz ciśnieniowy lub tzw. barotrauma. Dotyczą nie tylko zębów, ale także uszu, zatok czy też płuc. Barotrauma podczas nurkowania często objawia się ukruszeniem bądź pęknięciem zęba, ale w przypadku, gdy dotyczy innych narządów, może nawet zagrażać naszemu zdrowiu lub życiu. Więcej

Czy kawa jest szkodliwa? Ochronny wpływ kawy na rozwój parodontozy
9 stycznia 2021 --- Drukuj

Wiele nasłuchaliśmy się o negatywnym wpływie kawy na stan naszego uzębienia.

Czy zatem kawa jest szkodliwa?

Okazuje się, że rozsądne picie kawy może mieć wiele pozytywów dla zdrowia jamy ustnej, a jednym z nich jest zapobieganie i zmniejszanie objawów paradontozy. Jaką kawę pić, aby jej lecznicze właściwości były jak największe?

Negatywy kawy dla zdrowia jamy ustnej

Przyspieszone odkładanie kamienia nazębnego czy występowanie przebawień na zębach to najbardziej znane negatywne konsekwencje częstego picia kawy. Nadmierne ilości tej używki mogą prowadzić także do pogłębiania kserostomii, czyli suchości jamy ustnej. Ta z kolei może skutkować problemami z dziąsłami oraz zwiększonym ryzykiem rozwoju próchnicy. Warto jednak wiedzieć, że nie tylko ilości, ale także temperatura wypijanej kawy przekłada się na jej szkodliwość. Specjaliści twierdzą bowiem, że gorące napary mogą powodować poparzenie tkanek i sprzyjać tym samym rozwojowi nowotworów. Jednak czy wszystko to oznacza, że powinniśmy wyeliminować kawę z naszej diety lub surowo ją ograniczyć? Niekoniecznie.

Kawa – nie zawsze szkodliwa

Naukowcy z Bostonu dowiedli, że regularne picie kawy ma również swoje pozytywne strony. Przeciwutleniacze i inne składniki przeciwzapalne, które obecne są w ziarnach kawy, pomagają bowiem w zapobieganiu oraz zwalczaniu objawów paradontozy – schorzenia polegającego na utracie masy kostnej przyzębia. Więcej

Zabiegi stomatologiczne… pod ochronnym namiotem
1 stycznia 2021 --- Drukuj

Zabiegi stomatologiczne wiążą się z koniecznością przebywania dentysty i jego asysty w bardzo małej odległości od jamy ustnej pacjenta. To naraża pracowników medycznych na kontakt ze śliną i krwią pacjenta oraz aerozolem, jaki powstaje podczas leczenia zębów czy usuwania kamienia nazębnego. W takich warunkach znacznie wzrasta ryzyko zakażenia personelu patogennymi drobnoustrojami wydostającymi się z jamy ustnej pacjenta. Aby zmniejszyć to zagrożenie, naukowcy z National University of Singapore opracowali Dental DART – przenośną osłonę, która niczym namiot może być rozpięta wokół głowy pacjenta.

Dental DART to skrót od Dental Droplet and Aerosol Reducing Tent. Wynalazek stanowi barierę chroniącą przed bezpośrednim narażeniem na zakażenie drobnoustrojami, które unoszą się w aerozolu zanieczyszczającym powietrze w gabinecie dentystycznym. Wynalazcy przekonują, że zabezpieczeni przed zarazkami zostają i członkowie zespołu stomatologicznego, i sam pacjent – bo przecież personel też jest potencjalnym źródłem zarazków dla osoby leczącej zęby.

Leczenie zębów pod namiotem, czyli jak Dental DART działa w gabinecie dentystycznym?

Dental DART jest przeźroczystą tarczą przypominającą rozpięty nad głową pacjenta namiot. Szerokość osłony można regulować – dzięki temu pasuje do foteli dentystycznych o różnych rozmiarach. Więcej

Co łączy COVID-19 z halitozą?
26 grudnia 2020 --- Drukuj

Halitoza (przykry zapach z ust) może dotyczyć nawet 50% całej populacji. Do przyczyn najczęściej wymienianych w piśmiennictwie należą problemy stomatologiczne (kamień nazębny, zapalenie dziąseł i przyzębia, próchnica), ale w ostatnich latach oraz większe znaczenie przypisuje się powstawaniu nalotu na języku. Halitoza występuje również w przebiegu chorób ogólnoustrojowych (w tym chorób otolaryngologicznych, schorzeń układu oddechowego i żołądkowo-jelitowego). Wiele patologii może wpływać na zmianę składu chemicznego śliny lub zmniejszać jej wydzielanie i przyczyniać się do wzrostu bakterii beztlenowych produkujących gazy o przykrym zapachu. W etiologii halitozy istotny jest także poziom higieny jamy ustnej.

Czescy naukowcy przeanalizowali przypadki halitozy w przebiegu COVID-19 – ich ustalenia wskazują, że zmiany nabłonka błony śluzowej grzbietu języka mogą być wywołane przez wirus SARS-CoV-2. Głównym „winowajcą” są receptory ACE2 obecne w komórkach nabłonka jamy ustnej, zwłaszcza w nabłonku języka (najwyższa ekspresja w części grzbietowej).

Skąd ten przykry zapach z ust?

Udowodniono, że nalot na grzbiecie języka jest głównym źródłem lotnych związków siarkowych, które odpowiadają za wystąpienie halitozy (halithosis). Osad składa się głównie ze złuszczonych komórek nabłonka, komórek krwi i bakterii. Do jednej komórki nabłonka grzbietu języka może przyczepić się nawet 100 bakterii (w innych rejonach jamy ustnej tylko 25). Nieregularna budowa morfologiczna tej części języka (wraz z różnymi brodawkami, gruczołami i rowkami błony śluzowej) tworzy korzystne warunki do rozwoju drobnoustrojów, utrudnia ich wymywanie przez ślinę, a ułatwia (dzięki małemu stężeniu tlenu) wzrost bakterii beztlenowych. Więcej

Mapa mikrobiomu z czarnego nalotu na zębach u dorosłych
9 grudnia 2020 --- Drukuj

Pierwsze takie badanie na świecie

Czarny nalot na zębach, który osadza się na szkliwie w obszarze, gdzie ząb sąsiaduje z dziąsłami, ma pochodzenie bakteryjne. Czy u dorosłych powodują go te same bakterie, co u dzieci? Przeprowadzono pierwsze badanie tego typu na świecie i dzięki niemu powstała pionierska mapa mikrobiomu (mikrobiom – wszystkie mikroorganizmy zasiedlające daną przestrzeń) czarnego nalotu na zębach u osób dorosłych.

Nie znamy na razie skutecznej terapii, która mogłaby usunąć ciemną płytkę nazębną. Jest to problem estetyczny szczególnie dokuczliwy w wieku dorosłym. Badacze z Herrera University w Walencji w Hiszpanii postanowili sprawdzić, jak wygląda metagenomika czarnego nalotu na zębach. Mieli nadzieję, że poznanie składu różnorodności mikrobiologicznej, która tworzy nieestetyczne ciemne przebarwienia na zębach, umożliwi znalezienie skutecznej metody pozbycia się tych szpecących niedoskonałości ze szkliwa zębów. Jest to pierwsze takie na świecie badanie z udziałem dorosłych.

Metagenom czarnego nalotu na zębach

Metagenom to pula DNA organizmów tworzących konkretną społeczność. Metodę badania, dzięki której zbiera się informacje o DNA analizowanej społeczności, zwie się metagenomiką. I ta właśnie, bardzo nowoczesna metoda została wykorzystana do identyfikacji mikroorganizmów, które są odpowiedzialne za powstanie czarnego nalotu na zębach. Było to badanie pionierskie, gdyż dotychczas badano i porównywano mikrobiom białej i czarnej płytki nazębnej tylko u dzieci. Więcej

Od sadysty do dentysty – nowoczesna stomatologia obala mity o oprawcy w gabinecie
12 listopada 2020 --- Drukuj

Dentysta sadysta nie jest postacią mityczną. Tacy dentyści istnieli i działali prawdopodobnie od co najmniej ok. 14 tys. lat. Z okresu 120 wieków sprzed naszej ery pochodzi bowiem ząb ze śladami – nazwijmy to – zabiegu stomatologicznego, który polegał na wydłubaniu miazgi objętej próchnicą. Jak silny ból zęba mógł wymusić poddanie się wcale nie mniej bolesnej interwencji para-stomatologicznej, można sobie tylko wyobrazić. Niemniej, można przyjąć, że już od tamtego okresu, przez długie wieki, kształtowała się legenda o dentystach sadystach.

Dentysta sadysta ?

Pobudki, dla których osoby leczące zęby okrutnie traktowały pacjentów, należy dziś uznać za dyskusyjne. Głównie z uwagi na brak (wówczas) skutecznych i (co równie istotne) bezpiecznych środków znieczulających oraz urządzeń do borowania, materiałów do tworzenia szczelnych wypełnień i setek innych akcesoriów potrzebnych dentyście. Bo to dzięki nim nowoczesna stomatologia ma obecnie do zaoferowania pacjentom tak wiele – w dodatku bez bólu; i bez strachu, że spotkanie z dentystą zakończy się złamaną szczęką, uszkodzonym kręgosłupem szyjnym czy nawet zgonem.

Nowoczesna stomatologia – efekt wysiłków setek pokoleń dentystów

Ewolucja dziedziny zajmującej się leczeniem zębów trwała tysiące lat. Zanim ludzkość doszła do etapu, w którym wizyta u dentysty przypomina spotkanie towarzyskie, a zabiegi wiążą się z przyjemnym siedzeniem w wygodnym fotelu, minęły wieki. Trzeba było pracy niezliczonych pokoleń osób zaangażowanych w leczenie zębów i chorób jamy ustnej – których z czasem zaczęto nazywać dentystami lub stomatologami. Zatem wszystko to, co oferuje współczesna stomatologia:

  • delikatne narzędzia;
  • bezpieczne i nadzwyczaj skuteczne znieczulenia;
  • doskonałe materiały stomatologiczne do wypełnień lub protetyczne na uzupełnienia;
  • metody diagnostyczne, dzięki którym nie ukryje się obecnie żadna choroba zębów bądź jamy ustnej,

to efekt pracy wszystkich dentystów, którzy po części stali się w dużej mierze wynalazcami kolejnych ułatwień zapewniających komfort zabiegów stomatologicznych zarówno u pacjenta, jak i personelu medycznego. To także wielowiekowy efekt pracy specjalistów z wielu dziedzin, których dziś zwiemy inżynierami, chemikami, fizykami, biologami, lekarzami itd. Więcej

Jama ustna po pandemii COVID-19 – krajobraz, jak po wojnie
28 października 2020 --- Drukuj

Planujemy, że kiedy skończy się pandemia COVID-19 zrobimy wiele rzeczy, na które nie było przyzwolenia podczas obostrzeń. Oby jedną z nich była wizyta u stomatologa. Bo zawieruchy w postaci kolejnych lockdownów i ograniczenia dostępu do świadczeń i usług medycznych, które pojawiły się jako skutek rozprzestrzeniania się zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2, mogą doprowadzić do katastrofy w zdrowiu jamy ustnej u wielu osób. I to nie tylko tych, które nieregularnie dbają o zęby. Dlaczego?

Powód jest prosty – zabraknie systematycznej profesjonalnej profilaktyki stomatologicznej. I w jamie ustnej, do której dentysta zaglądać będzie rzadko, rozpanoszy się nie tylko próchnica.

Pandemia COVID-19 – „w spadku” nie tylko chore zęby

Kiedy minie pandemia, dentystów ogarnie rozpacz – bo do gabinetów zaczną trafiać rzesze pacjentów z zaawansowanymi chorobami zębów, przyzębia i pozostałych tkanek jamy ustnej. Także z nowotworami, w których – z powodu ich silnego rozwoju – rokowania mogą być złe.

Pamiętajmy, że nowotwory jamy ustnej są coraz częstsze – o tej szybko nasilającej się pladze nie mówi się jednak w kategorii pandemii; ani nawet epidemii. A szkoda, bo mogłoby się okazać, że pomimo naprawdę dobrego „marketingu” medialnego, jaki otrzymały zakaźność i zjadliwość koronawirusa SARS-CoV-2, statystyki dotyczące powikłań i zgonów wywołanych przez złośliwe nowotwory jamy ustnej mogłyby się okazać zdecydowanie bardziej porażające. Pod warunkiem, że byłoby o nich głośno. Ale nie jest – bo ile osób słyszało np. o tym, że tylko w Polsce już 10 lat temu rak jamy ustnej zabił 2300 naszych rodaków w ciągu roku[1], a trudno zliczyć liczbę ciężkich powikłań, jakie pojawiły się wskutek choroby (np. konieczność usunięcia języka, części żuchwy czy wargi dolnej), których protezowanie było konieczne, aby chory mógł jeść, pić, a czasem także – aby na powrót mógł mówić. Więcej

NEWSLETTER
Chcesz być na bieżąco i wiedzieć o najnowszysch zdarzeniach przed innymi? Zapisz się do naszego newslettera!

Menu

Zwiń menu >>