Nie od dziś wiadomo, że bakterie namnażające się w jamie ustnej potrafią siać spustoszenie w całym organizmie. Wszystko przez nieregularną lub niedokładną higienę zębów. Dbając o swoje zęby, nie zapominajmy o naszych bliskich, zwłaszcza starszych i schorowanych, którzy mogą mieć problem z samodzielną higieną jamy ustnej.
Kamień nazębny to siedlisko bakterii. Prowadzi on do stanów zapalnych przyzębia i dziąseł, których objawem jest m.in. krwawienie dziąseł. Naczyniami krwionośnymi bakterie wędrują do różnych organów w naszym ciele, zaburzając ich pracę. Niedawne badania naukowców wskazywały na związek pomiędzy zapaleniem przyzębia, a podwyższonym ciśnieniem, ale równie dobrze bakterie za cel mogą obrać sobie płuca. Dzieje się tak często u osób starszych, na co wskazywałyby badania przeprowadzone jakiś czas temu w amerykańskich domach opieki.
We wspomnianych badaniach udział wzięło łącznie 2152 seniorów zamieszkujących 14 różnych domów opieki w stanie Karolina Północna. Grupa badawcza, licząca 1219 pensjonariuszy, to osoby, o których higienę jamy ustnej dbał odpowiednio przeszkolony do tego personel. Pozostała część badanych to grupa kontrolna, której higieną zajmował się personel bez przeszkolenia.
Badanie trwało 2 lata. W pierwszym roku odnotowano wyraźny, bo aż 30% spadek przypadków zapalenia płuc w grupie badawczej, co wskazywałoby na to, iż prawidłowość przeprowadzania zabiegów higienicznych jamy ustnej ma duży wpływ na zdrowie układu oddechowego seniorów. Hipotezy tej ostatecznie nie udało się potwierdzić, gdyż trend zachorowalności w drugim roku trwania badania zmienił się. Przypuszcza się, że wynikło to z osłabienia starań przeszkolonego personelu, gdyż badanie było prowadzone przez długi okres czasu.
Ważne jest, aby opiekunowie osób starszych mieli świadomość jak bardzo stan zdrowia ich podopiecznych zależy od higieny jamy ustnej. Pamiętajmy też, że samo szczotkowanie zębów, przeprowadzane nawet z dużą dokładnością, może być niewystarczające. Do higieny warto włączyć nitkowanie zębów i profesjonalne zabiegi usuwania kamienia nazębnego, czyli tzw. skaling.