Witam serdecznie
na samym wstępie chciałbym opowiedzieć moją krótką historię i problem jaki wynikł z całej sytuacji.
Jestem Mariusz i mam 30 lat; już od najmłodszych lat panicznie bałem się dentystów, a to tylko dlatego, że moja pierwsza wizyta jeszcze jako dziecko polegała na usuwaniu zęba poprzez "zamrożenie" - pech chciał, że zamiast zęba miałem zamrożony język i miałem wyrywany ząb praktycznie na żywca - przez co mój lęk przez lata wyrósł do ogromnych rozmiarów.
Od 16 roku życia zmagam się z poważna wadą serca (która mogła wyniknąć przez nadmierny wzrost - a ten został wywołanym przez mini-gruczolaka[już nie aktywnego] naciskającego na przysadkę mózgową).w wyniku czego ostatecznie mam rozrusznik serca.
W późniejszym okresie życia zaniedbałem swoje zdrowie walcząc z chorobą na tle nerwowym (popadłem w tym czasie w różne używki: marihuana i papierosy).
Nie konsekwencja w leczeniu zepsutych zębów oraz paniczny lęk przed dentystą, doprowadziły do stanu w którym zostały mi tylko tzw licówki, a po tylnych zębach zostały tylko korzenie lub resztki zębów (9 zębów) co powoduje liczne opuchlizny.
Wiem, że większość z Was sądzi, że to z mojej winy - bo oczywiscie i bez wszelkich złudzeń tak jest - tylko mimo to, że postąpiłem jak ofiara losu, czy jest dla mnie jakiś ratunek?
Czy można się poddać zabiegowi dentystycznemu podczas którego zostaną usunięte te korzenie np 2-3 w trakcie jednej sesji czy muszę robić to po kolei?
Chciałbym już zacząć cieszyć się życiem.. a przez wieczny lęk nie mogę....
Proszę o pomoc
na samym wstępie chciałbym opowiedzieć moją krótką historię i problem jaki wynikł z całej sytuacji.
Jestem Mariusz i mam 30 lat; już od najmłodszych lat panicznie bałem się dentystów, a to tylko dlatego, że moja pierwsza wizyta jeszcze jako dziecko polegała na usuwaniu zęba poprzez "zamrożenie" - pech chciał, że zamiast zęba miałem zamrożony język i miałem wyrywany ząb praktycznie na żywca - przez co mój lęk przez lata wyrósł do ogromnych rozmiarów.
Od 16 roku życia zmagam się z poważna wadą serca (która mogła wyniknąć przez nadmierny wzrost - a ten został wywołanym przez mini-gruczolaka[już nie aktywnego] naciskającego na przysadkę mózgową).w wyniku czego ostatecznie mam rozrusznik serca.
W późniejszym okresie życia zaniedbałem swoje zdrowie walcząc z chorobą na tle nerwowym (popadłem w tym czasie w różne używki: marihuana i papierosy).
Nie konsekwencja w leczeniu zepsutych zębów oraz paniczny lęk przed dentystą, doprowadziły do stanu w którym zostały mi tylko tzw licówki, a po tylnych zębach zostały tylko korzenie lub resztki zębów (9 zębów) co powoduje liczne opuchlizny.
Wiem, że większość z Was sądzi, że to z mojej winy - bo oczywiscie i bez wszelkich złudzeń tak jest - tylko mimo to, że postąpiłem jak ofiara losu, czy jest dla mnie jakiś ratunek?
Czy można się poddać zabiegowi dentystycznemu podczas którego zostaną usunięte te korzenie np 2-3 w trakcie jednej sesji czy muszę robić to po kolei?
Chciałbym już zacząć cieszyć się życiem.. a przez wieczny lęk nie mogę....
Proszę o pomoc