Witam, od ok 3 miesięcy zmagam się z dziwnym problemem. Ni stąd ni zowąt zaczęłam odczuwać ból w zębie. Po różnych zabiegach, (RTG, zrywanie starwj plomby, zakładnie nowej ipt) skończyło się tak, że ból zaczęłam odczuwać już nie w konkretnym zębie ale jakby w kości stawu ( zaokrąglenie rzuchwy) oraz jakby korzeniu zęba,,,,sama nie wiedziałam czy siódemki czy ósemki. Po namowie stomatologa usunęłam ósemkę. (Zdjęcia RTG nie wykazały żadnego zapalnia miazgi czy innych nieprawidłowości w siódemce czy szóstce) . Ból jednak czasem się pojawia nie tyle w stawie, co jakby w "dziurze" po ósemce ( dodam zę usunęłam ją dopiero 10 dni temu), czasem mam wrażenie ze tez w siódemce. Najgorsze jest jednak to, że teraz takie same dolegliwości odczuwam po drugiej stronie rzuchwy,,,,,,dokładnie to samo,,,,,zastanawaim się już poważnie nad usunięciem również lewej ósemki.....Czy możlwie aby te wszystkie dolegliwości powodowały ósemki, które mam już conajmniej dwa lata?( obie równo wyrośnięte, bez większych problemów)? Bóle nie są bardzo silne i ciągłe, jest to okresowe uczucie jakby ciśnienia, rozpierania zęba i dziąsła czy też owego zaokrąglenia stawu,,,,bardzo cięzko mi to dokładnie określić.....Prosze o pomoc!!! Czy może być to nauralgia? czytałam ze objawia się ona raczej silnym bólem mięśni twarzy......więc objawy nie do końca pasują....Powoli wpadam w paranoje
.....Zdarza się ze chwilowo kłują mnie ósemki górne,,,,nie wiem czy to rzeczywiście ból czy już tylko moja wyobraźnia "mnie boli"

Komentarz