Transfuzja krwi niejednokrotnie ratuje życie. Mało kto jednak uświadamia sobie, że niesie też za sobą ryzyko poważnych chorób. Mogą one zostać wywołane bakteriami bytującymi w krwi dawców, którzy wzmagają się z chorobami przyzębia. Poznajmy szczegóły badań w tym zakresie.
Każdego roku na świecie przetaczanych jest ponad 120 milionów jednostek krwi. Choć w celu zapewnienia bezpieczeństwa krew dawców poddawana jest badaniom przesiewowym z użyciem systemu BacT/Alert, system ten może być niewystarczający do wykrycia bakterii bytujących w krwi osób z chorobami przyzębia. Tymczasem bakterie te stanowią duże zagrożenie dla życia i zdrowia biorców. Mogą prowadzić m.in. do takich poważnych chorób jak zapalenie opon mózgowych, zapalenie płuc, choroby układu sercowo-naczyniowego, ropnie czy posocznica.
Duńscy naukowcy zbadali, że we krwi pochodzącej od pacjentów cierpiących na choroby przyzębia znajduje się 6,4 razy więcej bakterii w porównaniu do krwi pochodzącej od osób mających zdrowe dziąsła. Dane te najlepiej obrazują ryzyko związane z transfuzją krwi, której dawcą jest pacjent periodontologiczny.
Wielu dawców może być jednak zupełnie nieświadomych swojej choroby przyzębia. Badania przeprowadzone w 2019 roku w Niemczech wykazały, że aż 75% ze 148 ogólnie zdrowych dawców krwi cierpiało na choroby przyzębia. Co więcej, około 15% z nich borykało się z zaawansowaną paradontozą, a zatem w ich krwi z pewnością znajdowała się duża liczba bakterii.
Podobne badanie przeprowadzono w Danii. Jego uczestnikami było 60 dawców krwi w wieku powyżej 50 lat. U prawie połowy badanych stwierdzono chorobę przyzębia. Z kolei badanie przesiewowe ujawniło aktywny wzrost bakterii aż u 62% uczestników badania z problemami periodontologicznymi i tylko u 13% uczestników mających zdrowe dziąsła.
W powyższym badaniu system BacT/Alert nie zdołał wykryć absolutnie żadnych bakterii, co potwierdza jego niedoskonałość i wskazuje na konieczność dopracowania metod badania krwi dawców. Uzyskane wyniki badań wskazują także jak duża jest skala problemów periodontologicznych, które stanowią przecież zagrożenie zdrowotne również dla samych dawców.