Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Próchnica u malutkiego dziecka?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Próchnica u malutkiego dziecka?

    Witam, od razu piszę, że jutro idziemy do dentysty, ale chciałbym poznać jak najwięcej opinii. Czy zdjęcia przedstawiają próchnicę, a jeśli tak to w jakim stadium rozwoju i co najlepiej z tym zrobić? Z tego co wiem to lapisowanie, ale jest opcja ozonowania, a w początkowej fazie fluoryzacji, ale nie znam się na tym, więc proszę o opinię. Dziecko ma 15 miesięcy, ząbki miało myte od zawsze, ale widocznie nie do końca dokładnie, bo po miesięcznym cyklu podawania żelaza popsuły się dosłownie w 2-3 tygodnie...



  • #2
    Żadne cuda ani cudowanie u dentysty nie pomoże, jeśli nie zostaną zmienione przyzwyczajenia związane z odżywianiem.
    Absolutnie żadnych herbatek, słodkich napojów, słodkich wód, soków itp. które zwykle podawane są po umyciu zębów. Zamiast tego - ZWYKŁA WODA!

    Komentarz


    • #3
      Zamieszczone przez marcin Zobacz posta
      Żadne cuda ani cudowanie u dentysty nie pomoże, jeśli nie zostaną zmienione przyzwyczajenia związane z odżywianiem.
      Absolutnie żadnych herbatek, słodkich napojów, słodkich wód, soków itp. które zwykle podawane są po umyciu zębów. Zamiast tego - ZWYKŁA WODA!
      Z tego co napisałeś to po myciu zębów była w użyciu jedynie herbatka hipp (podobno bez cukru). Teraz jest już tylko woda. Poza tym NIGDY żadnych słodyczy nie było i jeszcze długo nie będzie. Stosujemy teraz elektryczną szczoteczkę i preparaty carifree. Ktoś coś jeszcze poleci?

      Komentarz


      • #4
        Preparat - Tooth Mousse - dla dziecka pod choinkę.

        Komentarz


        • #5
          Dwa lata minęły od początków próchnicy mojego dziecka i niestety, ale walka została przegrana - pomimo drastycznych ograniczeń w diecie, częstych kontroli dentystycznych i stosowania wszystkich preparatów jakie tylko branża dentystyczna poleca, nie udało się odratować przodu. Na zabieg pod pełną narkozą zabrakło odwagi... Jedynki były lapisowane, ale kruszą się niemiłosiernie - dentyści dają im góra pół roku, a więc czterolatek będzie ich już pozbawiony. Dwójki są zjedzone do wys. dziąseł i kompletnie martwe. Raz na jakiś czas robi się przetoka nad nimi. Perspektyw na lepsze jutro brak - wszyscy dentyści (a uwierzcie, było ich sporo) uważają, że trzeba kontrolować i czekać na stałe, modląc się przy okazji żeby i one nie pojawiły się chore.
          Chciałem teraz zapytać (chociaż pytałem już chyba wszystkich dentystów w województwie...) co możemy zrobić, żeby stałe zęby, które wyjdą za jakieś 3 lata, były zdrowe? Zero cukru i szczotkowanie po każdym dużym posiłku, a po mniejszym żel z xylitolem + tootch mousse rano i wieczorem to nasza aktualna recepta. Do tego wizyta u dentysty co 2 tyg. Jeśli ktoś może coś dodatkowo doradzić lub zrobić to proszę pisać.

          Komentarz


          • #6
            Niestety ja nie pomogę, ale będę wdzięczny jeśli podzielisz się swoimi kolejnymi doświadczeniami. Mam córeczkę, której teraz właśnie wychodzą kolejne zęby, a dosłownie chwilę przed pierwszym ząbkiem podawaliśmy żelazo - słyszałem, że ono fatalnie działa na zęby(więc pewnie nawet dokładniejsze szczotkowanie by nie pomogło).
            Jeśli poznasz jakieś dobre metody, to będę wdzięczny, życzę też zdrowych już stałych zębów.

            Komentarz


            • #7
              Zdjęcia się nie wyświetlają. Najlepiej gdy przyjdzie Pani do nas ze swoim dzieckiem. Zapewniamy bezbolesne i bezstresowe leczenie małych pacjentów w Klinice Stomatologicznej Dental Design w Pruszkowie.

              Komentarz

              Pracuję...
              X