Kiedyś wspominaliśmy o tym, że kurkuma może być skutecznym domowym sposobem na wybielanie zębów, pod warunkiem, że zachowamy umiar w jej stosowaniu. Najnowsze badania donoszą, że przyprawa ta może być także pomocna dla osób borykających się z zapaleniem przyzębia, czyli paradontozą.
Szacuje się, że co dziesiąta osoba na świecie cierpi na przewlekłe zapalenie przyzębia. Tym, którzy nie chcą uciekać się do leczenia farmakologicznego lub chcą uzupełnić go o dodatkowe, naturalne środki, specjaliści polecają stosowanie kurkumy. To popularna przyprawa, która znana jest również ze swoich właściwości przeciwbakteryjnych, przeciwzapalnych i przeciwutleniających.
Wciąż możemy spotkać się z różnymi opiniami na temat stosowania kurkumy przez osoby z chorymi dziąsłami. Niektórzy twierdzą nawet, że przyprawa ta podrażnia dziąsła. Jednak badania przeprowadzone najpierw na szczurach, a następnie na ludziach, wyraźnie wskazują na dobroczynne właściwości kurkumy w zwalczaniu zapalenia przyzębia. Więcej
Wiele mówi się o tym, że pacjenci z chorobami przewlekłymi narażeni są na cięższy przebieg COVID-19. Choroby przewlekłe kojarzą się jednak z poważnymi schorzeniami, takimi jak choroby serca czy płuc. Tymczasem okazuje się, że ryzykiem powikłań obciążone są także osoby cierpiące na paradontozę. Poznajmy wyniki badań, jakie przeprowadzone zostały w tym zakresie przez naukowców z uniwersytetu w Katarze.
3,67 razy wyższe ryzyko wystąpienia powikłań COVID-19, 3,54 razy wyższe ryzyko konieczności hospitalizacji na oddziale intensywnej terapii, 4,57 razy częstsza konieczność korzystania z respiratora i aż 8,81 razy większe ryzyko zgonu – tak przedstawiają się statystyki pacjentów cierpiących jednocześnie na COVID-19 i choroby przyzębia w porównaniu z osobami zarażonymi, ale wolnymi od chorób przyzębia. Wyniki podano po uwzględnieniu czynników ryzyka, takich jak wiek, płeć, palenie tytoniu, BMI oraz schorzenia – cukrzyca, nadciśnienie i choroby serca.
W badaniu łącznie wzięło udział 1096 osób chorujących na COVID-19. Uczestników podzielono na dwie grupy. Pierwsza, licząca 568 pacjentów, to osoby, które przechodziły zarażenie koronawirusem w sposób ciężki. 40 z nich trafiło nawet na oddział intensywnej terapii, z czego część zmarła. Istotne jest to, że prawie połowa pacjentów z tej grupy borykała się z paradontozą. Z kolei druga grupa badanych składała się z 528 osób, które przechodziły zarażenie koronawirusem dość łagodnie w warunkach domowych. Więcej
Dorośli zmagający się z paradontozą mogą być dwukrotnie bardziej narażeni na wystąpienie wysokiego ciśnienia krwi w porównaniu z osobami, które mają zdrowe dziąsła. Badacze z University College w Londynie odkryli też, że nawet jeśli ktoś jest ogólnie zdrowy, a ma zapalenie przyzębia, wówczas także i taka osoba narażona jest na pojawienie się wysokiego ciśnienia krwi.
Problem polega na tym, że początkowe stany podwyższonego ciśnienia krwi zazwyczaj są bezobjawowe, jednak mimo to stanowią zagrożenie dla prawidłowej pracy serca i układu krążenia. Stąd wiele osób, które mają zapalenie przyzębia, ale ciśnienie krwi (na razie) w normie, nie zdaje sobie sprawy, że są narażone na zwiększone ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych, które są bardzo częstymi negatywnymi konsekwencjami permanentnie podwyższonego ciśnienia krwi.
Profilaktyka i leczenie paradontozy to ochrona przed udarem i zawałem serca
Badacze uważają, że do rozwoju nadciśnienia, a także innych chorób ogólnoustrojowych, przyczyniają się reakcje zapalne, które powstają w wyniku uszkodzenia dziąseł i przyzębia spowodowanych przez patogenne bakterie. Istnieją dowody potwierdzające związek między chorobą przyzębia a podwyższonym ciśnieniem krwi, przy czym stany zapalne dziąseł/przyzębia mogą pojawić się na długo przed wystąpieniem u pacjenta nadciśnienia. Wskutek tego profilaktyka i leczenie chorób przyzębia są bardzo opłacalne. Zabezpieczają bowiem przed kosztownym leczeniem osób z chorobami sercowo-naczyniowymi i nadciśnieniem. Więcej
Paradontoza niesie za sobą wiele złego, począwszy od pogorszenia estetyki uśmiechu, po dolegliwości bólowe i rozchwianie, a nawet utratę zębów. Na domiar złego, najnowsze badania naukowców donoszą, że pacjenci wzmagający się z paradontozą dużo bardziej narażeni są na tzw. halitozę, czyli problemy z nieświeżym oddechem. Dowiedzmy się, z czego to wynika.
Problemem zależności pomiędzy paradontozą i halitozą zajęli się naukowcy z Wydziału Stomatologii Seoul National University w Korei. Ich badania polegały na pomiarze stężenia merkaptanu metylu – jednego z lotnych związków siarki, który zwykle obecny jest w powietrzu wydychanym przez pacjentów cierpiących na halitozę. W eksperymencie wzięło udział 302 osoby w wieku 47-86 lat. Wszystkie z nich miały zachowane przynajmniej 6 własnych zębów, a 50% borykało się z nieprzyjemnym zapachem z ust.
Poziom halitozy oceniano w oparciu o skalę OLS. Do pomiaru stężenia związków siarki użyto gazowej chromatografii. Wyniki badań wykazały, że osoby cierpiące na paradontozę obarczone są aż 1,8 razy większym ryzykiem wystąpienia halitozy, a stężenie merkaptanu metylu w powietrzu wydychanym przez jamę ustną wzrasta wraz ze stopniem zaawansowania paradontozy. Więcej
55 gram jogurtu dziennie – jak dowodzą badania naukowców, zaledwie tyle wystarczy, aby chronić nasze zęby przed paradontozą – groźną chorobą dziąseł, która może prowadzić do uszkodzenia, a nawet wypadania zębów. Dowiedzmy się, dlaczego jogurt ma pozytywny wpływ na zdrowie jamy ustnej i dlaczego podobnego wpływu nie wykazuje samo mleko.
Na korzyści płynące z regularnego spożywania jogurtu wskazują m.in. badania przeprowadzone przez japońskich naukowców na grupie 942 osób – kobiet oraz mężczyzn w wieku 40-79 lat. Wyniki badań doprowadziły do wniosków, że osoby, które spożywały dziennie 55 gram jogurtu bądź innego przetworu mlecznego, takiego jak kefir czy ser, miały mniej zaawansowane choroby dziąseł w porównaniu z osobami, których dieta pozbawiona była produktów mlecznych bogatych w probiotyki. Więcej
Fotodezynfekcja to wykorzystująca strumień światła terapia przeciwdrobnoustrojowa, w której specjalistyczny laser skierowany na tkanki poddane działaniu roztworu fotouczulającego zabija bakterie.
Niszczenie bakterii odbywa się bez ryzyka wzrostu oporności drobnoustrojów na środki antybakteryjne. Fotodezynfekcję wykorzystuje się już w gabinetach stomatologicznych – uznawana jest za skuteczny sposób leczenia chorób przyzębia, dzięki któremu selektywnie eliminuje się bakterie z biofilmu osadzonego na zębach poniżej linii dziąseł[1]. Technologia ta stosowana bywa wraz z oczyszczaniem przyzębia poprzez skaling czy kiretaż. [Więcej na temat laserowej terapii fotodynamicznej piszemy tutaj.]
Paradontoza, a właściwie ZAPALENIE PRZYZĘBIA, jest chorobą tkanek przyzębia, która nieleczona prowadzi do rozchwiania i utraty zębów. Nie mniej jednak całkowita utrata zębów jest przypadkiem skrajnym, który poprzedzają przewlekłe procesy zapalne dziąseł.
Paradontoza jest chorobą występującą głównie u dorosłych osób, a jej rozwój jest długotrwały – czasami osoba nie jest w ogóle świadoma, że w obrębie jej dziąseł dochodzi do coraz intensywniejszego zaostrzania się choroby, a często zmiany nie są już odwracalne, gdyż w ich następstwie dochodzi do zaniku kości, tworzą się kieszonki dziąsłowe i przyzębne, a korzenie zębów stają się obnażone.
Pierwszą i najpoważniejszą przyczyną występowania chorób przyzębia jest niedostateczna higiena jamy ustnej. Genetyka również ma wpływ na występowanie paradontozy, aczkolwiek nie można tylko jej obwiniać gdyż nieprawidłowa higiena, zalegający kamień i płytka nazębna w dużej mierze są odpowiedzialne za rozwój choroby.
Innymi przyczynami mającymi wpływ na rozwój chorób przyzębia są m.in.:
• awitaminoza
• cukrzyca
• wady zgryzu
• zgrzytanie zębami
• osad nazębny
• alkoholizm
• zaburzenia hormonalne
• reumatoidalne zapalenie stawów
Więcej
Częstość występowania paradontozy z jednej strony wiąże się z niedoborami żywieniowymi (większa u pacjentów u starszych i niedożywionych); z drugiej – czynnikami ryzyka chorób przyzębia są nadwaga i otyłość (mediatory zapalne wydzielane przez komórki tłuszczowe mogą modyfikować odpowiedź immunologiczną gospodarza na antygeny płytki nazębnej).
Dieta stosowana w krajach rozwiniętych i rozwijających się – z nadmierną podażą wysokoprzetworzonych węglowodanów (cukier, biała mąka), przetworzonych tłuszczów i niewystarczającą podażą witamin, mikroelementów i związków antyoksydacyjnych – może nasilać stany zapalne dziąseł i przyzębia.
Do kluczowych czynników ryzyka rozwoju paradontozy należy nieprawidłowa higiena jamy ustnej i obecność patogennej flory bakteryjnej. Agresywna odpowiedź immunologiczna przeciwko mikroorganizmom i uwalnianie cytokin zapalnych prowadzi do niszczenia tkanek przyzębia.
Obecność bakterii powoduje przyciąganie do miejsca zapalenia leukocytów polimorfojądrowych, które (pod wpływem stymulacji antygenami bakteryjnymi) wytwarzają wolne rodniki – reaktywne formy tlenu (ROS), enzymy i defensyny degradujące patogeny w procesie fagocytozy. Ale czynniki prooksydacyjne podczas zapalenia przyczyniają się także do uszkodzeń zdrowych tkanek (uszkodzenia DNA, stymulacja produkcji cytokin przez makrofagi i monocyty). ROS wpływają również na niszczenie tkanki kostnej przez aktywację osteoklastów (komórek odpowiedzialnych za resorpcję kości). Co więcej, działanie mediatorów zapalnych w zmienionych chorobowo kieszonkach przyzębnych może być nie tylko miejscowe, ale i ogólne; zapalenie przyzębia jest m.in. czynnikiem ryzyka miażdżycy i chorób układu sercowo-naczyniowego.
Stres oksydacyjny należy do czynników etiologicznych chorób przyzębia – może jednak być równoważony lub łagodzony przez działanie mechanizmów antyoksydacyjnych. Obecność związków antyoksydacyjnych w pożywieniu może poprawić zdrowie przyzębia i wyniki leczenia paradontozy. Więcej
Nawet najlepsza szczoteczka do zębów nie umożliwi nam dokładnego doczyszczenia przestrzeni międzyzębowych. To zadanie dla nici dentystycznej albo irygatora wodnego. Właśnie na nim skupiły się niedawno przeprowadzone badania. Dowiedzmy się, jak oceniono jego skuteczność.
Irygator do zębów to urządzenie złożone z kilku części: bazy, pojemnika na wodę, rękojeści i końcówki. Przez końcówkę wypuszczany jest strumień wody pod ciśnieniem, który kierowany na przestrzenie międzyzębowe, skutecznie usuwa stamtąd resztki jedzenia, bakterie i płytkę nazębną.
Dzięki różnym trybom pracy, irygator do zębów z powodzeniem sprawdzi się nawet w przypadku osób o wrażliwych dziąsłach lub zębach. Może używać go każdy, komu zależy na dokładnym doczyszczeniu zakamarków zębowych, a dzięki temu – na ograniczeniu ryzyka próchnicy. Stomatolodzy zalecają używanie irygatora wodnego zwłaszcza osobom, które borykają się z zapaleniem dziąseł lub paradontozą, a także posiadającym implanty, korony, mosty czy aparaty ortodontyczne. Więcej
O ile stan zapalny dziąseł jest stosunkowo łatwy do wyleczenia, o tyle z paradontozą nie poradzimy sobie tak łatwo. Dla pacjentów periodontycznych pojawiła się jednak nowa nadzieja. Niedawne badania naukowców wykazały bowiem, że pomocna w walce z tą chorobą może być suplementacja kwasami Omega-3.
Marezyny i rezolwiny to dwie cząsteczki, które produkowane są przez nasz organizm naturalnie – z kwasów Omega-3. Rolą tych cząsteczek jest wyciszanie reakcji immunologicznych w drugim stadium procesu zapalnego. Niestety, u niektórych osób organizm wytwarza za mało cząsteczek marezyny i rezolwiny, a u innych ich działanie prawdopodobnie jest zaburzone. Wsparciem może okazać się wówczas dostarczanie większej ilości kwasów tłuszczowych Omega-3, z których organizm będzie w stanie wyprodukować dodatkowe cząsteczki.
Paradontoza to przewlekłe zapalenie przyzębia, a zatem wspomniane cząsteczki mają duże znaczenie w jego leczeniu. Stan zapalny niszczy więzadła – tkanki, których rolą jest utrzymywanie zęba w dziąsłach. Marezyny i i rezolwiny sprawiają, że zwiększa się zdolność komórek macierzystych do migracji, proliferacji oraz do szybkiego przejmowania funkcji komórek w zniszczonych tkankach. Stymulowanie wytwarzania tych cząsteczek może być zatem krokiem w kierunku odbudowy komórek ozębnej – tak stwierdzili naukowcy z Forsyth Institute w Stanach Zjednoczonych i University of São Paulo w Brazylii. Gdy zachodzi stymulacja komórek macierzystych, mogą one zyskać właściwości zbliżone do właściwości fibroblastów, osteoblastów i cementoblastów przyzębia. Więcej