Dzień Dobry
Od 2 lat sobie leczę zęby po kolei. Ostatnio pękł mi kawałek 3 (tak dziwnie od spodu do góry) i plomba z niego wypadła. Zapisałem się prywatnie do dentysty i on po 30 sekundach stwierdził, że potrzebna będzie odbudowa cena 3000zł. Coś tam wspomniał o koronce. Pokazał mi na kamerze jak w środku wygląda ząb no i faktycznie głęboka dziura a w środku wielki czarny syf. (Wspomniał, że gdybym przyszedł do niego rok temu, to byśmy ząb uratowali, tylko ja wtedy chodziłem do innego dentysty i problemu nie widział )
Czytałem o tym i NFZ tego niby nie refunduje, choć to ząb 3.
Pytania: Czy 3000zł to normalna cena za takie coś? (ten dentysta ma świetnie opinie, za darmo mi zrobił tą konsultacje)
Czy idąc na NFZ jakoś może jakoś było to trochę taniej? Może jakaś część jest tego refundowana? Nie znam się na tym.
Poszedłbym z tymi pytaniami do jakiegoś lekarza na NFZ, ale to znowu koniec roku długie terminy i nie chce skończyć z bólem tego zęba, a mam przecież wielką dziurę.
Od 2 lat sobie leczę zęby po kolei. Ostatnio pękł mi kawałek 3 (tak dziwnie od spodu do góry) i plomba z niego wypadła. Zapisałem się prywatnie do dentysty i on po 30 sekundach stwierdził, że potrzebna będzie odbudowa cena 3000zł. Coś tam wspomniał o koronce. Pokazał mi na kamerze jak w środku wygląda ząb no i faktycznie głęboka dziura a w środku wielki czarny syf. (Wspomniał, że gdybym przyszedł do niego rok temu, to byśmy ząb uratowali, tylko ja wtedy chodziłem do innego dentysty i problemu nie widział )
Czytałem o tym i NFZ tego niby nie refunduje, choć to ząb 3.
Pytania: Czy 3000zł to normalna cena za takie coś? (ten dentysta ma świetnie opinie, za darmo mi zrobił tą konsultacje)
Czy idąc na NFZ jakoś może jakoś było to trochę taniej? Może jakaś część jest tego refundowana? Nie znam się na tym.
Poszedłbym z tymi pytaniami do jakiegoś lekarza na NFZ, ale to znowu koniec roku długie terminy i nie chce skończyć z bólem tego zęba, a mam przecież wielką dziurę.