Najbardziej rozpowszechnionym sposobem na rozwiązanie problemu z powodu braku zębów u ludzi w podeszłym wieku jest klasyczna proteza.
We Włoszech prawie 2 miliony uciekło się do jej użycia nie zawsze rozwiązując problem. Ten typ całkowitej protezy jest niestabilny i wymaga użycia kleju w celu jej utwardzenia i często wytwarza odleżyny na dziąsłach, zaczerwienienie i ból. Ponadto dla niektórych jest źródłem złego samopoczucia. Aby zacząć znowu uśmiechać się, ale i wyeliminować problemy spowodowane nieprawidłowym przeżuwaniem teraz wystarczy kilka godzin. Dzięki technologiom w ciągu 24 godzin można dokonać interwencji implantologii. W tym czasie można umieścić i zamocować cztery implanty dla łuku zębowego. Ponadto dzięki czasom leczenia i rehabilitacji, które są ekstremalnie zmniejszone całkowity koszt zabiegu znacznie się zmniejszył. W przypadku osób całkowicie bezzębnych podstawowy koszt zabiegu wynosi 7 mln euro.
GuttaFlow to całkowicie nowatorski sposób wypełniania kanałów korzeniowych, który łączy dwa produkty w jednym: gutaperkę w postaci sproszkowanej o rozmiarze cząsteczek mniejszym niż 30µm oraz uszczelniacz. Ten nowy system wypełniania wykorzystuje zimną, płynną gutaperkę i używa systemu aplikacji, który został zaprojektowany w celu zapewnienia prostoty, bezpieczeństwa i higieny zabiegu.
Zalety GuttaFlow: Więcej
W literaturze istnieje wiele klasyfikacji chorób tkanek okołowierzchołkowych (okw.); starsze proponują podział histopatologiczny – np. klasyfikacja Geurtsena czy Wilgi, którą przez lata stosowano w polskiej stomatologii. Jednak w oparciu o objawy kliniczne nie można rozpoznać dokładnie wszystkich stanów chorobowych wyróżnionych w podziale histopatologicznym. Dowiedziono także, że istnieje spory odsetek niezgodności między rozpoznaniem klinicznym wg klasyfikacji Wilgi a obrazem histopatologicznym.
W 1978 r. Barańska-Gachowska opracowała klasyfikację (z późniejszymi zmianami), która stany chorobowe tkanek okw. dzieli na ostre i przewlekłe.
Klasyfikacja kliniczna chorób tkanek okw. wg Barańskiej-Gachowskiej wyróżnia zapalenia ostre i przewlekłe. Do zapaleń ostrych należą:
Do zapaleń przewlekłych tkanek okw. zalicza się:
Powstanie reakcji zapalnej i jej nasilenie zależy od bodźca patogennego, czasu jego działania i odporności tkanek okw. Silne bodźce, nawet jeśli ich oddziaływanie trwa krótko, powodują zapalenia ostre. Bodźce słabe działające długo przyczyniają się zwykle do zapaleń pierwotnie przewlekłych. Zapalenia ostre po krótkim czasie (do 7 dni) mogą przechodzić w przewlekłe, a zapalenia przewlekłe mogą ulegać zaostrzeniu. Poszczególne rodzaje ostrych i przewlekłych stanów zapalnych mogą przechodzić z jednej postaci w inną. Więcej
Wiek zębowy jest jednym ze wskaźników rozwojowych, na podstawie którego można określić wiek biologiczny człowieka. Jest to parametr uznawany za jeden z najbardziej wiarygodnych dla ustalenia wieku metrykalnego/chronologicznego, gdyż procesy rozwoju zawiązków zębowych i wyrzynania się zębów są dość odporne na działanie czynników środowiskowych (co nie oznacza jednak, że nie mają one nań wpływu – bo mają). Z powodu stabilności i przewidywalności wspomnianych procesów jest to wskaźnik niezwykle istotny nie tylko w stomatologii czy ortodoncji, ale również w wielu dziedzinach medycyny ogólnej, między innymi w pediatrii czy endokrynologii, a także w antropologii czy archeologii.
Informacja o wieku zębowym wykorzystywana może być do:
Wiek zębowy ma duże znaczenie dla planowania leczenia stomatologicznego bądź wymagającego współpracy wielu specjalistów z zakresu stomatologii i medycyny. Jednak jego określenie jest wyjątkowo ważne dla terminu rozpoczęcia i sposobu prowadzenia leczenia ortodontycznego u osób w wieku rozwojowym. U dzieci występuje bowiem tzw. skok wzrostowy, w trakcie którego w organizmie w krótkim czasie i w bardzo dużym tempie zachodzi szereg zmian biologicznych, związanych z dojrzewaniem i wzrostem. Dobre skorelowanie terapii ze skokiem wzrostowym pacjenta może przyspieszyć korekcję wad zgryzu z wykorzystaniem aparatów ortodontycznych i maski twarzowej, a nawet uchronić pacjenta przed koniecznością przeprowadzenia ortodontycznego zabiegu chirurgicznego. Więcej
Po raz pierwszy o stomatologii opartej na faktach napisano w 1995 roku, a w 1999 r. Amerykańskie Towarzystwo Stomatologiczne zaproponowało definicję tego pojęcia[1]. Chociaż od tamtej pory minęły już prawie trzy dekady, niektórzy eksperci uważają, że EBD nadal nie zajmuje należnego jej miejsca. Tymczasem stomatologia oparta na faktach (EBD – z ang. evidence-based dentistry) jest analogią do medycyny opartej na faktach (EBM – z ang. evidence-based medicine) i częścią EBM. Jest istotna dla praktyków związanych ze stomatologią, gdyż opiera się na twardych dowodach naukowych.
Rozwój stomatologii opartej na faktach służy dwóm głównym celom: otrzymania najlepszych dowodów i ich wykorzystania w praktyce. Obecnie dąży się do tego, aby nastąpił wzrost znaczenia EBD, gdyż dowody naukowe wspomagają podejmowanie właściwych decyzji leczniczych przez praktykujących dentystów – dają bowiem stomatologom lepszą orientację w natłoku informacji, czasem także sprzecznych lub niepełnych. Upowszechnienie EBD zmniejszy także przepaść pomiędzy badaniami klinicznymi a faktycznie wykonywaną praktyką dentystyczną i może pomóc w zmniejszeniu różnic w opiece nad pacjentem i uzyskiwanych wynikach zastosowanego procesu terapeutycznego[2].
Dentyści mają do dyspozycji wiele kanałów informacyjnych, z których mogą pozyskiwać informacje o konkretnej jednostce chorobowej bądź dowody na skuteczność terapii. Są to:
Histiocytoza z komórek Langerhansa (Langerhans cell histiocytosis; LCH) to rzadka choroba o nieznanej etiologii i zróżnicowanym obrazie klinicznym. W jej przebiegu dochodzi do akumulacji komórek o morfologii histiocytów, które tworzą ogniska w różnych narządach – najczęściej w kościach i skórze, nieco rzadziej w ośrodkowym układzie nerwowym, węzłach chłonnych, płucach, szpiku kostnym i in.
LCH może objawiać się jako miękki guzek lub uwypuklenie kości, nietypowe zmiany skórne, wyciek z przewodu słuchowego z bólem, obrzękiem i powiększeniem węzłów chłonnych. Rozpoznanie stawia się na podstawie badania histopatologicznego zajętego narządu.
Etiopatogeneza histiocytozy z komórek Langerhansa pozostaje niejasna. Samoistna regresja zmian (w niektórych przypadkach) i udział komórek zapalnych w utkaniu guza sugerują zmianę reaktywną. Szybka i niekontrolowana progresja procesu chorobowego (u części pacjentów), hamowanego wyłącznie chemioterapią, wskazuje natomiast na charakter rozrostowy.
Najnowsze badania potwierdziły, że u ok. 50% chorych występują mutacje w genie BRAF, często łączone z agresywnym przebiegiem choroby. Rzadziej stwierdza się zmiany w innych genach związanych z kinazą MAPK (nitrogen-activated protein kinase): MEK albo ERK.
Czynniki, pod wpływem których dochodzi do rozwoju LCH, nie zostały w pełni poznane. Uważa się, że rolę inicjującą mogą odgrywać antygeny zewnątrzpochodne, które uruchamiają patologiczną odpowiedź immunologiczną. W zajętych narządach dochodzi do powstania ziarniniaków, uwalniania cytokin i uszkodzenia tkanek.
Podstawowe komórki, które odpowiadają za powstawanie nacieków w tkankach i narządach, wywodzą się ze szpiku kostnego. (Nacieki komórkowe złożone są głównie z histiocytów, poza tym z: limfocytów, makrofagów, plazmocytów, granulocytów kwasochłonnych.) Więcej
Zespół pieczenia jamy ustnej (burning mouth syndrome; BMS) to przewlekłe schorzenie manifestujące się subiektywną bolesnością w obrębie błony śluzowej jamy ustnej i języka. Ból często opisywany jest jako piekący, szczypiący lub kłujący. Może współwystępować z suchością w ustach i zaburzeniami smaku. Zazwyczaj BMS dotyczy warg i języka, ale może objąć również inne rejony błony śluzowej jamy ustnej (podniebienie twarde, policzki, gardło, dno jamy ustnej). Objawy BMS mogą występować codziennie przez 4-6 miesięcy lub dłużej. Zespół pieczenia jamy ustnej najczęściej występuje u dorosłych pacjentów po 50.-60. roku życia.
Zespół pieczenia jamy ustnej – przyczyny i epidemiologia
Dolegliwość o charakterze pieczenia błony śluzowej jamy ustnej ma wiele określeń w literaturze, m.in. pieczenie języka (glossopyrosis), ból języka (glossodynia), ból jamy ustnej (stomatodynia), pieczenie jamy ustnej (stomatopyrosis), dyzestezja jamy ustnej. Obecnie szeroko stosuje się nazwę „zespół pieczenia jamy ustnej” (BMS). Zgodnie z definicją Międzynarodowego Stowarzyszenia Badań nad Bólem (International Association for the Study of Pain, IASP) jest to przewlekłe uczucie pieczenia wewnątrzustnego, którego przyczyna jest niemożliwa do zidentyfikowania.
Etiologia choroby pozostaje niewyjaśniona. Tzw. wtórny BMS może łączyć się z niedoborami hematologicznymi (witamin z grupy B, żelaza i kwasu foliowego), nierozpoznaną lub źle kontrolowaną cukrzycą, kandydozą, kserostomią, nieprawidłowościami leczenia protetycznego czy alergią pokarmową. Zwraca się uwagę na częste występowanie u chorych stanów lękowych lub depresyjnych w reakcji na stresujące wydarzenia życiowe – aktualne lub z przeszłości.
Na BMS najczęściej chorują kobiety, ale problem może wystąpić również u mężczyzn. Zespół pieczenia jamy ustnej dotyka przede wszystkim osób starszych; szczyt zachorowalności przypada na 5.- 6. dekadę życia. Częstość występowania BMS jest trudna do oszacowania, różne badania wskazują na 0,7– 4,6% populacji ogólnej, według niektórych danych może dotyczyć jednak aż 15% populacji. Więcej
Zmiany barwnikowe na śluzówce jamy ustnej mogą wynikać z obecności melaniny, elementów krwi lub obcych substancji. Mogą występować jako zmiany pojedyncze lub mnogie; rzadko dają dolegliwości bólowe. Zmiany barwnikowe na błonie śluzowej jamy ustnej mogą być objawem nowotworu, dlatego – jeśli istnieją wątpliwości co do rozpoznania lub podejrzewa się zmianę złośliwą – należy pobrać wycinek do badania histopatologicznego.
Zmiany barwnikowe na śluzówce jamy ustnej – klasyfikacja
Biorąc pod uwagę zasięg zmian barwnikowych na śluzówce jamy ustnej wyróżnia się zmiany zlokalizowane i rozsiane.
Do pojedynczych lub zlokalizowanych zmian należą:
Do zmian barwnikowych mnogich lub rozlanych zalicza się:
Dobrze zaprojektowana preparacja tkanek zęba i wybór odpowiedniej metody wpływają na przewidywalność i skuteczność etapów dalszego postępowania oraz pozwalają uzyskać zadowalające wyniki kliniczne; mogą również uprościć różne czynności, np. pobieranie wycisku lub wykonanie uzupełnień tymczasowych. Niepoprawnie zaplanowana preparacja, wraz z traumatyzującą metodą wykonania, mogą stać się źródłem licznych trudności.
Zgodnie z zasadą ogólną, należy dążyć do zachowania jak największej ilości tkanek twardych, przy równoczesnym maksymalnym ich opracowaniu w celu uzyskania najbardziej satysfakcjonujących rezultatów estetycznych. Sztuka polega na zachowaniu właściwych proporcji – zależnie od indywidulanych warunków klinicznych.
Jedna z kluczowych zasad optymalnej preparacji dotyczy ochrony tkanek zęba preparowanego, czyli utrzymania zdrowia miazgi zębowej i, zarazem, jak najlepszego opracowania korony.
Plan prawidłowego opracowania tkanek powinien opierać się na ocenie radiologicznej i klinicznej, uwzględniać wymiar komory miazgi i specyfikę konkretnego przypadku. Optymalne opracowanie tkanek zęba zależy od zastosowanych narzędzi i techniki oraz związanego z nimi ryzyka uszkodzenia miazgi.
Za uszkodzenie miazgi odpowiada najczęściej ciepło i nadmierna redukcja tkanek. Do wzrostu temperatury tkanki może dojść np. pod wpływem nacisku wiertła o szybkich obrotach na powierzchnię zęba lub pracy tępym wiertłem. Niekorzystny wpływ na stan miazgi wywiera także nadmiernie głębokie opracowanie tkanek.
Zasady optymalnej preparacji zęba obejmują również ochronę tkanek przyzębia oraz zębów sąsiednich, w tym zabezpieczenie powierzchni zębów stycznych przed uszkodzeniami. Ograniczona możliwość otwierania ust przez pacjenta, przeszkody typu język lub policzki, utrudniony dostęp (w szczególności podczas opracowania zębów tylnych) zwiększają ryzyko kontaktu wiertła z zębem sąsiednim i jego starcia (uszkodzone powierzchnie w każdym przypadku powinny zostać wygładzone, np. gumką, krążkiem polerskim). Więcej
Bezzębie dotyka prawie każdego seniora, ale niepokojące jest to, że często dotyka także stosunkowo młodych ludzi. Naukowcy twierdzą, że osoby z podwyższonym ryzykiem bezzębia powinny mieć ułatwiony dostęp do opieki stomatologicznej, a ryzyko to można oszacować korzystając z opracowanego algorytmu.
Stomatolodzy nieustannie przypominają, że powinniśmy udawać się na przegląd stanu uzębienia co pół roku, niezależnie od tego, czy odczuwamy dolegliwości bólowe ze strony zębów. Wielu pacjentów zaniedbuje jednak wizyty kontrolne. Gdy trafiają na fotel dentystyczny okazuje się, że jedynym rozwiązaniem ich problemu jest ekstrakcja zęba, gdyż na leczenie jest już za późno.
Tego typu przypadkom sprzyja również sytuacja spowodowana pandemią. Pacjenci unikają wizyt kontrolnych, chcąc ograniczyć w ten sposób ryzyko zarażenia koronawirusem. Część pacjentów może mieć też utrudniony dostęp do refundowanej opieki stomatologicznej, a koszty leczenia prywatnego przerastają ich możliwości finansowe. Zdaniem naukowców, aby rozwiązać ten problem, konieczne jest odpowiednie kształtowanie polityki zdrowotnej. Skąd jednak wiedzieć, nie przeprowadzając żadnego badania, którzy pacjenci powinni mieć zapewnioną pomoc stomatologiczną w pierwszej kolejności? Więcej