2 dni temu podczas zabawy z psem lekko oberwalam od niego pyszczkiem w kosc policzkowa, uderzenie bylo bardzo slabe (nie dotkneło zębów) jednak po chwili poczulam ból przy nagryzaniu w okolicy 4 lub 5 cieżko stwierdzic, który ząb boli ale bardziej obstawiam na 5. Którys z tych zebow byl kiedys leczony kanalowo ale nie pamietam który bo było to 4 lata temu. Ból przy nagryzaniu slabnie jednak mam uczucie takiego jakby rozpierania zeba lub zebów...Czy to może miec cos wspolnego z tym lekkim uderzeniem czy tez poprostu cos zlego dzieje sie w tych zębach? Bo do pękniecia kosci raczej chyba nie doszlo...