Tweet
Pół roku temu robiłem zdjęcie i okazało się ze miałem zmianę okołowierzchołkową zęba, musiałem iść na ponowne leczenie kanałowe pod mikroskopem, tam okazało się ze miałem kanał niedopełniony podobno z 3mm. I zapłaciłem za to, i chciałem zapytać czy to winna dentysty co to robił, czy nie mogę składać żadnych reklamacji czy coś takiego? Chciałem również zapytać o cenę czy była to normalna czy zawyżona cena. Pierwsza wizyta 250zl za zrobienie zdjęć zęba, i konsultacja omówienie przebiegu leczenia, druga wizyta opróżnienie kanału 700 zł, 3 wizyta napełnienie kanałów 800zl, czyli w sumie 1750zl w krakowie. Pytam o to bo teraz się okazało, ze inny ząb od tego samego stomatologa, zrobił mi się stan zapalny, dal mi antybiotyk i kazał zrobić zdjęcie punktowe, zrobiłem mu, dałem w środe, dzisiaj zadzwonił i powiedział ze będzie trzeba pod mikroskopem znów(czyli znów w krakowie), i powiedział coś o jakimś skrzywieniu, czy to tez może być wina tego stomatologa czy nie?.
-
-
Lepiej żeby przy pierwszym leczeniu wszystko było zakończone dobrze. Jeśli chodzi o winę dentysty to nie doprowadził on do stanu konieczności leczenia kanałowego tylko zaniedbanie higieny, niestety. -
ale czy nie powinien on wypelnić kanału do końca?, gdyby byl wypełniony do końca, nic w tamtym miejscu nie mogłoby się stać chybaKomentarz
-
Takie rzeczy załatwia się z lekarzem który wykonywał leczenie, jakie były powody niedopełnienia, czy były zdjęcia RTG, może kanał był zobliterowany? I nie dało się przejść dalej. Nie znam dokładnej sytuacji (historii leczenia).Komentarz
Komentarz