Witam. Mam 20 lat i kilka lat temu byłem w bydgoszczy w jakiejś większej poradni czy coś takiego. Dostałem tam skierowanie od swojego dentysty. Stwierdzili tam że nie posiadam zalążków zębów co oznacza (tak zrozumiałem) że posiadam jeszcze "mleczaki" i gdy wypadną nie wyrosną mi stałe zęby. Zębów mam niestety coraz mniej i wyglądam coraz gorzej. Drugim problemem jest ząb którego leczyłem kanałowo. Rok temu wypadła mi plomba a sam ząb pękł w taki sposób że została mi tylko jedna zewnętrzna ścianka. Pomimo okropnego bólu (ząb jakby gnił, ścianka jest biała lecz środek zęba tam głębiej w dziąsle jest aż bursztynowy) nie chce iść do dentysty ponieważ wyrwie mi pozostały korzeń i resztkę zęba i wtedy będę wyglądał już totalnie jak kretyn. Jedynym rozwiązaniem dla mnie jest chyba sztuczna szczęka.. Nigdy nie miałem pieniędzy na aparat a co dopiero na szczękę. Jest to nieosiągalna dla mnie suma czyli zostałem skazany na te resztkę brzydkiego uzębienia czy jest możliwość ratunku dla mnie poprzez np. NFZ? Słyszałem że protezy zębów czy całych szczęk są wykonywane przez NFZ do któregoś tam (chyba 14) roku życia czy to prawda? Jest jeszcze jakaś szansa dla mnie? Proszę o pomoc Pozdrawiam!
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Brak zalążków zębów
Zwiń
X
Komentarz