Bakterie probiotyczne niewątpliwie przynoszą wiele korzyści organizmowi człowieka. Naukowców z niemieckich uniwersytetów zainteresowało jednak, czy probiotyki mogą pozostawać w ślinie i integrować się z biofilmem zębów. Okazało się, że nie, ale bakterie probiotyczne działały korzystnie na zdrowie jamy ustnej inaczej – ograniczając wzrost znajdujących się w jamie ustnej paciorkowców próchnicotwórczych, w tym Streptococcus mutans.
Badanie przeprowadzono, ponieważ do tej pory nie została wyjaśniona zdolność probiotyków do integracji z biofilmem zębów. Większość dotychczasowych badań skupiała się na wpływie bakterii probiotycznych na mikrobiotę jelitową. Prace, w których badano wpływ probiotyków na zdrowie i mikrobiom jamy ustnej, również były przeprowadzane. Jedak z uwagi na bardzo dużą dynamikę zmian w składzie gatunkowym mikrobiomu tego obszaru (szczególnie u dzieci), a także z powodu niedoskonałych metod badawczych nie udało się uzyskać jednoznacznego potwierdzenia wpływu bakterii probiotycznych na mikrobiom jamy ustnej. Wyniki badania niemieckich naukowców to zmieniają, a dodatkowo rzucają światło na związki między jakością mikrobiomu jamy ustnej a zdrowiem całego organizmu.
We wcześniej przeprowadzonych badaniach uczeni udowodnili, że jeśli probiotyków brakuje, dochodzi do gwałtownego wzrostu szczepów bakteryjnych, które mogą powodować poważne choroby jamy ustnej, takie jak zapalenie dziąseł i przyzębia oraz przewlekłe stany zapalne struktur podporowych zęba z postępującym ubytkiem kości wyrostka zębodołowego. Przewlekłe zapalenia przyzębia są natomiast bardzo silnie związane z chorobami metabolicznymi i zapalnymi, takimi jak cukrzyca, choroby układu krążenia, zespół metaboliczny, otyłość i przewlekła obturacyjna choroba płuc. Z kolei w samej jamie ustnej wskutek schorzeń metabolicznych może nasilać się aktywność gatunków próchnicotwórczych, w tym paciorkowców, na czele ze Streptococcus mutans – najgroźniejszym wrogiem zdrowego szkliwa. Tak koło zależności chorobowych między jamą ustną a schorzeniami ogólnymi się zamyka.
Ponieważ choroby jamy ustnej stanowią poważne wyzwanie dla układu odpornościowego i sprzyjają rozwojowi chorób metabolicznych, dlatego wszelkie strategie walki z czynnikami pogarszającymi zdrowie jamy ustnej są filarami profilaktyki nie tylko zdrowia zębów i przyzębia, ale także całego organizmu.
Mamy do dyspozycji wiele różnych antyseptyków i antybiotyków, dzięki którym można zapobiec poważnym konsekwencjom ogólnoustrojowym schorzeń jamy ustnej. Jednak nie zawsze środki te mogą być zastosowane. Nie mogą też być stosowane długoterminowo. Z tych powodów rośnie zainteresowanie naturalnymi sposobami radzenia sobie z patogennym mikrobiomem jamy ustnej, a naukowcy zaczynają kierować swoją uwagę na bakterie probiotyczne.
Dzięki badaniom niemieckich uczonych wiemy, że choć bakterie te nie integrują się z biofilmem zębów i nie pozostają w ślinie, to jednak ich wpływ na zdrowie jamy ustnej pozostaje korzystny – z uwagi na ich zdolność do modulowania wzrostu chorobotwórczych paciorkowców z biofilmu i bytujących ślinie.
Zatem, zjadając żywność zawierającą bakterie probiotyczne, odnosimy podwójną korzyść zdrowotną, gdyż chronimy przed rozwojem wielu chorób nie tylko jelita, ale także jamę ustną.