Witam, jakieś trzy miesiące temu nagle zaczęła mi dokuczać szóstka z lewej. Nie mogłam nazwać tego bólem, ale takim irytującym pulsowaniem i raz na jakiś czas kilkusekundowe zakłucie. Oprócz tego miałam niesamowitą wrażliwość na wszystko - ciepło, zimno, wodę, na płyn do płukania jamy ustnej, a nawet na powietrze. Nie mogłam jeść po tej stronie. Udałam się do dentysty, zostało zrobione zdjęcie, które w zasadzie nic nie wykazało. Moja dentystka usunęła mi starą plombę, która już była zakładana dobrych kilka lat temu. Założyła tlenek. Następną wizytę miałam za miesiąc. Minęły trzy tygodnie i było lepiej. Jadłam normalnie, wrażliwość zniknęła. Tydzień przed kolejną wizytą pulsowanie wróciło, nie występowało cały czas, raczej wieczorem i było lekkie, jakieś 90 % lżejsze niż na początku. Powiedziałam o tym dentystce, która zdecydowała żeby poczekać jeszcze miesiąc i zobaczymy. Następna wizyta pod koniec marca. Na chwilę obecną raz na jakiś czas czuję pulsowanie pod wieczór i po prostu czuję tego zęba, że on tam jest. Nie wiem jak to określić. Chciałam poznać opinie innej osoby na ten temat. Czy trzeba będzie zatruć tego zęba czy też założyć nową plombę. Nie wiem co o tym myśleć, bo bólu jako takiego nie ma, a jedynie objawy jak wyżej. Następne pytanie, czy jeśli ząb będzie zatruty, to wiąże się to automatycznie z leczeniem kanałowym? Dziękuję
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Pulsująca szóstka z tlenkeim
Zwiń
X
-
Ja właśnie mam podobnie, tyle, że z zębem leczonym aktualnie kanałowo. Po wyczyszczeniu kanału zaczął pulsować. Jeden dzień były też napady strasznego bólu paro sekundowego, ale póki co przeszły. Z tego co wiem, to pulsować może ząb, w którym coś się dzieje niedobrego, albo podrażniony w czasie leczenia. W pierwszym przypadku najpewniej doszło do zapalenia czegoś w zębie albo wokół niego co trzeba przeleczyć (nie wiem, w jaki sposób, czy kanałowo czy nie), zaś w drugim przypadku po prostu przeczekać (fajnie, jakby jednak jeszcze ktoś się wypowiedział - zagląda tu ktokolwiek..?).
Ząb się zatruwa przed leczeniem kanałowym, aby gmeranie w kanałach nie bolało. Zatrucie zabija nerw - kanałowe przy żywym nerwie bywa trudne do zniesienia dla pacjenta.
Komentarz