Witam.
Około 1.5 roku temu straciłem w wyniku przewlekłego i nieskutecznego kanałowego leczenia górną dwójkę, po prostu nie wytrzymała oczyszczania kanału i się ułamała. Stomatolog polecił mi usunięcie korzenia i zrobienie mostka na sąsiedniej trójce, na co ja przystałem. Nie byłem z efektu końcowego zadowolony, bo nie dość, ze znaczenie się ta korona z mostkiem różniła od reszty moich zębów, to jeszcze dziąsła w tych miejscach mam strasznie podniesione i wygląda to cokolwiek dziwnie. I teraz przejdę do meritum: Od około tygodnia czuję ból pod tą koroną, najpierw było to tylko uczucie rozsadzania, teraz jest to ból przy dotyku i jako reakcja na temperaturę. Ból pulsujący, z mojego doświadczenia obawiam się, że to może być ropa. I teraz pytanie - co mi polecacie z tym zębem zrobić?
Dodam jeszcze, że w ogóle mam z zębami problemy na szeroką skalę, kilku już nie mam, a prawie każdy ma przynajmniej jedną plombę, choć dbam o nie, a mam dopiero 23 lata..
Około 1.5 roku temu straciłem w wyniku przewlekłego i nieskutecznego kanałowego leczenia górną dwójkę, po prostu nie wytrzymała oczyszczania kanału i się ułamała. Stomatolog polecił mi usunięcie korzenia i zrobienie mostka na sąsiedniej trójce, na co ja przystałem. Nie byłem z efektu końcowego zadowolony, bo nie dość, ze znaczenie się ta korona z mostkiem różniła od reszty moich zębów, to jeszcze dziąsła w tych miejscach mam strasznie podniesione i wygląda to cokolwiek dziwnie. I teraz przejdę do meritum: Od około tygodnia czuję ból pod tą koroną, najpierw było to tylko uczucie rozsadzania, teraz jest to ból przy dotyku i jako reakcja na temperaturę. Ból pulsujący, z mojego doświadczenia obawiam się, że to może być ropa. I teraz pytanie - co mi polecacie z tym zębem zrobić?
Dodam jeszcze, że w ogóle mam z zębami problemy na szeroką skalę, kilku już nie mam, a prawie każdy ma przynajmniej jedną plombę, choć dbam o nie, a mam dopiero 23 lata..
Komentarz