Witam, jakieś 3 lata temu miałem plombowany ząb. Wszystko poszło ok, ale jakoś po miesiącu zaczęło po prostu śmierdzieć z tego miejsca. Udałem się do dentysty (innego) który powiedział że z zębem jest wszystko ok, tylko że po plombowaniu zęby się ścieśniły, a poniżej linii dziąseł zrobiła mi się jak to nazwał "skarbonka" nie do sięgnięcia przez szczotkę czy nić dentystyczną, a za ciasno jest by pogrzebać tam wykałaczką. Dał mi kilka takich cienkich blaszany listków (jakieś akcesoria dentystyczne) żebym sobie nimi czyścił to miejsce. I faktycznie pomogło. Czyściłem sobie tymi listkami tą "skarbonkę", niestety po ponad 2 latach znowu zaczęło śmierdzieć. Poszedłem do dentystki, ona popatrzyła tam i powiedział że mam strasznie "rozpulchnione" jak to określiła dziąsło jakiś stan zapalny i stąd ten fetor, i że w ogóle dziwi się że dentysta dał mi te listki do czyszczenia, bo to narzędzia dentystyczne których ot tak się nie używa. Przepłukała mi to dziąsło, zdezynfekowała, przepisała jakiś płyn do płukania. Pomogło od razu tak że nawet nie wykupiłem tych leków. Niestety teraz znów zaczęło śmierdzieć, a ja całkiem zapomniałem jak ten płyn się nazywa.
W związku z tym miałbym pytanie, czy ktoś wie jaki jest dobry płyn do płukania i dezynfekcji w tym przypadku? Z tego co pamiętam ten co przepisała mi dentystka miał nazwę na "m" ale niestety dalej nie pamiętam. Naprawdę nie chce mi się rejestrować i czekać ileś dni tylko po to by dowiedzieć się jakiego płynu mam używać.
W związku z tym miałbym pytanie, czy ktoś wie jaki jest dobry płyn do płukania i dezynfekcji w tym przypadku? Z tego co pamiętam ten co przepisała mi dentystka miał nazwę na "m" ale niestety dalej nie pamiętam. Naprawdę nie chce mi się rejestrować i czekać ileś dni tylko po to by dowiedzieć się jakiego płynu mam używać.