Analiza przedzabiegowa, czyli czynności, jakie należy wykonać przed przystąpieniem do ekstrakcji zęba. Ekstrakcja, czyli usuwanie zębów to zabieg chirurgiczny stosunkowo prosty i najczęściej wykonywany w gabinetach stomatologicznych.
Jego istotą jest przerwanie ciągłości włókien ozębnej łączącej ząb z kością i wyjęcie go z zębodołu. Z pozoru prosta procedura medyczna potrafi jednak stwarzać wiele problemów, których źródłem może być zarówno budowa anatomiczna zęba jak też niewłaściwa technika zabiegu. Przystępując do usunięcia zęba należy ustalić wskazania i ewentualne przeciwwskazania do wykonania tego zabiegu.
Trzeba pamiętać, że każda ekstrakcja jest postępowaniem chirurgicznym, w trakcie, którego lub po którym mogą wystąpić powikłania ogólne i miejscowe, dlatego tak ważna jest ocena przedzabiegowa szczegółów dotyczących nie tylko samego zęba, ale całego pola operacyjnego.
W przypadku, kiedy jest ograniczony nawet prosta ekstrakcja kleszczami może wymagać zabiegu chirurgicznego. Powody utrudnionego dostępu mogą być różne, ale głównie wynikają z
• Trudności z rozwieraniem szczęk, co jest szczególnie ważne w przypadku ekstrakcji zębów tylnych. Problemy te mogą być spowodowane zakażeniami zębopochodnymi mięśni żwaczowych, zaburzeniami ze strony stawów skroniowo-żuchwowych, przykurczami wynikającymi ze zwłóknienia mięśni.
• Położenie zęba w łuku, nawet, gdy jest on anatomicznie na swoim miejscu w przypadku zębów trzonowych trzecich również stwarza nie lada problemy. Głównie polegają one na fakcie, iż podczas szerokiego rozwarcia ust u pacjenta wyrostek dziobiasty umiejscawia się w okolicy drugiego i trzeciego zęba trzonowego szczęki, co utrudnia instrumentację.
• Znaczne stłoczenie zębów w łuku zębowym powoduje ograniczenia w dostępności do korony zęba mającemu podlegać ekstrakcji oraz często w efekcie daje uszkodzenie zębów sąsiadujących z tym usuwanym.
Wybrane choroby i stany często występujące u pacjentów stomatologicznych – pacjenci z grupy podwyższonego ryzyka.
Po przeprowadzeniu wywiadu medycznego lekarz stomatolog powinien znać stan ogólny każdego ze swoich pacjentów. Zwykle z uwagi na fakt, że leczenie u przeważającej większości pacjentów nie wiąże się z jakimś poważniejszym ryzyka, stąd też klinicyści często za nad to ufają swojej wiedzy i umiejętnościom i nie wdrażają specjalnego postępowania dla pacjentów z grupy ryzyka.
Warto pamiętać o fakcie zgłoszenia przez pacjenta jakiejkolwiek choroby ogólnoustrojowej, która mogłaby być przeciwwskazaniem do wykonania zabiegów w jamie ustnej i przy każdej wizycie takiego pacjenta kontrolować jego stan ogólny (pytać o: przyjmowanie nowych leków, zaostrzenie się objawów choroby itp.) Warto też postępować według zasady, iż każdy pacjent jest potencjalnie obciążony i nawet jeśli nie zgłasza on dolegliwości, należy bacznie obserwować jego stan ogólny podczas każdego wykonywanego postępowania stomatologicznego. Najczęstszymi chorobami, z jakimi klinicysta może się spotkać u swoich pacjentów to choroby układu sercowo – naczyniowego. Wraz z rozwojem cywilizacji doszło do zwiększonej zachorowalności na choroby układu krążenia, tak, że wiele z nich nazywanych jest chorobami cywilizacyjnymi. W Polsce są odpowiedzialne za 50% liczby zgonów (według Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego).
Dusznica bolesna (stabilna) jest postacią choroby niedokrwiennej serca. Jest przykładem schorzenia, w którym zastaje zachwiana równowaga pomiędzy zapotrzebowaniem mięśnia sercowego na tlen, a jego podażą. Zapotrzebowanie to może znacznie wzrastać w takich sytuacjach, jak np. wysiłek fizyczny, sytuacja stresowa (np. wynikająca z przebywania w gabinecie stomatologicznym).
Głównym objawem jest ból pochodzenia sercowego, umiejscowiony najczęściej za mostkiem, spowodowany niedostatecznym zaopatrzeniem mięśnia sercowego w tlen. Ból towarzyszy często pacjentom poddanym czynnikom stresującym. Stąd możliwość wystąpienia takich objawów u pacjentów stomatologicznych. U osób zdrowych w takich sytuacjach naczynia wieńcowe (tętnice doprowadzające krew do mięśnia sercowego) rozszerzają się i zwiększają ilość utlenowanej krwi dopływającej do komórek serca. W przypadku zmienionych naczyń wieńcowych, np. w miażdżycy, reakcja taka jest niewystarczająca. W niedotlenionym sercu powstają substancje, które drażnią znajdujące się tam zakończenia nerwowe powodując dolegliwości bólowe.
Najczęstsze objawy, mogące zostać dostrzeżone przez stomatologa:
• Ból o charakterze ucisku, ściskania lub pieczenia umiejscowiony zwykle za mostkiem
• Ból może promieniować do lewej ręki, barku, żuchwy, szyi, gardła lub do pleców
• Charakter bólu może być zmienny, nierzadko może dawać uczucie pociągania, drętwienia ręki i palców lub przypominać dolegliwości żołądkowe (jak podczas niestrawności)
• Nagła duszność
• Niepokój
Regularne wizyty u dentysty są podstawą właściwej profilaktyki stomatologicznej. Zapobiegają odpowiednio wcześnie chorobom zębów i dziąseł, a w konsekwencji mają także wpływ na zdrowie całego organizmu. Niestety, 52% Polaków odwiedza stomatologa tylko w razie konieczności . Jedną z przyczyn takiej sytuacji jest dentofobia.
Dentofobia, czyli lęk przed dentystą, to rodzaj paraliżującego strachu, który stanowi poważną przeszkodę w podjęciu decyzji o wizycie w gabinecie stomatologicznym. Jego przyczyny mogą tkwić w negatywnych doświadczeniach z przeszłości, obawie przed bólem czy poczuciem bezsilności i braku kontroli podczas zabiegów stomatologicznych. Jak wynika z badań, wielu Polaków boi się chodzić do dentysty. Ale piorunującym jest fakt, że aż dla 46% obawa przed bólem jest powodem braku wizyt kontrolnych u stomatologa . Dlatego tak ważne jest zastosowanie w gabinecie metod kontrolowania dyskomfortu odczuwanego przez pacjenta, jakim jest ból. Stąd najnowsza stomatologia dąży w pierwszej kolejności do uspokajania pacjenta, eliminowania jego stresu, który podczas wykonywanych zabiegów może potęgować wrażenia bólowe.
Polega na zniesieniu napięcia nerwowego, polecana szczególnie u pacjentów: nadpobudliwych; dla tych odczuwających znaczny lęk przed zabiegiem, nad którym nie są w stanie zapanować; dla nie panujących nad odruchami. Jest metoda polecana zarówno u dzieci, jak i u dorosłych. Obecnie najbardziej polecanymi do premedykacji są leki anksjolityczne – przeciwlękowe, a wśród nich głównie: Diazepam, Flurazepam, Oksazepam, Midazolam, Hydroksyzyna.
Wszystkie, to pochodne benzodiazepiny. Oprócz działania przeciw lękowego, uspokajającego, lekko nasennego posiadają jeszcze częściowe działanie amnestyczne, co powoduje zacieranie się w pamięci pacjenta pewnych niekomfortowych odczuć wyniesionych z gabinetu. Dlatego tez tak ważnym jest zastosowanie jej już przy pierwszej wizycie, gdyż może się okazać, że przy kolejnych będzie już zbędna.
Leki te można podawać czterema drogami: doustnie ( polecane u dzieci), dożylnie, domięśniowo, doodbytniczo. W przypadku drogi dożylnej, stosowana jest jedynie u pacjentów ze szczególnie silnym lękiem i w razie niedoświadczenia lekarza w tej dziedzinie powinna być wykonywana we współpracy z anestezjologiem. Premedykacja doustna powinna się odbywać w gabinecie, na 30-60 minut przed zabiegiem. Czas jej działania wynosi ok. 60 minut i później stopniowo maleje w okresie 3-4 godzin. Przed zastosowaniem tej formy uspokajania pacjenta lekarz koniecznie musi przeprowadzić wywiad w kierunku chorób ogólnoustrojowych, które mogą okazać się przeciwwskazaniem do stosowania tego typu terapii.
Wstęp – świadomość badanych
Jednym z najbardziej czasochłonnych i stresogennych zabiegów w gabinecie dentystycznym jest leczenie endodontyczne. Wymaga ono wielkich umiejętności samego stomatologa i niejednokrotnie sporego zapasu cierpliwości u pacjenta. Po analizie projektu „higiena jamy ustnej wśród Polaków” (zdrowezeby.1k.pl) wynika iż leczenie kanałowe było przeprowadzane u około 40% Polaków.
Badanie, które rozpocząłem dnia 18 sierpnia 2009 miało na celu dokładniejszą analizę problemu samego leczenie kanałowego w Polsce. Ankietowani w przeciągu kilkunastu tygodni wypełnili ponad 8 000 ankiet (adres badania: leczeniekanalowe.1k.pl). Podczas badania zadano proste pytania, które pomogą w interpretacji i rozpoznaniu rodzaju problemów z którymi zgłaszają się przeciętni pacjenci. Badanie pomogło uchwycić największe żale pacjentów, które zwykle nie są przekazywane bezpośrednio lekarzowi. W pierwszej kolejności wyselekcjonowano grupę badanych, która miała przeprowadzane leczenie kanałowe przynajmniej raz- próbę 5100 osób poddano dalszej analizie.
Około 60% badanych dowiedziało się co to leczenie kanałowe od swojego lekarza podczas wizyty, 30% osób przeczytało o szczegółach w internecie lub zna zabieg ze słyszenia. Najczęściej leczonymi kanałowo zębami są trzonowce stałe (42%) oraz przedtrzonowce (22%). 7% badanych miało przeprowadzane leczenie kanałowe zębów mądrości.
Polacy wolą usuwać?
Prawie 7% badanych stanęło przed szansą leczenia kanałowego i zdecydowało się na usunięcie zęba z przyczyn finansowych, kolejne 2% to osoby, które usunęły ząb z powodu braku czasu. W gabinecie NFZ można przeprowadzić darmowe leczenie zębów przednich, niestety potrzeby są dużo większe i aż 7% Polaków nie stać na leczenie. 60% pacjentów którzy zdecydowali się na leczenie kanałowe skarżyło się na ból zęba co stanowiło przyczynę wizyty.
Zespół Sjögrena (Syndroma Sjögren) to przewlekła, układowa egzokrynopatia o nieznanej etiologii, charakteryzująca się naciekiem limfocytów w tkance gruczołów wydzielania zewnętrznego.
Prowadzi do upośledzenia lub całkowitej utraty ich funkcji. Występuje najczęściej po infekcjach wirusowych. Proces zapalny obejmuje gruczoły łzowe i ślinowe oraz charakteryzuje się nawracającym lub przewlekłym powiększeniem ślinianki przyusznej.
Etiologia zespołu Sjögrena nie jest dokładnie poznana, uważa się jednak, że pewną rolę w zakażeniu odgrywają wirusy: Epstein Barr (EBV) i ludzki wirus Cytomegalii (HCMV). Objawy tego schorzenia dotyczą jamy ustnej, oczu, innych gruczołów wydzielania zewnętrznego (m.in. trzustki) oraz mogą być nie związane z gruczołami i dotyczą całego organizmu (ogólne osłabienie, zmniejszenie masy ciała, podwyższona temperatura, wędrujące bóle, zapalenie stawów, suchość skóry, łuszczenie, powiększone węzły chłonne i wiele innych).
Obecnie stosowany podział tego schorzenia przedstawia się następująco:
a) Pierwotny: • najczęstsza choroba tkanki łącznej • szczyt zachorowań 40-50 r.ż. • znacznie częściej chorują kobiety, stosunek zachorowań wynosi (kobiety : mężczyźni) 9:1 • chorobowość w populacji 0,6-4% |
b) Wtórny: • towarzyszący w przebiegu innych chorób autoimmunologicznych , np. z r.z.s., czyli reumatoidalnym zapaleniem stawów lub toczniem rumieniowatym trzewnym |
Objawy, na które lekarz stomatolog powinien byś szczególnie wyczulony dotyczą rzecz jasna jamy ustnej i są to:
• suchość w jamie ustnej, trwająca ponad 3 miesiące
• spadek jakości i ilości śliny (xerostomia)
• konieczność używania płynów przy połykaniu suchego posiłku
• upośledzenie smaku
• zanik brodawek na języku
• błona śluzowa wygładzona, czasem pomarszczona i żywoczerwono zabarwiona
• powiększenie ślinianek (głównie przyusznych)
• nasilona próchnica (brak oczyszczającego działania śliny i jej małe pH prowadzą do szybkiego rozwoju próchnicy, zwłaszcza szyjkowej)
• zapalenie śluzówki
• grzybice (sprzyjające warunki do rozwoju przewlekłych zanikowych kandydoz wywołanych przez drożdżaki z rodziny Candida albicans)
• uczucie drętwienia, parestezji, głownie w obrębie gałęzi nerwu szczękowego, żuchwowego, a czasem też ocznego (na skutek neuropatii nerwu trójdzielnego)
ROZPOZNANIE
Obecnie do rozpoznania zespołu Sjögrena, poza badaniem podmiotowym i przedmiotowym, niezbędne jest zastosowanie diagnostyki radiologicznej, histopatologicznej oraz serologicznej.
Używanie środków płuczących do opracowywania kanałów korzeniowych nosi nazwę ich opracowania chemicznego i obok opracowania mechanicznego jest nieodłączną częścią leczenia endodontycznego. Wprowadzono je ze względu na fakt, iż przy pomocy narzędzi mechanicznych i przez wzgląd na dużą różnorodność anatomiczną jam zębowych nie jesteśmy w stanie dokładnie usunąć miazgi tkwiącej w zachyłkach kanałowych, w kanałach dodatkowych itp.
Idealnie byłoby gdyby stosowany środek płuczący posiadał wszystkie (jeszcze taki nie powstał) lub chociaż kilka spośród wymienionych niżej cech:
• rozpuszczanie szczątków rozpadłych tkanek i skrawków zębiny pozostałej po opracowaniu kanału,
• jak najmniejszą toksyczność, szczególnie dla tkanek okołowierzchołkowych,
• wykazywanie jak najniższego napięcia powierzchniowego (tak aby mógł się dostać do trudno dostępnych okolic),
• zapewnienie odpowiedniego poślizgu narzędziu,
• sterylizowanie w sposób właściwy kanałów zębowych (a przynajmniej ich dezynfekcja),
• powinien być w stanie usunąć warstwę mazistą,
• zmniejszenie ryzyka uszkodzenia lub złamania narzędzi w kanale,
a poza tym powinien być dostępny, tani, wygodny w użyciu, o odpowiednio długim okresie ważności oraz łatwy w przechowywaniu.
NaOCl to skuteczny środek bakteriobójczy, rozpuszczający zarówno żywe, jak i nekrotyczne tkanki, ale posiadający ogromną wadę, a mianowicie nie będący w stanie usunąć warstwy mazistej. Stężenie, w jakim należy go stosować, jest przedmiotem wielu badań naukowych. Obecnie panuje przekonanie, że jako środek zwalczający drobnoustroje jest on skuteczny w niskim stężeniu (0.5% – 1%), szczególnie jeśli stosowany jest w dużych ilościach i do częstego przepłukiwania. Jednak w przypadku stosowania podchlorynu sodu do rozpuszczania martwych tkanek wyższe stężenie, np. 5%, może dawać lepsze rezultaty.
NaOCl został przetestowany w połączeniu z innymi środkami płuczącymi i badania te przyniosły korzystne wyniki. Stosowanie 5% NaOCl wraz z EDTA daje znacznie lepsze wyniki w zwalczaniu bakterii, najprawdopodobniej dzięki usunięciu warstwy mazistej. Zwiększenie efektywności działania podchlorynu sodowego można uzyskać poprzez:
• wydłużenie czasu jego działania na tkanki,
• podgrzanie NaOCl do temperatury 60-70 °C powoduje istotny wzrost zdolności rozpuszczania substancji organicznej,
• wykorzystanie igieł irygacyjnych, z bocznym otworem i o małej średnicy; pomagają one w dystrybucji środka płuczącego do okolicy wierzchołka.
Jama ustna jest tak jak i narządy wewnętrzne np. serce, wątroba spójnie związana z całym organizmem. Stąd wszelkie zmiany w nim zachodzące mogą mieć swoje odbicie właśnie w jamie ustnej. Przykładem takiego wpływu mogą być zmiany zachodzące w gruczołach wydzielania wewnętrznego ( np. trzustce- insulina, jajnikach- estrogeny i progesteron).
Rozregulowanie gospodarki hormonalnej pod wpływem jakiegoś czynnika, czy też po prostu będące skutkiem fizjologicznego starzenia się organizmu może pierwotnie nie powodować stanów zapalnych dziąseł (gingivitis), może jednak nasilać procesy zapalne już w nich zachodzące, uwarunkowane płytka nazębną. Proste postacie zapalne dziąseł uwarunkowane są zaburzeniami w wydzielaniu insuliny występującymi w cukrzycy oraz zmianami w gospodarce hormonów płciowych u kobiet, o różnej etiologii. Do tych ostatnich możemy zaliczyć:
Udowodniono w badaniach, że zapalenie dziąseł w okresie dojrzewania występuje w stopniu bardziej nasilonym niż przed tą fazą i po niej. Efekt może być jeszcze potęgowany złą higieną w tym okresie, czy też nawykowym oddychaniem ustami. Wówczas mogą pojawiać się zmiany przerostowe dziąseł w obrębie zębów przedniego odcinka w szczęce.
Jeśli chodzi o leczenie to w tym przypadku skupia się głównie na monitorowaniu prawidłowego utrzymywania higieny w jamie ustnej. Czasem konieczna jest gingiwoplastyka lub też konsultacja laryngologiczna w celu eliminacji oddychania przez usta.
Badania wykazały, że u wielu kobiet dochodzi do ciążowego zapalenia dziąseł wskutek nagromadzenia się płytki nazębnej i drażnienia dziąseł. Objawy obejmują zaczerwienienie, zapalenie i krwawienie dziąseł.
Czynnikami modyfikującymi odpowiedź zapalną dziąsła w czasie ciąży, są między innymi zmiany w poziomie hormonów płciowych (progesteron i estrogeny), specyficzne zmiany we florze bakteryjnej oraz zmiany w odpowiedzi immunologicznej u kobiet ciężarnych, powodowanej prawdopodobnie zahamowaniem odpowiedzi immunologicznej przeciwko płodowi. W latach 70-tych wykazano wpływ zmian w poziomie hormonów płciowych na tkankę dziąsła. W dziąśle wykryto specyficzne receptory dla estrogenów. Estrogeny mogą wpływać na proliferację komórek dziąsła, ich różnicowanie i keratynizację. Zmiany te wraz ze zmianami w mikrocyrkulacji dziąsłowej i przepuszczalności naczyń, powodowanymi przez kolejny z hormonów działających w czasie ciąży – progesteron, powodują większe narażenie i nasilenie odpowiedzi zapalnej na czynniki bakteryjne zawarte w płytce nazębnej.
Leczenie polega na kontrolowaniu higieny jamy ustnej średnio co dwa miesiące nie tylko do czasu porodu, ale aż do momentu zakończenia karmienia.
Stany zapalne przyzębia to grupa spokrewnionych, zwykle chronicznych, a rzadko agresywnych bakteryjnych schorzeń infekcyjnych. Powstają one w skutek wzajemnego oddziaływania pomiędzy bakteriami znajdującymi się w płytce nazębnej a tkankami gospodarza.
Pierwotnymi patogenami, a więc czynnikami powodującymi choroby przyzębia są bakterie płytki bakteryjnej, ale także drobnoustroje zasiedlające jamę ustną zwłaszcza: Porphyromonas gingivalis, Tannerella forsythensis oraz Actinobacillus actinomycetemcomitans. Obecność tych bakterii jest warunkiem zaistnienia schorzenia, jakim jest periodontitis, lecz należy podkreślić, że to tylko podstawowy czynnik patogenny, obok którego stoją inne także mające duże znaczenie w rozwoju chorób przyzębia.
Wraz z rozwojem epidemiologii, mikrobiologii i immunologii coraz bardziej dążono do poznania zależności pomiędzy obecnością mikroflory płytki bakteryjnej, mechanizmami obronnymi organizmu a powstawaniem schorzeń tkanek przyzębia.
W 1965 roku w Skandynawii przeprowadzono badania z udziałem studentów, którzy na jakiś czas zrezygnowali z mycia zębów. Po 21 dniach pojawiły się u nich stany zapalne dziąseł. Natomiast po przywróceniu właściwej higieny zapalenie minęło. Badania te przeprowadził Löe. Udowodnił on tym samym, że to płytka bakteryjna jest odpowiedzialna za powstawanie zapalenia dziąseł i że to my sami mamy duży wpływ na to czy pojawi się u nas to schorzenie czy też nie. Kolejne badania Löe i współpracownicy przeprowadzili w Sri Lance wśród robotników plantacji herbaty. Wykazały, że nie tylko brak właściwych zabiegów higienicznych przyczynia się do rozwoju chorób przyzębia, ale również czynniki obronne gospodarza, styl życia a także choroby ogólne. Badania te stały się przełomowe dla analizowania czynników ryzyka paradontopatii.
Czynniki zwiększające podatność gospodarza na pojawienie się choroby przyzębia można podzielić na:
DETERMINANTY: • Wiek • Płeć • Status społeczny • Czynnik genetyczny |
Są to czynniki, na które nie mamy wpływu.
KOFAKTORY:
• Palenie tytoniu
• Stres
• Cukrzyca
• Osteoporoza
• Choroby przebiegające z wrodzonymi lub nabytymi niedoborami immunologicznymi
Czynniki te nazywane są właściwymi czynnikami ryzyka, które modyfikują odpowiedź gospodarza, przez co staje się on bardziej podatny na wystąpienie chorób przyzębia.
Zaniedbania w higienie jamy ustnej dzieci, wbrew pozorom mogą doprowadzić do poważnych problemów. Bez względu na to czy są to zęby mleczne czy stałe, narażone są na bakterie a to bakterie odpowiedzialne są za rozwój próchnicy.
To nieprawda, że zębów mlecznych nie należy leczyć bo i tak wypadną. Próchnica atakująca mleczaki jest bardzo niebezpieczna ponieważ postępuje bardzo szybko. Dodatkowo jest często trudna do zdiagnozowania przez rodziców ponieważ we wstępnej fazie przypomina zwykły osad nazębny. Próchnica okrężna – bo o niej mowa – atakuje zęby przy samym dziąśle, co doprowadzić może nawet do utraty całej korony. Dobrze jest więc, regularnie odwiedzać dentystę, który będzie sprawdzał stan uzębienia i w razie potrzeby powziął odpowiednie kroki.
Zęby mleczne leczy się na kilka sposobów: ozonoterapią, azotanem srebra (lapisowanie) oraz przy pomocy lasera. Jednym z najczęstszych rozwiązań jest lapisowanie. Metodę tą stosuje się gdy istnieje ryzyko, że wypełnienie może się nie utrzymać. Dotyczy to głównie dużych i płaskich powierzchni. Lapisowanie (słowo „lapis” oznacza właśnie azotan srebra) polega na impregnowaniu zęba azotanem srebra. Srebro znane jest ze swoich właściwości bakteriobójczych, dlatego też lapisowanie hamuje próchnicę, chroniąc ząb przed usunięciem. Część producentów pokrywa również w tym celu szczoteczki do zębów cząstkami białego kruszcu.
Przed rozpoczęciem lapisowania usuwa się osad nazębny szczoteczką zwilżoną wodą utlenioną. Następnie płucze się zęby strumieniem wody pod ciśnieniem, osusza sprężonym powietrzem i zabezpiecza przed dostępem śliny. Powierzchnię zęba nasącza się płynem Lugola. Jest to wodny roztwór jodu z jodkiem potasu , który ma działanie dezynfekujące. Następnie smaruje się zęba roztworem azotanu srebra po czym płucze się jamę ustną płynem strącającym azotan srebra (np. eugenol, kwas pirogalusowy). Azotan srebra w połączeniu z twardymi tkankami zęba tworzy białczan srebra, który jest odporny na próchnicę. Skutkiem ubocznym takiej techniki jest czernienie zębów od wytrącającego się srebra. Reakcja wywołująca czarny odczyn zachodzi jedynie w ognisku próchnicowym. Można więc być spokojnym o kolorystykę zdrowych zębów dziecka. Nie ma bowiem możliwości, że podczas zabiegu przebarwią się „przypadkiem” inne zęby.
O tym, że muzyka łagodzi obyczaje wiadomo nie od dziś, ale czy potrafi wyleczyć? Okazuje się, że tak. I to nie tylko ze złego nastroju, stresu, depresji, ale także z niektórych chorób.
Często nie zdajemy sobie sprawy z tego jak duży wpływ wywierają na nas dźwięki. Oddziałują one nie tylko na korę mózgu, ale także na twór siatkowaty i podwzgórze, bez względu na to czy czuwamy czy też śpimy. Twór siatkowaty odpowiada za pracę naszych mięśni, skoro, więc dźwięki oddziałują na niego, muszą również mieć wpływ na stan naszych mięśni. Podwzgórze zaś ma bezpośredni wpływ na pracę przysadki mózgowej, która stymuluje wydzielanie prawie wszystkich hormonów w gruczołach dokrewnych. Wystarczy krótkotrwałe słuchanie muzyki (ok.20 minut), aby spowodować znaczący wzrost stężenia immunoglobulin A. Stwierdzono również, że muzyka ma działanie psychotropowe: aktywizujące i poprawiające nastrój, uspokajające i nasenne, a także antydepresyjne. Wpływ muzyki na ośrodkowy układ nerwowy polega na pobudzaniu bądź hamowaniu wzgórza, podwzgórza i układu limbicznego, czyli ośrodków odpowiadających za stany emocjonalne. Dochodzi do wzmożonego uwalniania endorfin i do immunostymulacji, czyli pobudzenia układu immunologicznego. Muzyka zmienia, więc aktywność układu nerwowego, napięcie mięśni, przyspiesza przemianę materii, szybkość krążenia krwi, zmienia siłę i szybkość tętna, obniża próg wrażliwości zmysłów, wpływa na wydzielanie wewnętrzne, modyfikuje oddychanie i zmienia czynność układu immunologicznego.
Muzyka:
• zmienia, więc aktywność układu nerwowego,
• napięcie mięśni,
• przyspiesza przemianę materii,
• szybkość krążenia krwi, zmienia siłę i szybkość tętna,
• obniża próg wrażliwości zmysłów,
• wpływa na wydzielanie wewnętrzne,
• modyfikuje oddychanie
• zmienia czynność układu immunologicznego.