Statystyki dotyczące stanu zdrowia jamy ustnej dzieci są alarmujące: z badania Monitoring Stanu Zdrowia Jamy Ustnej z 2015 r. finansowanego przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że co drugi 3-latek w Polsce ma zęby z próchnicą. Czasem na tyle zaawansowaną, że u tak małego dziecka należy rozważyć ekstrakcję chorego zęba. To niedobrze, ponieważ zęby mleczne mają służyć do momentu fizjologicznej ich utraty, która związana jest z wyrzynaniem się zębów stałych. Te zaczynają wyłaniać się z dziąseł dopiero około 6. r. ż. Zakładając, że ekstrakcja zęba mlecznego nastąpiłaby w 3. r. ż. dziecka, do wyrośnięcia zęba stałego pozostają minimum 3 lata. To wystarczająco długi czas, aby przy niezastosowaniu leczenia protetycznego, dzieci, którym wcześnie usunięto chore mleczaki, zaczęły odczuwać pierwsze konsekwencje niewypełnienia luki po utraconym zębie.
Czy to oznacza, że zębów mlecznych nie należy zbyt szybko usuwać? Nic podobnego. Każdorazowo trzeba wykonać staranny bilans potencjalnych zysków i strat wynikających z wyboru ekstrakcji lub pozostawienia mleczaka w jamie ustnej. Bezwzględnym priorytetem powinno być jednak zdrowie zębów stałych i zdrowie ogólne. Jeśli więc ortodonta zaleci utrzymanie zęba mlecznego w szczęce najdłużej jak się da, natomiast dentysta orzeknie, że ten sam ząb należy usunąć, bo toczy go zgorzel i nie nadaje się on do leczenia zachowawczego, należy kierować się tutaj wskazaniami stomatologa i zdrowie dziecka przedłożyć nad estetykę uśmiechu. Jednocześnie nie należy rezygnować ze starań, aby dziecko piękny uśmiech jednak miało – co w praktyce oznacza, że po ekstrakcji mleczaka należy wypełnić powstałą po zębie lukę utrzymywaczem przestrzeni (tzw. protezką dziecięcą). Proteza powinna zabezpieczać przestrzeń w tym obszarze do czasu wyrośnięcia zęba stałego.
Jakie są wskazania do usunięcia zębów mlecznych?
Dlaczego należy usuwać zęby mleczne ze zgorzelą?
Zgorzel miazgi jest jedną z form martwicy zębów. Przeprowadzają ją bakterie beztlenowe. Jest niebezpieczna dla zdrowia dziecka, ponieważ: Więcej
Ślinianki to gruczoły wydzielnicze. Są dobrze unerwione i unaczynione, szybko reagują na zmiany równowagi wewnętrznej ustroju i same mają na nią wpływ. Kiedy chorują, w jamie ustnej zachodzą niekorzystne zjawiska, które mogą z czasem rzutować na funkcjonowanie innych obszarów organizmu. Dzieje się tak, ponieważ:
Trzeba pamiętać, że ślina nie tylko ułatwia rozdrabnianie pokarmu w procesie żucia, ale również pełni inne role: omywa wnętrze jamy ustnej, nawilża tkanki, chroni przed uszkodzeniami śluzówki, zabezpiecza przed zbyt szybkim osadzaniem się bakteryjnego biofilmu i działa jak bufor zapewniający właściwą wartość pH w jamie ustnej. Zatem kiedy ślinianki niedomagają, reperkusje tego stanu organizm odczuwa bardzo szybko.
Choroby ślinianek mogą być wywołane przez:
Przychodzi pacjent do stomatologa, skarżąc się na dokuczliwe stany zapalne w jamie ustnej czy zesztywnienie stawów skroniowo-żuchwowych i zostaje zaskoczony sugestią, że cierpi na… schorzenie jelit, konkretnie chorobę Leśniowskiego-Crohna. Dentysta może stać się pierwszym lekarzem, który zdiagnozuje to schorzenie, ponieważ to nieswoiste zapalenie jelit, dotykające najczęściej ludzi młodych między 20. a 30. rokiem życia, może dawać objawy praktycznie w każdym odcinku przewodu pokarmowego: od jamy ustnej po odbyt. Ponadto symptomy w jamie ustnej mogą pojawić się nawet na kilka miesięcy przed wystąpieniem jelitowych objawów choroby – co notuje się u 8-29 proc. pacjentów dotkniętych chorobą Leśniowskiego-Crohna.1
Przyczyny choroby Leśniowskiego-Crohna
Choroba Leśniowskiego-Crohna wraz z wrzodziejącym zapaleniem jelita jest jednym z najczęściej występujących schorzeń jelit. Przyczyny tego schorzenia nie zostały jeszcze jednoznacznie określone, ale wskazuje się na:
Kobiety i mężczyźni są w porównywalnym stopniu podatni na rozwój schorzenia, ale amatorzy nikotynowego dymka są dwukrotnie częściej narażeni na pojawienie się choroby Leśniowskiego-Crohna niż osoby niepalące.2 To istotna uwaga, ponieważ palenie tytoniu jest czynnikiem o bardzo silnym negatywnym wpływie własnym na zdrowie jamy ustnej: sprzyja powstawaniu nowotworów, wywołuje przebarwienia zębów oraz jest powodem nieświeżego oddechu.
Rozwojowi schorzenia sprzyjają także3:
Seks oralny, zwany miłością francuską, polega na pieszczeniu i pobudzaniu okolic intymnych partnera ustami. Z badań przeprowadzonych przez prof. Zbigniewa Izdebskiego wynika, że tylko w Polsce 50% ankietowanych przyznaje się do tej formy fizycznego zbliżenia, przy czym pieszczoty oralne preferują dwukrotnie częściej mężczyźni niż kobiety. Z raportu przedstawionego przez Centers for Disease Control and Prevention – amerykańską instytucję zajmującą się monitorowaniem i kontrolą zjawisk związanych ze zdrowiem wynika natomiast, że za oceanem uprawianie seksu oralnego jest dużo bardziej popularne: przyznaje się do niego 90% mężczyzn i 89% kobiet. Uprawianie sztuki miłości poprzez pieszczenie okolic intymnych partnera ustami od pewnego czasu staje się coraz częstsze szczególnie wśród młodego pokolenia i nastolatków. Zarówno w Polsce, jak i w Stanach Zjednoczonych młodzi ludzie traktują miłość francuską jako przyjemną, bezpieczną alternatywę dla tradycyjnego zbliżenia fizycznego. Ilu z uprawiających tę formę seksu wie o potencjalnych zagrożeniach dla zdrowia, nie wiadomo. Nie prowadzono w tej materii badań. A szkoda, bo pieszczoty oralne w pełni bezpieczne jednak nie są.
Skutkami seksu oralnego mogą być:
Seks oralny – uszkodzenia mechaniczne
Uszkodzeniu może ulec jama ustna lub okolice intymne. Urazy mogą być spowodowane przez biżuterię noszoną przez mężczyzn na penisie lub przez kobiety w okolicach łechtaczki czy warg sromowych. Twarde, metalowe części powodują, że w trakcie seksu oralnego ociera się śluzówka jamy ustnej lub okolica dziąseł, natomiast uderzanie biżuterią o zęby może doprowadzić do pęknięcia lub ukruszenia szkliwa. Uszkodzenie śluzówki powoduje przerwanie ciągłości tkankowej, a to otwiera drogę drobnoustrojom chorobotwórczym do zakażenia organizmu. Jeśli biżuteria umieszczona jest w jamie ustnej, pieszczoty oralne należy wykonywać bardzo ostrożnie, aby nie uszkodzić delikatnych okolic intymnych partnera.
Jama ustna może stać się przyczyną uszkodzeń okolic intymnych nawet wtedy, gdy w nie nosi się biżuterii na języku czy na zębach, np. kiedy w ferworze miłości zęby zacisną się zbyt mocno na bardzo wrażliwych okolicach intymnych partnera seksualnego.
Podczas uprawiania seksu oralnego u partnera pieszczącego penis ustami może dojść do zablokowania żuchwy. Ma to związek z nadmiernym lub długotrwałym otwarciem ust. Sytuacje te obciążają staw skroniowo-żuchwowy i mięśnie układu stomatognatycznego. Bardziej na tego typu wpadki podczas uprawiania miłości francuskiej narażone są osoby, u których stawy skroniowo-żuchwowe nie są w najlepszej kondycji, lub osoby z wadą zgryzu.
Biżuteria w jamie ustnej może zdobić, ale jednocześnie może być niebezpieczna. Bezpieczne ozdoby zakupimy tylko u stomatologa – to naklejane na zęby naturalne, implanty lub protezy dentystyczne maleńkie jubilerskie precjoza – z kamieni szlachetnych lub syntetycznych, które nie ranią i nie podrażniają tkanek ani nie uszkadzają zębów. Kolczyk na języku lub wbity w wewnętrzną ścianę policzka jest wprawdzie uznawany za trendy, niektórzy uważają, że dodaje szyku, a nawet bywa postrzegany jak seksualny wabik, ale tkanki jamy ustnej zawsze reagują na taką ozdobę negatywnie.
Piercing (jak nazywa się sztuka umieszczania kolczyków w nietypowych obszarach ciała) jest wyjątkowo niebezpieczny dla delikatnej śluzówki jamy ustnej i zębów. Nie ma znaczenia, czy kolczyki umieszczane są na języku, na wargach, w policzku, podobnie jak to, czy ozdoba wykonana jest z metalu lub z syntetyku W każdym przypadku mogą pojawić się:
Jeśli odczuwamy ból w okolicach zęba, a na dziąśle pojawiają się tkliwe, kuliste nabrzmienia wypełnione treścią, określane potocznie jako „gulki”, to znak, że mamy do czynienia z ropnym zapaleniem tkanek. Schorzeń tych nie wolno lekceważyć – nie tylko dlatego, że dają nieprzyjemne objawy miejscowe i ogólnoustrojowe, ale przede wszystkim z uwagi na to, że nieleczone wywołują coraz poważniejsze skutki, mogą być niebezpieczne i dawać reperkusje w postaci zakażeń odogniskowych. Zapalenia ropne w jamie ustnej to najczęściej konsekwencje stanów chorobowych toczących się w tkankach okołowierzchołkowych. Tkanki te znajdują się przy otworze w wierzchołku korzenia zęba, czyli miejscu, w którym nerwy i naczynia krwionośne z kości wnikają do kanału korzenia zęba. Z tego powodu obszar okołowierzchołkowy zęba może stanowić wrota do rozprzestrzenienia się bakterii z ropnia na cały organizm.
Ropnie mogą tworzyć się w wyniku:
Pęknięcie czy ukruszenie się zęba to nie tylko, jakże istotna przecież, estetyka naszego uśmiechu. To również (a może przede wszystkim) problematyka zdrowotna, z którą należy czym prędzej udać się do fachowca, jeśli wraz z upływem czasu nie chcemy na dentystycznym fotelu wylądować z dużo większym problemem.
W przypadku ukruszonego zęba wizyta u stomatologa będzie miała stosunkowo „łagodny” przebieg, gdyż polegać będzie na wygładzeniu i wypolerowaniu uszkodzonej części zęba. Nie ma więc czego się obawiać i śmiało można maszerować do gabinetu.
Jeśli do urazu doszło u dziecka – wizyta u specjalisty raczej teoretycznie nie jest niezbędna, lecz warto przyjść i upewnić się, czy wszystko jest w porządku. Oczywiście można oszczędzić dziecku stresu czekając po prostu, aż mleczny ząb z czasem sam wypadnie, a w jego miejsce wyrośnie nowy, piękny ząb, jednakże ostateczny werdykt najlepiej wydać po wizycie u specjalisty, który sprawdzi, czy nie doszło np. do zapalenia miazgi. Pierwotnie jest to niegroźne schorzenie, jednakże zignorowanie leczenia (zarówno u dziecka jak i dorosłego) może prowadzić do dużo poważniejszych powikłań. W późniejszym stadium, może być wszak niezbędne usunięcie miazgi zębowej i przeprowadzenie leczenia endodontycznego z następowym szczelnym wypełnieniem kanału korzeniowego odpowiednim materiałem. Mało tego, wszak ostatecznie ząb może obumrzeć, a zakażenie może objąć również i kość. Martwy ząb staje się więc ogniskiem, które powoduje zmniejszenie odporności. Nie brzmi to ciekawie i ciekawe też nie jest, więc lepiej mieć to na uwadze.
Na koniec warto wspomnieć jeszcze o ukruszeniu zębów sztucznych. Tych nie naprawia się, a po prostu w całości się je wymienia. Więcej
W warunkach prawidłowych zęby człowieka umocowane są w zębodołach kostnych za pomocą skomplikowanych struktur zbudowanych z tkanek miękkich. Dzięki aparatowi więzadłowemu zęby w czasie procesu żucia mają ograniczoną możliwość ruchu, która zazwyczaj nie jest przez nas odczuwana. Ankyloza zębów to stan, w którym dochodzi do zrośnięcia się cementu korzeniowego zęba i/lub zębiny z kością wyrostka zębodołowego, co powoduje całkowite unieruchomienie zęba. Ankyloza może dotyczyć zarówno zębów mlecznych, jak i stałych, chociaż jak wynika z przeprowadzonych obserwacji stan ten dotyka zębów mlecznych dziesięciokrotnie częściej niż stałych. Wyniki tych badań wskazują również, że ankyloza występuję więcej niż dwa razy częściej w łuku dolnym niż w górnym. Do stanu tego może dochodzić zarówno przed jak i po wyrznięciu się zęba. Stan ten jest szczególnie niekorzystny w okresie wymiany uzębienia, ponieważ często powoduje powstawanie nieprawidłowej okluzji. Niestety większość przypadków ankylozy notowana jest w okresie uzębienia mlecznego i mieszanego.
Do ankylozy może dochodzić z różnych powodów, bardzo często następuje ona wówczas, gdy zdrowe komórki w aparacie więzadłowym obumierają, w wyniku procesów takich, jak:
• stany zapalne lub infekcje (zwłaszcza w okolicy przywierzchołkowej)
• zaburzenia przemiany materii lub prawidłowego wzrostu kości
• skłonności wrodzone
• przerwy w strukturze aparatu więzadłowego
• nieprawidłowy ucisk ze strony języka
• wtłoczenie zęba w kość wyrostka zębodołowego lub inny uraz
Do ankylozy dochodzi bardzo często na tle urazu mechanicznego, zarówno u dzieci, jak i u osób dorosłych. Do takiego zdarzenia często dochodzi w trakcie uprawiania sportu lub w wyniku wypadków komunikacyjnych. Poprzez przerwanie ciągłości tkanki łącznej otaczającej korzeń zęba komórki tkanki kostnej mają szansę na kontakt z odsłoniętym cementem korzeniowym lub też z zębiną – zwłaszcza przy resorpcji tkanek korzeniowych kontakt z tkanka kostną może prowadzić do powstania ankylozy.
Jak już wspomniano inną często spotykaną przyczyną powstawania ankylozy są zakażenia zębopochodne, zwłaszcza rozwijające się w okolicy przywierzchołkowej, często spowodowane stanami zapalnymi i martwicą miazgi zęba. W przypadku procesów zapalnych, które przebiegają w okolicy przywierzchołkowej zęba dochodzi do podrażnienia ozębnej i nierzadko również do procesów resorpcji korzenia. Do resorpcji tkanek korzenia zęba może dochodzić również przy podrażnieniu tkanek przywierzchołkowych w czasie leczenia endodontycznego. Procesy resorpcji korzenia mogą prowadzić do prób naprawy tkanek i odbudowy miejsc resorpcji prze tkankę kostną. Ankyloza często obejmuje jedynie część korzenia zęba, zazwyczaj w miejscu, w którym resorpcja korzenia była największa.
Ankyloza zęba może przebiegać bezobjawowo lub też dawać mniej lub bardziej nasilone obawy. Do tych ostatnich należą następujące:
• Ząb objęty ankylozą jest wyraźnie położony w infrapozycji (poniżej płaszczyzny zwarcia) , co spowodowane jest zazwyczaj opóźnionym wzrostem korzenia w stosunku do korzeni zębów sąsiednich – taka sytuacja jest częsta w zębach, w których rozwój korzenia nie został zakończony.
• Ząb przeciwstawny wyraźnie zaczyna wysuwać się w kierunku obniżonego zęba w łuku przeciwstawnym, aby zachować punktu styczne (położenie w suprapozycji).
• Wyrzynanie zęba stałego zostaje zablokowane ze względu na obecność zęba mlecznego, którego korzeń/korzenie nie uległy resorpcji w sposób prawidłowy.
Ankyloza jest często diagnozowana w trakcie rutynowego przeglądu jamy ustnej na podstawie obserwacji. Poza tym stan ten ujawnia się na zdjęciach rentgenowskich (zwłaszcza na zdjęciach pantomograficznych), które często są wykonywane z innych względów. Ankyloza na zdjęciach rentgenowskich objawia się jako widoczne przerwanie ciągłości szpary ozębnowej, z często widocznym skupiskiem tkanki kostnej o nieregularnym kształcie.
Poza tym inną metodą badania zębów pod kątem ankylozy jest ich ostukiwanie. Zęby, które są objęte ankylozą dają inny dźwięk przy ostukiwaniu niż zęby, w których struktury aparatu więzadłowego są prawidłowe. Zęby z ankylozą dają przy badaniu opukowym stłumione dźwięki, podczas gdy zęby prawidłowe dźwięki o większym wzmocnieniu. Więcej
Zęby dotknięte próchnicą, zapaleniem miazgi lub z wytworzonym ropniem w pobliżu wierzchołka nie są błahym problemem. Zepsute zęby istotnie wpływają na stan naszego zdrowia fizycznego i psychicznego. Nikogo nie trzeba przekonywać, że zniszczone zęby nie dodają uroku, nie każdy jednak wie, że ząb dotknięty próchnicą lub objęty ropniem stanowi wrota infekcji dla wielu chorobotwórczych drobnoustrojów. Zakażenie może rozpoczynać się w miazdze zęba i rozprzestrzeniać się poprzez kanały zęba obecne w jego korzeniach do tkanek okołowierzchołkowych, skąd może dostawać się także do kości.
Po dostaniu się do kości, o ile schorzenie nie jest leczone zaczyna się proces ropotwórczy, ropa zbiera się w wyniku odpowiedzi odpornościowej organizmu na inwazję mikroorganizmów, głównie bakterii. Zebrana ropa może pozostawać w kościach lub szukać ujścia przez tkanki miękkie – poprzez utworzenie przetoki, czyli rozerwania warstw mięśni, błon śluzowych i/lub skóry. Proces zapalny objawia się zwykle bólem, gorączką, dreszczami i pogorszeniem samopoczucia. Na zasięg zakażenia mają wpływ głównie rodzaj drobnoustroju (niektóre mikroorganizmy pozostają przez dłuższy czas w jednym miejscu, inne wędrują do coraz to nowych obszarów ciała) oraz poziom odporności – u osób odpornych infekcje rozprzestrzeniają się zwykle wolniej, niż u pacjentów z licznymi schorzeniami lub osób po przeszczepach poddanych immunosupresji.
Drogi szerzenia się zakażeń można podzielić na bezpośrednie i pośrednie. Infekcje szerzące się bezpośrednio obejmują przylegające do miejsca przebiegu zapalnego tkanki miękkie. W wyniku rozprzestrzeniania takiego zakażenia mogą się tworzyć ropnie – są to małe jamki ograniczone wałami tkankowymi, które zawierają martwe komórki, bakterie i leukocyty – białe ciałka krwi, które zwalczają drobnoustroje, są one otoczone dużą ilością ropy. Ropnie pochodzenia odzębowego można podzielić na ropnie okołowierzchołkowe, podokostnowe oraz podśluzówkowe.
Ropnie okołowierzchołkowe tworzą się najczęściej w wyniku głębokiej próchnicy i obumarcia miazgi zęba z wytworzeniem ropy, która wędruje kanałami w korzeniu zęba i przedostaje się przez wierzchołek korzenia – jeśli proces jest przewlekły, tzn. trwa długo w czasie, to stan zapalny dociera do kości i w jego wyniku zostaje ona rozpuszczona i powstaje pusta przestrzeń zwana torbielą lub cystą.
Ropnie podokostnowe, które są kolejnym po ropniach okołowierzchołkowych stadium zapalenia, gdy wydzielina ropna migruje przez kość docierając do okostnej i odwarstwiając ją, co jest bardzo bolesne. Ropnie podokostnowe są bardzo często zlokalizowane na podniebieniu, nie przechodzą wówczas w ropnie podśluzówkowe, natomiast są najbardziej bolesnymi ropniami ze wszystkich – ból często promieniuje na połowę twarzy, lub całą twarz, opisywany jest jako pulsujący i ciągły, może nasilać się w nocy.
Ropnie podśluzówkowe, których wydzielina wędruje przez okostną szczęki lub żuchwy i przebija błonę śluzową jamy ustnej lub skórę – proces ten zachodzi zawsze po najmniejszej linii oporu. W momencie perforacji błony śluzowej i wydostawania się ropy na zewnątrz następuje zmniejszenie się bólu – ma to związek ze zmniejszeniem się ciśnienia płynu wewnątrz ropnia. Procesowi temu towarzyszy gorączka, obrzęki policzków, jamy ustnej, warg i okolicy podoczodołowe. W zależności od zęba, który stał się przyczyną zakażenia otworzenie się ropnia następuje w innym miejscu, dla zębów szczęki jest to często przedsionek jamy ustnej (zakażenia z zębów przedtrzonowych i trzonowych), czyli przestrzeń między wargami a łukami i wyrostkami zębowymi, dół nadkłowy (występuje na wysokości kła – zakażenie pochodzi zwykle od zębów przednich, rzadziej os przedtrzonowców), zatoka szczękowa – znajduje się we wnętrzu kości szczękowej, jama nosowa, możliwe jest także przebicie się ropnia przez policzek (ropnie przy zębach trzonowych) i wylewanie się jego treści na skórę oraz utworzenie ropnia na podniebieniu (infekcja najczęściej od siekaczy bocznych lub pierwszych przedtrzonowców). Jeśli chodzi o perforację ropnia do zatoki szczękowej, to głównie ma to miejsce w przypadku wystąpienia infekcji 2. przedtrzonowca i 1. trzonowca szczęki, gdyż ich korzenie znajdują się najbliżej niej, a zdarza się nawet, że położone są w jej świetle. Ropnie pochodzące od zębów żuchwy otwierają się do przedsionka jamy ustnej, perforują jej dno, czyli okolicę pod językiem, oraz mogą drążyć przez policzek (głównie ropnie od korzeni zębów trzonowych) i brodę i przebijając skórę otwierać się na zewnątrz. Należy pamiętać, że jeżeli ból zęba z próchnicą był ciągły i trwał dość długo, a potem nagle się zakończył, to nie świadczy to o jego samowyleczeniu, a jest raczej sygnałem obumarcia miazgi, która zawiera nerwy informujące o jego złym stanie, wraz ze śmiercią komórek nerwowych dane o stanie zapalnym przestają do nas docierać. Po tym okresie zwykle pojawia się ból na nagryzanie – jest to związane z pojawieniem się ropnia okołowierzchołkowego i zapaleniem ozębnej. Ból ten utrzymuje się jakiś czas a następnie stopniowo ustępuje – dzieje się tak, ponieważ ropa zbierana w okolicy okołowierzchołkowej korzenia zęba znajduje ujście do kości, skąd dalej się rozprzestrzenia, aż wytworzy przetokę i wyleje wydzielinę ropną – do wnętrza jamy ustnej przez błonę śluzową lub na zewnątrz przez otwór w skórze. Dlatego nie należy czekać, aż przestanie boleć – lepiej udać się do stomatologa, który nas przebada i ustali przyczynę bólu i rozpocznie leczenie, oczekiwanie, że ból i zapalenie minie nie jest wskazane, gdyż może doprowadzić do poważniejszych konsekwencji, niż utrata zębów.
Infekcja może też rozprzestrzeniać się poprzez błonę śluzową jamy ustnej i skórę i tworzyć przestrzenie patologiczne z nią połączone, lub też rozsiewać się w tkankach miękkich wywołując cellulitis. Cellulitis jest to rozproszone zapalenie tkanek miękkich podskórnych lub leżących pod błonami śluzowymi, nie jest ono ograniczone i w przeciwieństwie do ropni rozprzestrzenia się poprzez naturalne przestrzenie oraz wzdłuż powięzi mięśniowych, czyli błon, które pokrywają mięśnie. Nie należy mylić tego rodzaju zapalenia z pomarańczową skórką, na którą często skarżą się kobiety, ponieważ oba te stany, oprócz nieciekawego wyglądu, nie mają ze sobą żadnego związku. Ten rodzaj zakażenia stosunkowo szybko przenosi się dalej, obejmując coraz większą ilość tkanek. W niektórych przypadkach stan ten może wywołać ciężką niewydolność oddechową, dzieje się tak, gdy infekcja przenosi się w okolice szyi i wywołuje obrzęk, który zmniejsza światło dróg oddechowych. Stan zapalny może się także przenosić z tkanek miękkich do wnętrza kości wyrostków zębodołowych i wywoływać tam zapalenie szpiku kostnego. Ogniska zapalne w jamie ustnej, takie jak zepsute zęby, mogą także doprowadzać do zapaleń zatok nosowych i czołowych. Więcej
Jama ustna jest miejscem zasiedlanym przez około 700 gatunków mikroorganizmów, które w warunkach równowagi fizjologicznej nie są zagrożeniem dla zdrowia i życia. Do organizmów zasiedlających jamę ustną zaliczamy bakterie i grzyby. Naturalna flora jamy ustnej stabilizuje się w dzieciństwie i stopniowo zmienia się wraz z wiekiem pod wpływem czynników środowiskowych oraz behawioralnych.
Schorzenia w obrębie jamy ustnej są zwykle powodowane zachwianiem równowagi biologicznej flory, prowadzi to do nadmiernego namnażania się drobnoustrojów jednego gatunku przy hamowaniu występowania innych. Zmiana mikroflory może stwarzać korzystne środowisko dla inwazji organizmów nie występujących fizjologicznie w jamie ustnej. Bakterie mogą się przemieszczać do innych układów, głównie drogą pokarmową i wziewną i wywoływać objawy ogólnoustrojowe. Istnieją dowody na zwiększanie ryzyka powstawania miażdżycy i cukrzycy przez bakterie obecne w jamie ustnej. Antybiotykoterapia może prowadzić do powstawania infekcji grzybiczych, głównie grzybami z grupy Candida, które stale kolonizują błonę śluzową jamy ustnej. Flora bakteryjna jest w dużej mierze odpowiedzialna za powstawanie płytki nazębnej oraz choroby przyzębia, a także za występowanie halitozy (przykrego zapachu z ust).
Bakterie fermentujące cukry są uważane za jeden z najbardziej predysponujących do próchnicy czynników. Mikroorganizmy te wykorzystują węglowodany obecne w ślinie, a przekształcając je w kwasy przyczyniają się do obniżania pH w jamie ustnej. Kwaśne środowisko sprzyja rozpuszczaniu szkliwa. Zwiększoną aktywność bakterii kwasotwórczych stwierdza się u osób preferujących dietę bogatą w cukry proste. Za najbardziej próchnicotwórcze drobnoustroje uważa się gatunki Streptococcus mutans, Lactobacillus rhamnosus, Streptococcus gordonii, Fusobacterium nucleatum, ponieważ są one głównymi organizmami kolonizującymi błonkę pierwotną zębów. Proces tworzenia się płytki nazębnej jest złożony, w trakcie powstawania płytki nazębnej kolejne drobnoustroje przyłączają się i tworzą struktury coraz bardziej kompleksowe. Oprócz wydzielania kwasów większość tych bakterii posiada zdolność wytwarzania polisacharydów ułatwiających przyleganie do koron zębów, wytwarzają one także enzymy proteolityczne, dzięki którym możliwa jest ich inwazja w głąb kanalików zębinowych. Bakterie te mają zdolność rozkładania włókien kolagenowych, co prowadzi do osłabienia struktury zębiny i ułatwia penetrację do komory zęba. Długotrwała obecność płytki nazębnej prowadzi do jej utwardzenia w postaci kamienia nazębnego, a jego odkładanie się do chorób przyzębia, zwykle ma to miejsce przy braku usuwania płytki w wyniku niewystarczającej higieny.
Z przeprowadzonych badań wynika, że przykry zapach z jamy ustnej jest w 90% przypadków wywoływany przez czynne proteolitycznie beztlenowe bakterie Gram-ujemne. Za organizmy najbardziej przyczyniające się do powstawania halitozy uważane są gatunki Porphyromonas gingivalis, Fusobacterium nucleatum i Prevotella intermedius, wpływają one także na występowanie chorób przyzębia. Aktywność proteolityczna tych drobnoustrojów dotyczy głównie białek występujących w ślinie oraz składników złuszczonych komórek nabłonka, które rozkładane są do aminokwasów, a następnie dalej metabolizowane. Przemiana materii tych bakterii prowadzi do wydzielania lotnych związków siarczkowych o przykrym zapachu, głównie siarkowodoru i merkaptanu metylu.
W jamie ustnej występują w małej ilości naturalnie różne gatunki drożdżaków, głównie z rodziny Candida, gatunek Candida albicans jest najbardziej powszechny. Grzyby te przy zachowaniu równowagi homeostatycznej nie prowadzą do powstania żadnych schorzeń. Jeżeli równowaga zostanie zachwiana, np. w wyniku antybiotykoterapii lub niedoboru odporności, to może nastąpić wzmożony wzrost grzybów prowadzący do powstania zakażeń. Infekcje te charakteryzują się występowaniem białych pleśniawek, które można łatwo usunąć, pozostają po nich krwawiące rany. Gatunki Candida mogą również powodować leukoplakię włochatą, która uważana jest za stan przedrakowy i powstaje w wyniku zmian przerostowych komórek nabłonka, do których wnikają pseudostrzępki grzybów. Leukoplakia włochata widoczna jest jako spora biała zmiana na błonie śluzowej, która nie daje się łatwo usunąć. U palaczy notuje się zwiększone ryzyko zakażeń grzybami Candida.
Więcej