Kilka miesięcy temu ukruszyła mi się dolna 6 ( w części językowej jak to określił stomatolog, który oczywiście usunął ruszający się fragment) ząb został zatruty i zaplombowany i wszystko było ok dopóki nie poczułam niemiłego zapachu i bólu podczas picia soku. Wybrałam się więc ponownie do gabinetu i okazało się, że "cement wszedł w dziąsło" kolejna trutka i potem plombowanie. Po kilku miesiącach problem wrócił kolejna wizyta zakończyła się słowami dentysty "wszystko jest w porządku, ząb szczelnie wypełniony" a ja nadal czułam ten zapach. W czwartek wybrałam się do innego dentysty ponieważ ząb zaczął pobolewać przy kości. Po rozwierceniu okazało się ze jest zgorzel. Coś tam było czyszczone, ból okropny który trwał do wieczora nie dostałam żadnego antybiotyku tylko trutkę. W pon kolejna wizyta tym razem u jeszcze innego dentysty i ząb rozwiercony i pozostawiony oraz antybiotyk Rovamycine 3mln. Czy grozi mi sepsa albo jakieś inne niebezpieczne powikłania zgorzeli? Dodam, że od pon mam stan podgorączkowy, nie mogę jednak stwierdzić czy powodem tego jest ząb czy przeziębienie które akurat dopadło mnie w tym samym czasie co ból czyli w czwartek. A może to się jakoś łączy? Proszę o szybką odpowiedz ponieważ bardzo się martwię

Komentarz