Tweet
Jakieś 2 tygodnie temu wykruszył mi się kawałek plomby w dolnej siódemce. Jest tam taki malutki szary obszar. Plomba była zakładana kilka lat temu. Od wczoraj boli mnie to niesamowicie - ból porównywalny do borowania bez znieczulenia, notoryczny, tępy, nasilający się przy gryzieniu. Spuchło mi dziąsło tuż przy tym zębie. Boli mnie jeszcze kilka innych zębów - druga dolna siódemka i jedna górna siódemka (o których skądinąd wiem, że są na pewno zdrowe i żadna próchnica się do nich nie dostała). Od tego wszystkiego boli mnie głowa i całą noc nie spałam. Mam temperaturę 37,2. Moje pytanie - czemu to tak boli? I co z tym bólem zrobić? Najbliższa wizyta u dentysty jest w moim przypadku możliwa dopiero za około 2 tygodnie.
Dodatkowe informacje:
-) Nie mam ósemek - rosną mi raz na jakiś czas, hurtem, wszystkie naraz i boli wtedy cała szczęka, głowa, wszystko puchnie, no po prostu sajgon. Może to rosnące ósemki sprawiają mi taki ból? Umyłam dokładnie ząbek, wypłukałam go specjalnym płynem do płukania zębów (pomarańczowy Elmex).
-) Mam nadwrażliwe zęby - bolą mnie czasami wszystkie naraz zupełnie bez powodu, jakby je ktoś ściskał imadłem albo borował wszystkie naraz. Nie da się nic jeść (ciepłe, zimne), nie da się dotknąć językiem zęba, bo boli, nie da się gryźć ani nic. Bolesne jest dla mnie także usuwanie kamienia i wszystko co wiąże się z dłubaniem w nich. Myłam kiedyś zęby szczoteczką elektryczną - dziś nie jestem w stanie, bo mnie to boli. A czasem nic. Ale zazwyczaj jednak boli wszystko niemiłosiernie
-) Przy borowaniu u dentysty bardzo często zdarza mi się, że mimo znieczulenia, odczuwam duży ból. Nie jest to, jak twierdzi dentystka, jedynie czucie, że coś tam robi, ale jest to ból. Czy to wina znieczulenia/dentysty/moich nadwrażliwych zębów? A może boli od wibracji, jakie są związane z wiertłem szybkoobrotowym? Łatany ząb boli mnie też jakiś miesiąc po borowaniu (ponoć efekt uboczny wiertła szybkoobrotowego)
-) Na widok fotela dentystycznego dostaję ataku histerii. Na myśl o wizycie się trzęsę, panikuję itp. Gdy już na nim siedzę, mam stan przedzawałowy i tętno 180+. Ale potrafię rozróżnić ból od braku bólu (jeśli borowanie nie boli, siedzę spokojnie i się uspokajam).
Dodatkowe informacje:
-) Nie mam ósemek - rosną mi raz na jakiś czas, hurtem, wszystkie naraz i boli wtedy cała szczęka, głowa, wszystko puchnie, no po prostu sajgon. Może to rosnące ósemki sprawiają mi taki ból? Umyłam dokładnie ząbek, wypłukałam go specjalnym płynem do płukania zębów (pomarańczowy Elmex).
-) Mam nadwrażliwe zęby - bolą mnie czasami wszystkie naraz zupełnie bez powodu, jakby je ktoś ściskał imadłem albo borował wszystkie naraz. Nie da się nic jeść (ciepłe, zimne), nie da się dotknąć językiem zęba, bo boli, nie da się gryźć ani nic. Bolesne jest dla mnie także usuwanie kamienia i wszystko co wiąże się z dłubaniem w nich. Myłam kiedyś zęby szczoteczką elektryczną - dziś nie jestem w stanie, bo mnie to boli. A czasem nic. Ale zazwyczaj jednak boli wszystko niemiłosiernie
-) Przy borowaniu u dentysty bardzo często zdarza mi się, że mimo znieczulenia, odczuwam duży ból. Nie jest to, jak twierdzi dentystka, jedynie czucie, że coś tam robi, ale jest to ból. Czy to wina znieczulenia/dentysty/moich nadwrażliwych zębów? A może boli od wibracji, jakie są związane z wiertłem szybkoobrotowym? Łatany ząb boli mnie też jakiś miesiąc po borowaniu (ponoć efekt uboczny wiertła szybkoobrotowego)
-) Na widok fotela dentystycznego dostaję ataku histerii. Na myśl o wizycie się trzęsę, panikuję itp. Gdy już na nim siedzę, mam stan przedzawałowy i tętno 180+. Ale potrafię rozróżnić ból od braku bólu (jeśli borowanie nie boli, siedzę spokojnie i się uspokajam).