rok temu dentysta rozpoczął u mnie leczenie kanałowe. Na pierwszej wizycie miałam założoną truciznę, której jednak mój organizm nie tolerował i już kolejnego dnia musiałam udać się na drugą wizytę, na której dentysta usuwał mi nerwy po czym zamknął ząb (nie wiem dokładnie jak to się nazywa) czymś w rodzaju białej pasty, mówił że to antybakteryjne. 2 tygodnie później miałam zgłosić się na prześwietlenie żeby wypełnić nerwy i zaplombować ząb. Niestety na prześwietlenie się nie zgłosiłam, w chwili obecnej dalej chodzę z tym czymś białym w zębie, ale zaczął mnie pobolewać. Wizytę u dentysty mam teraz umówioną na za 2 tygodnie, ale chciałabym wiedzieć czego się mogę spodziewać... Wiem że powinnam była skończyć tego zęba jak najszybciej ale poniekąd zastopowała mnie moje finanse. Czy ząb w chwili obecnej będzie już tylko do usunięcia? Czy takie zęby da się jeszcze uratować? Tej białek "pasty" jest juz coraz mniej a w jednym miejscu zrobiła się czarna albo po prostu już jej tam nie ma. Czego w takim razie mogę się spodziewać na wizycie?
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
usunięty nerw
Zwiń
X
Komentarz