Kluczową rolę w stomatologii opartej na dowodach (EBD – z ang. evidence-based dentistry) odgrywają wyniki badań laboratoryjnych i klinicznych, in vitro i in vivo. Badania mogą być:
Badania użyteczne dla EBD możemy podzielić na eksperymentalne i obserwacyjne.
Do badań eksperymentalnych zalicza się:
Badania obserwacyjne polegają na opisie bądź analizie określonych zdarzeń czy też ekspozycji na konkretny czynnik bądź interwencję. Badania takie nie pozwalają jednak na wnioskowanie o związkach przyczynowo-skutkowych, ponieważ nie mają grupy kontrolnej. W sektorze badań obserwacyjnych wyróżnia się badania opisowe (np. opis przypadku) oraz badania analityczne. Wśród badań analitycznych realizowane są: Więcej
Uraz zębów jest jednym ze stanów nagłych w stomatologii; prawidłowa i dokładna diagnoza umożliwia ustalenie właściwego postępowania oraz prognozowanej reakcji miazgi i tkanek przyzębia podczas gojenia. W przypadku każdej sytuacji pourazowej należy zebrać dokładny wywiad lekarski i przeprowadzić badanie kliniczne, uwzględniając ocenę tkanek miękkich i kości twarzoczaszki. Należy opisać wyniki badania klinicznego i radiologicznego, sklasyfikować uraz oraz przekazać zalecenia pacjentowi po urazie.
Na skutek nagłych urazów mechanicznych może dojść do złamania lub zwichnięcia zębów. Przyczyny uszkodzeń są różne, np. nagłe, silne uderzenie (boks), upadki (zwłaszcza u młodszych pacjentów, np. upadek z uderzeniem zębami o twarde podłoże), nagryzienie twardego przedmiotu/uderzenie twardym przedmiotem, wypadki komunikacyjne.
Podczas udzielania pierwszej pomocy pacjentowi po urazie zębów priorytetowo należy traktować krwotok lub trudności z oddychaniem. Szczególnej uwagi wymaga obecność objawów ogólnych towarzyszących urazowi głowy, wymagających leczenia specjalistycznego (wyznacznikami ciężkości urazu może być utrata przytomności, niepamięć zdarzenia i niepamięć wsteczna, bóle głowy).
Wywiad powinien obejmować pytania o:
Istotny jest również wywiad ogólnomedyczny (w tym choroby/zaburzenia ogólnoustrojowe i narządowe, alergie, leki przyjmowane stale itd.).
Rozbieżności między danymi zebranymi z wywiadu a rozległością lub charakterem uszkodzeń, niespójności dotyczące przyczyny urazu powinny wzbudzić podejrzliwość lekarza dentysty (należy rozważyć możliwość stosowania przemocy fizycznej wobec pacjenta). Więcej
Podczas, gdy furorę wciąż robią szczoteczki soniczne, producenci przygotowali dla nas coś jeszcze lepszego – szczoteczki jonowe, będące połączeniem technologii sonicznej i jonowej. Dowiedzmy się, na czym polega fenomen skuteczności tych urządzeń oraz poznajmy zasady ich użytkowania.
Technologia jonowa oparta jest na świetle UV. Generuje je lampa UV LED. Pod wpływem promieniowania, tytanowa płytka, umieszczona w uchwycie szczoteczki, emituje ujemnie naładowane jony, które wędrują wzdłuż tytanowego pręta i trafiają do ust. Nasza ślina zostaje naelektryzowana, a płytka nazębna przyciągana jest do główki szczoteczki niczym magnes, co w połączeniu z ruchami sonicznymi zapewnia niezwykłą skuteczność jej usuwania.
Jak twierdzą twórcy szczoteczki jonowej, podczas pojedynczego, dwuminutowego mycia zębów, urządzenie to jest w stanie usunąć nawet 100% bakterii Streptococcus Mutans, czyli bakterii odpowiedzialnych za rozwój próchnicy. Co więcej, szczoteczka jonowa polecana jest osobom cierpiącym na problemy z dziąsłami, gdyż technologia jonowa pozytywnie wpływa na stan dziąseł. Potwierdziły to badania kliniczne przeprowadzone w Japonii na pacjentach wzmagających się z ciężką paradontozą. Więcej
Niektórzy stomatolodzy zmniejszyli stosowane zabezpieczenia i reżim sanitarny wymuszone pandemią zakażeń wirusem SARS-CoV-2 powodującym chorobę COVID-19, ufając, że szczepionka da im zakładane i nagłaśniane przez media różnego nurtu i poprzez różne formy przekazu spore zabezpieczenie przed zakażeniem. Przekazuje się jednak społeczeństwu niepełną informację. To otwiera pole do manipulacji i nadużyć.
Wpaja się obecnie obywatelom, że szczepionka przeciw SARS-CoV-2 to znakomite narzędzie do wykształcenia odporności (nawet na całe życie, bo coraz śmielej wybrzmiewa i taki przekaz), a nie podaje się innej kluczowej informacji: że to szczepionka sezonowa i nie uchroni przed zakażeniem wariantem wirusa innym od tego, przeciw któremu została opracowana. Nie może być inaczej, bo koronawirus powodujący chorobę COVID-19 należy do wirusów silnie mutujących, podobnie jak wirus grypy czy inne koronawirusy. Wynika to z posiadania przez niego materiału genetycznego w postaci RNA a nie DNA. Enzym polimeraza służący do powielania wirusowego RNA podczas tego procesu popełnia błędy, których skutkiem są mutacje materiału genetycznego wirusa i powstawanie nowych jego wariantów.
Niepodawanie informacji o tym, że szczepienie przeciw COVID-19 trzeba będzie powtarzać dla kolejnych wariantów wirusa powodujących tę chorobę, które pojawią się w przyszłości (identyczna sytuacja jest ze szczepieniem przeciw grypie), może rodzić u odbiorców przekazu podejrzenia o manipulowanie, a nawet doprowadzić do utraty zaufania do nadawcy przekazu. Informacja o sezonowości szczepionki jest więc tak samo ważna, jak fakt, że dzięki tej właśnie szczepionce wykształca się odporność zmniejszająca ryzyko ciężkiego przebiegu choroby COVID-19 i zgonu. Warto, by osoby zaangażowane w tworzenie informacji o tym pamiętały, ponieważ to, co jest oczywiste dla epidemiologa czy wirusologa, dla stomatologa czy przeciętnego człowieka już takie oczywiste nie musi być.
Niepełność informacji dotyczy również kwestii ciężkich powikłań spowodowanych przez samo szczepienie – ze zgonem włącznie. Negatywne skutki szczepień bywają marginalizowane w przekazach medialnych, a o badaniach, których wyniki nie pokazują galopującego sukcesu w walce z COVID-19 dzięki zastosowaniu szczepionek, bywa, że nie mówi się wcale albo podważa się wyniki bądź dyskredytuje autorów pracy.
Przykładem jest badanie, które opublikowane zostało na łamach Vaccines, a zatytułowane jest The Safety of COVID-19 Vaccinations—We Should Rethink the Policy.[1] Jego autorami są trzej badacze o uznanym dorobku naukowym – dwóch jest związanych z uniwersytetami niemieckimi, a jeden z nich – także z Uniwersytetem Medycznym w Poznaniu, natomiast trzeci badacz jest niezależnym naukowcem do spraw danych i wzorców. Badacze ci postanowili porównać ryzyko i korzyści wynikające ze szczepionek przeciw COVID-19, o których powszechnie wiadomo, że zostały poddane przyspieszonym badaniom i tylko warunkowo dopuszczono je na rynek, a badania kliniczne nad nimi wciąż trwają. W oparciu o dane uzyskane z badania izraelskiego, które objęło ok. miliona osób, oraz dane pochodzące z baz danych działań niepożądanych Europejskiej Agencji Leków i holenderskiego rejestru krajowego lareb.nl badacze oszacowali, że: „Na trzy zgony, którym zapobiega szczepienie, musimy przyjąć dwa zgony spowodowane szczepieniem”. I doszli do następującego wniosku: „Ten brak wyraźnych korzyści powinien skłonić rządy do przemyślenia swojej polityki szczepień”. Więcej
Innowacyjny preparat z peptydem do odbudowy szkliwa.
Pastylka do ssania, która wzmacnia i odbudowuje szkliwo, wybiela zęby, a do tego chroni przed próchnicą i chorobami dziąseł – coś, co brzmi zupełnie abstrakcyjnie wkrótce może stać się rzeczywistością. Wszystko za sprawą preparatu opracowanego niedawno przez naukowców z University of Washington.
Z pewnością ciekawość budzi to, co kryje się w środku kapsułki o tak niezwykłych właściwościach. Otóż jest to peptyd poddany genetycznej modyfikacji, która nadała mu zdolność do wiązania się z uszkodzonym szkliwem i do jego odbudowy. Wspomniany peptyd należy do grupy białek określanych jako amelogeniny. Są to białka odpowiadające za rozwój szkliwa zębów oraz cementu na powierzchni korzeni zębowych. Szacuje się, że ludzkie szkliwo w fazie rozwoju zawiera 30% białka, z czego 90% to właśnie amelogeniny.
Zdaniem naukowców, opracowany preparat będzie mógł być przyjmowany zarówno przez dorosłych, jak i przez dzieci. Zaledwie jedna kapsułka dziennie wystarczy do tego, aby wzmocnić i utrzymać zdrowe szkliwo, natomiast dwie kapsułki dziennie zalecane będą osobom, u których występuje konieczność odbudowy szkliwa. Więcej
Szacuje się, że nawet 6% osób w wieku 50 lat i pięciokrotnie więcej osób w wieku powyżej 65 lat cierpi na kserostomię, czyli suchość jamy ustnej. Schorzenie to powoduje trudności podczas snu, mówienia i połykania, ale czyni także wiele szkód dla zdrowia zębów i błon śluzowych. Poznajmy innowacyjne urządzenie, które pomaga pacjentom borykającym się z tym problemem.
Twórcą innowacyjnego urządzenia jest amerykański dentysta – Jeffrey Cash. Podczas swojej pracy w szpitalu zajmował się on pacjentami, którzy z różnych powodów borykali się z kserostomią. Oprócz dawania zaleceń dotyczących np. żucia gumy bezcukrowej lub włączania nawilżacza powietrza w nocy, nie był jednak w stanie udzielić im większego wsparcia.
Kiedy Jeffrey Cash z powodu choroby został poddany chemioterapii, i jemu przyszło zmierzyć się z problemem suchości w ustach. Doświadczenie na własnej skórze, jak bardzo problem ten obniża komfort życia, skłoniło go do opracowania urządzenia wspomagającego pacjentów z kserostomią. Tak właśnie zaczęły się prace nad projektem urządzenia Voutia. Dziś urządzenie to jest już dostępne w sprzedaży, a możemy zamówić je wraz z pełnym wyposażeniem w sklepie internetowym pod adresem voutia.com. Więcej
Pacjent zgłaszający się do gabinetu z silnym bólem wymaga natychmiastowej i nieplanowanej pomocy stomatologicznej. Najczęściej ból jest pochodzenia endodontycznego, a jego przyczynę stanowi ostre zapalenie miazgi lub ostre zapalenie tkanek okołowierzchołkowych. W wielu przypadkach informacje z wywiadu, badania przedmiotowego, badania radiologicznego i specjalnych testów umożliwiają prawidłowe rozpoznanie, a dokładna analiza objawów subiektywnych i obiektywnych pozwala ustalić właściwe postępowanie. Pierwsza pomoc w stanach nagłych powinna koncentrować się na łagodzeniu dolegliwości, eliminacji ognisk zapalnych i przygotowaniu do dalszej terapii.
Umiejętność przeprowadzenia badania klinicznego i wyciągania wniosków determinuje wybór prawidłowej metody leczenia.
Choroby miazgi dzieli się na
Problemy diagnostyczne chorób miazgi w dużym stopniu wynikają z uwarunkowań anatomotopograficznych, ale ich źródłem bywa również sama interpretacja bólu przez pacjenta. Interpretacja, która ma charakter indywidulany i zależy od wielu czynników – nie tylko od percepcji bólu, ale też od reakcji osobniczej, na którą wpływa m.in. stan psychiczny. Tymczasem podstawę badania w stanach nagłych stanowi subiektywne odczuwanie bólu przez pacjenta.
Odczuwanie bólu zębów uwarunkowane jest stanem zębiny, miazgi i tkanek okołowierzchołkowych. Jednak wśród głównych objawów zapalenia (zaczerwienienie, podwyższona temperatura, ból, obrzęk) ból jest objawem najmniej obiektywnym.
Zasadniczo ból dzieli się na dwa rodzaje: sprowokowany i samoistny. Ból sprowokowany jest „prowokowany” przez działanie bodźców (termicznych, mechanicznych i chemicznych) i ustępuje wraz z ustąpieniem działania bodźca (prawidłowa reakcja zdrowej miazgi). Jeśli ból sprowokowany utrzymuje się dłużej (np. kilka minut) po zakończeniu działania bodźca, wskazuje na proces zapalny w miazdze. Ból tego rodzaju pojawia się podczas weryfikacji reakcji na bodźce termiczne i elektryczne w trakcie badania lekarskiego (pacjent zgłasza także ból w czasie przyjmowania pokarmów). Więcej
Decyzja o usuwaniu zębów ze wskazań ortodontycznych, jako nieodwracalna, powinna być podejmowana na podstawie wnikliwego badania klinicznego, analizy modeli szczęk i zdjęć radiologicznych. Planując postępowanie lecznicze, należy uwzględnić m.in. ocenę stanu uzębienia i wiek pacjenta, kierunek wzrostu szczęki i żuchwy, profil twarzy oraz analizę potencjalnej efektywności i stabilności wyników leczenia.
Planując postępowanie obejmujące ekstrakcje ze wskazań ortodontycznych, należy kierować się kilkoma podstawowymi zasadami, dzięki którym można uniknąć różnych powikłań – nie tylko ortodontycznych. Pierwsze zalecenie dotyczy usuwania zębów mniej wartościowych, np. uszkodzonych, leczonych kanałowo, z wypełnieniem itp. Należy ocenić konieczność zamykania luki po usuniętym zębie stałym (zwłaszcza jeśli planowane jest leczenie aparatem ruchomym). Lecząc uzębienie mieszane lub wczesne stałe, należy unikać ekstrakcji w gorzej rozwiniętym łuku (ekstrakcja hamuje miejscowo wzrost kości i utrudnia wyrównanie dysproporcji aparatem).
Decyzja o ekstrakcjach zębów ze wskazań ortodontycznych powinna być poprzedzona oceną profilu twarzy pacjenta; istnieje wiele metod pomiarowych, do najpowszechniejszych należy tzw. linia estetyczna Rickettsa.
Ricketts swoją analizę profilu oparł na linii stycznej do końca nosa (pronasale) i bródki (pogonion), czyli na linii E. Ze względów estetycznych korzystne jest:
Analiza profilu powinna uwzględniać również stosunek wargi górnej do nosa: kąt nosowo-wargowy zawarty między styczną do podstawy nosa i styczną do konturu wargi górnej. Jego średnia wielkość wynosi 110 stopni (tolerancja: ± 10 stopni). W przypadku mniejszych wartości tego kąta (występujących w protruzji) można rozważać zasadność ekstrakcji. Więcej
Badacze z Kurdistan University of Medical Sciences w Iranie potwierdzili, że zastosowanie hipnozy przed podaniem znieczulenia nasiękowego u dentysty może znacząco zmniejszyć intensywność bólu, który towarzyszy wstrzyknięciu środka znieczulającego. To dobra wiadomość dla wszystkich, którzy odczuwają strach przed zastrzykiem.
Celem badania klinicznego, które przeprowadzono z udziałem 32 zdrowych ochotników, była ocena porównawcza odczuwania bólu po wstrzyknięciu znieczulenia do śluzówki jamy ustnej w warunkach bez zastosowania hipnozy oraz po jej zastosowaniu.
Z badań, które zostały przeprowadzone wcześniej, naukowcy wysnuli wniosek, że pacjenci odczuwający strach przed zastrzykiem bądź przed zabiegami stomatologicznymi, doświadczają mocno jednocześnie i lęku przed bólem, i bólu. Ponieważ wstrzyknięcie znieczulenia może powodować ból, poszukuje się cały czas metod, dzięki którym pacjent przestanie się bać.
Strach, lęk to emocje. Ponieważ hipnoza okazała się skuteczna w rozwiązywaniu wielu problemów medycznych i psychiatrycznych u różnych pacjentów, pojawił się pomysł na zastosowanie jej w stomatologii. Więcej
Dysplazja włóknista (dysplasia fibrosa) to rzadka choroba kości, która polega na przemianie prawidłowej tkanki kostnej w tkankę włóknistą i jej wtórnym kostnieniu. Dysplazja może dotyczyć wielu kości szkieletu (dysplazja wieloogniskowa, poliostotyczna) lub występować w postaci monoostotycznej (najczęstszej), jednoogniskowo – np. tylko w kościach szczęk. (Ze względu na budowę i lokalizację anatomiczną przebieg kliniczny dysplazji w kościach szczęk różni się od zmian obserwowanych w kościach długich.) W leczeniu stosuje się metody zachowawczo-farmakologiczne i chirurgiczne.
Dysplazja włóknista to wada rozwojowa polegająca na zaburzeniu wzrostu, modelowania i zmianach w strukturze kości w okresie przemian tkanki łącznej w chrzęstną lub kostną ze skłonnością do tworzenia nowej, metaplastycznej, bezstrukturalnej kości. Kości, która może ulegać wtórnej mineralizacji i uwapnieniu.
Na podstawie obrazu radiologicznego wyróżnia się dysplazję zagęszczającą, torbielowatą i mieszaną, których objawy kliniczne i radiologiczne są zwykle wystarczająco charakterystyczne, by wnioskować o rozpoznaniu. Badanie histopatologiczne umożliwia różnicowanie dysplazji z innymi zmianami nowotworopodobnymi.
Zmiany chorobowe w kościach powstają we wczesnym wieku, zazwyczaj długo przed pojawieniem się objawów klinicznych. Choroba wykrywana jest najczęściej u dzieci, nawet w pierwszym roku życia. W jej przebiegu można wyróżnić następujące okresy: