invoisse.com deneme bonusu veren siteler deneme bonusu deneme bonusu veren siteler asikovanje.net bahis siteleri sleephabits.net
casino siteleri
agario
deneme bonusu veren siteler
adana web tasarım
hd sex video
Sikis izle Sikis izle
escort pendik ümraniye escort
Mobilbahis
bonus veren siteler
köpek eğitimi
casinoslot bahisnow sultanbet grandpashabet
onlinecasinoss.com

Wyniki dla: zawał

10 rzeczy na temat higieny jamy ustnej, które wprawią cię w osłupienie
8 lipca 2019 --- Drukuj
  1. Profilaktyka chorób serca ma ścisły związek z higieną jamy ustnej. Ten fakt potwierdzają liczne badania naukowe, przeprowadzone wśród pacjentów, cierpiących na różnego rodzaju schorzenia. Statystycznie, ubytki natury stomatologicznej najczęściej prowadzą do powikłań kardiologicznych. Pielęgnując swoje uzębienie z należytą dokładnością, zmniejszasz ryzyko wystąpienia zawałów oraz innych równie śmiertelnych przypadłości związanych z twoim sercem.
  2. Wykałaczki to seryjni mordercy, zbierający największe żniwo na terenie Stanów Zjednoczonych – to brzmi niczym nagłówek z brukowca, nie mniej jednak jest to potwierdzony fakt, gdyż nieumiejętne obchodzenie się z nimi jest najczęstszą przyczyną uduszeń. Te przybory w nieodpowiednich rękach są w stanie wyrządzić więcej szkód, niż pożytku, mogą doprowadzić do podrażnienia dziąsła, a nawet uszkodzić szkliwo. Radzimy odłożyć wykałaczki na bok i sięgnąć po nić dentystyczną, gdy zajdzie taka potrzeba.
  3. Próchnica to jedna z najczęściej występujących chorób na całym świecie. Niespełna połowa populacji dorosłych osób cierpi na tę przypadłość lub miała z nią styczność w czasie swojego życia.
  4. Profilaktyka chorób jamy ustnej jest o wiele prostsza niż nam się to wydaje. Większości powikłań można uniknąć dzięki regularnemu szczotkowaniu i czyszczeniu z pomocą nici dentystycznej – to pestka, każdy jest w stanie o to zadbać. Początkiem poważnej choroby jest na ogół infekcja dziąsła, która została zbagatelizowana. W miarę jej rozwoju, odczuwalne skutki stają się coraz bardziej dotkliwe, a dalsze konsekwencje mogą się okazać druzgocące, nie wspominając o paradentozie. Wtedy zakażenie zęba jest tylko kwestią czasu, a w skrajnych przypadkach jedynym możliwym wyjściem staje się kosztowne leczenie kanałowe lub ekstrakcja. Przypominamy wszystkim słowa klasycznej piosenki dla dzieci „Myję zęby, bo wiem dobrze o tym, kto ich nie myje ten ma kłopoty”.
  5. Mało kto przykłada uwagę do pielęgnacji dziąseł podczas mycia zębów, najczęściej są one całkowicie pomijane, wręcz traktowane po macoszemu. Stomatolodzy przypominają, szczotkowanie dziąseł jest szalenie istotne, a według opinii niektórych ekspertów nawet ważniejsze niż samo czyszczenie uzębienia. Kolistymi ruchami delikatnie szoruj dziąsła podczas codziennej higieny jamy ustnej, dzięki czemu usuniesz bakterie, będące przyczynami infekcji. Więcej
Przed operacją odwiedź dentystę! Poradnik dla pacjenta
28 lutego 2018 --- Drukuj

Jeżeli czeka cię cesarskie cięcie, przeszczep, chemio- lub radioterapia, poważniejszy zabieg albo jakakolwiek operacja, stomatolog jest tym specjalistą, którego należy odwiedzić najszybciej, jak to możliwe. Bo zdrowe zęby to klucz do sukcesu w leczeniu – zabiegowym i nieinwazyjnym oraz w poczęciu, donoszeniu ciąży i rozwiązaniu jej o czasie. Zdrowe zęby mogą też uratować życie – tobie lub, jeśli jesteś kobietą myślącą o powiększeniu rodziny – dziecku , które będzie się rozwijać w twoim łonie. Jeśli podczas wizyty u stomatologa wspomnisz o leczeniu, które cię czeka, lub planowanej ciąży, dentysta zajmie się zdrowiem twojej jamy ustnej kompleksowo. W stomatologii takie postępowanie lecznicze określane jest jako sanacja jamy ustnej. Ponieważ w naszym gabinecie Dentysta.eu dysponujemy wieloma możliwościami diagnostyki i leczenia chorób jamy ustnej, sanację wykonujemy, dostosowując się do indywidualnych potrzeb konkretnego pacjenta i terminów planowanego leczenia. Wystawiamy także zaświadczenia potwierdzające dobry stan zdrowia jamy ustnej. Zaświadczenia te są wymagane przez coraz większą liczbę lekarzy chirurgów, onkologów, transplantologów czy ginekologów; stanowią niejednokrotnie przepustkę kwalifikującą do dalszego leczenia lub do przyjęcia do szpitala.

Czym jest sanacja jamy ustnej?

Sanacja to dosłownie uzdrowienie (termin pochodzi od łacińskiego słowa sanatio). Polega na:

  • wyleczeniu wszystkich stanów zapalnych i chorobowych w tkankach twardych i miękkich jamy ustnej;
  • wstawieniu wypełnień w miejsca ubytku szkliwa;
  • usunięciu kamienia nazębnego i oczyszczeniu patologicznych kieszonek dziąsłowych, ponieważ są to siedliska bakterii, w tym szczególnie zjadliwych szczepów atakujących dziąsła i przyzębie oraz mogących spowodować ciężkie zakażenia odogniskowe;
  • usunięciu zębów, których nie da się wyleczyć i – jeśli wystarcza na to czasu przed zabiegiem – wstawieniu w miejscu luk protez lub implantów;
  • wykonaniu leczenia kanałowego w zębach (także martwych), w których jest ono konieczne;
  • leczeniu ortodontycznym wymagającym wykonania zabiegów inwazyjnych w obrębie dziąseł lub zębów. O ile nieinwazyjne leczenie ortodontyczne nie koliduje z przebiegiem planowanego leczenia, może być kontynuowane w trakcie terapii.

Sanacja jamy ustnej może też być wskazana przed poważnymi zabiegami w obrębie samej jamy ustnej, np. osadzeniem implantów kości w miejscu zniszczonej tkanki kostnej przyzębia.

Dlaczego wizyta u dentysty jest niezbędna przed zabiegami lub planowaną ciążą?

  • Umożliwia wykonanie przeglądu jamy ustnej, odkrycie i zlokalizowanie zmian chorobowych (dzięki nowoczesnym metodom obrazowania także zmian chorobowych niewidocznych dla oka) oraz opracowanie planu leczenia stomatologicznego dostosowanego do czasu, jaki pozostał do zabiegu.
  • Sanacja jamy ustnej eliminuje siedliska drobnoustrojów chorobotwórczych, które są potencjalnymi ogniskami pierwotnymi zakażenia mogącego rozprzestrzenić się na cały organizm. Bakterie z chorych zębów i przyzębia mogą zaatakować każdy z narządów, także leżący daleko od jamy ustnej, w tym nerki, serce, stawy; mogą też spowodować bakteriemię lub sepsę. Mogą również przyspieszyć odkładanie się blaszek miażdżycowych i w dalszej perspektywie stać się przyczyną zawału serca lub udaru niedokrwiennego mózgu. Są też przyczyną nieprawidłowości w przebiegu ciąży, powodem poronień i przedwczesnych porodów.
  • Sanacja jamy ustnej wycisza pobudzenie układu odpornościowego spowodowane koniecznością walki z patogennymi drobnoustrojami i powstających pod ich wpływem czynników zapalnych.
  • Jeśli zmagasz się ze schorzeniami, które mogą mieć znaczący wpływ na zdrowie jamy ustnej (np. cukrzyca, choroby nerek, białaczka), sanacja jamy ustnej zmniejszy ryzyko powstania powikłań w tym obszarze, które mogłyby pojawić się w organizmie osłabionym zabiegiem chirurgicznym.

Więcej

Z życia wzięte: Burza po wymianie plomby
15 lipca 2017 --- Drukuj

To miała być zwyczajna wymiana plomby. Skończyło się najkoszmarniejszymi 4 dniami w życiu. Oczywiście podczas weekendu – bo najgorsze przypadłości zdrowotne (szczególnie te, które dotyczą jamy ustnej i zębów) pojawiają się najczęściej wtedy, gdy wszystkie gabinety medyczne są zamknięte na głucho…

Wiele lat temu po raz pierwszy doświadczyłam, czym jest ból zęba – konkretnie dolnej szóstki. Taki prawdziwy, dojmujący, nie opuszczający ani na moment. Ba, narastający nawet! Pomocy znikąd, środków przeciwbólowych też nie było pod ręką. Na dodatek była to niedziela w czasach PRL-u, a więc wtedy, gdy działała tylko apteka pełniąca dyżur – bodaj jedna na cały powiat, a o pogotowiu dentystycznym nikt jeszcze nie słyszał.

Przyjmujący w państwowej lecznicy dentysta, którego odwiedziłam następnego dnia, licząc, że zrobi coś, co przyniesie mi ulgę, rzeczywiście zadziałał skutecznie: rozwiercił ząb i założył porządną plombę – amalgamatową, bo wtedy innych nie było. Ból zniknął, a ja obiecałam sobie solennie, że zrobię wszystko, aby już nigdy więcej ząb mnie nie bolał. Żaden. A w szczególności wspomniana feralna szóstka. Nie przypuszczałam, że ten sam ząb po wielu latach dokuczy mi tak bardzo, iż doprowadzi mnie: prawie na kraj szaleństwa, do wycięcia z życiorysu kilku dni i poznania, jak bardzo przydaje się mieć w lodówce maślankę w prostopadłościennym, kartonowym opakowaniu, numer telefonu do swojego dentysty, a w pobliżu miejsca zamieszkania – nowoczesne pogotowie stomatologiczne.

Wspominany dentysta dobrze wykonał swoją pracę: zaplombowana szóstka nigdy mi nie dokuczyła, a amalgamatowe wypełnienie tkwiło w zębie jak przymurowane – przez wiele lat. Wprawdzie nie wyglądało ładnie i szóstka jako jedyna straszyła ciemnym kolorem na tle pozostałych zębów mających szkliwo w odcieniu delikatnego écru, ale nie było ani potrzeby, ani konieczności wymiany wypełnienia. Nic jednak nie trwa wiecznie. Nadszedł czas, kiedy wyglądająca na wiecznotrwałą plomba z amalgamatu stała się nieszczelna i część wypełnienia (a może szkliwa?) wykruszyła się. Poniekąd nawet ucieszyłam się z tego – bo pojawił się pretekst, aby wymienić ciemny, nieestetyczny amalgamat na nowoczesną, światłoutwardzalną i estetyczną plombę.

Środa – dzień zabiegu

Pomaszerowałam więc do dentysty. Nie był to mój zaprzyjaźniony stomatolog, u którego leczę zęby od wielu lat. Był to specjalista polecony, sprawdzony i chwalony – nie przez ludzi piszących opinie w internecie, ale przez osoby mi bliskie i godne zaufania. Czekając na wizytę, studiowałam treść zabawnych sentencji wypisanych na drzwiach z mrożonego szkła oraz wiszących na ścianie poczekalni licznych dyplomów i certyfikatów z zakresu endodoncji i implantologii. Nie boję się zabiegów stomatologicznych i kiedy asystentka zaprosiła mnie na wizytę, w dobrym nastroju wkroczyłam do gabinetu stomatologicznego. Dentysta przeprowadził wywiad, pooglądał uważnie pociemniałą od amalgamatu szóstkę, delikatnie podał znieczulenie, usunął starą plombę, oczyścił wnętrze zęba i przygotował go pod dalsze leczenie kanałowe. Na koniec zamknął szczelnie zęba opatrunkiem i wyznaczył termin kolejnej wizyty.

– Ząb może pobolewać przez jakiś czas, ale to normalne zjawisko. Delikatnie proszę zęby szczotkować, a w razie bólu można wziąć coś na jego uśmierzenie. W razie problemów lub pytań, proszę dzwonić – usłyszałam.

Opuszczając gabinet czułam się cokolwiek dziwnie – było to moje pierwsze w życiu znieczulenie i dość niekomfortowo było mi z pozbawioną czucia lewą połową żuchwy i języka…

Kiedy po kilku godzinach znieczulenie zeszło, poczułam, że dziąsła przy leczonym zębie są tkliwe, a nagryzanie czegokolwiek po lewej stronie jamy ustnej – niemożliwe. Wieczorem jednak bez problemów umyłam zęby i spokojnie przespałam noc.

Czwartek – pierwszy dzień po zabiegu. Niewinne złego początki

Poranna detekcja językiem po leczonej stronie wykazała lekkie opuchnięcie tkanek i podłużne pionowe wybrzuszenie w dziąśle. W okolicy szóstki delikatnie ćmił ból, ale był to raczej ucisk niż coś promieniującego.

24 godziny po zabiegu, czyli w czwartkowe popołudnie, pomyślałam po raz pierwszy, że coś jest nie tak. We wnętrzu leczonej szóstki pojawiło się bowiem lekkie pulsowanie, a w dziąśle zaczęło narastać subtelnie uczucie rozpierania. Pomna doświadczeń z leczenia kanałowego przeprowadzonego na innym trzonowcu kilka lat temu, wiedziałam, że tym razem jest nieco inaczej: bo do powodującego dyskomfort lekkiego, ale coraz bardziej dokuczliwego pobolewania w dziąśle, które zaczęło promieniować w kierunku ucha, gardła i głowy, dołączyły uczucie ciepła pod powiekami i specyficzny niepokój. Profilaktycznie zmierzyłam temperaturę: 36,7ºC, więc normalnie. Przed północą pulsowanie we wnętrzu zęba było jednak na tyle wyraźne, że mogłam je uznać za perfekcyjnie zsynchronizowane z tykaniem zegara ściennego w mojej kuchni; bólu nie dało się już ignorować, a lewą część żuchwy czułam jako wyraźnie cieplejszą od prawej. Termometr wprawdzie znów pokazał zdrową normę, ale wzięłam środek działający przeciwbólowo i przeciwgorączkowo, chcąc przespać spokojnie noc. Chłodziłam też przez kwadrans dziąsła, trzymając w buzi wodę wyjętą z lodówki. Przed snem wyszczotkowałam delikatnie jamę ustną i przepłukałam ją ziołową płukanką o działaniu ściągającym i antyseptycznym. Ufna w moc dość silnego środka przeciwbólowego, położyłam się spać. Więcej

Medyczna kariera marihuany
31 lipca 2015 --- Drukuj

Wśród produktów zawierających składniki o działaniu psychotropowym obecnie największą popularnością cieszy się marihuana, czyli suszone kwiatostany konopi indyjskich. Sława ta, starannie podsycana przez media, wyrosła na bazie doniesień o pozytywnym wpływie używki na leczenie niektórych przypadłości zdrowotnych i na likwidację lub zmniejszanie bólu. Ukuto nawet termin marihuana medyczna, oznaczający zioło stosowane legalnie w celach terapeutycznych a nie – nazwijmy to – rekreacyjnych. W Polsce to drugie zastosowanie obwarowane jest ustawowym zakazem. Furtka do zastosowań terapeutycznych marihuany uchyliła się nieco w połowie lipca 2015 r., ponieważ susz konopny dopuszczono w naszym kraju do wspomagania leczenia stwardnienia rozsianego. Oznacza to, że lekarze i dentyści będą mieli częściej styczność z pacjentami będącymi pod wpływem marihuany.

To dobrze, czy źle? Spójrzmy na kwestię popularności konopnego zioła z punktu widzenia stomatologa.

Odlotowy THC

Jedyna znacząca różnica między legalną marihuaną leczniczą a kupioną na czarnym rynku polega na tym, że dzięki analizom laboratoryjnym wiadomo, ile czego skrywa ta pierwsza. I marihuana lecznicza, i zwykła zawsze zawiera składniki o działaniu psychotropowym – kannabinoidy, w tym ten najważniejszy, czyli tetrahydrokannabinol oznaczany skrótem THC. Z medycznego punktu widzenia ważne jest, że w ciągu ostatnich dekad zawartość THC w marihuanie wzrosła przeciętnie o 300-400% (dane z Government of Canada), co oznacza, że dzisiejsze konopne zioło działa wielokrotnie silniej niż to stosowane dawniej. Marihuana marihuanie jednak nierówna i nawet teraz istnieje wiele jej odmian różniących się zawartością THC i innych kannabinoli. Dla przeciętnego amatora „marychy” informacja o większym stężeniu THC ma jednak wyjątkowo praktyczne znaczenie, bo dowodzi, że wystarczy zażyć mniej zioła, aby osiągnąć ten sam efekt.

Jeśli taki właśnie przeciętny amator konopi sięgnie po marihuanę przed wizytą u dentysty – aby odrzucić strach przed zabiegiem, poczuć relaks i rozluźnienie – może dojść do wniosku, że na kłopoty i zniwelowanie bólu w jamie ustnej najlepszy jest… odlot a nie leczenie zębów. Więcej

Stomatolog jako lekarz pierwszego kontaktu
9 marca 2015 --- Drukuj

Przychodzi pacjent do dentysty i po przeglądzie jamy ustnej dowiaduje się, że powinien spotkać się ze specjalistami medycyny, którzy ze stomatologią nie mają nic wspólnego. Wbrew pozorom stomatolog nie okazuje się w tym przypadku jasnowidzem. Wydając zalecenia konsultacji z lekarzami specjalizującymi się w innych dziedzinach medycyny, opiera swoją decyzję na mocnych podstawach: na tym, co zobaczył podczas badania, i na informacjach uzyskanych podczas wywiadu. Dentysta może być zatem jak lekarz pierwszego kontaktu – bo część chorób manifestuje swoje istnienie objawami w jamie ustnej na długo przedtem, zanim organizm zacznie wysyłać sygnały, że dzieje się w nim coś złego.

Wizyta u stomatologa może:

  • skłonić do podejrzeń lub przyczynić się rozpoznania i szybkiego wdrożenia leczenia wielu różnych schorzeń, wśród których są niebezpieczne i wymagające zdecydowanego i natychmiastowego działania choroby nowotworowe;
  • uchronić przed komplikacjami spowodowanymi rozwojem późno wykrytych chorób układowych;
  • zabezpieczyć przed przeniesieniem drobnoustrojów patogennych z jamy ustnej do krwi i w ten sposób chronić przed ogólnoustrojowymi skutkami zakażenia odogniskowego, z najcięższymi konsekwencjami tego stanu (w postaci sepsy, zawału i udaru) włącznie.

Widać zatem, że stomatolog podczas każdego przeglądu jamy ustnej może pełnić rolę diagnosty i specjalisty do spraw profilaktyki zdrowotnej.

Więcej

Ból zęba w odmianach
13 stycznia 2015 --- Drukuj

Kiedy zgłaszamy się do stomatologa, bo narzekamy na ból zęba, dentysta podczas przeprowadzania wywiadu dopytuje o to, jak scharakteryzowalibyśmy odczuwane doznania. Drążenie tematu właściwości bólu nie wynika bynajmniej z chęci zaspokojenia osobistej ciekawości stomatologa, lecz z czysto medycznych przesłanek. To, że ząb boli, jest tylko maleńkim fragmentem informacji; najwięcej danych dostarcza określenie, JAK boli. Dentystę będą interesować:

  • nasilenie bólu
  • ciągłości i/lub przerwy w atakach bólu
  • charakter bólu.

Trafne nakreślenie charakteru i natężenia bólu zęba pomaga stomatologowi w sprawniejszym diagnozowaniu przyczyny przykrych doznań.

  • Ból zęba pojawia się najczęściej w zapaleniach miazgi i innych procesach zapalnych toczących się w okolicy zęba, szczególnie w stanach ostrych. Samoistny zanik bólu zęba zawsze powinien wzbudzić nasze podejrzenia i skłonić do spotkania z dentystą, bo może to oznaczać, że dotychczasowy stan ostry nabrał charakteru przewlekłego – co oznacza, że proces zapalny toczy się w utajeniu, ale skutecznie niszczy tkanki. Bywa, że po okresie ciszy ból powraca – czasem z innym natężeniem i o innym charakterze. Wtedy podejrzewać należy zaostrzenie stanu przewlekłego.
  • Jeśli ból zęba pojawia się po raz pierwszy, nazywany jest świeżym. Zazwyczaj trwa krótko (ok. 2 dni), znika i jest symptomem ostrych odwracalnych zapaleń. Jeśli po przerwie ból pojawi się ponownie, określany bywa jako dawny i może sygnalizować zaostrzenie się stanów przewlekłych.
  • Ból zęba może być samoistny lub sprowokowany. Ten drugi jest wynikiem działania określonego bodźca fizycznego lub chemicznego (np. silnym naciskiem, niską temperaturą lub kwaśnym smakiem). Jeśli mija po odstawieniu bodźca, nie trzeba się nim przejmować. Co innego, jeśli ból sprowokowany utrzymuje się przez jakiś czas po ustąpieniu działania bodźca – np. kilka minut po zakończeniu słodkiego posiłku. Może to wykazywać na choroby miazgi.

Więcej

Płyny do płukania jamy ustnej
10 stycznia 2015 --- Drukuj

Czym płukać usta? Czyli jaka płukanka do ust jest najlepsza?

Szczoteczka do zębów nie dotrze do każdego zakamarka między zębami, dlatego zaleca się stosowanie płynów do płukania. Niektóre można przygotować samodzielnie w domu. Gotowe kupujemy w aptekach i sklepach. Część z nich przeznaczona jest to codziennego użytku, inne powinny być stosowane okresowo. Należy dobierać je zgodnie z własnymi potrzebami zdrowotnymi i zawsze stosować zgodnie z zaleceniami producenta lub według wskazań stomatologa.

Często ten sam producent oferuje kilka rodzajów płukanek, dlatego oferta jest naprawdę bogata – do tego stopnia, że nie zawsze wiemy, po który płyn sięgnąć. Dzięki informacjom zawartym w naszym kompendium wiedzy, wybór najlepszego płynu do płukania przestanie być problemem.

 

CZY PŁYN DO PŁUKANIA MOŻE ZASTĄPIĆ PASTĘ DO ZĘBÓW?

Płukanki warto stosować, bo wyraźnie zwiększają skuteczność usuwania nalotu oraz przynoszą wiele innych korzyści zdrowotnych, ale są to preparaty jedynie uzupełniające higienę jamy ustnej i nie zastąpią tradycyjnego mycia zębów. W wyjątkowych wypadkach, kiedy nie można wyszczotkować zębów lub kiedy brakuje pasty, ale pod ręką jest szczoteczka, można użyć samego płynu.

Na rynku oferowane są rozwiązania łączące w sobie zalety płukanki i pasty do zębów w jednym produkcie:

  • Colgate Max Fresh with Mouthwash Bead – w skład serii wchodzą: płyn pełniący jednocześnie rolę pasty do zębów, oraz żelowa pasta, w której znajdują się małe granulki z płukanką w środku;
  • Vademecum 2w1 – produkty nierozcieńczone używane mogą być jak pasta do zębów, a po wymieszaniu z wodą stają się płukankami.

Więcej

Leczenie w narkozie oraz sedacji N2O (gaz rozweselający)
1 października 2012 --- Drukuj

Strach przed dentystą i zabiegami stomatologicznymi, nazywany także dentofobią jest niestety do tej pory dość szeroko rozpowszechnionym zjawiskiem w Polsce i na świecie. Wizyty stomatologiczne wywołują u dużej grupy pacjentów stres, z którym wielu z nich sobie nie radzi. W związku z tym część pacjentów całkowicie unika wizyt w gabinecie stomatologicznym, z wyjątkiem sytuacji wybitnie bólowych, lub decyduje się na wykonanie nawet prostych zabiegów w narkozie lub sedacji N2O. Oczywiście istnieją również takie sytuacje, w których występują wyraźne wskazania medyczne do wykonywania zabiegów z zastosowaniem podanych wyżej metod, niemniej jednak przed zdecydowaniem się na zabieg z zastosowaniem sedacji/narkozy warto wiedzieć na czym polegają oba te sposoby i w jakich sytuacjach powinny być one wybierane. Poniżej przybliżone zostaną obydwie stosowane w stomatologii metody, wraz z omówieniem ich zalet i wad, wskazań i przeciwwskazań oraz badań wymaganych do ich przeprowadzenia.

Leczenie w stomatologiczne pod narkozą jest korzystnym rozwiązaniem w trudnych przypadkach, które wymagają sporo czasu i są obarczone sporym ryzykiem bólu mimo podania znieczulenia miejscowego. Poza tym leczenie w znieczuleniu ogólnym stosowane jest także u dzieci, które są za małe na współpracę z lekarzem, a ich stan uzębienia stanowi poważne zagrożenia dla zdrowia całego organizmu. Główną zaletą wyboru znieczulenia ogólnego jest wyłączenie świadomości pacjenta w czasie zabiegu, dzięki czemu nie jest on narażony na stres i ból w związku z leczeniem. Jednak przed zdecydowaniem się na dość obciążającą metodę, jaką jest narkoza należy koniecznie rozpatrzeć również inne opcje, zwłaszcza należy wziąć pod uwagę problem, z jakim się zgłaszamy. Rozpatrując chociażby ekstrakcję zęba warto ocenić jego stan – jeżeli ząb jest rozchwiany w wielu kierunkach, to można założyć, że jego usunięcie nie będzie bardzo skomplikowane i czasochłonne, czasami trwa to tylko kilka minut i wystarcza standardowe znieczulenie, aby znieść odczuwanie bólu. Czy jest więc warto ryzykować powikłaniami i przypuszczalnym stanem obniżenia koncentracji i uzależniać się od nadzoru innej osoby przez minimum 24h dla zabiegu, który trwa bardzo krótko i raczej nie jest związany z dużym ryzykiem bólu? To samo odnosi się do niewielkich ubytków, których leczenie z powodzeniem można wykonać przy zastosowaniu znieczulenia miejscowego lub też wykorzystując opisaną w późniejszych akapitach sedację za pomocą mieszaniny N2O z tlenem. Oczywiście w przypadku niewspółpracujących dzieci ze złą higieną jamy ustnej, która ewidentnie zagraża ich zdrowiu lub uniemożliwia leczenie ogólne u dzieci obciążonych (np. zabieg przeszczepu lub chemio- i/lub radioterapii) czy też u pacjentów ze skomplikowanymi przypadkami ekstrakcji zębów leczenie w narkozie jest opcją, którą można wziąć pod uwagę.
Główną wadą leczenia w znieczuleniu ogólnym jest ryzyko powikłań, w związku z którym możliwość wykonania leczenia stomatologicznego w narkozie nie jest polecana osobom z dużymi obciążeniami układowymi.

W związku do bezwzględnych przeciwwskazań do leczenia w znieczuleniu ogólnym należą:

• schorzenia układu krwiotwórczego, takie jak np. nasilona anemia,
• choroby serca i naczyń, takie jak np. niewydolność mięśnia sercowego wysokiego stopnia, zawał mięśnia sercowego, bloki stopnia 2. i 3.,
• ciężka niewydolność wątroby,
• ciężka niewydolność nerek,
• choroby układu nerwowego, w których przebiegu występują drgawki, takie jak, np. padaczka,
• choroby układu oddechowego, takie jak np. astma oskrzelowa.
• wstrząs (różnego pochodzenia).

Do przeciwwskazań względnych zaliczane są tutaj:

• z chorób układu sercowo-naczyniowego: choroba wieńcowa, niewydolność krążenia, blok serca 1. stopnia, nadciśnienie tętnicze,
• ciąża, miesiączka,
• znaczna otyłość,
• alkoholizm,
• uzależnienie od narkotyków.

Do bezpiecznego wykonania leczenia w znieczuleniu ogólnym konieczne jest wykonanie aktualnych badań lekarskich, w zakres których wchodzą najczęściej:

• EKG
• Wskaźniki krzepnięcia krwi: czas protrombinowy, INR, APTT,
• Badanie morfologii krwi z rozmazem, płytki krwi
• Hbs
• czasami konieczne są jeszcze inne badania, ustalane indywidualnie w zależności od stanu zdrowia i wieku konkretnego pacjenta.

Zastosowanie znieczulenia ogólnego może wywoływać powikłania, takie jak np. krwiak podskórny w miejscu podania środka znieczulającego, miejscowe podrażnienia żyły, do której podano lek, czy też nadwrażliwość na środek znieczulający, która może występować w postaci świądu, wysypki a nawet problemami z oddychaniem i zaburzeniami ciśnienia krwi aż do wstrząsu (chociaż trzy ostatnie powikłania obserwowane są rzadko, z czego wstrząs anafilaktyczny w rekcja na lek znieczulający należy do bardzo rzadkich powikłań). Opisany wstrząs jest stanem zagrożenia życia. Zdarza się, że pacjent po podaniu znieczulenia ogólnego ma nudności, wymioty, czy też doświadcza skurczu oskrzeli, a w związku z tym trudności z oddychaniem, objawy te mijają jednak u większości osób w krótkim czasie.
Innym mankamentem leczenia stomatologicznego pod narkozą są wysokie koszty, spowodowane zarówno tym, że w czasie zabiegu konieczna jest obecność wykwalifikowanego anestezjologa oraz specjalnie przeszkolonej pielęgniarki anestezjologicznej, jak i to, że najczęściej w czasie jednej takiej wizyty leczy się kilka zębów/innych problemów stomatologicznych.
Po zabiegu konieczny jest nadzór nad pacjentem – przez co najmniej 24h, dlatego na zabieg odbywający się w narkozie konieczne jest przybycie z osobą dorosłą, która zobowiązuje się pisemnie zarówno do pilnowania osoby leczonej w czasie 1h od wybudzenia (w gabinecie stomatologicznym), jak i po powrocie do domu. Pacjent po zabiegu może być ospały i mieć problemy z koncentracją, w związku z tym w czasie 48h od leczenia pod narkozą nie wolno prowadzić pojazdów mechanicznych, pracować z użyciem maszyn tnących, takich jak np. piły elektryczne, czy wiertarki, jak i wykonywać innych prac, w których wymagana jest precyzja. Pacjentom po zabiegu znieczulenia ogólnego zaleca się oszczędzający tryb życia. Poza tym należy wziąć pod uwagę, że w czasie przynajmniej 10 dni od zabiegu nie wolno spożywać alkoholu w jakiejkolwiek postaci, jak również należy powstrzymać się od palenia tytoniu przez przynajmniej 4 dni. Więcej

Zepsute zęby – niebezpieczeństwem dla zdrowia całego organizmu (+ pytania)
3 marca 2011 --- Drukuj

Zęby dotknięte próchnicą, zapaleniem miazgi lub z wytworzonym ropniem w pobliżu wierzchołka nie są błahym problemem. Zepsute zęby istotnie wpływają na stan naszego zdrowia fizycznego i psychicznego. Nikogo nie trzeba przekonywać, że zniszczone zęby nie dodają uroku, nie każdy jednak wie, że ząb dotknięty próchnicą lub objęty ropniem stanowi wrota infekcji dla wielu chorobotwórczych drobnoustrojów. Zakażenie może rozpoczynać się w miazdze zęba i rozprzestrzeniać się poprzez kanały zęba obecne w jego korzeniach do tkanek okołowierzchołkowych, skąd może dostawać się także do kości.

Zepsute zęby – ryzyko dla całego organizmu

Po dostaniu się do kości, o ile schorzenie nie jest leczone zaczyna się proces ropotwórczy, ropa zbiera się w wyniku odpowiedzi odpornościowej organizmu na inwazję mikroorganizmów, głównie bakterii. Zebrana ropa może pozostawać w kościach lub szukać ujścia przez tkanki miękkie – poprzez utworzenie przetoki, czyli rozerwania warstw mięśni, błon śluzowych i/lub skóry. Proces zapalny objawia się zwykle bólem, gorączką, dreszczami i pogorszeniem samopoczucia. Na zasięg zakażenia mają wpływ głównie rodzaj drobnoustroju (niektóre mikroorganizmy pozostają przez dłuższy czas w jednym miejscu, inne wędrują do coraz to nowych obszarów ciała) oraz poziom odporności – u osób odpornych infekcje rozprzestrzeniają się zwykle wolniej, niż u pacjentów z licznymi schorzeniami lub osób po przeszczepach poddanych immunosupresji.

Drogi szerzenia się zakażeń można podzielić na bezpośrednie i pośrednie. Infekcje szerzące się bezpośrednio obejmują przylegające do miejsca przebiegu zapalnego tkanki miękkie. W wyniku rozprzestrzeniania takiego zakażenia mogą się tworzyć ropnie – są to małe jamki ograniczone wałami tkankowymi, które zawierają martwe komórki, bakterie i leukocyty – białe ciałka krwi, które zwalczają drobnoustroje, są one otoczone dużą ilością ropy. Ropnie pochodzenia odzębowego można podzielić na ropnie okołowierzchołkowe, podokostnowe oraz podśluzówkowe.

Ropnie okołowierzchołkowe tworzą się najczęściej w wyniku głębokiej próchnicy i obumarcia miazgi zęba z wytworzeniem ropy, która wędruje kanałami w korzeniu zęba i przedostaje się przez wierzchołek korzenia – jeśli proces jest przewlekły, tzn. trwa długo w czasie, to stan zapalny dociera do kości i w jego wyniku zostaje ona rozpuszczona i powstaje pusta przestrzeń zwana torbielą lub cystą.

Ropnie podokostnowe, które są kolejnym po ropniach okołowierzchołkowych stadium zapalenia, gdy wydzielina ropna  migruje przez kość docierając do okostnej i odwarstwiając ją, co jest bardzo bolesne. Ropnie podokostnowe są bardzo często zlokalizowane na podniebieniu, nie przechodzą wówczas w ropnie podśluzówkowe, natomiast są najbardziej bolesnymi ropniami ze wszystkich – ból często promieniuje na połowę twarzy, lub całą twarz, opisywany jest jako pulsujący i ciągły, może nasilać się w nocy.

Ropnie podśluzówkowe, których wydzielina  wędruje przez okostną szczęki lub żuchwy i przebija błonę śluzową jamy ustnej lub skórę – proces ten zachodzi zawsze po najmniejszej linii oporu. W momencie perforacji błony śluzowej i wydostawania się ropy na zewnątrz następuje zmniejszenie się bólu – ma to związek ze zmniejszeniem się ciśnienia płynu wewnątrz ropnia. Procesowi temu towarzyszy gorączka, obrzęki policzków, jamy ustnej, warg i okolicy podoczodołowe. W zależności od zęba, który stał się przyczyną zakażenia otworzenie się ropnia następuje w innym miejscu, dla zębów szczęki jest to często przedsionek jamy ustnej (zakażenia z zębów przedtrzonowych i trzonowych), czyli przestrzeń między wargami a łukami i wyrostkami zębowymi, dół nadkłowy (występuje na wysokości kła – zakażenie pochodzi zwykle od zębów przednich, rzadziej os przedtrzonowców), zatoka szczękowa – znajduje się we wnętrzu kości szczękowej, jama nosowa, możliwe jest także przebicie się ropnia przez policzek (ropnie przy zębach trzonowych) i wylewanie się jego treści na skórę oraz utworzenie ropnia na podniebieniu (infekcja najczęściej od siekaczy bocznych lub pierwszych przedtrzonowców). Jeśli chodzi o perforację ropnia do zatoki szczękowej, to głównie ma to miejsce w przypadku  wystąpienia infekcji 2. przedtrzonowca i 1. trzonowca szczęki, gdyż ich korzenie znajdują się najbliżej niej, a zdarza się nawet, że położone są w jej świetle. Ropnie pochodzące od zębów żuchwy otwierają się do przedsionka jamy ustnej, perforują   jej dno, czyli okolicę pod językiem, oraz mogą drążyć przez policzek (głównie ropnie od korzeni zębów trzonowych) i brodę i przebijając skórę otwierać się na zewnątrz. Należy pamiętać, że jeżeli ból zęba z próchnicą był ciągły i trwał dość długo, a potem nagle się zakończył, to nie świadczy to o jego samowyleczeniu, a jest raczej sygnałem obumarcia miazgi, która zawiera nerwy informujące o jego złym stanie, wraz ze śmiercią komórek nerwowych dane o stanie zapalnym przestają do nas docierać. Po tym okresie zwykle pojawia się ból na nagryzanie – jest to związane z pojawieniem się ropnia okołowierzchołkowego i zapaleniem ozębnej. Ból ten utrzymuje się jakiś czas a następnie stopniowo ustępuje – dzieje się tak, ponieważ ropa zbierana w okolicy okołowierzchołkowej korzenia zęba znajduje ujście do kości, skąd dalej się rozprzestrzenia, aż wytworzy przetokę i wyleje wydzielinę ropną – do wnętrza jamy ustnej przez błonę śluzową lub na zewnątrz przez otwór w skórze. Dlatego nie należy czekać, aż przestanie boleć – lepiej udać się do stomatologa, który nas przebada i ustali przyczynę bólu i rozpocznie leczenie, oczekiwanie, że ból i zapalenie minie nie jest wskazane, gdyż może doprowadzić do poważniejszych konsekwencji, niż utrata zębów.
Infekcja może też rozprzestrzeniać się poprzez błonę śluzową jamy ustnej i skórę i tworzyć przestrzenie patologiczne z nią połączone, lub też rozsiewać się w tkankach miękkich wywołując cellulitis. Cellulitis jest to rozproszone zapalenie tkanek miękkich podskórnych lub leżących pod błonami śluzowymi, nie jest ono ograniczone i w przeciwieństwie do ropni rozprzestrzenia się poprzez naturalne przestrzenie oraz wzdłuż powięzi mięśniowych, czyli błon, które pokrywają mięśnie. Nie należy mylić tego rodzaju zapalenia z pomarańczową skórką, na którą często skarżą się kobiety, ponieważ oba te stany, oprócz nieciekawego wyglądu, nie mają ze sobą żadnego związku. Ten rodzaj zakażenia stosunkowo szybko przenosi się dalej, obejmując coraz większą ilość tkanek. W niektórych przypadkach stan ten może wywołać ciężką niewydolność oddechową, dzieje się tak, gdy infekcja przenosi się w okolice szyi i wywołuje obrzęk, który zmniejsza światło dróg oddechowych. Stan zapalny może się także przenosić z tkanek miękkich do wnętrza kości wyrostków zębodołowych i wywoływać tam zapalenie szpiku kostnego. Ogniska zapalne w jamie ustnej, takie jak zepsute zęby, mogą także doprowadzać do zapaleń zatok nosowych i czołowych. Więcej

Pacjenci z grupy podwyższonego ryzyka u stomatologa
20 maja 2010 --- Drukuj

Wybrane choroby i stany często występujące u pacjentów stomatologicznych – pacjenci z grupy podwyższonego ryzyka.
Po przeprowadzeniu wywiadu medycznego lekarz stomatolog powinien znać stan ogólny każdego ze swoich pacjentów. Zwykle z uwagi na fakt, że leczenie u przeważającej większości pacjentów nie wiąże się z jakimś poważniejszym ryzyka, stąd też klinicyści często za nad to ufają swojej wiedzy i umiejętnościom i nie wdrażają specjalnego postępowania dla pacjentów z grupy ryzyka.

Warto pamiętać o fakcie zgłoszenia przez pacjenta jakiejkolwiek choroby ogólnoustrojowej, która mogłaby być przeciwwskazaniem do wykonania zabiegów w jamie ustnej i przy każdej wizycie takiego pacjenta kontrolować jego stan ogólny (pytać o: przyjmowanie nowych leków, zaostrzenie się objawów choroby itp.) Warto też postępować według zasady, iż każdy pacjent jest potencjalnie obciążony i nawet jeśli nie zgłasza on dolegliwości, należy bacznie obserwować jego stan ogólny podczas każdego wykonywanego postępowania stomatologicznego. Najczęstszymi chorobami, z jakimi klinicysta może się spotkać u swoich pacjentów to choroby układu sercowo – naczyniowego. Wraz z rozwojem cywilizacji doszło do zwiększonej zachorowalności na choroby układu krążenia, tak, że wiele z nich nazywanych jest chorobami cywilizacyjnymi. W Polsce są odpowiedzialne za 50% liczby zgonów  (według Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego).

DUSZNICA BOLESNA

Dusznica bolesna (stabilna) jest postacią choroby niedokrwiennej serca. Jest przykładem schorzenia, w którym zastaje zachwiana równowaga pomiędzy zapotrzebowaniem mięśnia sercowego na tlen, a jego podażą. Zapotrzebowanie to może znacznie wzrastać w takich sytuacjach, jak np. wysiłek fizyczny, sytuacja stresowa (np. wynikająca z przebywania w gabinecie stomatologicznym).
Głównym objawem jest ból pochodzenia sercowego, umiejscowiony najczęściej za mostkiem, spowodowany niedostatecznym zaopatrzeniem mięśnia sercowego w tlen. Ból towarzyszy często pacjentom poddanym czynnikom stresującym. Stąd możliwość wystąpienia takich objawów u pacjentów stomatologicznych. U osób zdrowych w takich sytuacjach naczynia wieńcowe (tętnice doprowadzające krew do mięśnia sercowego) rozszerzają się i zwiększają ilość utlenowanej krwi dopływającej do komórek serca. W przypadku zmienionych naczyń wieńcowych, np. w miażdżycy, reakcja taka jest niewystarczająca. W niedotlenionym sercu powstają substancje, które drażnią znajdujące się tam zakończenia nerwowe powodując dolegliwości bólowe.
Najczęstsze objawy, mogące zostać dostrzeżone przez stomatologa:
•    Ból o charakterze ucisku, ściskania lub pieczenia umiejscowiony zwykle za mostkiem
•    Ból może promieniować do lewej ręki, barku, żuchwy, szyi, gardła lub do pleców
•    Charakter bólu może być zmienny, nierzadko może dawać uczucie pociągania, drętwienia ręki i palców lub przypominać dolegliwości żołądkowe (jak podczas niestrawności)
•    Nagła duszność
•    Niepokój

Więcej

NEWSLETTER
Chcesz być na bieżąco i wiedzieć o najnowszysch zdarzeniach przed innymi? Zapisz się do naszego newslettera!

Menu

Zwiń menu >>