Pandemia zrewolucjonizowała opiekę medyczną. Wiele osób bulwersuje się na zastępowanie osobistej wizyty u lekarza teleporadą, a pomysł wprowadzenia teleporad w stomatologii wydaje się wręcz nie do przyjęcia. Tymczasem okazuje się, że wcale nie jest on taki zły.
Ciekawych wniosków dostarcza badanie przeprowadzone w ubiegłym roku przez grupę psychologów i periodontologów z King’s College London. Wzięło w nim udział 249 pacjentów, którzy przynajmniej raz mieli okazję korzystać z telekonsultacji u stomatologa. Ich zadanie polegało na wypełnieniu kwestionariusza ankiety z pytaniem dotyczącym zadowolenia z tego typu formy opieki medycznej. Osobny kwestionariusz przygotowano także dla samych stomatologów oraz dla studentów stomatologii. Z badania wynikło, że większość pacjentów pozytywnie ocenia efekty telekonsultacji, a dentyści i studenci również mają na ten temat dobre zdanie.
Nie ma wątpliwości, że leczenia zębów nie da się przeprowadzić przez telefon czy wideoczat, jednak w wielu sytuacjach taka forma opieki medycznej może okazać się wystarczająca. Mowa tutaj na przykład o przypadkach, w których pacjent jest już po zabiegu, ale odczuwa dolegliwości, które chciałby skonsultować z lekarzem. Dzięki temu oszczędzamy czas, który trzeba byłoby poświęcić na dojazd do gabinetu, a także przeciwdziałamy rozprzestrzenianiu się SARS-CoV-2.
Telekonsultacje stomatologiczne to także doskonały sposób na selekcję pacjentów. Wiele osób zgłasza się do stomatologa dopiero wtedy, gdy ząb wymaga pilnej interwencji. Tacy pacjenci, na podstawie krótkiego wywiadu telefonicznego, w którym opiszą odczuwane dolegliwości, mogliby być kwalifikowani do przyjęcia w pierwszej kolejności. Dzięki temu udałoby się uniknąć wielu sytuacji, w których jedynym rozwiązaniem jest ekstrakcja lub leczenie kanałowe. Szybsza wizyta to także mniejsze ryzyko, że bakterie z zainfekowanego zęba przedostaną się do organów wewnętrznych, tworząc poważne niebezpieczeństwo dla zdrowia, a nawet życia.
Teleporady stomatologiczne modne są m.in. w Wielkiej Brytanii. Możliwe, że do tego pomysłu przekona się większa liczba stomatologów.