jakiś czas temu poszłam do chirurga stomatologa usunąć ósemkę. poszłam tam ze starym pantomogramem, który robiłam w lutym br. na płycie. moja dentystka wyleczyła mi wswzystkie widoczne ubytki i powiedziała, ze z ósemką do chirurga.
pantomogram oglądała na laptopie, w przegladarce zdjeć.
poszłam do chirurga, ten wydrukował zdjecie i powiedział, że pod szóstką/siódemką widzi niepokojącą plamę. do tego powiedział, że nie wyrwie ósemki, póki nie zrobię usg węzłów chłonnych - od trzech lat mam powiększone bez wyraźnej przyczyny.
na usg węzły powiększone, bez zmian ogniskowych. technik opisał plamę na pantomogramie jako cementoblastoma benigno i kazał się nie bać - pójść do chirurga, tym razem szczękowego.
poszłam. ten odpalił płytę na laptopie i powiedział, że on tu nic nie widzi. śmiał się ze mnie, raczej dobrodusznie. polecił zrobić następny pantomogram i wrócić. na zrobionym na kliszy nic nie zobaczył. kazał być spokojnym, wyrwać ząb bo prawdopodobnie od niego mam powiększone węzły.
KONKLUDUJĄC, czy też przechodząc do prośby.
chciałabym, aby ktoś jeszczze zapoznał się z feralnym pantomogramem z płyty i powiedział mi, czy rzeczywiście nie mam powodu, by sie niepokoić. dodam, że to miejsce, w ktorym ponoć nie ma już tej zmiany jest czasem bolesne, pulsujące. węzły przeszkadzają mi w przełykaniu, zaczęłam je po prostu "czuć". mam 28 lat. laryngolog zalecił biopsję węzłów, ale powiedział, że skoro aż tyle (3) lat są powiększone, to nie nowotwór i że pewnie to wina tej ósemki do wyrwania. jutro idę wyrwać, ale bardzo prosze o opinię. zdjęcie dodałam tu jako załącznik.
pantomogram oglądała na laptopie, w przegladarce zdjeć.
poszłam do chirurga, ten wydrukował zdjecie i powiedział, że pod szóstką/siódemką widzi niepokojącą plamę. do tego powiedział, że nie wyrwie ósemki, póki nie zrobię usg węzłów chłonnych - od trzech lat mam powiększone bez wyraźnej przyczyny.
na usg węzły powiększone, bez zmian ogniskowych. technik opisał plamę na pantomogramie jako cementoblastoma benigno i kazał się nie bać - pójść do chirurga, tym razem szczękowego.
poszłam. ten odpalił płytę na laptopie i powiedział, że on tu nic nie widzi. śmiał się ze mnie, raczej dobrodusznie. polecił zrobić następny pantomogram i wrócić. na zrobionym na kliszy nic nie zobaczył. kazał być spokojnym, wyrwać ząb bo prawdopodobnie od niego mam powiększone węzły.
KONKLUDUJĄC, czy też przechodząc do prośby.
chciałabym, aby ktoś jeszczze zapoznał się z feralnym pantomogramem z płyty i powiedział mi, czy rzeczywiście nie mam powodu, by sie niepokoić. dodam, że to miejsce, w ktorym ponoć nie ma już tej zmiany jest czasem bolesne, pulsujące. węzły przeszkadzają mi w przełykaniu, zaczęłam je po prostu "czuć". mam 28 lat. laryngolog zalecił biopsję węzłów, ale powiedział, że skoro aż tyle (3) lat są powiększone, to nie nowotwór i że pewnie to wina tej ósemki do wyrwania. jutro idę wyrwać, ale bardzo prosze o opinię. zdjęcie dodałam tu jako załącznik.
Komentarz