Podstawowym warunkiem wpływającym na powodzenie leczenia endodontycznego jest właściwe określenie długości roboczej kanału. Przez pojęcie długości roboczej rozumiemy odległość pomiędzy dwoma punktami danego zęba. Pierwszy to punkt na koronie zęba tzw. punkt referencyjny, a drugi to otwór fizjologiczny.
Przeprowadzane są z użyciem radiografii konwencjonalnej lub cyfrowej. Chociaż wielu stomatologów przyzwyczaiło się do używania tej pierwszej, to coraz częściej podkreśla się zalety drugiej i zachęca do jej stosowania. Radiografia cyfrowa bez wątpienia zrewolucjonizowała leczenie endodontyczne. Nie wymaga użycia kliszy, papieru, ciemni, jest bezpieczna dla pacjentów u których przeciwwskazane jest napromieniowanie ( np. kobiety w ciąży, pacjenci po przebytej niedawno radioterapii). Informacja z jamy ustnej jest przenoszona na monitor komputera dając cyfrowy obraz, który może być dowolnie obrabiany ( powiększany, wprowadzenie kntrastu itp.)
Metoda Ingle’a – spośród metod radiologicznych najbardziej znana i najczęściej stosowana. Stosując te metodę należy:
1) wykonać rentgenogram diagnostyczny i określić radiologiczną długość zęba za pomocą linijki endodontycznej;
2) przed wprowadzeniem narzędzia do kanału należy określić jego próbną długość pracującą, posługując się wcześniej wykonanym zdjęciem oraz w oparciu o standardowe długości charakterystyczne dla danego zęba;
3) wykonać zdjęcie pomiarowe z narzędziem wewnątrz kanału;
4) zmierzyć odległość końca narzędzia od wierzchołka radiologicznego i dodać ją do znanej długości narzędzia, daje to faktyczną długość zęba (FDZ); od niej odejmujemy 1 mm i uzyskujemy faktyczną długość roboczą kanału (FDRK);
Bez względu na to, czy będziemy wykonywać zdjęcia przy pomocy radiologii konwencjonalnej, czy cyfrowej należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Prawidłowo przeprowadzone leczenie endodontyczne wymaga wykonania minimum trzech zdjęć dla każdego leczonego kanałowo zęba:
• ZDJĘCIE PERWSZE – przed rozpoczęciem leczenia,
• ZDJĘCIE DRUGIE – w trakcie – rtg z narzędziem kanałowym,
• ZDJĘCIE TRZECIE – po ostatecznym wypełnieniu kanału.
Lekarz może dzięki nim śledzić postępy swojej pracy i wyłapywać ewentualne błędy. Co ważne wszystkie trzy zdjęcia muszą być wykonane tą sama techniką. Najbardziej polecana jest technika kąta prostego, wykorzystuje się w niej specjalne uchwyty na film rtg lub czujnik. Uchwyt ten posiada również pierścień, wewnątrz którego umieszczamy tubus lampy rentgenowskiej. Technika ta pozwala na umieszczenie kliszy lub czujnika możliwie najbliżej badanego zęba i w pozycji równoległej do długiej osi zęba, dzięki temu otrzymujemy obraz najbardziej wiarygodny. Jednak przy ustalaniu długości roboczej kanału należy pamiętać, że naszym celem jest opracowanie kanału do otworu fizjologicznego, a jego położenie na rtg nie pokrywa się z widocznym wierzchołkiem radiologicznym, znajduje się on około 1 mm bliżej.
Wykorzystuje się tutaj specjalne urządzenia elektroniczne, zwane endometrami (apex locators). Można je podzielić na te starsze, czyli opornościowe i na te nowszej generacji – częstotliwościowe. Zarówno jedne, jaki drugie posiadają dwie elektrody:
• CZYNNĄ (badającą) – do niej montowane jest narzędzie endodontyczne, wprowadzane do kanału;
• BIERNĄ – mającą postać klipsa zakładanego na wargę.
Wyposażone są także w ekran, pozwalający na interpretacje otrzymanych wyników.
Służą one do wyznaczania najwęższego punktu kanału, czyli otworu fizjologicznego dla każdego indywidualnego przypadku.
I. Endometry oporowe
II. Endometry impedancyjne
III. Endometry porównujące opór dwóch częstotliwości
IV. Endometry operujące dwoma częstotliwościami, ale analizowanymi oddzielnie
Obecnie najpowszechniej używane są endometry III i IV generacji, czyli endometry częstotliwościowe. Cechują się większą dokładnością, niż oporowe, które dawały mylne pomiary w kanałach z wilgotną zawartością m.in. wysiękiem, krwią, płynami płuczącymi, oraz w przypadku rozległych zmian tkanek okołowierzchołkowych.
Działanie najnowszych urządzeń oparte jest wykorzystaniu prądu o dwóch różnych częstotliwościach; na pomiarze i porównaniu różnicy oporów (impedancji) przy przepływie obu prądów w pobliżu wierzchołka korzenia. Są to aparaty zaawansowane technologicznie, oparte na mikroprocesorach, stąd też ich skuteczność jest duża i mieści się w granicach 90-95%. Wśród tych urządzeń możemy wymienić np.: Apit 7 (Osada), Endex (Osada), Raypex 4/5 (VDW). Posiadają one różne rozwiązania, służące sygnalizacji osiągnięcia otworu fizjologicznego ( dźwiękowe, świetlne). Mogą posiadać także funkcje Root Vizard, obrazującą przesuwanie się narzędzia w kanale, a także wyświetlać na ekranie powiększony obraz przywierzchołkowej części kanału (funkcja Root Zoom).
Bibliografia:
M. Barańska – Gachowska, „Endodoncja wieku rozwojowego i dojrzałego”
B. Arabska – Przedpełska, „Endodoncja – morfologia, diagnostyka, leczenie”
Komentarzy: 3
Powiem tak – Raypex – niezastąpionym narzędziem jeśli chodzi o leczenie kanałowe. Znam gabinety (nie chcę tu wymieniać firm/ sieci stomatologicznych) które wysyłają pacjenta X razy po to aby wykonać zdjęcie RTG (pomiary wg średniowiecznego Iglea) i zmuszają do powrotów, czekania w kolejce, tylko przez to że nie mają odpowiedniego sprzętu. Paranoja! RTG – oczywiście niezastąpione – ale dewitalizacja która jest powszechnie wykonywana w gabinetach które lubią kierować pacjenta na dodatkowe RTG (bez powodu) to podręcznikowy błąd w sztuce… Apeluję do pacjentów którzy się na to godzą… ;/
czy takie narzedzie moga byc szkodliwe dla otoczenia w promieniu 5metrow ?
Proszę mi wskazać podręcznik, popierający Pańskie słowa:
,,[i]dewitalizacja która jest powszechnie wykonywana w gabinetach które lubią kierować pacjenta na dodatkowe RTG (bez powodu) to podręcznikowy błąd w sztuce[/i]”
[b]koncertowe bzdury[/b]:D. Proponuję poczytać o metodach mortalnych leczenia miazgi. A jakie leczenie zastosuje Pan u pacjenta chorego na hemofilię? Albo przy uczuleniu/nadwrażliwości pacjenta na środki znieczulające? Fakt, że dewitalizacja nie jest na ogół polecana, nie wskazuje na błąd w sztuce.