Witam,
Chodzi o moją żonę, która w zasadzie już szósty tydzień chodzi na rzęsach z bólu, a stomatolodzy jak na razie rozkładają ręce.
Tu jest link do pantomogramu:
Ból jest zlokalizowany z lewej strony (na zdjęciu jest to prawa), w okolicy dolnej - wybaczcie niefachowe określenia, żadne z nas nie ma medycznego wykształcenia.
Sprawa wygląda tak: bóle pojawiały się już od dawna, jednak były to sporadyczne bóle w reakcji na zimne na przykład, ewentualnie jako atrakcja dodatkowa przy infekcjach w jamie ustnej (różnych: zarówno przeziębienia jak i kłopoty z przyzębiem). Od jakiegoś czasu jednak rzecz się zaczęła zaogniać, a od początku września boli właściwie non stop.
Jeden stomatolog zdjął jedynie kamień i powiedział, że to problemy z przyzębiem, nadwrażliwość itp. a zęby są zdrowe.
Drugi - że on "nic tu nie widzi", ale dał skierowanie na pantomogram.
Drugi z trzecim razem oglądali pantomogram, ale również nic nie zobaczyli tam, gdzie boli, dopatrzyli się, że górna lewa ósemka jest zaatakowana próchnicą, od strony nie kwalifikującej się do leczenia i że to na pewno to boli, że ból od ósemki może promieniować. Ósemka została wyrwana w środę, niestety nic to nie dało, boli jak bolało.
Z ciekawostek, być może ważnych, związanych z tym bólem: jest zależny od pozycji: na leżąco się wzmaga, na stojąco/siedząco jest lepiej. Pomaga uciskanie bolącego miejsca, intensywne płukanie okolicy/masaż -> ukrwienie ma wpływ?
Żona ma u dołu ósemkę, która nigdy się nie wyrżnęła, cały czas jest pod dziąsłem i pierwotnie żona myślała, że to ta ósemka się wyrzyna, ale podobno nic na to nie wskazuje, stomatolog twierdził, że ona może dawać jakieś bóle, ale nie takie. Brakująca obok dolna siódemka została wyrwana kilka lat temu z innych przyczyn, bóle sporadycznie pojawiały się już wcześniej.
Pomóżcie, zasugerujcie coś, czego się choć można uczepić. Czy to może być jakieś podrażnienie nerwu jeszcze po tej górnej usuniętej ósemce?
J.
Chodzi o moją żonę, która w zasadzie już szósty tydzień chodzi na rzęsach z bólu, a stomatolodzy jak na razie rozkładają ręce.
Tu jest link do pantomogramu:
Ból jest zlokalizowany z lewej strony (na zdjęciu jest to prawa), w okolicy dolnej - wybaczcie niefachowe określenia, żadne z nas nie ma medycznego wykształcenia.
Sprawa wygląda tak: bóle pojawiały się już od dawna, jednak były to sporadyczne bóle w reakcji na zimne na przykład, ewentualnie jako atrakcja dodatkowa przy infekcjach w jamie ustnej (różnych: zarówno przeziębienia jak i kłopoty z przyzębiem). Od jakiegoś czasu jednak rzecz się zaczęła zaogniać, a od początku września boli właściwie non stop.
Jeden stomatolog zdjął jedynie kamień i powiedział, że to problemy z przyzębiem, nadwrażliwość itp. a zęby są zdrowe.
Drugi - że on "nic tu nie widzi", ale dał skierowanie na pantomogram.
Drugi z trzecim razem oglądali pantomogram, ale również nic nie zobaczyli tam, gdzie boli, dopatrzyli się, że górna lewa ósemka jest zaatakowana próchnicą, od strony nie kwalifikującej się do leczenia i że to na pewno to boli, że ból od ósemki może promieniować. Ósemka została wyrwana w środę, niestety nic to nie dało, boli jak bolało.
Z ciekawostek, być może ważnych, związanych z tym bólem: jest zależny od pozycji: na leżąco się wzmaga, na stojąco/siedząco jest lepiej. Pomaga uciskanie bolącego miejsca, intensywne płukanie okolicy/masaż -> ukrwienie ma wpływ?
Żona ma u dołu ósemkę, która nigdy się nie wyrżnęła, cały czas jest pod dziąsłem i pierwotnie żona myślała, że to ta ósemka się wyrzyna, ale podobno nic na to nie wskazuje, stomatolog twierdził, że ona może dawać jakieś bóle, ale nie takie. Brakująca obok dolna siódemka została wyrwana kilka lat temu z innych przyczyn, bóle sporadycznie pojawiały się już wcześniej.
Pomóżcie, zasugerujcie coś, czego się choć można uczepić. Czy to może być jakieś podrażnienie nerwu jeszcze po tej górnej usuniętej ósemce?
J.
Komentarz