Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Dowcipy / Kawały o dentystach

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • #16
    Opowiadania z wizyt czasami są lepsze niż kawały

    Komentarz


    • #17
      Niesamowicie poprawiliście mi humor

      Komentarz


      • #18
        Zamieszczone przez katapulk Zobacz posta
        Niszowy dowcip dla dentystów:

        Przychodzi pacjent do dentysty i pyta:
        - Panie doktorze, mówi się paradontoza czy parodontoza?
        - Zapalenie przyzębia.

        fajny bawi i śmieszy!!!

        Komentarz


        • #19
          W gabinecie na fotelu siedzi facet z rozdziawioną paszczą, a dentysta
          mu grzebie.
          - Co słychać u pana żony? - pyta dentysta.
          - Ble ghy wmyn - odpowiada facet.
          - O zrobiła prawo jazdy. A co u dzieci?
          - Wlymi gnyfy mlio.
          - Najstarsze ma 13 lat, patrz pan jak ten czas leci. Dobrze proszę popłukać
          i wypluć.
          - Panie doktorze kiedy następna wizyta? - pyta facet.
          - Słucham?
          - Kiedy mam przyjść!?
          - Nie rozumiem...
          - Wzsmi ghle?
          - Aaa, za tydzień w środę o 8...

          Komentarz


          • #20
            Dentysta spostrzegł, że jego następna pacjentka, staruszka, bardzo się denerwuje i postanowił ją czymś rozbawić, kiedy zakładał rękawiczki.
            - Czy pani wie, jak się robi rękawiczki? - spytał.
            - Nie - odpowiedziała.
            - Cóż - powiedział - w Meksyku jest budynek z wielkim zbiornikiem lateksu, a pracownicy o różnych rozmiarach rąk podchodzą do niego, zanurzają w nim ręce, suszą je i zdejmują gotowe rękawiczki, odkładając je w odpowiednie pudełka.
            Nie uśmiechnęła się ani trochę.
            - No cóż, próbowałem - pomyślał sobie.
            Pięć minut później, na początku delikatnego borowania, staruszka wybuchnęła śmiechem.
            - Co panią tak śmieszy?
            - Właśnie sobie pomyślałam, jak są robione kondomy!


            Dentysta naprawia pacjentowi zęby.
            Po pewnej chwili pyta:
            - Jak tam zdrowie żony?
            - Aghagehe - usiłuje powiedzieć pacjent z otworzoną buzią.
            - A no to dobrze, że zdrowa - odpowiada lekarz.
            Minęła kolejna chwila, dentysta pyta:
            - A słyszałem, że córka zdała prawo jazdy?
            - Ahgaghega - odpowiada z trudem pacjent.
            - Aha, no to fajnie.
            Już pacjent schodzi z fotelu i pyta:
            - No to kiedy kolejna wizyta?
            - Słucham?
            - Kiedy następna wizyta?
            - Co pan mówi?
            - Aghaghe gha haga - bełkocze koleś.
            - Aaaa w czwartek.

            Komentarz


            • #21
              - Dentysta: Muszę panu usunąć ten chory ząb.
              Ale niech się pan nie martwi, trwa to pięć minut i kosztuje 200 zł.
              - Pacjent: 200 zł za kilka minut pracy?
              - Dentysta: Mogę go wyrywać bardzo powoli, jeśli pan chce...
              Ostatnio edytowany przez ciastko; 12.02.2014, 13:26.

              Komentarz


              • #22
                U dentysty w fotelu siedzi przerażony mężczyzna:
                - Panie doktorze, jeszcze jedno pytanie. Czy na pewno potrafi pan bezboleśnie wyrwać zęba?
                - No, nie zawsze. Tydzień temu, na przykład, podczas wyrywania zwichnąłem sobie rękę.


                Dentysta spostrzegł, że jego następna pacjentka, staruszka, bardzo się denerwuje i postanowił ją czymś rozbawić, kiedy zakładał rękawiczki.
                - Czy pani wie, jak się robi rękawiczki? - spytał.
                - Nie - odpowiedziała.
                - Cóż - powiedział - w Meksyku jest budynek z wielkim zbiornikiem lateksu, a pracownicy o różnych rozmiarach rąk podchodzą do niego, zanurzają w nim ręce, suszą je i zdejmują gotowe rękawiczki, odkładając je w odpowiednie pudełka.
                Nie uśmiechnęła się ani trochę.
                - No cóż, próbowałem - pomyślał sobie.
                Pięć minut później, na początku delikatnego borowania, staruszka wybuchnęła śmiechem.
                - Co panią tak śmieszy?
                - Właśnie sobie pomyślałam, jak są robione kondomy!


                Dentysta do pacjenta:
                - A teraz lojalnie uprzedzam pana, że będzie bolało. Proszę mocno
                zacisnąć zęby i szeroko otworzyć usta...

                Komentarz


                • #23
                  Facet pyta się swojego kolegę o dobrego stomatologa. Tamten mu odpowiada:
                  - Znam świetnego, ale on jest Anglikiem.
                  - Spoko, spoko, poradzę sobie.
                  Przychodzi więc na wizytę do tego dentysty, siada na fotelu i pokazując lekarzowi ząb mówi:
                  - Tu!
                  Dentysta wyrwał mu dwa zęby. Na drugi dzień znów spotykają się obaj faceci i pierwszy mówi:
                  - Kurcze, jakiś głupi ten dentysta. Ja mu pokazuję bolący ząb, mówię tu, a on wyrywa mi dwa zęby.
                  - Aleś ty głupi "Two" po angielsku znaczy dwa.
                  - Aaa, trzeba było tak od razu mówić. Następnym razem coś wymyślę.
                  Przychodzi więc na kolejną wizytę do dentysty, siada na fotelu, wskazuje ząb i mówi:
                  - Ten!

                  Komentarz


                  • #24
                    super!!!

                    Komentarz


                    • #25
                      - Dentysta: Muszę panu usunąć ten chory ząb.
                      Ale niech się pan nie martwi, trwa to pięć minut i kosztuje 200 zł.
                      - Pacjent: 200 zł za kilka minut pracy?
                      - Dentysta: Mogę go wyrywać bardzo powoli, jeśli pan chce...

                      Komentarz


                      • #26
                        Dentystka włącza maszynę do borowania i mówi do siedzącego w fotelu pacjenta:
                        - A pamiętasz, jak w szkole ciągnąłeś mnie za warkocze?

                        Komentarz


                        • #27
                          Facet pyta się swojego kolegę o dobrego stomatologa. Tamten mu odpowiada:
                          - Znam świetnego, ale on jest Anglikiem.
                          - Spoko, spoko, poradzę sobie.
                          Przychodzi więc na wizytę do tego dentysty, siada na fotelu i pokazując lekarzowi ząb mówi:
                          - Tu!
                          Dentysta wyrwał mu dwa zęby. Na drugi dzień znów spotykają się obaj faceci i pierwszy mówi:
                          - Kurcze, jakiś głupi ten dentysta. Ja mu pokazuję bolący ząb, mówię tu, a on wyrywa mi dwa zęby.
                          - Aleś ty głupi "Two" po angielsku znaczy dwa.
                          - Aaa, trzeba było tak od razu mówić. Następnym razem coś wymyślę.
                          Przychodzi więc na kolejną wizytę do dentysty, siada na fotelu, wskazuje ząb i mówi:
                          - Ten!

                          Komentarz


                          • #28
                            Dowcipy

                            Polecam stronkę z dowcipami:

                            Komentarz

                            Pracuję...
                            X