Szukam porady! Ok tydzien temu zaczelam czuc bol dziasej po lewej stronie szczeki, po kilku dniach bol przeniosl sie na zeby przednie, a szczegolnie jeden. Bolal przy dotykaniu, nagryzaniu, szczotkowaniu itp. tak wiec poszlam do dentysty i tam o zgrozo dowiedzialam sie ze moj zab jest martwy i wymaga leczenia kanalowego!! Dentysta jest Anglikiem (mieszkam w Londynie) i twierdzi ze nie ma innego wyjscia, jednak na przeswietleniu nie bylo zadnej plamki ani cienia, tylko ledwo dostrzegalna linia. Pozatym moje dziasla wygladaja zdrowo, zab nie zmienil koloru i nie reaguje specjalnie na gorace i zimne plyny. Bol jest juz mniejszy, choc nadal boli przy gryzieniu i szczotkowaniu. Nie wiem czy mu wierzyc, gdyz obawiam sie ze bardziej zalezy mu na pieniadzach (leczenie kanalowe w Anglii jest drogie, szczegolnie prywatnie) niz na tym zeby go wyleczyc. Co najwazniejsze, w zebie nie ma prochnicy. Nie wiem co mam robic. Umowilam juz sie z innym dentysta, tym razem polskim ale nie mam gwarancji (niestety) ze trafie na kogos uczciwego.. Sadzac po opisie, czy sadzicie ze mozna ten zab uratowac przed leczeniem kanalowym? Do tego najprawdopodobniej zab zmieni kolor na szary!! :-(
Co o tym myslicie? Z gory dziekuje!!
Co o tym myslicie? Z gory dziekuje!!
Komentarz