W naszym gabinecie spotykamy się z opiniami pacjentów, jakoby leczenie kanałowe było niebezpieczne. Twierdzenie to stało się ostatnio dość medialne – pacjenci potwierdzają je materiałami znalezionymi w sieci, m.in. filmami paradokumentalnymi. W tym artykule przedstawiamy, jak wygląda prawda dotycząca bezpieczeństwa leczenia endodontycznego.
Celem leczenia kanałowego jest ratowanie zęba przed ekstrakcją. Wprawdzie konsekwencją procedury jest pozostawienie w szczęce martwego tworu, ale jeśli zabieg endodontyczny został wykonany poprawnie, ów martwy już ząb nie jest – jak twierdzą propagatorzy negatywnych opinii na temat leczenia kanałowego – siedliskiem silnie zjadliwych bakterii i źródłem zakażenia, które może objąć cały organizm.
Poprawnie wykonane leczenie kanałowe – co to oznacza?
Prawidłowo wykonana procedura leczenia endodontycznego powinna zawierać następujące elementy:
Leczenie kanałowe – kto i gdzie mija się z prawdą?
Rozemocjonowani przeciwnicy leczenia kanałowego zębów przytaczają wiele argumentów na poparcie tezy o szkodliwości tej procedury. Oto przykłady szczególnie chętnie eksponowane w publikacjach i filmach:
Wykres 1. Ile zdjęć RTG było robionych podczas ostatniego leczenia endo
Efekt nocebo, czyli jak wystraszyć pacjenta
Publikacje przedstawiające w złym świetle leczenie kanałowe generują efekt nocebo – niestety, skutecznie. Efekt nocebo to przeciwieństwo placebo. Polega na negatywnym nastawieniu pacjenta do leczenia (tutaj: leczenia kanałowego) poprzez przedstawianie mu tendencyjnych informacji, które mają zniechęcić do podjęcia leczenia (tutaj: próby ratowania chorego zęba i utrzymania go w szczęce). Przykładem jest przedstawienie w publikacjach paranaukowych informacji, jakoby leczenie kanałowe było przyczyną nowotworów. Autorzy tych informacji nie zadają sobie jednak już trudu sięgnięcia do przyczyn, które doprowadziły do konieczności przeprowadzenia leczenia endodontycznego. Nie analizują, ile lat (!) pacjent żył z zębem toksycznym. To taki ząb, który wymaga leczenia kanałowego, ale nie jest ono podejmowane. Z czasem stanie się zębem martwym, do którego biologicznej śmierci doprowadziły bakterie zgorzelinowe, niszcząc żywą miazgę. Bakterie te nie umierają wraz z miazgą. Ponieważ tkwią w nieoczyszczonym z martwej tkanki zębie, staje się on źródłem zarówno szkodliwych bakterii, jak i ich toksyn. Ząb po leczeniu endodontycznym też jest martwy, ale dzięki oczyszczeniu kanałów i komory z martwej materii i bakterii oraz wypełnieniu pustych przestrzeni masą, która nie jest podatna na ataki drobnoustrojów, przestaje być źródłem zagrożenia ze strony drobnoustrojów. I z potencjalnie toksycznego ogniska zamienia się w element wciąż użyteczny, bo zaangażowany w każdą funkcję pełnioną przez zęby.
Efekt nocebo zatem szkodzi – samemu pacjentowi, co wynika z podstawowego prawa psychologii, że jak myślimy, takie mamy efekty. Najgorsze, że negatywne nastawienie do leczenia kanałowego zaczynają przejawiać osoby, u których procedura ta była przeprowadzona prawidłowo i które nie powinny mieć żadnych wątpliwości co do tego, że tylko dzięki ingerencji endodontycznej pozbyły się silnego bólu, uratowały ząb (tym samym zapewniły stabilność ułożenia zębów w łuku i prawidłowy zgryz) oraz zapobiegły np. chorobie odogniskowej, sepsie czy problemom z sercem.
Leczenie kanałowe Dentysta.eu – garść prawdy
Leczenie kanałowe nie jest złe – pod warunkiem, że jest przeprowadzone prawidłowo; zatem nagonka na ten rodzaj terapii mija się z celem. Ponadto nowoczesne metody wyjaławiania kanałów, np. laserem czy aktywacją środków odkażających przy pomocy ultradźwięków, pozwalają osiągnąć sukces leczenia kanałowego. Stosujemy kontrolę CBCT w celu dokładniejszej analizy struktury zęba. Z kolei przy ekstrakcji usuwamy więzadło ozębnej – to standard postępowania.
Natomiast w razie niepewności pacjenta proponujemy OroTox – celem potwierdzenia, czy ząb faktycznie jest obarczony ryzykiem i wydziela toksyny/powoduje stany zapalne.
Zachęcamy do jak najszybszego podejmowania decyzji o podjęciu leczenia kanałowego, jeśli jest ono konieczne,. Tylko w ten sposób można zabezpieczyć organizm przed wpływem toksycznych bakterii. Myślenie, że zachowanie zęba bez leczenia kanałowego może przyczynić się do poprawy zdrowia i zabezpieczyć przed opisywanymi w paranaukowych publikacjach niepożądanymi konsekwencjami terapii endodontycznej (co obserwuje się u sporej liczby przeciwników tej metody leczenia zębów), jest z założenia błędne. Przyczynia się bowiem do narażenia zdrowia ogólnego – z uwagi na długi czas oddziaływania na tkanki szkodliwych bakterii i ich toksyn. Przynosi zatem efekt dokładnie odwrotny do zamierzonego: pogarsza zdrowie zamiast je chronić.
Przypisy:
[1]http://www.scielo.br/scielo.php?pid=S0103-64402016000500573&script=sci_abstract&tlng=pt
[2]https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0300571218303622
[3]https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0099239917309755
[4]https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5299586/
[5]https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0099239915000989
[6]https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0099239916305829
[7]https://pubs.acs.org/doi/abs/10.1021/acsbiomaterials.8b00136
[8]https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0099239918306253
Komentarzy: 1
Bardzo ciekawy artykuł i często można spotkać jak nie są robione zdjęcia rtg.