Światło jest w gabinetach dentystycznych wykorzystywane powszechnie do utwardzania materiałów żywicznych i kompozytów, z których wykonywane są plomby dentystyczne. Fotopolimeryzacja powoduje, że dochodzi do bardzo dobrego połączenia pomiędzy powierzchnią wypełnienia, a tkankami zębów. Dzięki pracom naukowców z Tokio Medical and Dental University wiemy, że światło – już w paśmie UV – może zostać wykorzystane w stomatologii i ortodoncji w drugim kierunku, mianowicie do niszczenia substancji, które sklejają wypełnienie z zębem, lub które mocują zamki ortodontyczne na szkliwie.
Jeśli substancje, które mają za zadanie umocować wypełnienie w zębie, potraktuje się promieniowaniem w zakresie światła widzialnego o długości fali, które nasze oczy postrzegają jako niebieską, uruchamiana jest reakcja polimeryzacji. W efekcie – dotychczas miękka masa polimerowa zaczyna twardnieć. Dzięki temu plomba dentystyczna osadzona w zębie nie wypada z niego nawet pod wpływem silnych wstrząsów. Tak niezawodne mocowanie to niewątpliwa zaleta, kiedy wypełnienie ma pozostać w zębie na wiele lat. Jeśli jednak jest to wypełnienie tymczasowe i w krótkim czasie po założeniu ma być usunięte, solidne mocowanie staje się wadą i trzeba użyć nieraz sporych sił mechanicznych, aby plombę z zęba usunąć. To oznacza z kolei narażenie zęba na ryzyko urazu – szczególnie, jeśli ścianki po opracowaniu ubytku są cienkie.
Na podobne ryzyko narażony jest ząb, kiedy ortodonta próbuje w sposób mechaniczny oderwać od szkliwa zamki aparatu nazębnego, przyklejone solidnie do powierzchni polimerowym klejem.
Naukowcom udało się opracować specjalny chemiczny „łącznik”, który dodawany jest do środka sieciującego – substancji umożliwiającej utwardzenie polimeru. Chemicznie jest to ester o-nitrobenzylowy wbudowany w cząstkę fotodegradowalnego polirotaksanu. Pod wpływem promieniowania UV, którym działa się na już utwardzony polimer, „łącznik” ów pęka (dochodzi do rozszczepienia wiązań estru o-nitrobenzylowego), co natychmiast destabilizuje cząsteczkową konstrukcję odpowiedzialną za połączenie adhezyjne polimeru z powierzchnią, do której został przymocowany.
Badacze chcą teraz dopracować właściwości chemiczne „łącznika” dodawanego do środka sieciującego. W ten sposób stomatologia i ortodoncja mogą już niebawem doczekać się łatwo dostępnej, taniej i bezpiecznej metody na usuwanie klejów ortodontycznych i wypełnień dentystycznych.