invoisse.com deneme bonusu veren siteler deneme bonusu deneme bonusu veren siteler asikovanje.net bahis siteleri sleephabits.net
casino siteleri
agario
deneme bonusu veren siteler
adana web tasarım
hd sex video
Sikis izle Sikis izle
escort pendik ümraniye escort
Mobilbahis
bonus veren siteler
köpek eğitimi
casinoslot bahisnow sultanbet grandpashabet
onlinecasinoss.com

Wyniki dla: raport

Smog – czy i jak wpływa na zęby?
4 lutego 2017 --- Drukuj

Mgła jest jak najbardziej naturalnym zjawiskiem atmosferycznym. Smog już nie – choć fizycznie jest bliźniaczo podobny do mgły. I chociaż jego powstaniu sprzyjają naturalne stany pogodowe: zamglenie i brak wiatru, to smog zawsze jest efektem szkodliwej działalności człowieka, który wskutek podejmowanej na Ziemi aktywności zanieczyszcza powietrze. Od „zwykłej” mgły odróżnić można go po składzie i wynikających z tegoż skutkach dla zdrowia. Jak na smog reagują nasze zęby i jama ustna? Okazuje się, że tkanki jamy ustnej mogą na zanieczyszczone powietrze reagować na tyle silnie, iż ogłaszany przez służby meteorologiczne alarm smogowy powinien podnieść czujność tych, którym zdrowie zębów i śluzówki wrót naszego organizmu leży na sercu. Warto wiedzieć, skutki smogu niekoniecznie muszą ujawnić się od razu – mogą pojawić się w przyszłości, w terminie tak mglisto określonym, jak natura samego smogu.

Skład smogu zadziwia różnorodnością tworzących go cząstek. Znajdują się w nim pyły, cząstki chemiczne, gazy i ciecze. W powietrzu mogą znajdować się różnej wielkości cząsteczki substancji stałych i cieczy. Tworzą one tzw. pył zawieszony, który zawierać może m.in.: związki siarki, związki organiczne (np. wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne), metale ciężkie, dioksyny oraz alergeny (pyłki roślin, zarodniki grzybów). Smog pojawiający się w sezonie grzewczym to typ londyński, ponieważ zawiera trudno opadające pyły oraz tlenki siarki, azotu, węgla i sadzę. Ma on kwaśny charakter, a jego wdychanie przypomina bierne palenie. W smogu wyróżnia się pył PM10 oraz PM2,5. Wg Światowej Organizacji Zdrowia (WHO):

– norma średniego 24-godz. stężenia pyłu PM10: 50 µg/m3

– norma średniego rocznego stężenia pyłu PM10: 20 µg/m3

– norma średniego 24-godz. stężenia pyłu PM2,5: 25 µg/m3

– norma średniego rocznego stężenia pyłu PM2,5: 10 µg/m3. Więcej

Alkohol a rak jamy ustnej
26 października 2016 --- Drukuj

Alkohol jest jedną z przyczyn powstania raka jamy ustnej zaliczanego do grupy nowotworów głowy i szyi. Nowotwory te zakwalifikowane są z kolei do tych chorób onkologicznych, które pojawiają się coraz częściej. Szacuje się, że ok. 40 proc. chorych zmagających się z nowotworem głowy i szyi to alkoholicy. Problem jest poważny. Po pierwsze dlatego, że schorzenia te rozwijają się przez długi czas skrycie, a kiedy wreszcie zostają zdiagnozowane, najczęściej są w tak zaawansowanym stadium, że leczenie jest bardzo trudne, natomiast rokowania – niepomyślne: umiera 50 proc. chorych w ciągu 5 lat od rozpoznania. Po drugie – jak przekonują autorzy badania „Tackling Harmful Alcohol Use: Economics and Public Health Policy” przeprowadzonego przez OECD (Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) w 34 krajach należących do tego zgrupowania  – alkohol jest powodem większej liczby zgonów, niż HIV, przemoc i zapalenie płuc razem wzięte.

Alkohol powszechnie dostępny, stosunkowo tani, społecznie akceptowalny, stał się najczęściej stosowanym środkiem psychoaktywnym. Ze wspomnianego raportu wynika, że statystyczny Polak wypija co roku 10,3 litra czystego(!) alkoholu i spożycie to ma wyraźną tendencję wzrostową. Na tyle wyraźną, że OECD zaliczyła nasz kraj do grupy ryzyka, w której rosnący trend spożycia alkoholu powinien zaniepokoić rządzących. Alkohol bowiem poza tym, że zwiększa ryzyko wystąpienia groźnych dla zdrowia i życia chorób, w tym nowotworów – łącznie z rakiem jamy ustnej i gardła, to również podnosi koszty leczenia schorzeń wywołanych nadużywaniem napojów wyskokowych, co silnie obciąża budżet przeznaczony na ochronę i ratowanie zdrowia tworzony ze środków publicznych.

Niepokojące statystyki

Wyniki badań statystycznych pokazują prawdę nieprzyjemną dla smakoszy trunków:

  • aż 40 proc. złośliwych raków płaskonabłonkowych rozwija się w obrębie jamy ustnej;
  • alkohol zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu jamy ustnej 6-krotnie, a w połączeniu z nikotyną niebezpieczeństwo rozwoju zmian nowotworowych jest już 7-krotnie wyższe – ponieważ alkohol ułatwia wchłanianie rakotwórczych składników dymu;
  • z badań przeprowadzonych w USA, Francji i Włoszech wynika, że alkohol (również w połączeniu z nikotyną) odpowiada za 75 proc. przypadków wspomnianych nowotworów;
  • najczęściej raki płaskonabłonkowe dotykają osoby w 6-7 dekadzie życia, przy czym 4-krotnie częściej mężczyzn niż kobiety;
  • wysokoprocentowy alkohol to podstawowy czynnik przyczyniający się do powstania nowotworów jamy ustnej i gardła;
  • 90 gramów alkoholu dziennie zwiększa ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej aż 15-krotnie;
  • ryzyko rozwoju nowotworu zwiększa się w przypadku spożywania alkoholu podgrzanego.

Więcej

Obraz alergii w jamie ustnej
1 sierpnia 2016 --- Drukuj

Choroby alergiczne to zmora naszych czasów. Pojawiają się coraz częściej – w odpowiedzi na działanie szeregu różnych czynników: leków, żywności czy substancji chemicznych stosowanych w środkach odkażających, czyszczących lub kosmetycznych i mogą powodować powstanie zmian w obrębie jamy ustnej i warg. Z danych przedstawionych przez Zespół Zakładu Profilaktyki Zagrożeń Środowiskowych i Alergologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wynika, że Polska znajduje się w czołówce państw z najwyższą częstością występowania chorób alergicznych. Prawie połowa Polaków ma dodatnie wyniki testów uczuleniowych, z czego najczęściej notuje się alergie na pyłki roślin i roztocza kurzu.

Wprawdzie stosowane w stomatologii nowoczesne produkty terapeutyczne, materiały i środki znieczulające cechuje bardzo wysoki stopień bezpieczeństwa, lecz nigdy nie można mieć całkowitej pewności, że nie pojawi się reakcja alergiczna. Jeżeli ktoś ma skłonności do uczuleń, wówczas ryzyko pojawienia się alergii jest większe.

 

Najgroźniejsza z reakcji na działanie alergenu to wstrząs anafilaktyczny. W naszym kraju wzrasta częstość występowania anafilaksji – potwierdzają to wyniki raportu „Anafilaksja – problem zdrowotny i medyczny” opublikowanego w 2016 r.

Wstrząs anafilaktyczny to zdarzenie zagrażające życiu i wymaga natychmiastowej interwencji medycznej. Powstaje nagle, ma gwałtowny przebieg, a miejscem demonstracji jest między innymi śluzówka jamy ustnej.

Alergia powodująca wstrząs anafilaktyczny może objawiać się w obszarze jamy ustnej:

  • bąblami pokrzywkowymi – powstają, kiedy reakcja obejmuje drobne naczynia znajdujące się bliżej powierzchni tkanek;
  • obrzękiem naczynioruchowym – taka reakcja pojawia się, kiedy działanie alergenu obejmuje naczynia większe, położone głębiej.

Opisane reakcje mogą być poprzedzone świądem lub mrowieniem tkanek. Może też pojawić się uczucie palenia. Więcej

Jama ustna a uprawianie seksu oralnego
1 lipca 2016 --- Drukuj

Seks oralny, zwany miłością francuską, polega na pieszczeniu i pobudzaniu okolic intymnych partnera ustami. Z badań przeprowadzonych przez prof. Zbigniewa Izdebskiego wynika, że tylko w Polsce 50% ankietowanych przyznaje się do tej formy fizycznego zbliżenia, przy czym pieszczoty oralne preferują dwukrotnie częściej mężczyźni niż kobiety. Z raportu przedstawionego przez Centers for Disease Control and Prevention – amerykańską instytucję zajmującą się monitorowaniem i kontrolą zjawisk związanych ze zdrowiem wynika natomiast, że za oceanem uprawianie seksu oralnego jest dużo bardziej popularne: przyznaje się do niego 90% mężczyzn i 89% kobiet. Uprawianie sztuki miłości poprzez pieszczenie okolic intymnych partnera ustami od pewnego czasu staje się coraz częstsze szczególnie wśród młodego pokolenia i nastolatków. Zarówno w Polsce, jak i w Stanach Zjednoczonych młodzi ludzie traktują miłość francuską jako przyjemną, bezpieczną alternatywę dla tradycyjnego zbliżenia fizycznego. Ilu z uprawiających tę formę seksu wie o potencjalnych zagrożeniach dla zdrowia, nie wiadomo. Nie prowadzono w tej materii badań. A szkoda, bo pieszczoty oralne w pełni bezpieczne jednak nie są.

Skutkami seksu oralnego mogą być:

  • uszkodzenia mechaniczne jamy ustnej i okolic intymnych;
  • przeniesienie zakażenia drobnoustrojami chorobotwórczymi;
  • nowotwory jamy ustnej;
  • zablokowanie żuchwy wynikające z podwichnięcia stawu skroniowo-żuchwowego.

 

Seks oralny – uszkodzenia mechaniczne

Uszkodzeniu może ulec jama ustna lub okolice intymne. Urazy mogą być spowodowane przez biżuterię noszoną przez mężczyzn na penisie lub przez kobiety w okolicach łechtaczki czy warg sromowych. Twarde, metalowe części powodują, że w trakcie seksu oralnego ociera się śluzówka jamy ustnej lub okolica dziąseł, natomiast uderzanie biżuterią o zęby może doprowadzić do pęknięcia lub ukruszenia szkliwa. Uszkodzenie śluzówki powoduje przerwanie ciągłości tkankowej, a to otwiera drogę drobnoustrojom chorobotwórczym do zakażenia organizmu. Jeśli biżuteria umieszczona jest w jamie ustnej, pieszczoty oralne należy wykonywać bardzo ostrożnie, aby nie uszkodzić delikatnych okolic intymnych partnera.

Jama ustna może stać się przyczyną uszkodzeń okolic intymnych nawet wtedy, gdy w nie nosi się biżuterii na języku czy na zębach, np. kiedy w ferworze miłości zęby zacisną się zbyt mocno na bardzo wrażliwych okolicach intymnych partnera seksualnego.

Podczas uprawiania seksu oralnego u partnera pieszczącego penis ustami może dojść do zablokowania żuchwy. Ma to związek z nadmiernym lub długotrwałym otwarciem ust. Sytuacje te obciążają staw skroniowo-żuchwowy i mięśnie układu stomatognatycznego. Bardziej na tego typu wpadki podczas uprawiania miłości francuskiej narażone są osoby, u których stawy skroniowo-żuchwowe nie są w najlepszej kondycji, lub osoby z wadą zgryzu.

Więcej

Psychologiczne podejście współczesnej stomatologii do pacjenta
7 marca 2016 --- Drukuj

Dentysta jak psycholog? Ba, żeby tylko! W szczególnych przypadkach współczesny stomatolog wkracza również w obszar działania psychiatry. Czy to dobre dla pacjentów? W określonych sytuacjach – zdecydowanie tak.

Psycholog to specjalista od rozpoznawania, wyjaśniania i przewidywania ludzkich zachowań. Wysłucha, wspomoże radą, zasugeruje, naświetli drogę, zmusi do zastanowienia się i określenia własnych uczuć i emocji. Ale nie przepisze farmaceutyków pomocnych w leczeniu zaburzeń psychicznych. Podobnie jak psychoterapeuta skupiający się na długoterminowej pracy z pacjentem borykającym się z problemami psychicznymi/osobistymi, której celem jest zmiana postawy i zachowań pacjenta. Psychiatra to z kolei lekarz: ma możliwość stosowania środków farmakologicznych, które uśmierzają lub likwidują lęki, fobie i przywracają równowagę emocjonalną.

A dentysta?…

Zawód wielu kompetencji

Dentysta to też lekarz. I tylko w podstawowym założeniu zajmuje się leczeniem chorób jamy ustnej. Bo czasem musi subtelnie pokierować zbyt wybujałymi marzeniami pacjenta o hollywoodzkim uśmiechu, a czasem – odwrotnie: natchnąć przekonaniem, że piękny uśmiech rzeczywiście jest receptą na sukces w życiu i warto poświęcić wiele dla jego zdobycia.

Niektórzy pacjenci oczekują jedynie podstaw: że dobry stomatolog nie tylko ukoi ból fizyczny i wyleczy chore zęby, ale także zmniejszy lub zlikwiduje strach przed leczeniem chorób jamy ustnej. To wszystko. Jest jednak spora grupa pacjentów bardziej wymagających i świadomych: oni silnie wierzą w potężny wpływ olśniewającego uśmiechu na życie[i] – część z nich kwadranse spędzane na fotelu stomatologicznym traktuje niczym seanse psychoterapeutyczne, które mają zaowocować nową jakością życia osoby dotychczas zakompleksionej, zagubionej czy borykającej się z nastrojami depresyjnymi. Nic bowiem nie leczy kompleksów lepiej i nie podnosi skuteczniej poziomu samooceny, jak świadomość własnego atrakcyjnego wyglądu. Więcej

Ergonomia w stomatologii
19 lipca 2010 --- Drukuj

Ergonomia to nauka badająca relacje pomiędzy człowiekiem a elementami obecnymi w procesie wykonywanej przez niego pracy, z gr. ergon = praca, a nomos = prawo. Ergonomia zajmuje się zarówno pracą fizyczną, jak  i umysłową – o klasyfikacji danej pracy do jednej z tych kategorii decyduje przewaga organów w niej wykorzystywanych – wykonywanie większości czynności przez mięśnie cechuje pracę fizyczną, natomiast w pracy umysłowej praca mózgu i układu nerwowego góruje nad pracą wykonywaną przez mięśnie.

Pracę fizyczną można podzielić na statyczną – wtedy, gdy pojawia się napięcie mięśni bez ich skurczu, i dynamiczną – mięśnie wykonują ruchy. Praca stomatologa zaliczana jest do czynności bardzo precyzyjnych, gdzie wykorzystuje się zarówno mózg i układ nerwowy – do kontroli ruchów rąk przy pracy narzędziami, jak i pracę mięśni – głównie są to mięśnie kończyn górnych i kręgosłupa. Ważnym czynnikiem wpływającym na ergonomię pracy jest urządzenie gabinetu, rozmieszczenie fotela, asystora i szafek, a także natężenie światła, w jakim stomatolog pracuje. Dla ułatwienia stomatologom pracy ergonomicznej opracowano szereg zasad, których przestrzeganie pozwala na mniejszą eksploatację fizyczną i psychiczną organizmu, co w dalszej perspektywie zapewnia lepszy stan zdrowia i samopoczucia.

W celu ograniczenia napięcia mięśni opracowano klasy podparcia – pomagają one utrzymać precyzję ruchów na wysokim poziomie. Wyróżnia się pięć stopni podparcia, zależnie od zaangażowanych w nie części ciała:
•    I stopień – to podparcie palców o części jamy ustnej
•    II stopień – stanowi podparcie dłoni i nadgarstka o części twarzy pacjenta
•    III stopień – jest to podparcie łokci, np. o własny tułów, oparcie fotela lekarza
•    IV stopień – obejmuje podparcie tułowia, miednicy i ud
•    V stopień – jest to podparcie stóp o podłogę.

Racjonalne wykorzystanie możliwości ruchu kończyn w pracy przy pacjencie pozwala na ograniczenie zużycia energii, a co za tym idzie na zmniejszenie zmęczenia mięśni w trakcie wykonywania zabiegów. W ergonomicznej pracy stomatologa wyróżnia się pięć klas ruchów:
•    Klasa I   – ruch palców,
•    Klasa II  – ruch palców i nadgarstka,
•    Klasa III – ruch palców, nadgarstka i łokcia,
•    Klasa IV – ruch całego ramienia,
•    Klasa V  – ruch ramienia i tułowia
natomiast dąży się przede wszystkim do ograniczenia klas czwartej i piątej, które są najbardziej męczące w trakcie długiej pracy. Użycie tych dwóch ostatnich klas ruchu minimalizuje się poprzez odpowiednie przygotowanie sprzętu i narzędzi dla każdego pacjenta, oraz pracę z asystą.

Więcej

Przegląd prasy stomatologicznej – lipiec 2009
3 sierpnia 2009 --- Drukuj

W dniu dzisiejszym przedstawiamy przegląd wybranych wydarzeń z ubiegłego miesiąca.

• Dolny Śląsk: bez zębów, bo bez profilaktyki

Wyniki raportu PTS porażają – niemal, co szósty mieszkaniec Dolnego Śląska w przedziale wiekowym 35-45 lat ma od kilku do kilkunastu braków w uzębieniu, z kolei między 65-75 rokiem życia nie posiada już w ogóle uzębienia.

Według prof. Marka Ziętka taki stan rzeczy wynika z braku profilaktyki. W latach 90-tych ubiegłego wieku uczące się dzieci i młodzież przechodziły regularne kontrole uzębienia w szkołach. Niestety stomatolodzy zniknęli ze szkół, co spowodowało stale pogarszającą się sytuację. W chwili obecnej wyniku raportu głoszą, że próchnica dotyczy aż 85% sześcio i dwunastolatków – wynika to najczęściej z zaniedbań rodziców – dodaje prof. Ziętek. Dzieci i dorastająca młodzież korzysta z pomocy stomatologów najczęściej, kiedy występuje ból i towarzyszący mu stan zapalny.
Źródło: Gazeta Wrocławska

• Kawa zwalcza przykry zapach z ust?

Jak dowodzą przeprowadzone przez naukowców z Tel Aviv University badania – ekstrakt kawy może hamować rozwój bakterii odpowiedzialnych za przykry zapach wydobywający się z jamy ustnej. 

Co ciekawe, jeszcze całkiem niedawno aromatyczna używka, jaką jest kawa była zaliczana do jednych z wielu produktów nasilających halitozę. Naukowcy przetestowali trzy gatunki kaw w celu weryfikacji panującej obiegowej opinii. Wyniki były zaskakujące – okazało się, że ten czarny napój zapobiega rozwojowi bakterii odpowiedzialnych za powstawanie brzydkiego zapachu wydobywającego się z ust.
Naukowcy uważają, iż to rewolucyjne odkrycie może doprowadzić do powstania produktów do higieny jamy ustnej w skład, których wchodzić będzie oczyszczony ekstrakt z kawy.
Źródło: http://dentonet.pl

• Sprzątaczka stomatologiem

33-letnia mieszkanka Sandomierza została zatrzymana przez policję. Powodem tego stanu rzeczy było wykonywanie zabiegów stomatologicznych bez posiadanych uprawnień.

Kobieta swoją dochodową działalność prowadziła od około roku. W gabinecie, w którym wykonywała zabiegi pracowała, jako sprzątaczka, nie mniej jednak umiejętnie wygospodarowała sobie czas, aby na własną rękę przyjmować swoich pacjentów. Co ciekawe mieszkanka Sandomierza z zawodu jest przetwórcą owocowo-warzywnym i posiada wykształcenie zawodowe.
Na chwile obecną biegli na podstawie zabezpieczonej dokumentacji medycznej ustalają przeprowadzone przez oszustkę zabiegi, oraz ich ilość. Trwa również dochodzenie w sprawie, czy przeprowadzone zabiegi zagrażały życiu i zdrowiu pacjentów.
Kobiecie zostały postawione zarzuty z Ustawy o zawodzie lekarza. Prokurator zastosował wobec podejrzanej dozór i poręczenie majątkowe. Na chwilę obecną trwają przesłuchania świadków.
Źródło: Komenda Wojewódzka Policji w Kielcach

• Izba lekarska tropi nielegalne praktyki

Lubelska Izba Lekarska zlikwidowała trzy gabinety stomatologiczne, które nie miały prawa istnieć. 

W jednym z gabinetów działał lekarz nieposiadający prawa do wykonywaniu zawodu. Co ciekawe mężczyzna jest doktorem nauk medycznych, który przez kilka lat leczył lublinian. Zapewne dobra passa lekarza trwałaby nadal, ale jedna z niezadowolonych pacjentek złożyła skargę do LIL, gdzie okazało się, że mężczyzna nie posiada prawa do wykonywania zawodu, które utracił w 2004 roku. Trwa postępowanie w tej sprawie.
Dwa pozostałe „gabinety stomatologiczne” prowadzone były w przydomowych garażach działając „na czarno” – nie były zarejestrowane w Miejskim Inspektoracie Ewidencji Gospodarczej, a także nie figurowały w rejestrze praktyk lekarskich lubelskiej izby.
Źródło: Kurier Lubelski

Emigracja polskich dentystów
27 listopada 2008 --- Drukuj

Polska Agencja Prasowa poinformowała opinię publiczną, że z Polski emigrowało w ostatnich latach 6,31% aktywnych lekarzy, czyli 7270 osób.  Dane pochodzą z ostatnich 4 lat i zostały zebrane na podstawie zaświadczeń samorządu lekarskiego, umożliwiających pracę za granicą. W tym samym okresie w naszym kraju pracę podjęło jedynie 34 zagrnicznych lekarzy. Ilu dentystów w ciągu ostatnich kilku lat opuściło nasz kraj? Na podstawie zaświadczeń wydawanym lekarzom dentystom potwierdzających okres wykonywania zawodu można szacować, iż aż 1225 z nich emigrowało z Polski. Więcej

Polska służba zdrowia na tle Europy.
27 listopada 2008 --- Drukuj

Z początkiem listopada w Brukseli został opublikowany, jak co roku, Euro Health Consumer Index (ECHI), czyli konsumencki ranking zdrowia. Jedną ze zmiennych, o którą zapytano respondentów korzystających z publicznej służby zdrowia, była przyjazność systemu opieki zdrowotnej. Polska zajęła pod tym względem 25 miejsce na 31 możliwych. Sumarycznie Polska uzyskała 511 punktów, podczas gdy do zdobycia było ich aż 1000. Ocena Polski jest nieco lepsza niż w poprzednich latach, choć nadal pozostajemy na „szarym końcu” wśród europejskich krajów. Gorsze pozycje wśród krajów unijnych zajęły: Portugalia, Rumunia, Bułgaria i Łotwa, jednak lepszym systemem opieki zdrowotnej mogą pochwalić się nawet Czechy, Litwa, Słowacja, Słowenia i Węgry. Więcej

Czy
wiesz, że...
  • Jeśli będziesz pocierał zęby wewnętrzną stroną skórki od banana przez ok. 2 minuty, minerały zawarte w skórce banana przenikną do Twoich zębów i w efekcie staną się one bielsze.
  • Aparatem na zęby, zdjęcia nie zrobisz.
  • 60% Polaków deklaruje, że woli zażywać leki przeciwbólowe, w razie bólu zęba i przeczekać go, niż udać się do stomatologa.
FAQ
NEWSLETTER
Chcesz być na bieżąco i wiedzieć o najnowszysch zdarzeniach przed innymi? Zapisz się do naszego newslettera!

Menu

Zwiń menu >>