Witam serdecznie
Prosze o pomoc już nie wiem co robić . Stasznie boli mnie ząb jest to przeokropny ból , ale od początku:
we wtorek poszłam do dentysty z bólem zęba , prawa dolna siódemka (ząb mnie bolał ale po wzięciu tabletki zazwyczaj przechodził no ale wiedziałam, że trzeba iść do dentysty żeby nie było coraz gorzej) Okazało sie, że jest do leczenia kanałowego, dentystka założyla trucizne i fleczer i zaczął się koszmaar. 2 dni później zaczął mnie strasznie boleć ten ząb przy naciskaniu palcem lub nawet niechcący drugim zębem, nie moge spać, broń boże gryźć, ból jest nie do wytrzymania, boli mnie głowa, gardło już nie mam siły, ketonal nie pomaga, NIC nie pomaga, w piątek nie wytrzymalam pojechałam na pogotowie stomatologiczne , tam pani doktor wyciągneła trucizne, przeczyściła kanały i wsadziła wacik, przepisała antybiotyk , miało przestać boleć .. na nastepny dzien pojechałam na płukanie kanałow(nadal z okropnym bólem zeba, nic nie pomogło) już inna pani doktor powiedziała ze powinno pomału przechodzić, kolejnego dnia znowu płukanie kanałow również na pogotowiu, tym razem pan doktor obejrzał zęba powiedział, że dziwi go mój ból bo kanaly sa czyste, nic zlego z zębem sie nie dzieje na zdjeciu rtg tez nie widac zeby cos zlego sie działo (procz 8 ktore "leżą" ale to juz swoja droga oczywiscie do wyciecia wizyta juz umowiona) , dzisiaj rowniez bylam na plukaniu po raz kolejny uslyszalam, ze to normalnie ze mnie boli.. ALE 6 DZIEN??? Na srode mam umowiona wizyte u swojej dentystki, koszt leczenia kanalowego 500zl , jak myslicie czy jest sens? czy lepiej go wyrwac? juz nie wiem co robic oszaleje z bólu ( Dodam , że przed leczeniem ząb bolał sam z siebie, teraz boli przy dotyku, nagryzaniu, sam z siebie juz wogóle, jest to taki ból jakby coś wbijało mi sie do środka, gdy wpycham lekko wacik nie boli, tylko przy dotykaniu korony zeba ból jest nie do wytrzymania
Prosze o pomoc już nie wiem co robić . Stasznie boli mnie ząb jest to przeokropny ból , ale od początku:
we wtorek poszłam do dentysty z bólem zęba , prawa dolna siódemka (ząb mnie bolał ale po wzięciu tabletki zazwyczaj przechodził no ale wiedziałam, że trzeba iść do dentysty żeby nie było coraz gorzej) Okazało sie, że jest do leczenia kanałowego, dentystka założyla trucizne i fleczer i zaczął się koszmaar. 2 dni później zaczął mnie strasznie boleć ten ząb przy naciskaniu palcem lub nawet niechcący drugim zębem, nie moge spać, broń boże gryźć, ból jest nie do wytrzymania, boli mnie głowa, gardło już nie mam siły, ketonal nie pomaga, NIC nie pomaga, w piątek nie wytrzymalam pojechałam na pogotowie stomatologiczne , tam pani doktor wyciągneła trucizne, przeczyściła kanały i wsadziła wacik, przepisała antybiotyk , miało przestać boleć .. na nastepny dzien pojechałam na płukanie kanałow(nadal z okropnym bólem zeba, nic nie pomogło) już inna pani doktor powiedziała ze powinno pomału przechodzić, kolejnego dnia znowu płukanie kanałow również na pogotowiu, tym razem pan doktor obejrzał zęba powiedział, że dziwi go mój ból bo kanaly sa czyste, nic zlego z zębem sie nie dzieje na zdjeciu rtg tez nie widac zeby cos zlego sie działo (procz 8 ktore "leżą" ale to juz swoja droga oczywiscie do wyciecia wizyta juz umowiona) , dzisiaj rowniez bylam na plukaniu po raz kolejny uslyszalam, ze to normalnie ze mnie boli.. ALE 6 DZIEN??? Na srode mam umowiona wizyte u swojej dentystki, koszt leczenia kanalowego 500zl , jak myslicie czy jest sens? czy lepiej go wyrwac? juz nie wiem co robic oszaleje z bólu ( Dodam , że przed leczeniem ząb bolał sam z siebie, teraz boli przy dotyku, nagryzaniu, sam z siebie juz wogóle, jest to taki ból jakby coś wbijało mi sie do środka, gdy wpycham lekko wacik nie boli, tylko przy dotykaniu korony zeba ból jest nie do wytrzymania