Tweet
Witam, mam bolący problem ze swoimi zębami. Pół roku temu miałam leczoną piątkę kanałowo. Od miesiąca boli mnie szczęka i kłuje między piątką a szóstką. Czuje tępy ból niekiedy nad piątką. Myślałam, że to zgorzel, więc poszłam zrobić RTG zębów. Dodam, że na dziąśle brak jest opuchlizny czy jakiejkolwiek innej zmiany. Z problemem poszłam do dentysty, jednak dentysta rozłożył ręce i powiedział, że to na pewno nie piątka, bo kanał wypełniony prawidłowo. Rozwiercił szóstkę, która miała plombe i odkrył mały ubytek przy siódemce. Założył opatrunek i miałam wrócić za 3 tygodnie. Jednak po tygodniu ból powrócił. Bolało miejsce między 5 a 6, kość nad 5-tką, nos i głowa z jednej strony. Wczoraj udałam się znów do dentysty, znów rozwiercił szóstkę, powiedział, że ubytek jest dość głęboki. Założył opatrunek, tym razem inny i mam znów wrocić w poniedziałek.
Kompletnie nie mam pojęcia jak inaczej sprecyzować swój ból, ponieważ nie jest to ból konkretnie jednego zęba, a całej strony. Dodatkowo powiem, że na zdjeciu RTG jakiś milimetr pod dziąsłem pokazała się ósemka oparta o siódemkę. Już od pewnego czasu czułam, że zęby się przesuwają i robi się miejsce, ale przy wyrzynaniu poprzedniej ósemki nie czułam żadnego bólu skierowanego w kierunku nosa.
Kompletnie nie mam pojęcia jak inaczej sprecyzować swój ból, ponieważ nie jest to ból konkretnie jednego zęba, a całej strony. Dodatkowo powiem, że na zdjeciu RTG jakiś milimetr pod dziąsłem pokazała się ósemka oparta o siódemkę. Już od pewnego czasu czułam, że zęby się przesuwają i robi się miejsce, ale przy wyrzynaniu poprzedniej ósemki nie czułam żadnego bólu skierowanego w kierunku nosa.
Komentarz