Paradontoza, a właściwie ZAPALENIE PRZYZĘBIA, jest chorobą tkanek przyzębia, która nieleczona prowadzi do rozchwiania i utraty zębów. Nie mniej jednak całkowita utrata zębów jest przypadkiem skrajnym, który poprzedzają przewlekłe procesy zapalne dziąseł.
Paradontoza jest chorobą występującą głównie u dorosłych osób, a jej rozwój jest długotrwały – czasami osoba nie jest w ogóle świadoma, że w obrębie jej dziąseł dochodzi do coraz intensywniejszego zaostrzania się choroby, a często zmiany nie są już odwracalne, gdyż w ich następstwie dochodzi do zaniku kości, tworzą się kieszonki dziąsłowe i przyzębne, a korzenie zębów stają się obnażone.
Pierwszą i najpoważniejszą przyczyną występowania chorób przyzębia jest niedostateczna higiena jamy ustnej. Genetyka również ma wpływ na występowanie paradontozy, aczkolwiek nie można tylko jej obwiniać gdyż nieprawidłowa higiena, zalegający kamień i płytka nazębna w dużej mierze są odpowiedzialne za rozwój choroby.
Innymi przyczynami mającymi wpływ na rozwój chorób przyzębia są m.in.:
• awitaminoza
• cukrzyca
• wady zgryzu
• zgrzytanie zębami
• osad nazębny
• alkoholizm
• zaburzenia hormonalne
• reumatoidalne zapalenie stawów
Więcej
Dlaczego zęby żółkną?
Przyczyn żółtych zębów jest wiele, jednak najczęstszą i potwierdzoną jest palenie papierosów, oraz nagminne picie najsłynniejszej używki na świecie, jaką jest kawa. Badania wykazują, że również częste picie herbaty może doprowadzić do zmiany koloru naszych zębów. Kolejnym czynnikiem, który prowadzi do żółknięcia zębów jest nierzadkie zażywanie antybiotyków (tetracykliny) w okresie dojrzewania, oraz wbrew pozorom zbyt częste stosowanie fluoru.
W dzisiejszych czasach istnieją zaawansowane metody wybielania zębów w gabinetach stomatologicznych, gdzie mamy zapewnioną profesjonalną opiekę oraz pewny efekt wybielający, aczkolwiek największą wadą tych zabiegów jest ich bardzo duży koszt (od kilkuset złotych do nawet 1,500zł). Wiele osób zadaje sobie pytanie czy istnieją skuteczne a zarazem bezpieczne domowe sposoby wybielania zębów. Owszem istnieją takie, aczkolwiek nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że wiele z tych metod szkodzi naszym zębom. Wytypujmy, zatem wszystkie powszechnie stosowane domowe metody i zapoznajmy się z ich działaniem oraz oddziaływaniem na zęby.
W obecnych czasach wizyta u dentysty nie musi być kojarzona z towarzyszącym zabiegowi bólem, gdyż nawet te najmniej skomplikowane mogą odbywać się w znieczuleniu.
Dzisiejsza medycyna kładzie ogromny nacisk na całkowite (o ile to możliwe) wyeliminowanie bólu a co za tym idzie – zachęcenie pacjenta do poddawania się zabiegom stomatologicznym.
Najpowszechniej stosowanymi są znieczulenia miejscowe, które powodują wyeliminowanie czucia bólu w obwodowym układzie nerwowym. Leki znieczulające podawane są bezpośrednio w okolice nerwów lub bezpośrednio do niego. Znieczulenie miejscowe można podzielić na cztery główne rodzaje:
Najmniej inwazyjne znieczulenie występujące przeważnie pod postacią sprayu czy też żelu. Leki te działają na błony śluzowe jamy ustnej i stosowane są m.in. przy nacięciach ropnia podśluzówkowego, ekstrakcjach zębów mlecznych, a osoby szczególnie wrażliwe na ból mogą liczyć na tego typu znieczulenie przed wykonaniem znieczulenia przewodowego lub nasiękowego, które wymagają nakłucia.
Po zabiegu paradontalnym należy przestrzegać kilku rad w czasie czyszczenia zębów i pilnie przestrzegać zaleceń paradontologa.
Szczotkowanie zębówElementy związane z zabiegiem powinny być czyszczone tylko po stronie korony szczególnie zwracając uwagę na to, by nie dotykać zdrowiejącego dziąsła, aż do usunięcia szwów, chyba że zaleca się inaczej. Natomiast inne zęby mogą być szczotkowane normalnie. W przypadku odczuwania nadwrażliwości według zaleceń lekarza należy używać pasty do zębów Plakontrol. Najodpowiedniejszą szczoteczką jest szczoteczka miękka typu Butler. Użycie płynu do płukania jamy ustnejZalecanym płynem do płukania jest płyn” Plakontrol 15”, który ma skuteczne działanie dezynfekujące. Podczas zabiegu trzeba płukać usta trzy razy dziennie, przez 15 sekund i nie należy rozcieńczać wodą płynu do płukania. Ostatnie płukanie powinno być wykonane przed udaniem się na nocny spoczynek, aby działanie chlorexydyny było skuteczniejsze. Po zabiegu przewiduje się użycie płynu Dentosan 2.9 przez minutę raz dziennie przez tydzień w miesiącu.
W obrocie handlowym istnieją liczne systemy wybielania zębów, które mogą z powodu swej prostoty być podzielone na dwie wielkie rodziny: te sprzedawane w aptekach do samodzielnego stosowania i typu profesjonalnego do aplikacji tylko w gabinetach stomatologicznych.
Pierwsza grupa ma koncentrację środków wybielających w takiej ilości, że może uszkodzić tkanki jamy ustnej i nie gwarantuje trwałości efektu wybielenia. Druga grupa pozwala na uzyskanie zadziwiających efektów nie przynoszących żadnej szkody, pod warunkiem, że będą prawidłowo użyte.
Czy wybielanie zębów jest bezpieczne? W wyniku wieloletnich badań udowodniono, że wybielanie zębów wykonane pod kierunkiem zaufanego dentysty jest bezpieczne oraz skuteczne. Głównym składnikiem systemów wybielania jest nadtlenek karbamidu – materiału, który może być bezpiecznie używany.
Powszechnie wiadomo, że bezcukrowe gumy do żucia pomagają zapobiegać próchnicy.
W zasadzie jest tak, ale trzeba dokonać pewnego wyjaśnienia. Ta grupa gum rzeczywiście nie zawiera cukrów takich jak sacharoza, cukier trzcinowy, miód, fruktoza, które są wysoce próchnicogenne. Polialkohole jak sorbitol (uzyskuje się z jagód jarzębia pospolitego (Sorbus aucuparia), xylitol (wyciąg z drzew o twardym drewnie) i mannitol są substancjami mającymi zdolność słodzenia podobną do sacharozy i do cukrów naturalnych „nie podobają się” bakteriom odpowiedzialnym za próchnicę i dlatego mają mniej możliwości, by rozmnażać się i atakować zęby. W rzeczywistości tylko xylitol jest całkowicie niepróchnicogenny, sorbitol i mannitol wykazują niewielki wpływ na powstawanie próchnicy. Pewne badanie przeprowadzone w Finlandii wykryło zmniejszenie próchnicy j dzieci żujących gumy ze 100% zawartością xylitolu w stosunku do grup żujących gumy z sorbitolem.
W ostatnich latach dokonały się prawdziwe rewolucje w sektorze ortodontycznym.
Za najważniejszą innowację należy uznać systemy powiększania i mikroskop operacyjny.Leczenie endodontyczne polega na usunięciu zainfekowanej lub martwej miazgi z komory i kanałów korzeniowych zęba, opracowanie kanałów korzeniowych a następnie ich wypełnieniu. Komora zęba trzonowego to pole operacyjne o wymiarach około 3 x 4 mm. Na tym obszarze znajduje się kilka ujść kanałów korzeniowych o przekroju ułamka milimetra, które trzeba odnaleźć a następnie opracować i szczelnie wypełnić. Leczenie endodontyczne pod mikroskopem umożliwia dokładną lokalizację ujść kanałów korzeniowych, pozwala na dokładne ich oczyszczenie i precyzyjną ocenę szczelności wypełnienia. Mikroskop pozwala „zajrzeć” do wnętrza kanałów korzeniowych, ocenić ich długość i kształt, zlokalizować ewentualne przeszkody (obliteracja, złamane narzędzie) lub uszkodzenia ściany korzenia (pęknięcie, przedziurawienie).
Brzydki zapach z ust to problem o społecznym oddźwięku obejmujący około połowę dorosłych. Co druga osoba skarży się na cuchnący oddech.
W wielu przypadkach osoby wydzielające brzydki zapach z ust są tego świadome, w niektórych nie, ale dobrze o tym wiedzą ci, którzy znajdują się w pobliżu!Często spotyka się w gabinetach lekarskich osoby cierpiące na prawdziwą psychozę spowodowaną brzydkich zapachem z ust. Zdarza się, że nie jest to fakt rzeczywisty, ale przekonanie, które czyni osobę niepewną siebie w stosunkach międzyludzkich. Wiadomo, że przyczyna w większości przypadków jest związana z przewodem ustnym. Tylko niewielka ilość procentowa przypadków ma inną przyczynę (około 10%): są one związane z ważniejszymi patologiami jak nefropatie, niewydolność płuc, jelit i żołądka, gdzie bakterie wytwarzają proces gnilny powodujący cuchnący oddech.
Kiedy mama oczekująca na dziecko często wzrusza się widząc w czasie badań ekograficznych rozwój ramion, kończyn i rąk, niejednokrotnie nie wyobraża sobie nawet, że od drugiego miesiąca ciąży powstają u malucha pierwsze zęby.
Podczas okresu ciąży przyszła mama powinna kontrolować stan swoich zębów.
Oto porady:
Fluor przyczynia się do zachowania zdrowia zębów, bo zapobiega próchnicy. Przyjmowanie jego jest zalecane przez stomatologów.
Wspólna historia fluoru i stomatologii zaczyna się w 1931 roku, kiedy to pewien amerykański dentysta, Henry Trendley Dean, został wysłany przez rząd do jednego z regionów w Teksasie, słynącego z wody bogatej we fluor. Jego zadaniem było zbadanie zjawiska masowego występowania ciemnych plam na zębach tamtejszych mieszkańców. Dean szczegółowo opisał fenomen i jego występowanie przypisał zatruciu fluorem. Chorobę nazwał fluorozą. Do dokumentacji załączył też informację o tym, że zęby pomimo brzydkiego wyglądu są bardziej odporne na próchnicę. Jego prace kontynuował w 1939 roku Gerard J. Cox, biochemik, który dawał fluorki szczurom w laboratorium. On również opisał większą odporność zębów tych zwierząt na próchnicę – nawet w przypadku stosowania diety bardzo bogatej w cukry.
Jego praca zakończyła się jednak zaleceniem przerwania ulepszania fluorem wód pitnych. Do tej pory fluor uważany był za truciznę na szczury i przemysłowy odpad powstały w wyniku produkcji aluminium. Odpadu tego wcale nie było mało. Rocznie było to około 150 000 ton. Aluminium było jednak gospodarce amerykańskiej niezbędne: wykorzystywano je w przemyśle samolotowym w czasie wojny. Na początku XX wieku skażenie środowiska wód i gruntów fluorem spowodowało jednak kontestacje wśród mieszkańców w odniesieniu do polityki zakładów produkcyjnych. Zaczęto wskazywać na obowiązkową utylizację odpadów fluorowych. W 1939 roku, czyli w epoce badań dr Gerarda J. Coxa, utylizacja odpadów powstałych przy produkcji aluminium a zawierających fluor kosztowała 36 centów amerykańskich za kilogram. W przedostatnim roku czwartej dekady XX wieku należało zatem wygospodarować w budżecie 54 miliony dolarów na wydatki związane z wytwarzaniem aluminium. Więcej