Witam.
Mam pękniętą prawą dolną siódemkę. Pęknięcie biegnie pionowo w dół między zębami od strony ósemki i sięga pod linię dziąsła. Nie widać pęknięcia ani na RTG, ani tomografii. Ząb jest żywy i został zaplombowany, a następnie zabezpieczony kompozytowym overlayem bezpośrednim. Ząb nie boli przy opukiwaniu, prawidłowo reaguje na temperaturę, ale jest nadwrażliwy podczas żucia czy drapania. Taki stan utrzymywał się zarówno przed leczeniem jak i po leczeniu, od którego upłynęły już dwa miesiące. Mój dentysta uznał, że szkoda ząb leczyć kanałowo i zlecił obserwację. Z drugiej strony ząb stale mi dokucza i stanowi spory dyskomfort podczas jedzenia. Czy taki ząb jeszcze rokuje? Czy można go przeleczyć kanałowo, czy lepiej nastawić się na wyrwanie i wstawienie implantu?
Mam pękniętą prawą dolną siódemkę. Pęknięcie biegnie pionowo w dół między zębami od strony ósemki i sięga pod linię dziąsła. Nie widać pęknięcia ani na RTG, ani tomografii. Ząb jest żywy i został zaplombowany, a następnie zabezpieczony kompozytowym overlayem bezpośrednim. Ząb nie boli przy opukiwaniu, prawidłowo reaguje na temperaturę, ale jest nadwrażliwy podczas żucia czy drapania. Taki stan utrzymywał się zarówno przed leczeniem jak i po leczeniu, od którego upłynęły już dwa miesiące. Mój dentysta uznał, że szkoda ząb leczyć kanałowo i zlecił obserwację. Z drugiej strony ząb stale mi dokucza i stanowi spory dyskomfort podczas jedzenia. Czy taki ząb jeszcze rokuje? Czy można go przeleczyć kanałowo, czy lepiej nastawić się na wyrwanie i wstawienie implantu?