Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Kolejność działania leczenia zębów. Staw SSŻ (?) Skomplikowana sprawa.

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Kolejność działania leczenia zębów. Staw SSŻ (?) Skomplikowana sprawa.

    Witam, na wstępie chciałbym powitać wszystkich, gdyż jest to mój pierwszy post na tym forum i chciałbym uzyskać dość istotne informacje nt. moich dolegliwości.

    Od dłuższego czasu odczuwam ucisk po lewej stronie głowy (neurolog, laryngolog, oraz badania krwi i moczu wykluczyły odpowiednie choroby co skłoniło mnie do podjęcia działań w zakresie stomatologii).

    Ucisk w głowie (nie jest to ból) jest nieustanny, skutkiem czego nie pozwala mi on na normalne funkcjonowanie (rozmowa, myślenie, itd.), jest to problem prawdopodobnie od strony stawu SSŻ.

    Od dziecka mam wsunięte dwie jedynki u góry do tyłu, skutkiem czego moja żuchwa wysuwa się do przodu. Nie odczuwałem w życiu dolegliwości z tego tytułu. Problemy zaczęły się kiedy wyrwałem zęby 5 i 6 po prawej stronie, na dole. Skutkiem czego była kompensacja lewej strony i dociskanie zębów, oraz mięśni po tej stronie.

    Moje zęby są w niekomfortowym położeniu (nie ma dla nich miejsca w którym odbierałyby jako pozycję "odpoczynek"), szczęka jest przemęczona, w mięśniach odczuwam przemęczenie, staw SSŻ na pewno w złej formie.

    Pytanie jest następujące:

    Jaka powinna być kolejność mojego leczenia Czy powinienem udać się do ortodonty i leczyć wadę zgryzu (wysunięta żuchwa i wsunięte do wewnątrz dwie jedynki u góry), czy uzupełnić braki mostkami/implantami zębów 5 i 6 po prawej stronie?

    Ponadto byłem na uniwersyteckiej klinice w dziale protetycznym, dostałem szynę miękka (silikonową), oraz zabiegi magnetostymulacyjne na SSŻ. Pomaga, lecz bardzo doraźnie.
    Lekarz uważa, że jest to skutek stresu- nie wykluczam, jednak wada zgryzu i braki w zębach mają większe znaczenie.

    Zdjęcie wg Schullera przy rozwarciu po lewej stronie wykazało opuchnięcię i zarośnięcie rejonu SSŻ (trudno mi opisać to, gdyż nie jestem fachowcem). Czy może wizyta u chirurga szczękowego ?

    Również moim podejrzeniem był ząb mądrości, który ograniczał ruchy żuchwy w kierunku poziomym (lewa-prawa) i go usunąłem, to samo mam zamiar zrobić z prawą górną ósemką.

    Proszę o odpowiedzi fachowców, ewentualne zapytania będę uzupełniał odpowiedziami.

  • #2
    Do takich problemów trzeba podejść kompleksowo i wielospecjalistycznie. Lekarz musi mieć pojęcie o wielu dyscyplinach stomatologicznych i nie tylko. Polecam dr Błażej Szczerbaniewicz Częstochowa -chyba najlepszy specjalista w dziedzinie stawów.
    Generalnie trzeba zdiagnozować gdzie leży przyczyna. Trzeba często zrekonstruować zwaracie: najpierw tymczasowo i doprowadzić do prawidłowej wysokości zwarcia.
    Potem co konieczne to poprawić ortoodontycznie, potem co konieczne poprawić protetycznie (często wykonuje sie korony lub onlay/inlay) w celu ustabilizowania relacji między górnym a dolnym łukiem.

    Jest to trudny temat i często na klinikach uniwersyteckich nie ma lekarzy którzy potrafią zająć się problemem. Często robi się szyny nie takie jak należy. Oczywiście nie chce dyskredytować nikogo bo może akurat tam gdzie pan był znają się na rzeczy. Jednak to oni powinni zdiagnozować i zaplanować leczenie. Szyna leczy objawy (albo ich nie leczy) oraz pozwala się zorientować gdzie może być problem.
    Zwykle do właściwej diagnozy konieczne jest ustalenie zwarcia przy pomocy "sztyftu/ćwieka centralnego" nazywanego też czasem od nazwiska "Gerber".

    Skąd Pan jest tzn gdzie pan może dojechać żeby się leczyć?

    Komentarz


    • #3
      Kraków.

      Nigdy nie miałem problemów pod tym względem zdrowotnym.

      Wszystko jak kalkuluje zaczęło się jakieś dwa lata temu, zgłosiłem się wtedy do Uniwersyteckiej Kliniki Stomatologicznej (dyżur ogólny)-dokładnie 19.I.2009 r. Z tego co pamiętam, odczuwałem, nazwijmy to dyskomfort, polegający na braku znalezienia wygodnej pozycji dla zębów, szczęki. (Dodam, że lekarz na odczepke wysłał mnie w kierunku działania ortodontycznego i nadmienił, iż jest to drogie leczenie).

      Odkurzyłem również stare akta w szpitalu i jak się okazało początek tych dolegliwości pojawił się po wyrwaniu zęba 6 po prawej stronie, ekstrakcja 10.XI.2008 r.

      Dużo, dużo wcześniej wyrwałem piątke (19.I.2006 r.), jednak to nie miało istotnego wpływu.
      Całą lawinę rozpoczęło (tak podejrzewam ) wyrwanie tej 6 i tym samym prawy dół łuku zębów był bez "5" i "6".

      Czy brak w uzębieniu mógł spowodować, iż przeciwna strona (czyli lewa, w tej chwili doszczętnie przemęczona) kompensowała tamte braki zębów poprzez zaciskanie i skutkowało to innymi dysfunkjami (w SSŻ, itd.)?


      Czy uzupełnienie braku, przynajmniej tej "6"? Mogłoby poprawić efekt?
      Co powinienem na początku leczyć? Wadę zgryzu poprzez działania ortodontyczne (cofnięcie żuchwy i wypchnięcie dwóch jedynek u góry), czy uzupełnienie zęba trzonowego "6"*



      ________________
      * Zastanawiałem się również o autotransplantacji drugiego (zresztą zazwyczaj zbędnego, ale zdrowego) zęba mądrości w miejsce trzonowego "6"? Czy jest to możliwe? Jak wygląda pokrótce taki zabieg?


      dziękuje za zainteresowanie wątkiem.

      Komentarz


      • #4
        Usunięcie zębów mogło spowodować taki stan albo go nasilić. To że wcześniej czuł się Pan dobrze nie oznacza, że było dobrze. Organizm zawsze w jakiś sposób kompensuje utratę pewnych funkcji - ma Pan rację.
        Uzupelnienie 6 powinno poprawić stan ale zacząć trzeba od dobrej diagnozy. Ponieważ odtworzenie 6 pasującej do stanu obecnego może nie przynieść pożądanego efektu. Możliwe, że trzeba będzie podnieść zwarcie ( zwiększyć wysokość 6) czyli wrócić do stanu sprzed usunięcia zębów. Zwiększając jednak wysokość 6 trzeba wyrównać pozostałe zęby(to co tu piszę to jednak gdybanie).
        O leczeniu ortodontycznym już napisałem, że po diagnozie i po usunięciu przyczyny.
        Przyczynę usunąć można przy pomocy szyny z odtworzeniem 6 i 5, czyli takiej, jakby szynoprotezy. Być może że trzeba będzie odbudować/dobudować inne zęby.
        Niestety nie widząc stanu pozostałych zębów, zdjęć rtg itp. nie mogę wypowiadać się o tym jak dalej prowadzić leczenie orto.

        O autotransplantacji nie będę się wypowiadał bo nie wykonałem takiego zabiegu. Jest on obarczony dużym ryzykiem niepowodzenia i koniecznością leczenia endodontycznego zęba transplantowanego. O wiele większy odsetek powodzenia mają implanty (95% to chyba rekord w medycynie). O szczegóły trzeba pytać chirurgów którzy wykonali setki takich zabiegów.

        Jeszcze raz polecam dr Szczerbaniewicza- z Krakowa nie jest daleko.

        Komentarz


        • #5
          Dziękuje za wyczerpujące odpowiedzi.

          W tej chwili co mi przychodzi na myśl, to zapalenie stawu SSŻ, poddanie się zastrzykom Diprophos-em, następnie wizyta u chirurga szczękowego (oraz zahaczenie o temat autotransplantacji), a na końcu ortodoncja.

          Wkrótce prześlę zdjęcia RTG: panoramiczne i wg Schullera (rozwarcie i zwarcie, str. L i P), może to coś pomoże.

          Nie ukrywam, że jestem całą sytuacją sfrustrowany i szukam pomocy.

          Komentarz


          • #6
            Po długiej nieaktywności wysyłam zdjęcie panoramiczne, oraz wg Schullera.

            Proszę zwrócić uwagę na lewą stronę głowy.

            Ponadto co oznaczają "podświetlone" korzenie na dole po lewej?

            Podejrzewam również niedoskonałości w związku z plombowaniem i rekonstruowaniem zębów po lewej dolnej stronie szczęki. Mam uczucie jakby była "niżej" względem prawej (ok 1mm)- ponieważ gdy ustawie zęby po prawej stronie w dogodnej pozycji, po lewej nie mogę ich zetknąć. Tym samym "dociskam", aby znalazła się w pozycji styku z zębami górnej szczęki i doprowadza to do obciążenia lewej części struktur odpowiedzialnych za zacisk żuchwy. Czy zwykły stomatolog podejmie się ewentualnej nadbudowy (wyrównania)- jeżeli nie, to który specjalista, jak nazywa się taki zabieg i ile on może kosztować?






            Dziękuje z góry za odpowiedź.
            Ostatnio edytowany przez sickb; 26.01.2011, 11:09.

            Komentarz


            • #7
              ...................... .

              Komentarz


              • #8
                Lewy staw trochę ucierpiał.
                Należy wyrównać okluzję, czyli tak jak pisałem wcześniej należy zdiagnozować wykonując odpowiednie pomiary wysokości zwarcia, by ustalić jedną pewną pozycję zwarcia czyli kontaktu zębów po zamknięciu ust.
                Żadne "czary mary" na szybko.
                Każdy stomatolog może podjąć się odbudowy takich zebów ale musi wiedzieć do jakiej wysokosci itd itp. , zatem bez odpowiednich badań i dobrej diagnozy jakiekolwiek próby interwencji doraźnej mogą tylko pogorszyć stan.
                Zwykle takie odbudowy robi się przy pomocy tzw. inlay lub koron.
                Najlepiej zgłosić się do specjalistów już pisałem dr Szczerbaniewicz i jeszcze przypomniało mi sie że w Zabrzu był docent a teraz chyba Prof. Baron.

                Te "podświetlenia" do wypełnienie w kanałach korzeniowych czyli zęby po lecz. kanałowym.

                Komentarz


                • #9
                  Doszliśmy do sedna sprawy!
                  Drogą głębokiej analizy* oraz pewnej próby z mojej strony rozwiązałem problem.

                  Cała moja sytuacja była spowodowana jednym zębem trzonowym 6 lewy-dół, który był odbudowywany "od zera" przez mojego stomatologa, powodem było jego wyniszczenie przez próchnice (pamiętam, że stomatolog nakładał szkielet zęba i uzupełniał dodatkowo plombą, nie wiem jak to się fachowo nazywa).

                  Ten ząb został źle "ustawiony" względem innych i powodował cały dyskomfort i przemęczenia mięśni.

                  Teraz pytanie, w jaki sposób można "odbudować" w odpowiedni sposób ten ząb, ażeby współgrał z resztą? Czy są to te korony, lub proces inlay-onlay? Co jest polecane? Oraz do jakiego rodzaju specjalisty z tym powinienem się udać (protetyk, chirurg szczękowy, lub...?) ?

                  Ponadto, czy jest to błąd ze strony stomatologa i powinien ponieść za tą głęboką niestaranność i ponad rok cierpienia konsekwencje?

                  ____
                  *wykonałem chwilowe uzupełnienie wykałaczką na ten ząb i pomogło

                  dziękuje za zainteresowanie i pomoc, oraz oczekuję na ostateczną odpowiedź
                  Ostatnio edytowany przez sickb; 06.02.2011, 02:45.

                  Komentarz


                  • #10
                    Tak jak już wcześniej pisałem. Potrzebna jest dobra diagnoza.
                    Jeden ząb to nie wszystko.
                    Należałoby szukać protetyka specjalizującego się lub mającego pojęcie o zaburzeniach czynnościowych dr Zemowski z Krakowa.

                    Zęba trzeba odbudować albo koroną albo inlay'em. O tym zdecyduje lekarz gdy zbada i oceni stan zęba.

                    Jeśli chodzi o pociąganie kogokolwiek do odpowiedzialności to należy sobie odpowiedzieć na pytanie:
                    Z czyjej winy ząb się zepsuł i dlaczego musiał naprawiać go stomatolog?
                    oraz
                    Ile kosztowała ta odbudowa zęba?

                    Komentarz

                    Pracuję...
                    X