Witam, jest to mój pierwszy post na forum, mam 16 lat. W czwartek 25 listopada zaczęły mnie boleć węzły chłonne(wtedy myślałem, iż jest to szczęka) oraz gardło.
W piątek opuchnęły mi dziąsła i rozpoczął się ból. Zażywałem Ketonal oraz Nimesil. Podejrzewałem, że wyrasta mi "ząb mądrości". W tym czasie delikatnie myłem zęby, płukałem szałwią(herbalux), smarowałem sacholem i zmieniłem Ketonal na Pyralginę. Do poniedziałku ból narastał i w poniedziałek udałem się do stomatologa opisując problem - Lekarka uznała iż rzeczywiście wyrasta mi ów "ząb mądrości"; mam ładne zęby ale zauważyła wykwitanie "bąbli" w okolicach języka i nie jest to spowodowane próchnicą. Dostałem tydzień zwolnienia, zalecenie kupienia miękkiej szczoteczki(do tej pory używałem twardej) i delikatnego mycia zębów, zestawu witamin oraz kupienia płynu do płukania jamy ustnej i Tantum Verde na ból. Kupiłem pastę Paradontax Fluoride, Corsodyl i Vitaral oraz Tantum Verde.
W dni następnym zgłosiłem się na kontrolę - lekarka zauważyła ogólną poprawę stanu jamy ustnej, ale więcej "bąbli". Stwierdziła, iż może to być wirusowe zapalenie opryszczkowe, lub aftowe. Nigdy nie miewałem opryszczki, nikt z mojej rodziny także. Zaproponowała, abym pojechał do Zabrza do kliniki przy ul. Traugutta.
Gdy dojechałem do kliniki przyjęła mnie lekarka, sprawdziła jamę ustną i stwierdziła, iż jest to wirusowe zapalenie jamy ustnej. Zaleciła zostawić szałwię, zamienić zestaw witamin z witaminą C, oraz dodała Metronizadol. Powiedziała, iż mam myć zęby tak jak zwykle, nie patrząc na krwawienie; zaleciła, aby Tantum Verde stosować tylko na ból gardła.
Obecnie(Środa, Czwartek):
- nasiliły się bąble, głównie na języku
- dziąsła wydają się boleć mniej, ale nie jestem pewny, czy się po prostu do niego nie przyzwyczaiłem
- bardzo mocne krwawienie podczas mycia zębów
Od piątku nie jadłem żadnych słodyczy, dania głównie zupy i rozgotowane makarony(w czasie jedzenia występuje ostry, przenikliwy ból) Po każdym posiłku myję zęby, płukam Corsodylem, szałwią a później psikam Tantum Verde.
Proszę o pomoc, jak z tego wyjść najszybciej - muszę odrobić klika sprawdzianów i przyzwoicie zakończyć semestr.
W piątek opuchnęły mi dziąsła i rozpoczął się ból. Zażywałem Ketonal oraz Nimesil. Podejrzewałem, że wyrasta mi "ząb mądrości". W tym czasie delikatnie myłem zęby, płukałem szałwią(herbalux), smarowałem sacholem i zmieniłem Ketonal na Pyralginę. Do poniedziałku ból narastał i w poniedziałek udałem się do stomatologa opisując problem - Lekarka uznała iż rzeczywiście wyrasta mi ów "ząb mądrości"; mam ładne zęby ale zauważyła wykwitanie "bąbli" w okolicach języka i nie jest to spowodowane próchnicą. Dostałem tydzień zwolnienia, zalecenie kupienia miękkiej szczoteczki(do tej pory używałem twardej) i delikatnego mycia zębów, zestawu witamin oraz kupienia płynu do płukania jamy ustnej i Tantum Verde na ból. Kupiłem pastę Paradontax Fluoride, Corsodyl i Vitaral oraz Tantum Verde.
W dni następnym zgłosiłem się na kontrolę - lekarka zauważyła ogólną poprawę stanu jamy ustnej, ale więcej "bąbli". Stwierdziła, iż może to być wirusowe zapalenie opryszczkowe, lub aftowe. Nigdy nie miewałem opryszczki, nikt z mojej rodziny także. Zaproponowała, abym pojechał do Zabrza do kliniki przy ul. Traugutta.
Gdy dojechałem do kliniki przyjęła mnie lekarka, sprawdziła jamę ustną i stwierdziła, iż jest to wirusowe zapalenie jamy ustnej. Zaleciła zostawić szałwię, zamienić zestaw witamin z witaminą C, oraz dodała Metronizadol. Powiedziała, iż mam myć zęby tak jak zwykle, nie patrząc na krwawienie; zaleciła, aby Tantum Verde stosować tylko na ból gardła.
Obecnie(Środa, Czwartek):
- nasiliły się bąble, głównie na języku
- dziąsła wydają się boleć mniej, ale nie jestem pewny, czy się po prostu do niego nie przyzwyczaiłem
- bardzo mocne krwawienie podczas mycia zębów
Od piątku nie jadłem żadnych słodyczy, dania głównie zupy i rozgotowane makarony(w czasie jedzenia występuje ostry, przenikliwy ból) Po każdym posiłku myję zęby, płukam Corsodylem, szałwią a później psikam Tantum Verde.
Proszę o pomoc, jak z tego wyjść najszybciej - muszę odrobić klika sprawdzianów i przyzwoicie zakończyć semestr.
Komentarz