Ponad dwa lata temu przeleczyłam kanałowo górną piątkę, kanały udrożnione, wszystko idealnie udokumentowane w klinice, ale niestety stan zapalny pomimo antybiotyków był bardzo rozległy i nie chciał ustąpić, więc dentysta zdecydował zamknąć tego zęba i czekać.... jakby się coś działo, miałam się odezwać...
NO i minęły ponad dwa lata, zaczęłam odczuwać początkowo bół przy nagryzaniu, a z czasem ból sam w sobie.... poszłam do kliniki, robie zdjęcie, a na nim zmiana jeszcze większa niż dwa lata temu... dentysta przepisuje antybiotyki, delikatnie skraca piątkę (aby nie gryźć) i stwierdza, że raczej marne szanse na to, że zmiana ustąpi, bo jest naprawdę bardzo rozległa (zachodzi nawet na czwórkę; to nie jest mała plamka, ale naprawdę ciemna wielka plama obejmująca wszystkie wierzchołki - wystarczy, że przycisnę palcem pod okiem i odczuwam ból). Dentysta twierdzi, że jest to też zbyt rozległa zmiana na resekcję - czy to może być prawda??? jeśli zmiana jest zbyt rozległa, to naprawdę jest przeciwskazanie??
Na razie, proponuje mi albo powtórzenie kanałowego (ale tym razem pod mikroskopem) i wsadzenie lekarstwa - być może cofnie się zmiana, ale on twierdzi, że też nie sądzi i za kilka lat, a może nawet miesięcy i tak do usunięcia będzie ząb.... albo ostatnia propozycja to po prostu usunięcie, czego unikam jak mogę, bo niestety w taki sam sposób straciłam dwie dolne szóstki, czego nie mogę przeżyć do dzisiaj....
Co radzicie.... może jakieś inne rozwiązanie.... i skąd takie problemy mogą się pojawiać w tylu zębach...???
NO i minęły ponad dwa lata, zaczęłam odczuwać początkowo bół przy nagryzaniu, a z czasem ból sam w sobie.... poszłam do kliniki, robie zdjęcie, a na nim zmiana jeszcze większa niż dwa lata temu... dentysta przepisuje antybiotyki, delikatnie skraca piątkę (aby nie gryźć) i stwierdza, że raczej marne szanse na to, że zmiana ustąpi, bo jest naprawdę bardzo rozległa (zachodzi nawet na czwórkę; to nie jest mała plamka, ale naprawdę ciemna wielka plama obejmująca wszystkie wierzchołki - wystarczy, że przycisnę palcem pod okiem i odczuwam ból). Dentysta twierdzi, że jest to też zbyt rozległa zmiana na resekcję - czy to może być prawda??? jeśli zmiana jest zbyt rozległa, to naprawdę jest przeciwskazanie??
Na razie, proponuje mi albo powtórzenie kanałowego (ale tym razem pod mikroskopem) i wsadzenie lekarstwa - być może cofnie się zmiana, ale on twierdzi, że też nie sądzi i za kilka lat, a może nawet miesięcy i tak do usunięcia będzie ząb.... albo ostatnia propozycja to po prostu usunięcie, czego unikam jak mogę, bo niestety w taki sam sposób straciłam dwie dolne szóstki, czego nie mogę przeżyć do dzisiaj....
Co radzicie.... może jakieś inne rozwiązanie.... i skąd takie problemy mogą się pojawiać w tylu zębach...???
Komentarz