Co zdrowe zęby i leczenie stomatologiczne mają do płodności?
Wprawdzie jama ustna jest znacznie oddalona od jajników czy jąder, ale związek między chorobami zębów a płodnością jest silniejszy niż się wydaje. Dlatego zanim zaczniesz starać się o dziecko, odwiedź dentystę i wylecz schorzenia jamy ustnej – bo zdrowe zęby i dziąsła to podstawa dobrej kondycji całego organizmu. Przed wcielaniem w czyn marzeń o posiadaniu potomka, przyjrzyj się też higienie jamy ustnej: czy wykonujesz ją systematycznie i starannie oraz jakich produktów i akcesoriów używasz do oczyszczania zębów z zanieczyszczeń – bo nawet to ma wpływ na jakość nasienia i na to, jak długo trzeba będzie się starać o dziecko.
To szkodzi płodności:
- Chore zęby, szkliwo z nagromadzonym kamieniem nazębnym, patologiczne kieszonki dziąsłowe, zęby po nieprawidłowo wykonanym leczeniu kanałowym lub ze stanem zapalnym toczącym się wokół korzenia, pozostałości korzeni w przyzębiu, zęby o utrudnionym wyrzynaniu się — to siedliska drobnoustrojów chorobotwórczych lub miejsca, w których szczególnie często pojawiają się stany zapalne wywołane infekcją. Jeśli nie leczy się chorób jamy ustnej, bakterie, które je wywołują, mogą – penetrując coraz głębiej położone tkanki – przedostać się do krwiobiegu. Wraz z krwią mogą dotrzeć do ważnych narządów organizmu (np. wątroby, trzustki, nerek, serca) i uszkodzić je na tyle skutecznie, że rozwiną się schorzenia ogólnoustrojowe, które obniżą sprawność regeneracji tkanek czy zakłócą wytwarzanie komórek rozrodczych. Z najnowszych badań naukowych wynika, że osoby, które zmagają się z chorobami przyzębia, dłużej starają się o potomka – spowodowane to jest prawdopodobnie tym, że organizm po wykryciu stanu zapalnego w jamie ustnej czy infekcji zębopochodnej skupia siły na walce z patogenami. To z kolei opóźnia zajście w ciążę. Z kolei z badań przeprowadzonych przez naukowców z Australii dowiadujemy się, że kobiety, które miały chore przyzębie, zachodziły w ciążę przeciętnie 2 miesiące później niż panie, których uzębienie i dziąsła były zdrowe. Infekcje dziąseł i próchnica znacznie obniżają także jakość nasienia i utrudniają jego wytwarzanie. Niemieccy naukowcy odkryli, że w nasieniu osób mających chore zęby znajdują się te same szczepy bakterii, które powodują próchnicę i zapalenie dziąseł. Podwyższona liczba drobnoustrojów w nasieniu to bakteriospermia, która może przebiegać bezobjawowo, ale wywołujące ją drobnoustroje mogą doprowadzić do zaburzeń w budowie, ruchliwości i liczebności plemników, a nawet do niedrożności nasieniowodów.
- Triclosan – ten najbardziej popularny składnik past do zębów i płukanek do jamy ustnej o działaniu bakterio- i grzybobójczym już od kilku lat jest na cenzurowanym. Choć niszczy mikroflorę w jamie ustnej, to jednocześnie hamuje działanie sulfotransferazy estrogenowej, enzymu, który ma istotne znaczenie w metabolizmie estrogenu – hormonu o kluczowym znaczeniu dla płodności kobiet i dla właściwej ruchliwości męskiego nasienia.
- Niesystematyczna, niewłaściwa, niestaranna higiena jamy ustnej – nieusunięte zanieczyszczenia, które pozostają na zębach i pomiędzy nimi, sprzyjają rozwojowi bakterii powodujących próchnicę czy stany zapalne w przyzębiu. Dalszy scenariusz już znamy: rozsiew mikroorganizmów po ustroju i obniżenie sprawności działania układu rozrodczego. Regularnie zatem szczotkuj zęby, stosuj płukanki i używaj nitki dentystycznej – ta ostatnia jest najlepszym akcesorium do oczyszczania przestrzeni międzyzębowych i bocznych powierzchni zębów, czyli tych obszarów, które najczęściej włosie szczoteczki ledwo omiata.
- Stare wypełnienia dentystyczne – jeśli są nieszczelne czy porowate, stają się magazynami resztek pokarmowych, na których mogą rozwijać się mikroorganizmy powodujące próchnicę i choroby dziąseł. Plomby wykonane z amalgamatu są źródłem rtęci, a ta może bezpośrednio sprzyjać powstawaniu stanów zapalnych przyzębia, patologicznych kieszonek dziąsłowych i paradontozy. Istnienie tych stanów chorobowych powoduje, że organizm skupia się na walce z zagrożeniem infekcyjnym, co negatywnie wpływa na sprawność rozrodczą ustroju. Rtęć może też zaburzać przebieg cyklu miesięcznego kobiety i zwiększać ryzyko poronień samoistnych.
- Zbyt częste prześwietlanie zębów (szczególnie aparatami starszej konstrukcji, które emitują spore dawki promieniowania) może zaburzyć działanie tarczycy. Zarówno nadczynność, jak i niedoczynność tarczycy mają wpływ na płodność. Nasilona nadczynność tego gruczołu dokrewnego blokuje receptory estrogenowe, co zakłóca przygotowania endometrium (wyściółki macicy) na przyjęcie zarodka. Większe znaczenie dla płodności ma jednak niedoczynność tarczycy, ponieważ już jej łagodna postać może skutkować nadprodukcją prolaktyny. Nadmiar tego hormonu powoduje nieregularne cykle miesiączkowe, cykle bezowulacyjne i problemy z nawilżeniem kobiecych okolic intymnych, co utrudnia współżycie. U mężczyzn niedoczynność tarczycy wpływa na obniżenie jakości plemników.
- Podtlenek azotu, czyli gaz rozweselający – najbardziej narażone na jego działanie są pracownice gabinetów stomatologicznych, które mają z tym gazem często do czynienia z uwagi na wykonywane obowiązki zawodowe. Czynnik ten może prowadzić do poronień samoistnych.
Komentarzy: 1
Nie przypuszczałam że choroby przyzębia mają wpływ na zajście w ciąże.