Witam! chciałabym zapytać "doświadczonych w leczeniu", czy istnieje jakaś skuteczna metoda znieczulenia zęba z torbielą (zropiałą)?
Dentystka 3 tygodnie temu zaczęła mi leczyć zeba kanałowo (dolna 1). Ząb trochę bolał, ale znieczulenie zadziałało. zrobiła rtg i wyszło, że jest zmiana wokół kosci zęba, spora, która trochę "zawadza" nawet o sąsiedniego zęba. No ale nic. Zaleczyła, włożyła lekarstwo w kanał i zęba. zapowiedziała, że ciężko było jej się przebić przez kanał (godzinę!) i dlatego ząb ogólnie jest naruszony i może boleć kilka dni. Wzięła się za wypełnianie górnego zęba. W tym czasie zaczęło mijac znieczulanie tej dolnej jedynki i... ból straszny - miałam wrażenie, ze wszystkich zębów na dole (do trójek z obu stron). Powiedziaąłm o tym schodząc z fotela, ale lekarka kazała mi wziąć ketonal forte i powiedział, zę ból sam ustapi.
Niestety - nie ustąpił. Pojechaliśmy następnego dnia na 2 tygodnie nad morze. Zęby bolały 1, 2, 3, 4 ty dzień. Zamiast coraz mniej to coraz bardziej. Nie był to pulsujący ból tylko taki rozpierający, żeby miałam wysadzone, bolało przy próbie złączenia góry z dołem. O gryzieniu mogłam zapomnieć. Brałam ketonal forte, opokan, aulin..
Zaraz po powrocie znad morza zadzwoniłam do dentystki - kazała przyjechać za 3 dni. Byłam w piątek z płaczem, ze ból jest nie do wytrzymania prawie 3 tygodnie. Pani dr (skądinąd przemiła dziewczyna, chyba młodsza ode mnie naprawdę super delikatna, dzięki niej pozbyłam się dentofobii rok temu) opukała żeby i doszła do wnisku, ze naprawdę bolą mnie tylko 3, a nie 6 jak myślałam. Nie robiła już rtg. Stwierdziął,z ę najprawdopodobniej torbiel nam zropiała i rozlała się pod jeszcze te dwa sąsiadnie żeby i stąd ból. Nie mogła nawet dotknąć palcem zębów bo myślałam, ze wywiercę głową dziurę w suficie...
Znieczuliła i powiedziałą, że spróbuje otworzyć tego najgorszego zęba, że pewnie ropa wyjdzie nam wtedy na wierzch i będzie ulga. Niestety - pozostało to w sferze marzeń pani dr. Znieczuliła mi się warga, może trochę dziaslo, ale zęby jak bolały tak bolały. Dotknięcie końcówką wiertła do zeba spowodowało uczucie jakby mi młotkiem w ten bolący zab walili. Nie dało rady .
Dostałam antybiotyk - DALACIN C i jutro mam znów jechać. W tej chwili jestem po 10ciu antybiotykach i naprawdę różnicy nie czuję. Dostałam tylko bardzo silny lek p/bólowy FEBROFEN i tyle. Dzięki niemu tak kosmicznie nie boli w ciągu dnia, chociaż próba nagryzienia na dolnych zebach jest niemożliwa. Dodartkowo wszystkie 3 żeby mi się ruszają. Dentystka wytłumaczyla, iż to dlatego,z ę są w tym płynie w torbieli. Podobno żeby jako takie są martwe i nie maja prawa boleć. Boli kość i cała "otoczka", zrop[iała, otorbielona.
Jutro mam jechać, będzie próbowała mi znów otworzyć tego zeba.
Niestety na samą myśl robi mi się słabo... Nie wytrzymam takiego bólu. Ten antybiotyk też cudu nie dokonał. Czy naprawdę nie istnieje metoda znieczulenia zeba z torbielą? Dziwi mnie to - przecież usuwa się żeby, robi się chirurgiczne zabiegi w miejscowym znieczuleniu, a tu.... jestem już u kresu wytrzymałości, naprawdę... W ostateczności czeka mnie resekcja tego korzenia z torbielą , ale najpierw próba kanałowego leczenia (na sama myśl mnie strzyka w.... ) .
No, wygadałam się trochę. Chciałam prosić lekarkę o resekcje korzenia od razu, bo wiem z doświadczenia, ze torbiele się odnawiają, trudno ich się definitywnie pozbyć, a tu zmiana zaczyna dotyczyc 3 zębów. Resekcje wykonuje się pod narkozą w tej klinice do której należę, i miałabym z głowy (miałam już resekcję korzenia górnej dwójki i to dopiero przyniosło mi ulgę po półrocznym "leczeniu" torbieli - i to nie zropiałej chyba bo nie bolało leczenie nawet bez znieczulenia miejscowego).
No więc - jak myślicie, da się jakoś znieczulić zęba, nawet jeśli anybiotyk nie zadziała? Umrę im jutro na tym fotelu... (( . Pozdrawiam serdecznie. ania.
Dentystka 3 tygodnie temu zaczęła mi leczyć zeba kanałowo (dolna 1). Ząb trochę bolał, ale znieczulenie zadziałało. zrobiła rtg i wyszło, że jest zmiana wokół kosci zęba, spora, która trochę "zawadza" nawet o sąsiedniego zęba. No ale nic. Zaleczyła, włożyła lekarstwo w kanał i zęba. zapowiedziała, że ciężko było jej się przebić przez kanał (godzinę!) i dlatego ząb ogólnie jest naruszony i może boleć kilka dni. Wzięła się za wypełnianie górnego zęba. W tym czasie zaczęło mijac znieczulanie tej dolnej jedynki i... ból straszny - miałam wrażenie, ze wszystkich zębów na dole (do trójek z obu stron). Powiedziaąłm o tym schodząc z fotela, ale lekarka kazała mi wziąć ketonal forte i powiedział, zę ból sam ustapi.
Niestety - nie ustąpił. Pojechaliśmy następnego dnia na 2 tygodnie nad morze. Zęby bolały 1, 2, 3, 4 ty dzień. Zamiast coraz mniej to coraz bardziej. Nie był to pulsujący ból tylko taki rozpierający, żeby miałam wysadzone, bolało przy próbie złączenia góry z dołem. O gryzieniu mogłam zapomnieć. Brałam ketonal forte, opokan, aulin..
Zaraz po powrocie znad morza zadzwoniłam do dentystki - kazała przyjechać za 3 dni. Byłam w piątek z płaczem, ze ból jest nie do wytrzymania prawie 3 tygodnie. Pani dr (skądinąd przemiła dziewczyna, chyba młodsza ode mnie naprawdę super delikatna, dzięki niej pozbyłam się dentofobii rok temu) opukała żeby i doszła do wnisku, ze naprawdę bolą mnie tylko 3, a nie 6 jak myślałam. Nie robiła już rtg. Stwierdziął,z ę najprawdopodobniej torbiel nam zropiała i rozlała się pod jeszcze te dwa sąsiadnie żeby i stąd ból. Nie mogła nawet dotknąć palcem zębów bo myślałam, ze wywiercę głową dziurę w suficie...
Znieczuliła i powiedziałą, że spróbuje otworzyć tego najgorszego zęba, że pewnie ropa wyjdzie nam wtedy na wierzch i będzie ulga. Niestety - pozostało to w sferze marzeń pani dr. Znieczuliła mi się warga, może trochę dziaslo, ale zęby jak bolały tak bolały. Dotknięcie końcówką wiertła do zeba spowodowało uczucie jakby mi młotkiem w ten bolący zab walili. Nie dało rady .
Dostałam antybiotyk - DALACIN C i jutro mam znów jechać. W tej chwili jestem po 10ciu antybiotykach i naprawdę różnicy nie czuję. Dostałam tylko bardzo silny lek p/bólowy FEBROFEN i tyle. Dzięki niemu tak kosmicznie nie boli w ciągu dnia, chociaż próba nagryzienia na dolnych zebach jest niemożliwa. Dodartkowo wszystkie 3 żeby mi się ruszają. Dentystka wytłumaczyla, iż to dlatego,z ę są w tym płynie w torbieli. Podobno żeby jako takie są martwe i nie maja prawa boleć. Boli kość i cała "otoczka", zrop[iała, otorbielona.
Jutro mam jechać, będzie próbowała mi znów otworzyć tego zeba.
Niestety na samą myśl robi mi się słabo... Nie wytrzymam takiego bólu. Ten antybiotyk też cudu nie dokonał. Czy naprawdę nie istnieje metoda znieczulenia zeba z torbielą? Dziwi mnie to - przecież usuwa się żeby, robi się chirurgiczne zabiegi w miejscowym znieczuleniu, a tu.... jestem już u kresu wytrzymałości, naprawdę... W ostateczności czeka mnie resekcja tego korzenia z torbielą , ale najpierw próba kanałowego leczenia (na sama myśl mnie strzyka w.... ) .
No, wygadałam się trochę. Chciałam prosić lekarkę o resekcje korzenia od razu, bo wiem z doświadczenia, ze torbiele się odnawiają, trudno ich się definitywnie pozbyć, a tu zmiana zaczyna dotyczyc 3 zębów. Resekcje wykonuje się pod narkozą w tej klinice do której należę, i miałabym z głowy (miałam już resekcję korzenia górnej dwójki i to dopiero przyniosło mi ulgę po półrocznym "leczeniu" torbieli - i to nie zropiałej chyba bo nie bolało leczenie nawet bez znieczulenia miejscowego).
No więc - jak myślicie, da się jakoś znieczulić zęba, nawet jeśli anybiotyk nie zadziała? Umrę im jutro na tym fotelu... (( . Pozdrawiam serdecznie. ania.