Macie moze jakies sprawdzone patenty na to, czym zająć dziecko u dentysty?
Chodzi mi i o tego szkraba co siedzi na fotelu, i o tego, co czeka w poczekalni (choć tu sprawa jest prostsza, bo wystarczają zwykle gazetki, lub jakieś proste - jak tu).
Ale czym odwracacie uwagę dziecka, które siedzi na fotelu i się drze wniebogłosy?
Chodzi mi i o tego szkraba co siedzi na fotelu, i o tego, co czeka w poczekalni (choć tu sprawa jest prostsza, bo wystarczają zwykle gazetki, lub jakieś proste - jak tu).
Ale czym odwracacie uwagę dziecka, które siedzi na fotelu i się drze wniebogłosy?
Komentarz