Zaznaczam, że oba zęby były zawsze dość wrażliwe i miały tylko próchnicę średnią i mam 19 lat. Zaczęło się 2 miesiące temu, gdy zaczęłam robić zęby. Kilka razy poprawiałam wysokość plomby, ale dalej bolał (przed robieniem nie bolał nigdy lecz był wrażliwy np na zimno). Na kolejne poprawienie zwlekałam miesiąc i przypiłowałam go u innym gabinecie stomatologicznym, ponieważ zmieniłam go. Nic nie pomogło. Lecz bolało tylko przy myciu zębów i jedzeniu. Na następnej wizycie wywiercono mi plombę i założono glasjonomer. Teraz boli jeszcze bardziej, nie tylko przy jedzeniu, ale nawet przy dotyku. Dziwne jest to że bolą mnie też brzegi korony, które nie były robione.
Ten sam problem mam z ósemką lub siódemką (nie umiem wyczuć który dokładnie) i zaczął się też po tym jak zrobiłam siódemkę. Boję się robić kolejne zęby, bo zauważyłam, że to właśnie po plombowaniu zębów z średnim ubytkiem występuje ten problem. Z kolei z tymi z małym ubytkiem nic się nie dzieje. Od czego to jest? Czy już zostaje tylko leczenie kanałowe? Bardzo proszę o radę, cierpię bo mogę jeść zębami od jedynek do piątek
Ten sam problem mam z ósemką lub siódemką (nie umiem wyczuć który dokładnie) i zaczął się też po tym jak zrobiłam siódemkę. Boję się robić kolejne zęby, bo zauważyłam, że to właśnie po plombowaniu zębów z średnim ubytkiem występuje ten problem. Z kolei z tymi z małym ubytkiem nic się nie dzieje. Od czego to jest? Czy już zostaje tylko leczenie kanałowe? Bardzo proszę o radę, cierpię bo mogę jeść zębami od jedynek do piątek
Komentarz