Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Dowcipy / Kawały o dentystach

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Dowcipy / Kawały o dentystach

    No to może rozluźnijmy atmosferę
    W tym temacie wrzucamy dowcipy tylko i wyłącznie o DENTYSTACH

    Zaczynam:

    Dentystka włącza maszynę do borowania i mówi do siedzącego w fotelu pacjenta:
    - A pamiętasz, jak w szkole ciągnąłeś mnie za warkocze?

    ==================

    Do dentysty przychodzi młoda kobitka:
    - O, tu boli, panie doktorze, tu!
    - Proszę usiąść, zaraz zrobimy rentgena, zobaczymy w czym problem.
    - Oj, nie panie doktorze, tylko nie rentgena, jestem w ciąży!
    - Ależ proszę się nie obawiać, to najnowszy model, całkowicie bezpieczny!
    - Wie pan, z bezpiecznym seksem też się nacięłam.

    ==================

    Przychodzi facet do dentysty.
    - Panie doktorze wydaje mi się, że jestem ćmą.
    - Rozumiem, moim zdaniem powinien pan pójść raczej do psychiatry.
    - No tak, wiem, ale tylko u pana świeciło się światło.

    ==================

    Do kliniki dentystycznej przychodzi Niemiec, wchodzi do gabinetu jednego ze stomatologów i pyta:
    - Ile kosztuje wyrwanie zęba bez znieczulenia?
    - 30 euro.
    - A ile ze znieczuleniem?
    - 50 euro.
    - Poproszę w takim razie ze znieczuleniem.
    Dentysta aplikuje Niemcowi znieczulenie i prosi, by ten poczekał przed gabinetem 10 minut, aż znieczulenie zacznie działać. Ponieważ mija pół godziny, a pacjent się nie pojawia, wyrwiząb wychodzi zdziwiony przed gabinet i spotyka tam swojego kolegę, dentystę z gabinetu obok, który mu opowiada:
    - Wyobraź sobie, miałem przed chwilą pacjenta. Ależ to był twardziel! Uparł się, że chce rwać zęba bez znieczulenia, a kiedy mu go rwałem, nawet się nie skrzywił!

    ==================

    Dentysta do pacjenta:
    - Mamy dwa rodzaje opłat, 50 dolarów leczenie bez bólu i 100 dolarów leczenie z bólem.
    - W takim razie wybieram taniej i bez bólu.
    Dentysta zaczął borować, a pacjent zaczał wrzeszczeć.
    - Widzę, że jednak boli. Znaczy się będzie 100 dolarów.

    ==================

    Facet pyta się swojego kolegę o dobrego stomatologa. Tamten mu odpowiada:
    - Znam świetnego, ale on jest Anglikiem.
    - Spoko, spoko, poradzę sobie.
    Przychodzi więc na wizytę do tego dentysty, siada na fotelu i pokazując lekarzowi ząb mówi:
    - Tu!
    Dentysta wyrwał mu dwa zęby. Na drugi dzień znów spotykają się obaj faceci i pierwszy mówi:
    - Kurcze, jakiś głupi ten dentysta. Ja mu pokazuję bolący ząb, mówię tu, a on wyrywa mi dwa zęby.
    - Aleś ty głupi "Two" po angielsku znaczy dwa.
    - Aaa, trzeba było tak od razu mówić. Następnym razem coś wymyślę.
    Przychodzi więc na kolejną wizytę do dentysty, siada na fotelu, wskazuje ząb i mówi:
    - Ten!

  • #2
    Świetne de dowcipy
    Nie znałam żadnego z nich

    Komentarz


    • #3
      Hah- faktycznie dobre muszę sobie przypomnieć te które sam znam

      Komentarz


      • #4
        Przychodzi pacjent do dentysty:
        - Ależ od pana czuć alkohol! - mówi oburzony stomatolog.
        - To dlatego, że przykładałem go sobie na bolący ząb!
        - A od dawna boli?
        - No, już jakieś cztery lata...

        Dentysta do pacjenta podczas “prac głębinowych”:
        - O przepraszam, zdaje się, że naruszyłem panu nerw.
        - Nie szkodzi, nawet nie bardzo bolało – uspokaja pacjent – tylko niepotrzebnie pan z tego powodu wyłączył światło...

        Do kliniki dentystycznej przychodzi Niemiec, wchodzi do gabinetu jednego ze stomatologów i pyta:
        - Ile kosztuje wyrwanie zęba bez znieczulenia?
        - 30 euro.
        - A ile ze znieczuleniem?
        - 50 euro.
        - Poproszę w takim razie ze znieczuleniem.
        Dentysta aplikuje Niemcowi znieczulenie i prosi, by ten poczekał przed gabinetem 10 minut, aż znieczulenie zacznie działać. Ponieważ mija pół godziny, a pacjent się nie pojawia, wyrwiząb wychodzi zdziwiony przed gabinet i spotyka tam swojego kolegę, dentystę z gabinetu obok, który mu opowiada:
        - Wyobraź sobie, miałem przed chwilą pacjenta. Ależ to był twardziel! Uparł się, że chce rwać zęba bez znieczulenia, a kiedy mu go rwałem, nawet się nie skrzywił!

        Komentarz


        • #5
          Niszowy dowcip dla dentystów:

          Przychodzi pacjent do dentysty i pyta:
          - Panie doktorze, mówi się paradontoza czy parodontoza?
          - Zapalenie przyzębia.

          Komentarz


          • #6
            Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie,
            gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
            - Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
            Pacjent spokojnym głosem:
            - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie
            ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?

            Komentarz


            • #7
              dobre,nie myślałam,że o dentystach są takie dobre dowcipy.

              Komentarz


              • #8
                Dentystka włącza maszynę do borowania i mówi do siedzącego w fotelu pacjenta:
                - A pamiętasz, jak w szkole ciągnąłeś mnie za warkocze?
                Ostatnio edytowany przez nowatorsky; 02.09.2013, 22:32.

                Komentarz


                • #9
                  W gabinecie na fotelu siedzi facet z rozdziawioną paszczą, a dentysta
                  mu grzebie.
                  - Co słychać u pana żony? - pyta dentysta.
                  - Ble ghy wmyn - odpowiada facet.
                  - O zrobiła prawo jazdy. A co u dzieci?
                  - Wlymi gnyfy mlio.
                  - Najstarsze ma 13 lat, patrz pan jak ten czas leci. Dobrze proszę popłukać
                  i wypluć.
                  - Panie doktorze kiedy następna wizyta? - pyta facet.
                  - Słucham?
                  - Kiedy mam przyjść!?
                  - Nie rozumiem...
                  - Wzsmi ghle?
                  - Aaa, za tydzień w środę o 8...

                  Komentarz


                  • #10
                    Dentysta spostrzegł, że jego następna pacjentka, staruszka, bardzo się denerwuje i postanowił ją czymś rozbawić, kiedy zakładał rękawiczki.
                    - Czy pani wie, jak się robi rękawiczki? - spytał.
                    - Nie - odpowiedziała.
                    - Cóż - powiedział - w Meksyku jest budynek z wielkim zbiornikiem lateksu, a pracownicy o różnych rozmiarach rąk podchodzą do niego, zanurzają w nim ręce, suszą je i zdejmują gotowe rękawiczki, odkładając je w odpowiednie pudełka.
                    Nie uśmiechnęła się ani trochę.
                    - No cóż, próbowałem - pomyślał sobie.
                    Pięć minut później, na początku delikatnego borowania, staruszka wybuchnęła śmiechem.
                    - Co panią tak śmieszy?
                    - Właśnie sobie pomyślałam, jak są robione kondomy!

                    Komentarz


                    • #11
                      Mężczyzna:
                      -Gdy widzę pani uśmiech, mam nadzieję, że złoży mi pani wizytę.
                      Kobieta:
                      - Podrywacz z pana! - Nie, dentysta.
                      Ostatnio edytowany przez migotka; 21.06.2013, 12:17.

                      Komentarz


                      • #12
                        Blondynka nie wiedziała za co się przebrać na bal przebierańców, więc pomalowała się na biało.
                        Pewien facet się jej zapytał:
                        -Za co się przebrałaś
                        A ona rozchylając nogi:
                        -Za dziurę w zębie!


                        -------

                        w co sie bawia stomatolodzy na studiach?
                        w lekarzy

                        Komentarz


                        • #13
                          Jasiu pragnął mieć papugę.
                          Rodzice zdecydowali się kupić.
                          Mama pyta Jasia-Jaka jest pogoda? A Jasiu na to-Ale leje.Papuga to zapamiętała.
                          Jasiu wybiera się do szkoły z papugą i z pewnego domu słyszy
                          -Oddawaj te pieniądze złodzieju! Papuga to zapamiętała.Mama Jasia szykuje tatę Jasia do pracy i mówi-Uważaj na zakrętach kochanie! Papuga to zapamiętała.W niedziele Jasiu zabiera papugę do kościoła.
                          Ksiądz kropi kropidłem a papuga- Ale leje!
                          Ksiądz zbiera na ofiarę a papuga-Oddawaj te pieniądze złodzieju!
                          Ksiądz się zdenerwował i zaczął ganiać papugę po kościele a papuga do niego
                          -Uważaj na zakrętach kochanie!


                          Jasiu do taty:
                          - Tato pójdziesz jutro ze mną do cyrku?
                          - Nie Jasiu. Tata nie ma czasu.
                          - Tato a tam będzie goła dziewczyna jeździć na słoniu.
                          - No dobra Jasiu idę z tobą do cyrku, bo już dawno słonia nie widziałem.


                          Tato kto to jest alkoholik? - Pyta Jasiu.
                          -Widzisz te cztery drzewa? Alkoholik widzi osiem.
                          -Ale tato tam są tylko dwa drzewa.

                          Komentarz


                          • #14
                            Kobitka poszła do dentysty. Leży na fotelu. W ustach gaziki, facio dłubie jej w zębach. Krew się leje, pot i łzy. Nagle - dzwoni telefon pacjentki. Dzwoni i dzwoni, kobitka bezradna. Dentysta w końcu się zlitował. Bierze komórkę:
                            - Halo... Kto mówi?

                            - Jak kto, kto mówi?! MĄŻ!
                            - Aaaa... Mąż... OK, zaraz kończymy. Żona tylko wypluje i natychmiast oddzwoni.

                            Komentarz


                            • #15
                              Świetne Nie znałam wcześniej tego dowcipu.

                              Komentarz

                              Pracuję...
                              X