Witam, oto mój problem:
Dwa tygodnie temu, 29 listopada, na lekcji w-f'u zostałem uderzony przez przypadek paletką do ping-ponga w zęby (kolega brał zamach, stałem obok). Niestety, górna "jedynka" złamana, od wewnętrznego, górnego rogu do zewnętrznego dolnego (cały ząb złamany po skosie). Pojechałem od razu do dentystki, tam zostało zrobione leczenie kanałowe, ponieważ miazga zęba była na zewnątrz. Dwa dni później miałem nadlany ząb, widać różnicę w kolorze i miejsce (linię) łączenia, ale najważniejsze że mogłem jako tako funkcjonować i nie wstydzić się wychodzić do ludzi. W tym samym czasie zauważyłem, że na drugiej górnej jedynce mam trzy pęknięcia, miałem sprawdzaną żywotność miazgi i jak na razie ciągle czuję zimno.
Był już drugi tydzień od zdarzenia (czyli ten tydzień), kiedy po wyjściu na dwór czułem lekkie ukłucie w tym złamanym zębie. Po kilkunastu/kilkudziesięciu minutach lekki ból ustawał. Nie przejmowałem się tym, uznałem, że po jakimś czasie takie bóle ustaną. Jednak z każdym dniem coraz bardziej i dłużej bolało, nawet tak, że nie mogłem dotknąć dolnymi zębami tej jedynki. Wczoraj już nie wytrzymałem, wziąłem leki bólowe i przestało boleć. Dzisiaj sytuacja isę powtórzyła, jednakże byłem zmuszony wyjść na dwór i mimo użycia wcześniej środków przeciwbólowych nadal czułem ból. Obejrzałem tego zęba w dobrym świetle (przypominam, ciągle mówię o tym złamanym) i na części, która mi została po złamaniu, zauważyłem cztery-pięć pęknięć, wzdłuż i wszerz, jedno przy samym dziąśle.
Co to może oznaczać, co dalej z tym trzeba robić?
Pozdrawiam.
Dwa tygodnie temu, 29 listopada, na lekcji w-f'u zostałem uderzony przez przypadek paletką do ping-ponga w zęby (kolega brał zamach, stałem obok). Niestety, górna "jedynka" złamana, od wewnętrznego, górnego rogu do zewnętrznego dolnego (cały ząb złamany po skosie). Pojechałem od razu do dentystki, tam zostało zrobione leczenie kanałowe, ponieważ miazga zęba była na zewnątrz. Dwa dni później miałem nadlany ząb, widać różnicę w kolorze i miejsce (linię) łączenia, ale najważniejsze że mogłem jako tako funkcjonować i nie wstydzić się wychodzić do ludzi. W tym samym czasie zauważyłem, że na drugiej górnej jedynce mam trzy pęknięcia, miałem sprawdzaną żywotność miazgi i jak na razie ciągle czuję zimno.
Był już drugi tydzień od zdarzenia (czyli ten tydzień), kiedy po wyjściu na dwór czułem lekkie ukłucie w tym złamanym zębie. Po kilkunastu/kilkudziesięciu minutach lekki ból ustawał. Nie przejmowałem się tym, uznałem, że po jakimś czasie takie bóle ustaną. Jednak z każdym dniem coraz bardziej i dłużej bolało, nawet tak, że nie mogłem dotknąć dolnymi zębami tej jedynki. Wczoraj już nie wytrzymałem, wziąłem leki bólowe i przestało boleć. Dzisiaj sytuacja isę powtórzyła, jednakże byłem zmuszony wyjść na dwór i mimo użycia wcześniej środków przeciwbólowych nadal czułem ból. Obejrzałem tego zęba w dobrym świetle (przypominam, ciągle mówię o tym złamanym) i na części, która mi została po złamaniu, zauważyłem cztery-pięć pęknięć, wzdłuż i wszerz, jedno przy samym dziąśle.
Co to może oznaczać, co dalej z tym trzeba robić?
Pozdrawiam.