Witam.
W wakacje byłam u dentysty, który założył mi opatrunek na ząb. Kazał przyjść z zębem za jakiś czas, jednak najpierw był na urlopie, później z nieznanych mi dotąd przyczyn kilka razy nie zastałam go w gabinecie, następnie wyjechałam na studia do innego miasta. Tutaj szukałam dentysty, który "zwieńczyłby dzieła", jednak nie mogłam wbić się w termin, w końcu od telefonu do telefonu, mamy dziś 12.02.2012r. czyli pół roku od nałożenia opatrunku, wizytę mam umówioną na 5.03.2012r.
Rejestrował mnie tata, który dentystce (innej niż poprzedni lekarz) powiedział, iż ząb miałam zatruty pół roku temu. Ona z góry przepowiedziała wyrwanie.
I tu nasunęło mi się pytanie:
tata źle poinformował lekarkę (mój ząb nie jest zatruty, a nałożony jest na niego opatrunek) więc nie powinnam się obawiać wyrwania
czy
opatrunek noszony z własnej głupoty i niedopełnienia obowiązku przez pół roku też skazuje mnie na utratę zęba?
Przyznaję, że wyrok dentystki mnie przestraszył, nie chciałabym tracić dolnej lewej czwórki... Czy mój ząb i ja mamy jeszcze jakieś szanse na wspólną egzystencję?
W wakacje byłam u dentysty, który założył mi opatrunek na ząb. Kazał przyjść z zębem za jakiś czas, jednak najpierw był na urlopie, później z nieznanych mi dotąd przyczyn kilka razy nie zastałam go w gabinecie, następnie wyjechałam na studia do innego miasta. Tutaj szukałam dentysty, który "zwieńczyłby dzieła", jednak nie mogłam wbić się w termin, w końcu od telefonu do telefonu, mamy dziś 12.02.2012r. czyli pół roku od nałożenia opatrunku, wizytę mam umówioną na 5.03.2012r.
Rejestrował mnie tata, który dentystce (innej niż poprzedni lekarz) powiedział, iż ząb miałam zatruty pół roku temu. Ona z góry przepowiedziała wyrwanie.
I tu nasunęło mi się pytanie:
tata źle poinformował lekarkę (mój ząb nie jest zatruty, a nałożony jest na niego opatrunek) więc nie powinnam się obawiać wyrwania
czy
opatrunek noszony z własnej głupoty i niedopełnienia obowiązku przez pół roku też skazuje mnie na utratę zęba?
Przyznaję, że wyrok dentystki mnie przestraszył, nie chciałabym tracić dolnej lewej czwórki... Czy mój ząb i ja mamy jeszcze jakieś szanse na wspólną egzystencję?
Komentarz